Grand231 Napisano 10 Stycznia 2013 Napisano 10 Stycznia 2013 Sensei ja cię podziwiam że ci się chce jeździć do pracy w taką pogodę , ja też śmigam do pracy na rowerze ale od wiosny do października, ale teraz to ładne harakiri śmigać, na drodze przynajmniej u mnie jest jednak niebezpiecznie no i chlapa cały usyfiony człowiek jest.
Czyzby Napisano 10 Stycznia 2013 Napisano 10 Stycznia 2013 Dlatego ja dziś odpuściłem, rozsądek zwyciężył chociaż dylematy były - wiatr rzuca samochodem (3t Sprinter) na boki a co dopiero rowerem, poza tym pizga zamarzającym śniegiem na maksa... Walka o życie byłaby na całego.
Sansei6 Napisano 10 Stycznia 2013 Napisano 10 Stycznia 2013 Eee tam nie było tak źle, nawet mnie bardzo bokiem nie stawiało... w sumie to gorzej było po południu, znaczy mniej przyjemnie kiedy wiało deszczem w twarz.... ale drogi na trasie mam dobre i dość szerokie... choć rano nieco zjeżdżałem z oczyszczonych kolein na głębszy śnieżek, by puścić nadjeżdżające auta za mną...... oj tam byle być dobrze widocznym z daleka i zachować rozsądek... nie pędzę 30 km/h po lodzie... czasem trzeba 9 km/h lub np. na zakręcie - okrakiem na rowerze, żeby było bezpiecznie.... ale bywało już znacznie bardziej ślisko tej zimy
Grand231 Napisano 10 Stycznia 2013 Napisano 10 Stycznia 2013 No ale co to za przyjemność z jazdy jadąc 9 km/h i uważając aby się nie wywalić.
Sansei6 Napisano 10 Stycznia 2013 Napisano 10 Stycznia 2013 Wiesz kto co lubi, ja wolę otwartą przestrzeń niż ćwiczenia w 4 ścianach... a nie zawsze trzeba pędzić 50 km/h z górki między drzewami by mieć radochę, zapewniam na lodzie i to nierównym i przy 9 można mieć nieco adrenalinki i to przynajmniej dość bezpiecznie... poza tym bez przesady są odcinki na 9 są i na 25 Dla mnie to ciekawe jechać we wszystkich warunkach i umieć dostosować swoje umiejętności, możliwości roweru, warunki trasy i odpowiedni styl jazdy do panujących warunków i dojechać bezpiecznie, dla mnie to jest coś ciekawego... jechać przy 18 C ze słonkiem w plecy po suchej, gładkiej trasie i jeszcze z lekkim zefirkiem w plecy to jednak nuda jest (owszem może być przyjemna ale nuda i bez wyzwań)... Już czekam na jutrzejszy śnieg W pracy to wszyscy raczej robią sensację jak nie przyjadę rowerem... od razu pytają czy coś się stało... tak się przyzwyczaili... no i kilku kolegów wymiękło... a mieli jeździć
Loki997 Napisano 10 Stycznia 2013 Napisano 10 Stycznia 2013 Ja dziś idąc po deskę snowboardową żuciłem okiem na intensa i meridkę i pojechałem w góry pośmigać = potrenować nogi na desce Ale widziałem rano szaleńca co na kubalonke jechał rowerem -4 stopnie, lód i śnieg na drodze i sznur aut za nim. Wielki szacun dla niego za wytrwałość bo ja w autku ciepełko 21 stopni i grzejące siedzenie...
