Skocz do zawartości

Bikresi, zapraszają na wspólne kręcenie :)


karpik75

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Wstałem nie zaspałem, nie było fal startu jak wtedy więc na 100% się pojawię  :woot:

ps ostatnio coś często mi się to zdarza jak i spóźniać wszędzie  :yucky:

Napisano

Hehe fajny filmik i ten zjazd gdzie " Ktoś" mi mówił, że nie mam wyobraźni i tylko szaleńcy tam zjeżdżają -- jak widać nie  jestem sam :D  Kwestia umiejętności i da się go zjechać :D

Napisano

Tomek zjazd owszem jest trudny  , ale przejezdny i znam mnostwo ludzi łacznie ze mna , którzy tam zjezdzaja bez problemow :laugh:

 

co powiesz na to

 

Napisano

Grzegorz zgadzam się, że zjazd do łatwych nie należy i trzeba przełamać w sobie niemoc :) Co do filmiku to fajna hopka i mam nadzieję, że kiedyś uda mi się tam wybrać :D przy drugim skoku mam wrażenie, że trochę nie doleciałeś do zeskoku.W niedzielę przeprowadzam się do Bielska ale mam nadzieję, że uda nam się jakieś wspólne tripy zaliczyć w górach - ja będę miał trochę bliżej niż Wy :)

Napisano

Przecież ten zjazd z Czantorii to się zjeżdża na rowerze XC, więc na enduro to pewnie bułka z masłem ;)

 

Ja jutro odpadam z wszelkiego jeżdżenia, wracam dopiero jutro wieczorem, ale za tydzień to na bank jakieś góry będą ;)

Napisano

 

 

Przecież ten zjazd z Czantorii to się zjeżdża na rowerze XC, więc na enduro to pewnie bułka z masłem

i na XC go zjedziesz jak klapki ci się otworzą, z tego co pamiętam to Daniel na full też końcówki nie zjechał, jak było inaczej niech mnie ktoś poprawi.

Odpowiednia motywacja i się zjedzie, czerwona lampka musi zgasnąć :laugh:  

Napisano

Dla tych użytkowników, co nie mają konta na fb. Nasz sobotni wypad w górki ;)

 

 

Co to za trasy? Końcówka to wiem, Czantoria i kawałem budowanej trasy dh, a początek?

Napisano

Ktoś chętny na Beskid Żywiecki w weekend? Plan to wspominana już tutaj trasa z Węgierskiej Górki przez Halę Boraczą, Rysiankę, Romankę, Halę Miziową i Pilsko  :)


Napisano

Chodzi mi ta trasa po głowie bo mógłbym podjechać do Węgierskiej autem i w końcu się z wami wybrać tylko jest jeden problem. Wiatrołomy w tym rejonie. Jeszcze tydzień temu jak byłem w rejonie Rysianki było fatalnie. Mam już dość i odkładam ten rejon na po wakacjach. Wtedy z miłą chęcią.

Napisano

hej,

jadę tam na urlop od jutra, mogę się przyłączyć na Rysiance, podjadę od Złatnej bo mieszkam  w Soblówce, od jutra bez netu będę ale podrzucę Ci na priv. nr tel. jak coś się wykluje proszę o cynk,

pozdrawiam

Rafał


beskid, a gdzie najgorzej w tych okolicach?

 

Napisano

Chodzi mi ta trasa po głowie bo mógłbym podjechać do Węgierskiej autem i w końcu się z wami wybrać tylko jest jeden problem. Wiatrołomy w tym rejonie. Jeszcze tydzień temu jak byłem w rejonie Rysianki było fatalnie. Mam już dość i odkładam ten rejon na po wakacjach. Wtedy z miłą chęcią.

