Skocz do zawartości

[Łańcuch] - Smarowanie na krótko starcza, fl czerwony


dawid9999

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam

Jak w temacie, robię tak:

1. Łańcuch był szejkowany w benzynie ekstrakcyjnej

2. Odstawiłem go na ok. 1h aby wysechł

3. Przetarłem szmatką

4. Wyczyściłem kółeczka, kasetę, korbę

5. Założyłem łańcuch

6. Dałem po jednej kropelce finish line czerwony na każde ogniwo, zakręciłem parę razy korbą i odstawiłem rower na całą noc

7. Następnego dnia przetarłem łańcuch szmatką

8. I co dalej ? dalej łańcuch zaczął być już słyszalny po zaledwie 30km...

Czy czyszczenie i smarowanie łańcucha przeprowadziłem prawidłowo ? Dodam jeszcze że warunki pogodowe były bardzo dobre ( ciepło, słońce, brak deszczu )

Napisano

Finish Line czerwony to jeden z gorszych smarów na rynku. O ile jego właściwości są niezłe, tak poprawne nałożenie graniczy z cudem. Jest za gęsty, aby poprawnie spenetrować ogniwo, zanim odparują rozpuszczalniki. Poruszanie ogniwami po nałożeniu trochę pomaga, ale jest to upierdliwe.

 

Ze smarów suchych mogę polecić jedynie Krytech Wax oraz Ceramic Wax - niestety sprawdzają się tylko w niskich temperaturach i na dystansach do 60 km (Ceramic Wax trochę trwalszy... Powiedzmy do 100 km). Jest taki smar półsuchy White Lightning Epic Ride (WL to Finish Line pod inna marką). Daje radę w wyższych temperaturach i poprawnie penetruje ogniwa. Tworzy coś w rodzaju zagęszczonego smaru po odparowaniu. W ostateczności Finish Line Zielony, ale tutaj trzeba dokładnie wytrzeć łańcuch jakiś czas po nałożeniu inaczej będziesz miał tonę brudu na łańcuch praktycznie natychmiast.

Napisano

Ale generalnie sam proces czyszczenia i smarowania dobrze przeprowadziłem ? Poprzednio używałem olej do przekładni łańcuchowej piły ( coś porównywalnego z fl zielony ) tylko strasznie brudzi i łapie syf nawet po porządnym wytarciu łańcucha, ale właściwości smarujące znakomite

  • Mod Team
Napisano

Generalnie ok, chociaż niema potrzeby suszenia łańcucha przez tyle czasu po myciu w benzynie, starczy przetrzeć, chwile niech podynda i można smarować. Proponuję smarować łańcuch rozłożony na starym ręczniku (czy co tam wolisz), potem złapać za 2 końce i naprzemiennie poruszać góra dół niech ogniwa popracują i dobrze złapią smar do środka, nadmiar solidnie wytrzeć.

Łańcuch ma być nasmarowany wewnątrz, jak jest mokry na zewnątrz to zaraz jest pełno brudu, a smarowanie założonego na napęd daje tyle tylko że masz w napędzie spory nadmiar smaru który złapie każdy pyłek - wytarcie samego łańcucha już wtedy nie wiele daje, zaraz i tak zbierze to co masz na trybach.

Czasem płukanie w niewielkiej ilości benzyny można powtórzyć 2-3 razy żeby pozbyć się całego/większości piasku z ogniw, zawsze to jakaś minimalizacja zużycia łańcucha i trzeszczenia.

FL zielony uważam za jeden z lepszych smarów do roweru mtb o ile jeździsz w trudnych warunkach pogodowych i błocie, nigdy nie straciłem smarowania nawet w największym brudzie, wodzie czy nawet mrozie, kilka innych smarów poległo (np. słynny rohloff). Na suche warunki na pewno coś lepszego by się znalazło, co pozwala na dłuższe utrzymanie czystości.

Nie miej złudzeń że łańcuch będzie zawsze czysty, są tylko smary wolniej i szybciej brudzące ale jednak zawsze brudzące, martwiłbym się raczej o właściwości smarne, bo często w pogoni za czystością napędu gubimy podstawowy parametr jakim jest długie i dobre smarowanie.

Napisano

Jak to zwykle bywa, opinie bywają różne :)

Gdy jeździłem w maratonach to niejednokrotnie trafiał się deszcz - brud nie wybiera. W tym okresie mojej rowerowej kariery smarowałem łańcuch zielonym fl i, niestety wg mnie stosowanie go w takich warunkach prowadziło do drastycznego zapaskudzenia napędu, a dźwięk trzeszczącego piasku niebezpiecznie podnosił ryzyko zawału.

Potem miałem znowu fazę eksperymentatorską i testowałem na sobie czerwonego fl. Teoretycznie nie nadawał się wcale do jazdy w mokrych warunkach jednak - wg mnie - przy wodnistych maratonach działał o wiele lepiej niż zielony - porównując oba smary na czerwonym łańcuch pracował u mnie cicho i nie trzeszczał od tego czym był zalepiony po potraktowaniu go zielonym. Brzmi absurdalnie ale w takich sytuacjach wolałem mieć łańcuch na czerwono niż na zielono.

W codziennej eksploatacji (na co dzień nie wychodziłem na rower gdy padało), a więc "na sucho" czerwony fl wystarczał na kilkanaście minut cichej i kilkanaście pogłaśniającej się pracy napędu. Trochę lepiej było po paru jazdach, gdy łańcuch "zapchał" się trochę mieszanką brudu i pozostałości smaru. Plusem czerwonego była łatwość czyszczenia napędu - brud przypominał bardziej pył niż tłustą maź.

Napisano

Jak widać są różne szkoły smarowania, jedni wolą zdejmować łańcuch, a inni nie, pozostaje mi samemu sprawdzić co mi będzie lepiej odpowiadać, dzięki za pomoc

  • 2 tygodnie później...
Napisano

Ja od kupna roweru stosuje FL czerwony i napęd śmiga jak ta lala:) i jezdze w óżnych warunkach i ani nie było za dużo hałasu ani brudu na napędzie:D Pozdro

Napisano

@ mklos - FL czerwony jest własnie bardzo rzadki, prawie jak woda. Tworzy cienką warstwę, do której nie lepi się brud, jest bardzo cichy na początku, ale później, dosłownie po 30-50km robi się już suchota. Zielony FL uważam za bardziej uniwersalny. I mimo, że złapie z początku brud, to jednak to się kręci bez jęczenia.Od obu lepszy będzie Rohloff, ale on jest bardzo gęsty i wymaga przesmarowania przeddzień jazdy i nazajutrz dokładnego wytarcia z nadmiaru (dokładnego, bo inaczej syf się zbiera że hej).

Napisano
@ mklos - FL czerwony jest własnie bardzo rzadki, prawie jak woda.

 

Rzadki? Nie pomyliłeś czasem smarów? Chyba że ja miałem jakąś lewą partię... Prawie jak woda jest np Ceramic Wax albo Krytech Wax.

Napisano

Ja też bym uznał FL czerwony jako rzadki. Ale zdaje się, że płynna część ma z niego odparować i pozostawić suchą powłokę smarującą tam gdzie trzeba. Stąd nazwa "Dry".

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...