Skocz do zawartości

[trasy] czyli co nowego w Puszczy Wkrzańskiej


anarchy

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mod Team

Serwus wszystkim zapuszczającym się dalej niż "Polana harcerska" :)

 

W związku z nasilonym ruchem pieszo-rowerowym Szczecinian (hura!?) zaczynam poważnie zastanawiać się nad jazdą obecnymi trasami. 10 lat temu ciężko było spotkać osoby na "tenisowej", dziś trzeba uważać na "Panią z pieskiem" wpadając w "mały wąwóz" na czerwonym w okolicy Gubałówki.

W głębi lasu nadal (na szczęście) mija się "szybkich, w kasku" i do właśnie tych osób piszę.

Czas poszukać "dziczy". Szukam osób które wspomnianą Puszcze ostro ekslporują poza wyznaczonymi szlakami (niebieski, zielony, czerwony, czarny itd) i chętnie podzieliły by się trasami.

Oczywiście nie mam na myśli tras klasy "Głębokie-Bartoszewo" :) ale coś w stylu: "czerwonym" do Polic, albo "niebieskim" od Polany Harcerskiej na zachód (mam na myśli ten krótki techniczny).

 

Kilka swoich "odcinków" planujemy też oznaczyć a kilku charakterystycznym (jak np Wielki Wąwóz albo Dęby Bogusława X) nadać "nowe nazwy" (tak, tak, bezprawnie i na totalnym nielegalu) i z chęcią przywitam każdego chcącego się przyłączyć do akcji (chyba, że jest z nadleśnictwa hehe).

 

ps: temat dotyczy Puszczy Wkrzańskiej, jak na razie Głębia Bukowego dzielnie opiera się przed niedzielnym wędrowcem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Mieszkam ok 1km od Puszczy Wkrzańskiej i jak najbardziej zwiedzam ją rowerowo.

Głównie trenuję na szosie budując wydolność i wytrzymałość, ale po ścieżkach i bezdrożach również śmigam średnio dwa razy w tygodniu i właśnie po Puszczy Wkrzańskiej. Podzielić się raczej nie mam czym, ale z chęcią bym znalazł osobę, z którą mógłbym pośmigać, bo samemu to lekko nudnawo na dłuższą metę. Jeżdżę w tygodniu po godz. 16tej.

 

Piotrek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest wiele szlaków między policami a szczecinem i całkiem ciekawych, niektóre super ścieżki są bardzo blisko głównych dróg. Trzy główne szlaki to czerwony i dwa niebieskie w tym jeden naprawdę techniczny na trzech fragmentach no i można tam rozwinąć ponad 40km/h :) jest tez kilka ścieżek zupełnie beż oznaczenia ale też ciekawych. trudno było by wszystko opisywać, więc lepiej będzie się chyba umówić na jakieś jeżdżenie :) Poza tym dla chętnego nic trudnego. Jedziesz do lasu i wjeżdżasz wszędzie tam gdzie cię nie było hehe :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

tobike-gdyby tak było jak piszesz nie zakładał bym wątku :)

Szlaki w kolorach tęczy znam na pamięć z każdym korzeniem i dziurką po drodze. Kilka "przecinek" pomiędzy czy tzw łączników co by z jednego szlaku na drugi wskoczyć też.

Rzecz w tym co napisałem na początku - w maksymalnym odizolowaniu rowerów od PańciSrańci z Pieskiem-to się zaczyna robić chore-w piątek na klasycznej pętli-polana Tenisowa-Police - polana Tenisowa - doliczyłem się 5 albo 6 psów biegających luzem, 1 motoru (koleś kazał nam się przesunąć bo "on zjeżdża" i 2 kładów). Nie zabronię ludziom kontaktu z Natura. Las jest dla wszystkich ale skoro zaczyna być tłoczno to albo rozpychamy się łokciami albo szukamy nowych ścieżek.

