Skocz do zawartości

[lutowanie ramy] sztuka, czapki z głów...


Rekomendowane odpowiedzi

@anarchy

Ta rama nawet jakbyś ją nie konserwował, to cię przeżyje. Mój dziadek 30 lat temu jeździł na 25kg stalowej ukrainie. Mój ojciec odkopał ją naście lat temu zawaloną oponami za stodołą, wstawił nowe koła i sam jeżdzi. Łańcuch pewnie jeszcze fabryczny.

Możesz napełnić cały rower kilogramami bitexu i mieć spokój albo możesz zapomnieć. Nie wykuwają jeszcze rowerów z valyriańskiej stali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

no rambolbambol... skoro TAK piszesz to ja mogę iść spać spokojnie :D
Z valeryńskiej stali może nie ale nierdzewkę już sobie możesz sprawić, a za kilogram mazidła dziękujemy serdecznie, w sumie równie dobrze mogłem zamówić ramę z prętów - nie było by problemów z środkiem :D 
Marcinie, tak- nauka ze szkoły nie poszła w las, tylko inną ścieżką niż myśleliśmy (a w średniej ile razy człowiek powtarzał "na cholerę mi to?!").
Co do usuwania rdzy zacząłem od kwasu fosforowego (25%roztwór) i prób na starej ramie diamond backa ale skutki mizerne-powierzchowny nalot rdzy na końcu rury zniknął ładnie ale reszta (głębokie wżery, spuchnięta stal, płaty rozwarstwione rdzą) nawet nie drgnęły. I tu trzeba by szukać kompromisów między mocnymi środkami wchodzącymi w reakcję z rdzą (jak Fertan) a łagodniej działające kwasy (choć znalazłem gdzieś uwagę, że dla cienkościennych w ogóle nie zaleca się kwasów).

A.. i na koniec dnia kilka zdjęć dla tych bardziej optymistycznie nastawionych do życia (bo niestety zdjęć sprzed lat nastu gdzie widać popękane ramy, przeżarte dolne pióra czy rudą wysypującą się z ram - często gęsto na turach tange czy TT nie mam-cyfry były wtedy jeszcze mało popularne" :D )

Nivacrom po 2 sezonach (a rower używany tylko w terenie), i wstępnym zaimpregnowaniu "dobrym" preparatem "Fluidol ML". Żeby było ciekawiej - pod palcem nadal czuć jego lepkość czyli cholerstwo jest, ale w niczym nie przeszkodziło to wyrosnąć Rudej w tym środowisku  :D
1.JPG
Tu jeszcze wszystko wygląda ładnie, ale to powierzchnia styku ze sztycą -mało powietrza, często wycierana powierzchnia.
Ale im głębiej w las....
4.jpg
5.jpg

Rura główna na styku z mufą suportu, co ciekawe tu czuć pod palcem wyraźnie ten Fluidol
3.JPG

i dolne pióra, mało widać bo ciężko doświetlić i zrobić foto, ale postaram się o lusterko dentystyczne
(ruda w dolnej części na granicy farby jest najładniejsza)
2.jpg


 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

No tak, przy założeniu że zamówiłeś customa i "po drodze" między lutem a malowaniem sam sobie ją zawieziesz do galwanizacji, lub nie szkoda Ci nowego fabrycznego lakieru (w przypadku ramy kupnej). I czy nowa rama kupna jest na 1000% w stanie idealnym? Skoro luzem leżące rury cro-mo w przyjaznym środowisku potrafią mieć mikro nalot po jakimś czasie (stwierdzone naocznie).
Primo - usunąć rdzę, odtłuścić całość
Secundo - zabezpieczyć
proces w większości przypadków (bo raczej większość z nas już jeździ na czymś)
jak tylko będzie jakiś środek pieniężny zacznę testy na rurach i ramach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie ma jakiś robaków, bakterii, czy drożdży co się tenkiem żelaza żywią? Wiem, że rdza jest potrzeba do robienia inkaustu, tylko musiał bym poszukać w wikpedii jak się ten związek siarki i żelaza nazywa.

 

Wysłane z mojego ASUS Transformer Pad TF700T przy użyciu Tapatalka

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi o witriol, ale znalazłem też reakcję uzyskania - kwas siarkowy plus żelazo a nie tlenek żelaza :/ Za to wikipedia mówi o chronie katodowej. Potrzebujesz dopasowane cynkowe wkładki, które będą rdzewieć zamiast stali, dodatkowo efekt można zwiększyć podłączając wszystko do dynama.

 

Wysłane z mojego ASUS Transformer Pad TF700T przy użyciu Tapatalka

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety ta ochrona katodowa zawiel nie da przy ramie w której rurki mają grubość kartki papieru,przy mostach itp. to się sprawdza...