Sansei6 Napisano 10 Stycznia 2013 Napisano 10 Stycznia 2013 Ciekawe ilu tych kierowców z tyłu za nim z równym poważaniem o nim myślało... hehe dlatego gdy tylko mogę to daje miejsce by mnie wyprzedzali - czyli 9 km/h po głębszym śniegu itp hehehe
zackass1 Napisano 11 Stycznia 2013 Napisano 11 Stycznia 2013 Dziś śnieg zaskoczył drogowców, główna ulica nie odśnieżona. W drodze na uczelnię wykrzywiła się sztyca, efekt szpanerskiego nawiercania. Wracając zaliczyłem glebę przy wjeździe na własne podwórko, przynajmniej wiem że spd ładnie się wypinają
venom2000 Napisano 11 Stycznia 2013 Napisano 11 Stycznia 2013 Napisano 08 styczeń 2013 - 15:32 Wyświetl postUżytkownik venom2000 dnia 07 styczeń 2013 - 22:32 napisał Zjadając paczkę chipsów siedząc wygodnie w fotelu patrzyłem na bajka i zazdrościłem mu że może tak stać godzinami i dniami w bezruchu bez żadnych zmartwień a na odchodne poklepałem go po kierce i ruszyłem dalej z pracą :laugh: Może czas już znaleźć sobie kobietę? :lol: Owszem jest taka osoba w moim życiu i bardzo ją kocham a ona rozumie moją miłość do rowerów :icon_mrgreen:
Sansei6 Napisano 11 Stycznia 2013 Napisano 11 Stycznia 2013 Hmm eee tam mało tego śniegu... ale powierzchnia ziemi już zmarzła...rano na parkingu przed pracą już driftowałem przednim kołem Ale ogólnie jest dobrze, bardziej bym się bał iść na niektórych chodnikach
Sansei6 Napisano 12 Stycznia 2013 Napisano 12 Stycznia 2013 Jednak dziś okazało się, że po nocy rower stoi na feldze... wymiana dętki i regulacja przedniej przerzutki.... pięknie biało
Grand231 Napisano 13 Stycznia 2013 Napisano 13 Stycznia 2013 Rowerem???? Nie ciężarami , dziś wreszcie 1,5 h roweru po śniegu oraz 1 h basenu. A wczoraj 3,5 h na nartach - warunki są miód malina w Beskidach;)
ElDiablo Napisano 13 Stycznia 2013 Napisano 13 Stycznia 2013 A ja bryknąłem 37 km... no nie wytrzymałem normalnie......
shortee Napisano 14 Stycznia 2013 Napisano 14 Stycznia 2013 Też pykłem godzinkę jazdy po lesie. Umordowałem się strasznie.
sodpow Napisano 14 Stycznia 2013 Napisano 14 Stycznia 2013 ja dziś pół dnia latałem po mieście i szukałem głupich śrub... poszła mi kiedy zobaczyłem luzy i próbowałem dokręcić... oczywiście nie dostałem nigdzie
Sansei6 Napisano 14 Stycznia 2013 Napisano 14 Stycznia 2013 Całkiem nieźle, tylko ten wiatr przy -10 C zupełnie niepotrzebny.... zobaczymy jak będzie jutro, bo ma dosypać... dziś nie narzekałem biało ale odśnieżone, a nawet było widać czarne. Na nowej dętce z tyłu napompowanej na twardo leciało się aż miło.... po za tym wiatrem....
Sansei6 Napisano 15 Stycznia 2013 Napisano 15 Stycznia 2013 Nie chcę wychodzić na marudę..., bo było ogólnie pięknie, biało, lekki mrozek i słaby wiaterek... ale czy naprawdę ten śnieg musi lecieć prosto w oczy i to pomimo okularów
shortee Napisano 15 Stycznia 2013 Napisano 15 Stycznia 2013 Wczoraj wieczorkiem bieganie tylko 6 km, dziś worek ale muszę jeszcze dojechać do domu...
zackass1 Napisano 15 Stycznia 2013 Napisano 15 Stycznia 2013 Z powodu lenistwa nie odwiedziłem wczoraj złomowiska w celu kupienia nowej sztycy i dziś na uczelnię musiałem dojechać rowerkiem do dh, dobrze że hardtail bo nie wiem czy na miękkim bym dojechał. Zmachałem się jak głupi, przy okazji wypróbowałem maskę na twarz neopren + polar. Narobiłem pełno dodatkowych otworów ale i tak okulary zaparowane prawie od razu i cała twarz mokra (rano było ponoć -16, albo mnie tylko wkręcali żebym sobie rower odpuścił ) Po tych lekcjach jazdy w zimie, rzutem na taśmę przed samym zamknięciem sklepu udało mi się kupić nową sztycę za szalone 40 zł. Tyle właśnie kosztuje lenistwo. A no i jeszcze złamałem uchwyt mojej tylnej lampki diy, pewnie jutro znowu zamontuję ją za pomocą starej dętki. Z tego wszystkiego morał taki, że ostre w zimie rządzi.
ErrorPL Napisano 15 Stycznia 2013 Napisano 15 Stycznia 2013 Dziś odpuściłem sobie rower, kuruję się po wczorajszej jeździe w marznącym deszczu. W lesie się świetnie ale ciężko jeździ
Sansei6 Napisano 16 Stycznia 2013 Napisano 16 Stycznia 2013 Rano jazda w deszczu, a powrót pełną zimą, śnieg w oczy, a pod kołami jak nie śnieg to lód... pięknie!
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.