Wiosną tego roku wytyczyliśmy ciekawy odcinek (około 5km)-dosyć trudny i ciężki ze względu na teren (zanieczyszczony patykami, tereny błotne, wycinka drzew), po kilku jazdach stwierdziliśmy "to nie to"- jest za ciężki i za mało w nim flooow. Latem okazało się, że miejsca błotne są jeszcze bardziej miękkie, tereny otwarte zarastają po pachy a dwa najlepsze garby w suchej porze zamieniają się piaskowe baby i zero frajdy.

Ostatnim odkryciem jest miejscówka "powrotna" przecinająca zielony szlak która dostała ostatecznie nazwę "rollercoaster" - kilka osób już przeciagnęliśmy tamtędy i każdemu pozostaje banan na gębie. I własnie czegoś takiego szukam.

Nie tylko dla siebie. I nie chodzi o ściganctwo (żeby było jasne!).

To ma być takie "podziemny krąg" -ale nie kółko graniaste 5 chłopa :) jeżdżących razem ciurkiem (bo każdy z nas ma swoje życie, swój wolny czas i ciężko to na ogół pogodzić) -mamy swoje szlaki, znaczymy je, pilnujemy by były czytelne, analizujemy ich "flooow" i wtajemniczamy tylko zaufanych.

 

Gdyby chęci nie było też nie zakładał bym wątku :) Za tydzień wyjeżdżam na Suwalszczyznę na "rodzinną wyprawkę rowerową". Może do tego czasu udało by się 1-2 razy przeczesać wspólnie las?

Wstępnie wiem, że tej niedzieli (5sierpnia) jestem wstanie wygenerować z 2-3 h spokojnie. Może pojechałby też Kumpel Arek. Tobike - jeśli jesteś z Polic to pewnie znasz ciekawsze "powrotne" w stronę Szczecina (inne niż asfalt do Przesącina a potem zielonym i inny niż powrotny koło wysypiska śmieci)

 

pozdRower

 

ps: a tak w ogóle dzięki za zainteresowanie, "są ludzie-jest nadzieja" :)

 

ps2: Kolcichy, a jak byś chciał spoczynkowym tempem to mam fajna Koleżankę :) która po pracy bywa wolna i zapuszcza się w las, nie jest najlepsza ale już całkiem całkiem, z pewnością lepsza od "średniej kobiecej"....Nie licz na "męskie granie" i średnią 25 - 30km/h :) ale przyjemny przelot lasem (czasem nawet tak warto pojeździć). So? :devil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten weekend mam wypad na działkę ale od poniedziałku popołudniami przeczesuję las :) jak chętny to spoko :) znam parę ścieżek które uważam za ciekawe ale nie przywiązuję wagi do kolorów szlaków. Na pewno parę wspólnych ścieżek mamy. Las jest spory więc można poszaleć. Ja na fulu preferuję urozmaicony teren :) Zapewne i Ty mi pokarzesz ciekawe ścieżki. Jeździłeś po lasku arkońskim? Znasz tam wszystkie ścieżki?

 

Ach zapomniałem miało być na odludziu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

tobike - no ja na fulu bo moja "sarna" (po sprzedaniu poprzedniego sztywniaka) w szczecińskie płaskości nadal w budowie (ale już niebawem).

Co do lasku-trochę znam a trochę po prostu do tej pory nie chciało się szukać (kiedyś las był po prostu pusty). pozaszlakowego rollecoastera mogę Ci pokazać (odcinek od Osowa do Arkonki), oprócz naturalnej atrakcyjności posiada niebywałą zaletę - wracam pod Arkonkę mijając wszystkie "zatłoczone" drogi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Słuchajta Ludu :)

Po krótkim diskutantum-polemikum u nas w biurze z nadwornym tektonikiem grafikiem zrodził się takowy pomysł:

1. Jako, że na geoportalu są praktycznie najlepsze jakościowo mapy (i tak nie pokazują wszystkiego ale lepszych do tej pory nie wdziałem) ściągniem jej fragment na własne potrzeby (na samej stronie mapy nie można nanosić swoich śladów)

2. Wrzucę ją na swojego picasę i upublicznię powyższą mapę z naniesionymi szlakami, śladami, trasami wartymi przejazdu (znane i nieznane).