Wogóle popatrzmy na korozje z innej strony-wpierdzieli nam rame-jest powód żeby nabyć sobie nową^^

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Marcinie
jak nie musisz wydać półtora, dwa tysiące lub więcej to możesz sobie tak pisać....
albo jak nie kochasz swojego Kundla miejskiego ponda wszystko
albo jak to nie stara wysłużona szosa na dobrym columbusie dziś raczej ciężka do zdobycia na wymianę...
Chyba nie wszyscy tu do końca myślą o rowerach tej samej "klasy" lub ""umiłowania".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To był taki troszkę,niesmaczny żart, a inaczej też podchodzi siędo sprawy gdy nie toczy się batalia o własne dwa koła!

Wracając do tematu,doczynienia mamy z korozją powierzchniową nierównomierą-czyli typową dla stali,rure podsiodłową można oczyścić mechanicznie od środka,np. mąsiężną szczotką w odpowiednim rozmiarze, reszte kwasem fosforowym,a puzniej wszystko "wykąpać" w PKB i trzymać rowerek w suchym i zimnym pomieszczeniu,ew. w suchym i to już da nam spokój od ruej na lata.

Ciewe też jest to że często korozja jes tylko powierchniowym nalotem,który nie wgryza się już bardziej jeśli nie sprzyjają ku temu warunki,więc ja bym zastosował się powyższego patentu,i uświadomił bym sobie że nic nie trwa wiecznie,a szczególnie to co piękne i wręcz doskonałe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

...i prawie bym się zgodził gdyby nie fakt, że rzadko pęka rower w podsiodłowej (co nie znaczy, że nie należy dbać skoro o nią tak łatwo) a częściej np w dolnych piórach zaraz za suportem :)

To nie jest apel pt "boże luda pomóżta ratować ramiaka". Sam od około 20 lat jeżdżę na stali, róznej stali, od tej przeciętnej po tą najwyższych lotów. Wiele razy ramy zmieniałem, przerabiałem, sprzedawałem. Człowiek myśli chwilą bo za chwile będzie inny. Aż dochodzi do momentu że chciałby mieć coś na dłużej bo jest już zmęczony. A może jest tak, że osiagając pewien stopień zaawansowania w rowerowaniu, serwisowaniu, budowaniu dochodzi do takiego momentu "a może by zgłębić temat dobrej konserwacji ramy". Szczególnie jak się jest jej miłośnikiem. Trochę dla uspokojenia sumienia, trochę dla zabawy, trochę z ciekawości a trochę dla tych następnych wciąganych w stalowy świat.

Marcin - jak masz może stalówkę zrób wskazane próby na swoim rowerze. Pora roku w sam raz - wyczyść, zalej (ino nie zalewaj styku ze sztycą bo będzie zjeżdżała - sam to przerabiałem) i zdaj relacje w połowie zimy i na wiosnę. 
Ja jak na razie mam swój planik który powoli się zarysowywuje i może na wiosnę będę mądrzejszy (lub nie) o ten jeden krok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde,a ja zawsze  sztyce pokrywam łt 43 co by trzasków nie było;d

Owszem,mam zmasakrowaną stałowke którą od kąd pamiętam garażuje na dworze,nawet w zime,tylko jest problem-to coś nie rdzewieje,rama z rurek reynoldsa,tylko że krzywa więc tak ją traktuje,ale przeprowadzę eksperyment.

Gdybyktośmi powiedział gdzie dostane kwas fosforowy poza allegro:D

Jeśli można wiedzieć,jaki masz planik?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

..a cóż to masz za reynoldsa co rudej nie chce przygarnąć? :) 953, 931 czy 921 bo tylko te stopy są nierdzewne (a i tak nie na wieczność całą). A zważywszy, że o 921 świat dowiedział się nie dawno pozostają tylko dwie wyższe...
A to miejsce wykrzywienia, zagięcia widziałeś od środka? :) Bo tam Ruda grasuje już pewnie jak Rosyjskie Piękności na wylocie S3 koło Szczecina. 
Ja powiem - naprawdę się zadziwuję jak to jest, że są rowery naszych dziadków "co jednym palcem się podnosiło" i stale co za chałupą do podtrzymywania bramki służą i nie rdzewieją.
No a jak nie rdzewieją to doopa będzie a nie eksperyment :D
Planik jest prosty i skuteczny: kupić wybrane produkty i przetestować przez zimę, notować, fotografować i sypać sól garściami dla poprawy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

