Skocz do zawartości

[pedały zatrzaskowe] Crank Brothers Candy jak zdjąć nakładki?


vwothyn

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam.

 

Mam okazję w lokalnym sklepie rowerowym zakupić pedały Crank Brothers Candy w atrakcyjnej cenie. Pedały pochodzą z demontarzu i są nowe, w komplecie są bloki i nakładki plastikowe. Pedały wyglądają mniej więcej tak: pedaly-crank-brothers-candy-x.jpg

Tylko mają sprężynę w kolorze srebrnym, a nie złotym jak na zdjęciu. Nie ma na nich żadnych napisów, a na dołączonej instrukcji jest tylko napisane "Candy rev.B" więc nie mam pojęcia jaki dokładnie to model.

Mam jednak pewne wątpliwości - otóż wszędzie w necie piszą, że Cranki mają miękką sprężynę, tymczasem mnie wydaje się ona bardzo twarda i sztywna - praktycznie nie sposób ją nagiąć palcami trzymając nieprzykręcony pedał w rękach. Nie wiem, czy tak ma być, czy coś jest z nimi nie tak. Udało mi się w sklepie założyć dołączone plastikowe nakładki, natomiast nie udało się żadnym sposobem ich wypiąć. Używając nawet sporej ilości siły i przekręcając nakładkę tak, jak normalnie przekręcałoby się buta nakładka nie chce się odpiąć, a nie chciałem ryzykować ułamania plastikowego zatrzasku w nakładce (swoją drogą nie rozumiem dlaczego nakładki są kompletnie gładkie i nie mają żadnych wypustek - wg mnie to bezsens, no ale jestem w stanie to przeboleć). Nie wyobrażam sobie wyrywania nogi z pedału przy użyciu takiej siły w trakcie jazdy. Zanim kupię te pedały chciałbym się upewnić, że wszystko jest z nimi w porządku. czy ktoś może ma pojęcie czy to normalne zachowanie w tych pedałach, i jak się zdejmuje te cholerne nakładki?

  • Mod Team
Napisano

Nie miałem nakładki, ale miałem 3 Cranki (2x Eggbeatery i Candy) i zawsze sprężyna jest tak twarda, że ręką ledwo co ją naciągniesz, ale pod butem bez problemu zaskakuje, noga przy upadku spokojnie się wypnie.

Musisz mocno przekręcić tę nakładkę, innej opcji nie ma(mógłbyś rozchylić skrzydełka od spodu, ale to bez sensu)

Napisano

Ja nakładki na nówki shimano 540 musiałem skręcić wręcz za pomocą dźwigni ze ścisku typu Grip. Z ręki by nie wyszły..... trochę potu wylejesz się obawiam ;)

Napisano

Weź kombinerki lub inny tego typu przyrząd, i od drugiej strony rozepchnij mocno skrzydełka - powinno wyjść. Gdy normalnie chciałem wyjąć, tak jak wypinasz stopę, skończyło się tylko na paru wulgaryzmach ;)

Napisano

W piątek dotarły zamówione buty (Shimano 087) i miałem w końcu możliwość przetestować pedały jak należy, a nie na tych beznadziejnych gładkich podkładkach (duży minus za to, bo gdyby ktoś pomyślał odrobinę i zrobił je z jakimikolwiek wypustkami/ząbkami to byłyby całkiem znośną alternatywą do jazdy w zwykłych butach). Po przykręceniu bloków okazało się, że nijak nie potrafię się wpiąć. Konieczne okazało się podłożenie pod bloki dołączonych podkładek dodatkowo dystansujących bloki od podeszwy. Po kilku próbach statycznych w mieszkaniu pierwsza krótka jazda (z konieczności po drodze skrzyżowania ze światłami :-) ). Jako że rezultaty okazały się zachęcające kontynuowałem testy i w tej chwili mam przejechane na tych pedałach jakieś 60km, w tym również w lekkim terenie (las, piasek, szutry, grubsze kamienie "parkingowe". Wnioski są następujące:

 

Wypięcie nie stanowi najmniejszego problemu i jest zupełnie intuicyjne, nie mam potrzeby wcześniejszego wypinania się przy dojeżdzaniu do swiateł itp. Zaliczyłem jedno awaryjne wypinanie (ostry podjazd w błocie - za ostry jak się okazało i trzeba było zeskakiwać) i wtedy juz było "ciepło", ale udało mi się ustać. Trzeba będzie uważać w takich sytuacjach.