3. Wszystkie ciekawe propozycje każdy będzie mógł w domowych zaciszach nanosić na "kopię mapy" a po przesłaniu mi - ja zredaguję w ta jedną mapę.

 

Docelowo mielibyśmy jedną czystą jasną poglądówkę najciekawszych miejscówek w tej części Szczecina. Z jasnym "dla wtajemniczonych" nazewnictwem, z możliwością opiniowania, propozycjami zmian, bieżącymi uwagami "gdzie ścinka, a gdzie drzewo leży i warto by się zebrać i je przesunąć" itd... Przy zaangażowaniu kilku osób mogło by powstać coś naprawdę "ważnego i dużego" :) (znów mi się optymistyczna nakładka włączyła cholera)

 

Ps: jeśli chodzi o ten singiel biegnący wschodnia stroną Miodowej.. jego końcówkę (tam przed parkingiem) zjeżdżają..... moi synowie, 7 i 9 lat :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hello.

 

Ja od poniedziałku jestem chętny na wspólne poznawanie szlaków. Od godz 17tej jestem dostępny i z przyjemnością w końcu z kimś pojeżdżę, kto choć trochę zna te tereny, bo samemu to jednak nie to samo. Czekam na propozycje spotkań.

 

Piotrek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

tobike... frajda to się zaczyna w Górach... nie chce byc malkontentem bo tereny mamy zacne ale jak człowiek wraca z Gór to taki żal bierze "pocinając" od Zwalonych Dębów w stronę Polic....

To nie ten singel chyba, nie mówiłem o miodowej z szutrem

I własnie po to będzie ta nasza Mapa - wszystko jak na dłoni, najpierw na mapie a potem zaznaczymy na drzewach

 

A za 5 lat może doczekamy się oficjalniej sieci tras rowerowych....i tabliczki "zakaz wstępu pieszych i konnych" :)

Jak by się dobrze zastanowić to dla "ogólnego dobra"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...
  • 4 miesiące temu...
  • 2 tygodnie później...

JA jeżdżę we Wkrzańskiej prawie codziennie ale trudno mi się umówić bo rzadko wiem wcześniej kiedy będę miał czas wieczorem. A i czasu nie mam za dużo (ot godzina czy dwie na raz). Poza tym nie chcę psuć innym zabawy bo ja ani nie jestem szybki (zjazdy ścieżkami to max. 25-30 km/h) ani nie jestem jakiś dobry technicznie.

 

Ale widząc ludzi mijających mnie w puszczy kilka razy myślałem że może powinniśmy wymyślić jakieś pozdrowienie po którym będzie można się poznać żeśmy z tego forum.  :woot:  Może np. "Ahoj!". :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

..wystarczy się ukłonic lub wzorem motocyklistów podnieśc z lekka rękę...
.. może nie róbmy jakiegoś podziemnego kręgu...

W sumie takie ustawki to prawie nigdy nie wychodzą i nie ma się co łudzic - raz, że każdy z nas ma pracę, szkołę, dom, obowiązki i różną odległośc od Puszczy, a dwa, że swoje przyzwyczajenia, tempo, technikę.
Osobiście chciałbym wrócic do początku i może w tym roku w końcu sporządzic tą MAPĘ PUSZCZY WKRZAŃSKIEJ
Z geoportalu ściągnąłem całośc w 1:10 000 i naprawdę prawie każdy parów i jar jest jak na dłoni widoczny. Jak bym się sprężył a pogoda nie dopisała po majówce wrzucił bym tu "poglądówkę" z naszymi ulubionymi trasami (wiadomo, że większośc pokrywa się ze szlakami). Ale patrząc ile ludu zaczyna rozprzestrzeniac się po Puszczy czas wyznaczyc te ciekawsze trasy obok głównych dróg.
I tu widzę sens późniejszych spotkań - przerabiamy proponowane szlaki przy stole gdzieś na np polanie tenisowej, objeżdżamy a potem na mapę wrzucamy nowe.
A przy okazji może pojawią się nowe znajomości i ktoś z kimś w końcu spiknie się na wspólne jeżdżenie.