no Adamos...
ja mam kaloryfera w piwnicy zainstalowane ze względu na rowery :) zresztą sprzętu czysto stalowego tam leży sporo, polerki i ani hu hu..Ksiązki stare (nadal suche)
Zresztą ile Sarna siedzi w piwnicy? częsciej na werandzie wejsciowej niszczy dizajn niż w piwnicy straszy szczury :) A po każdej mokrzejszej jest dosłownie rama stawiana na koloryfer w okresie jesiennym lub latem wygrzewana w słońcu.
Ale jak się miało ostatnich latek kilka Ti to się człek rozpuścił.... A zresztą, kona pahoehoe Reckiego (teraz to już chyba Twojej starej hehe a kiedyś Antki) - proste mycie szlaufem u niego na ogrodzie. Chłopak zostawia wszystko do wyschnięcia i luz. A potem rozbieram mu rower a tam płynie ruda, płynie.
Dziś rozmawiałem z Bartoszem aka Morfiszem. Jego nowy Smok jeszcze młody jest ale o starym mi opowiadał jak mu ruda wypłynęła gdy odkręcał suport. Żelazianka.zdrowa taka :D
No pytanie - kto wietrzy ramę po każdej mocniejszej bryzie? Do pucha nawet nie zaglądam bo ten katowany jest na okrągło w mieście gdzie deszczówka jak by trochę bardziej inwazyjna od rosy w lesie.
To nie jest tak, że tylko mnie rdzewieje :) ale na gołej czystej nowej stali widać świeżą rdzę najlepiej. Z czasem rury ciemnieją (brud, pył itp) a rdza też traci swój pomarańczowy kolor i ginie to w oczach wgryzając się mocniej w ścianki. To i potem się wydaje, że rama prawie nie zardzewiała...

Jest zapewne jeszcze tak jak wspominał mnie kiedyś Rychtarski gdy rozmawialiśmy o tym, czemu True temper żre ruda szybciej a np tange czy ishiwaty nie. No i on wspominał (co chyba pisałem), że Japończyki lubili swoje ramy fosforować (lub fosforanować - nie pamiętam teraz, coś czego pochodną jest parkaryzacja-która nota bene mnie dość interesuje).
I prawdopodobnie może być tak, że wiele ram gotowych kupionych wstępnie jest zabezpieczonych przed rdzą. I na jakiś czas starcza.... 

A tak przy okazji polecam znaleźć na necie zdjęcie pękniętej .. sławnej korby revolution synkrosa. Mocna stal, sporo blachy, wydawało by się, że woda nie ma jak i nie ma co a tu.. o nawet mam tą fotę :D
Picture9.png

polecam spojrzeć na powierzchnię w miejscu rozerwania blachy. Część jeszcze w niezłym stanie ale od strony ramy.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

To ja wiem i rozumiem, tylko że mnie trochę dziwi, że pomino Twoich zabiegów z suszeniem i wietrzeniem, i tego że zastosowałeś ten środek z Castoramy, to patrząc po fotkach i tak Sarenkę dość szeroko Ruda zaatakowała.
No bo cóż więcej mogłeś zrobić, poza poszukiwaniem innego, lepszego specyfiku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Wiesz. to sarna, a jak dostanę się jakoś do tych starszych stalówek co leżą w domu (chyba nawet columbiego spirita mam gdzieś) z aparatem to wtedy zrobi się zabawnie. Z ciekawostek sarnowych - sterówka od środka zabezpieczona tak samo ... a rdzy śladowa ilość w miejscu zaparcia szyszki pod kapsel. 
To będzie dość ryzykowne stwierdzenie (ale nie daje mi spokoju od pewnego czasu) - czyżby dlatego że była ciągła wentylacja i przewiew?
Do tej tezy skłoniłem się też jak skojarzyłem te wszytskie całkiem spore otwory w szosach starej daty pod suportem... Pierwsze co przychodzi do głowy - przecież tamtędy woda wpada! Ale może tamtędy też wypada, może dostaje się powietrze, jest cyrkulacja. woda nie stoi w ramie.... Dość ryzykowna teza - wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Ryzykowna, ale być może prawdziwa. Przecież na logikę, tam gdzie przewiew, woda zawsze szybciej wysycha.

A tak na marginesie, to to kolejny artykuł, w którym polecany jest  wspomniany już przeze mnie Frame Saver. Są też pozytywne opinie na mtbr (ludki piszą, że kładą tego przynajmniej dwie warstwy, ma konsystencję elastycznego wosku,  twardniejącego z czasem ). On nawet stoi na półce w JensonUSA, ale z wiadomych względów transportują toto tylko drogą lądową. W sklepach europejskich jeszcze nigdzie tego nie widziałem, ale może warto byłoby wypóbować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

:)
A ja dziś znalazłem przypadkiem" ten wpis: http://sheldonbrown.com/paint-prep.html

Sam adres www każe ściągnąć kaszkiet ze łba. No i wychodziło by na to, że wspominany przez Ciebie na poprzedniej stronie T-9 jest lepszy. 
Ale było nie było - dwóch testowanych faworytów jak na razie mamy :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

No, sporo czytania i tłumaczenia. Uciekam zatem w lekturę.