 

Pozycja stopy jest komfortowa, luz roboczy sprawia, że w ogóle nie odczuwam żadnego dyskomfortu ani ograniczenia, a z ustawianiem bloków nie męczyłem się wcale, przykręciłem tak, jak wydawało mi się mniej więcej dobrze i tak zostało, nie czuję potrzeby poprawiania póki co.

 

Jazda to mistrzostwo świata, a jazda pod ostrą górkę to już mistrzostwo uniwersum, zupełnie nowe doświadczenie, kiedy rower "podciągany" jest przez powracającą stopę. Szybka jazda po wertepach niesamowicie pewna i łatwa. Po prostu rzeźnia, czad i Szatan :-) nowa jakość jazdy na rowerze dla mnie.

 

Teraz minusy:

 

Mam problemy z wpinaniem (jest dużo trudniejsze, niż wypinanie). Nie umiem jeszcze pewnie i szybko trafić blokiem w skrzydelka. Na początku na postoju to myślałem że korby połamię, a nie chciało zaskoczyć. O ile na asfalcie jest na to czas i można w sumie przepedałować kilka obratów będąc niewpiętym, to gdyby przyszło zatrzymać się w połowie ostrzejszego podjazdu a potem ruszyć, to może być nieciekawie.

 

Na koniec największy minus - dzisiaj zauważyłem że za nic nie mogę wpiąć lewej nogi. Okazało się, że sprężyna w lewym pedale nie odbija prawidłowo. Wystraszyłem się że pękła, bo czytałem że to się zdarza, ale okazało się że tylko przesuneła sie w bok na tulei i jeden z jej końców stracił oparcie na skrzydełku. Doczytałem, że jest to wada konstrukcyjna typu Candy, i że się zdarza. Poprawiłem położenie sprężyny i jest okej, ale nie wiem co dalej z tym robić, przecież nie będę woził ze sobą kombinerek w trasę na wypadek gdyby znów się przesunęła. Całe szczęście, że utrudnia to wpięcie a nie wypięcie, bo mogłby się w takiej sytuacji zrobić smutno.

  • Mod Team
Napisano
Doczytałem, że jest to wada konstrukcyjna typu Candy, i że się zdarza. Poprawiłem położenie sprężyny i jest okej, ale nie wiem co dalej z tym robić, przecież nie będę woził ze sobą kombinerek w trasę na wypadek gdyby znów się przesunęła.

 

Niestety, ale w Candy X (w Candy C problemu nie stwierdzam) wyciera się ten plastik przy platformie, który ogranicza ruch sprężyny, tak jakby nie mogli dać tam cienkiej blaszki, czy czegoś. Nie wiem dlaczego w wyższych modelach tak się nie robi, może lepszy plastik?

Napisano

Mam problemy z wpinaniem (jest dużo trudniejsze, niż wypinanie). Nie umiem jeszcze pewnie i szybko trafić blokiem w skrzydelka. Na początku na postoju to myślałem że korby połamię, a nie chciało zaskoczyć. O ile na asfalcie jest na to czas i można w sumie przepedałować kilka obratów będąc niewpiętym, to gdyby przyszło zatrzymać się w połowie ostrzejszego podjazdu a potem ruszyć, to może być nieciekawie.

Z czasem Ci się to wyrobi, i będziesz się wpinać mega intuicyjnie :)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...