NA szczęście na tym forum Szczecinian jest niewiele i mam nadzieję, że nie skończy się tak, że na naszych ścieżkach będzie więcej ludzi niż na normalnych trasach :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej. Ja używam do każdego treningu Garmina z GPSem i wrzucam na kompa. Mogę robić print screeny i Ci wrzucać trasy na priv - jeśli taka opcja Ci odpowiada. Chyba, że jest jakaś inna opcja zrzucania map z SportTrack...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

serwus kolcichy, widac na stanowisku zostałeś Ty i ja, i cisza.
Rodzi się pytanie czy jest sens działac - szczególnie, że jak zauważył kumpel z którym jeżdżę - jak zrobisz taka mapę to wtedy nawet tam nie będzie spokoju.
No ale po pustce na dziale szczecińskim jest nadzieja, że tłoczno nie będzie :)

Mapa posklejana (!), 3 pętle wrysowane, plus dwie odnogi alternatywnego powrotu czy dojazdu. Zanim wrzucę muszę przemyślec najważniejsze (co nie przyszło mi wcześniej do głowy) - jak je ... oznaczyc :) Szczególnie, że częśc pokrywa się z szlakami oznakowanymi. 
Co ciekawe niektórych ścieżek nie ma nawet na mapie 1:10k(!).
Potrzebuję z dzień na przemyślenie. Jak są pomysły/uwagi na temat opisania szlaków chętnie wysłucham.
kolcichy - Twój germin się przyda - nie tylko dasz zrzut swoich ścieżek ale sprawdzisz na nim długości odcinków i przewyższenia moich. Będzie profesjonalnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja jeżdżę, ale niestety nie na miejscu - wyjeżdżam. W kolejny weekend też mnie nie ma, a w następny zawody, więc weekendy odpadają dla mnie póki co. Ale w tygodniu spoko. Już raz z Anarchy udało nam się pojeździć, co prawda później dopadło mnie gradobicie, ale się spotkaliśmy :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

...tak było.... choć wypad ocierający się o absurd, bo dla mnie połowa trasy to dla kolcichego początek, w sumie trasa obu znajoma dobrze a sam rollecoaster po którym chciałem przeciągnąć Koliegę utonął w mrokach nadchodzącej burzy.
Co ciekawe w pełnym mroku nie tylko, że udało się mnie przejechać rollera to suchą stopą dojechałem do domu.
Tempo było zacne, ino krótko i nerwowo.
W temacie mapy-co kto ma niech podsyła na prywatny-zaraz roześlę emaila.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

UWAGA UŻYTKOWNICY PUSZCZY WKRZAŃSKIEJ

 

Anarchy - Ty dokładnie wytłumaczysz o jakie miejsce mi chodzi...

 

Pamiętasz podjazd jak razem jeździliśmy tuż za przejazdem po rurze ściekowej? Jak podjechaliśmy to stwierdziłem, że zawracam, bo burza? Wiesz o czym mówię (jak to stwierdziłeś 300m od rollercoster'a)?

 

Przejazd przez rurę jest już raczej nie możliwy - burza spowodowała lekkie "urwisko". Dzisiaj jechałem w tym samym kierunku co z Tobą Anarchy i...lekko się zdziwiłem jak przeleciałem przez kierę... Więc ostrzegam... Uważajcie po tej burzy, bo od wieży w Arkonce jak jechałem też parę przeszkód napotkałem, których nie było przed burzą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...