PS. To co, zamawiać z Jensona 2 szpreje tego frame-saver'a? Tak patrzę na opcję i wynika z tego, że wysyłka chyba gratis ze względu na transport lądowo-wodny i przesyłka pewnie dopiero gdzieś w początkach nowego roku albo i trochę później doszłaby do Kraju-Raju. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

o samym interesującym nas odrdzewianiu i zabezpieczaniu jest mało - trzeba tylko szybkim okiem to przelecieć do właściwego momentu.
O zamówieniu nie pomogę, albo jak coś -spiszmy się tradycyjnie wg hasła "pilne" ;)
A z ciekawostek.
Stara rama na True Temper seria AVR w podwójnym cieniowaniu. Stan wyjściowy (rura podsiodłowa):
DSCN8441.JPG

oraz po wspominanym "na bardzo szybko" i "na próbę" zastosowaniu kwasy fosforowego (25%), nie zalałem całej rury a tylko naniosłem na nią ustawiając całość w poziomie., efekty:
DSCN8457.JPG

widoczne gołym okiem zmiany, mniejsza ilość rudej, lekkie spulchnienie powierzchni rury (efekt gwałtownej reakcji rudej z kwasem?), z głębokich wżerów nadal spoziera Ruda (ale w dużo mniejszym stopniu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

hej chris, onanistów to Ty idź szukaj w Parku Miejskim wieczorową porą... bo Ci powiem zaraz kto tu się nad czym tak naprawdę pałuje :D
A "englisza" to my dobrze znamy.... (trzeba tylko trochę poszperać po tematch na fr żeby wiedzieć, że "englishman tu zagląda")
(aczkolwiek właśnie jego produkty są dobre dla tych krzykaczy co to drą, że "stalówka to MUSI być ciężka" :) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pęknięta korba nie pękła przez rdzę tylko rdza wypełniła pęknięcie zmęczeniowe, które było jak zassysająca szpara aż do awarii, podobnie wyglądają pękając osie suportów czy pedałów czyste pęknięcie i 1/3 pęknięcia przydymionego smarobrudem czy rdzą....

 

Wiem jedno miesiąc w wilgotnym zimowym kanale garażu więcej zje ramę niż liczne zimy gdy rower stoi na klatce schodowej wygrzanej i z przeciągami, inna sprawa że Wicher na Reynoldsie był mało rdzewiejący, pokrywał się warstwą i przestawał, sól nie sól. 

 

Stare ramy były jak konewka u góry lało się przez sztycę i wylewało przez ( pod )oś suportu. jednak w tylne widły, przecież też cieniowane, lała się woda i rdzewiały, nie ma rady tam były tylko malutkie otwory rozsprężeniowe.  Przeciągi symboliczne.  

 

Moim zdaniem najlepszym sposobem dla Sarny, czy innych delikatesów jest jazda bez zim i deszczów :)  Trzeba kupić On ona na błoto :) No i oczywiście wylewanie wody z ramy ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz. to sarna, a jak dostanę się jakoś do tych starszych stalówek co leżą w domu (chyba nawet columbiego spirita mam gdzieś) z aparatem to wtedy zrobi się zabawnie. Z ciekawostek sarnowych - sterówka od środka zabezpieczona tak samo ... a rdzy śladowa ilość w miejscu zaparcia szyszki pod kapsel. 

To będzie dość ryzykowne stwierdzenie (ale nie daje mi spokoju od pewnego czasu) - czyżby dlatego że była ciągła wentylacja i przewiew?

Do tej tezy skłoniłem się też jak skojarzyłem te wszytskie całkiem spore otwory w szosach starej daty pod suportem... Pierwsze co przychodzi do głowy - przecież tamtędy woda wpada! Ale może tamtędy też wypada, może dostaje się powietrze, jest cyrkulacja. woda nie stoi w ramie.... Dość ryzykowna teza - wiem.

 

Czytaj waść tutaj:

http://surlybikes.com/info_hole/spew/spew_care_and_feeding_of_your_steel_frame

 

Surly w stalówkach ma pełno otworów którze przewietrzają zawilgocone wnętrze ramy:

See the little holes the inside of your chainstays? They’re there to allow gasses to release when the frame is being welded, but they also serve to allow some airflow in the tubing.

 

Może wiertarka to całkiem rozsądne rozwiązanie zapobiegające gniciu Sarenki od środka? Oczywiście trzeba też zabezpieczyć olejem, tak jak piszą. Nawet mój stary stalowy Wagant miał dziurę pod suportem i kilka na widełkach.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...