 

A na którym szlaku dokładnie? I co to znaczy fatalnie? Ja tę trasę będę robił na bank, jeśli nie teraz to później bo można powiedzieć, że to jeden z nielicznych rejonów w żywieckim, który słabo znam i chciałbym poznać :)

 

Bartek, a mógłbyś polecić ciekawe szlaki w Pieninach? Wybieram się tam na kilka dni w sierpniu, a rejon mi totalnie nie znany rowerowo :)

 

 

Rafał, nie ma problemu jak będziemy jechać to dam znać :)

Napisano

Marcin ja jechałem z Sopotni prze Pawlusią przeł i tu jest ok. Wszystko co jest w rejonie granicy i stoki opadające do Złatnej są nie posprzątane (a przynajmniej nie były). Przede wszystkim niebieski. Zjechałem więc przez Zapolankę i na Krawców. Potem granicą ale jazda tragiczna więc zrezygnowałem z Trzech Kopców i właśnie Romanki. Objechałem Pilsko szutrówkami i po drodze Słowacy powoli sprzątają. Na przeł jak odbija niebieski na Pilsko jest masa pościąganego drewna a ten szlak służy jako droga zrywkowa. Nie twierdzę, że jest bardzo żle ale ja już po prostu mam dość bo tak się męczę od stycznia. Wynoszę się w Gorce i na Słowację.

 

Nie widzi mi się aby było idealnie w rejonie Soblówki skoro zamknięty był rejon miedzy Ryzerzowymi a Przegibkiem. Generalnie jak widziałem to się śpieszą i robota idzie pełną parą a poza tym są już wakacje i ludzi krew będzie zalewać.

 

Co do Pienin to oczywiście możliwości gigantyczne ale tu też jest nie wesoło. Może posprzątają bo na razie jedna kobitka jak się żaliła szła 8 godz z Piwnicznej na Przehybę. Odezwij się jak będziesz jechał to na pewno wyskoczę do Szczawnicy i gdzieś pojedziemy. Soboty i niedziele bankowo na tak a jak się wnerwię to i urlop sobie wezmę na jeden dzień. Obowiązkowo musisz zaliczyć pasmo Magury Spiskiej niebieskim od strony Magurskiego Siodła aż do Zdziar'u a wcześniej Wietrzny Wierch. Powrót szosą przez Osturnię, Frankową. Dawno nie robiłem pasma Lubania od Krościenka czerwonym. Cała sekcja od Przehyby-Złomisty Wierch-Rogacz-Obidza-przeł Rozdzela jest fantastyczna. To samo niebieski z Przehyby do Rytra lub też niebieski ale narciarski przez Halę Konieczną. Potem wspinaczka drogą Doliną Roztoki na Żłobki. Nie znoszę Małych Pienin za wyjątkiem drogi na Durbaszke o potem trawersem Wysokiego Wierchu na siodło Leśnickie bo to szybki odcinek do sąsiadów. Plus jest taki, że z rejonu Szczawnica - Jaworki w dość szybki sposób idzie się dostać na samą Przehybe, Złomisty Wierch czy Obidzę którąś z tamtejszych dróg. 

 

 

Napisano

Hej hej,

 

ja się chętnie wybiorę gdzieś, ale mogę tylko w niedzielę i najwcześniej o 9:00-10:00. Jeśli komuś pasuje jakaś krótsza trasa, albo późny powrót to dajcie znać.

Napisano

9-10 to trochę za późno, mam też drugą opcję trasy, Beskid Mały :) Start z Łodygowic i szybkie udanie się pod zaporę w Czernichowie, stamtąd niebieskim na Wielką Cisową i następnie czerwonym przez Przeł. Kocierską na Leskowiec. Co dalej to już do ustalenia, ale niewykluczone że zaliczylibyśmy także Jałowiec i powrót asfaltem do Żywca :)

Napisano

9-10 to trochę za późno, mam też drugą opcję trasy, Beskid Mały :) Start z Łodygowic i szybkie udanie się pod zaporę w Czernichowie, stamtąd niebieskim na Wielką Cisową i następnie czerwonym przez Przeł. Kocierską na Leskowiec. Co dalej to już do ustalenia, ale niewykluczone że zaliczylibyśmy także Jałowiec i powrót asfaltem do Żywca :)

Beskid Mały przemawia do mnie i kusi, także za tą opcją był bym za. Natomiast co do dnia i godziny startu - dostosuje się. 

Napisano

To robimy Beskid Mały, Pilsko zrobię po urlopie ;) Start z Katowic 6:45, w Łodygowicach jesteśmy 8:01 więc w miarę sensownie. Cel to Leskowiec i Jałowiec, powrót przez Żywiec :) Jak ktoś chętny to zapraszam bo ja jadę na 100% ;)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...