Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 14


durnykot

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Sensei ja cię podziwiam że ci się chce jeździć do pracy w taką pogodę ;), ja też śmigam do pracy na rowerze ale od wiosny do października, ale teraz to ładne harakiri śmigać, na drodze przynajmniej u mnie jest jednak niebezpiecznie no i chlapa cały usyfiony człowiek jest.

Napisano

Dlatego ja dziś odpuściłem, rozsądek zwyciężył chociaż dylematy były - wiatr rzuca samochodem (3t Sprinter) na boki a co dopiero rowerem, poza tym pizga zamarzającym śniegiem na maksa... Walka o życie byłaby na całego. :wacko:

Napisano

Eee tam nie było tak źle, nawet mnie bardzo bokiem nie stawiało... w sumie to gorzej było po południu, znaczy mniej przyjemnie kiedy wiało deszczem w twarz.... ale drogi na trasie mam dobre i dość szerokie... choć rano nieco zjeżdżałem z oczyszczonych kolein na głębszy śnieżek, by puścić nadjeżdżające auta za mną...... oj tam byle być dobrze widocznym z daleka i zachować rozsądek... nie pędzę 30 km/h po lodzie... czasem trzeba 9 km/h lub np. na zakręcie - okrakiem na rowerze, żeby było bezpiecznie.... ale bywało już znacznie bardziej ślisko tej zimy ;)

Napisano

Wiesz kto co lubi, ja wolę otwartą przestrzeń niż ćwiczenia w 4 ścianach... a nie zawsze trzeba pędzić 50 km/h z górki między drzewami by mieć radochę, zapewniam na lodzie i to nierównym i przy 9 można mieć nieco adrenalinki i to przynajmniej dość bezpiecznie... poza tym bez przesady są odcinki na 9 są i na 25 ;)

Dla mnie to ciekawe jechać we wszystkich warunkach i umieć dostosować swoje umiejętności, możliwości roweru, warunki trasy i odpowiedni styl jazdy do panujących warunków i dojechać bezpiecznie, dla mnie to jest coś ciekawego... jechać przy 18 C ze słonkiem w plecy po suchej, gładkiej trasie i jeszcze z lekkim zefirkiem w plecy to jednak nuda jest (owszem może być przyjemna ale nuda i bez wyzwań)...

Już czekam na jutrzejszy śnieg :D

W pracy to wszyscy raczej robią sensację jak nie przyjadę rowerem... od razu pytają czy coś się stało... tak się przyzwyczaili... no i kilku kolegów wymiękło... a mieli jeździć ;)

Napisano

Ja dziś idąc po deskę snowboardową żuciłem okiem na intensa i meridkę i pojechałem w góry pośmigać = potrenować nogi na desce :)

Ale widziałem rano szaleńca co na kubalonke jechał rowerem -4 stopnie, lód i śnieg na drodze i sznur aut za nim.

Wielki szacun dla niego za wytrwałość bo ja w autku ciepełko 21 stopni i grzejące siedzenie...

Napisano

Ciekawe ilu tych kierowców z tyłu za nim z równym poważaniem o nim myślało... hehe dlatego gdy tylko mogę to daje miejsce by mnie wyprzedzali - czyli 9 km/h po głębszym śniegu itp hehehe

Napisano

Dziś śnieg zaskoczył drogowców, główna ulica nie odśnieżona. W drodze na uczelnię wykrzywiła się sztyca, efekt szpanerskiego nawiercania. Wracając zaliczyłem glebę przy wjeździe na własne podwórko, przynajmniej wiem że spd ładnie się wypinają :teehee:

Napisano
Napisano 08 styczeń 2013 - 15:32 Wyświetl postUżytkownik venom2000 dnia 07 styczeń 2013 - 22:32 napisał Zjadając paczkę chipsów siedząc wygodnie w fotelu patrzyłem na bajka i zazdrościłem mu że może tak stać godzinami i dniami w bezruchu bez żadnych zmartwień a na odchodne poklepałem go po kierce i ruszyłem dalej z pracą :laugh: :laugh: :laugh: Może czas już znaleźć sobie kobietę? :lol:

 

Owszem jest taka osoba w moim życiu i bardzo ją kocham a ona rozumie moją miłość do rowerów :icon_mrgreen: :icon_mrgreen:

Napisano

Hmm eee tam mało tego śniegu... ale powierzchnia ziemi już zmarzła...rano na parkingu przed pracą już driftowałem przednim kołem ;)

Ale ogólnie jest dobrze, bardziej bym się bał iść na niektórych chodnikach ;)

Napisano
Rowerem????
Nie ciężarami ;), dziś wreszcie 1,5 h roweru po śniegu oraz 1 h basenu. A wczoraj 3,5 h na nartach - warunki są miód malina w Beskidach;)
Napisano

ja dziś pół dnia latałem po mieście i szukałem głupich śrub... poszła mi kiedy zobaczyłem luzy i próbowałem dokręcić... oczywiście nie dostałem nigdzie

Napisano

Całkiem nieźle, tylko ten wiatr przy -10 C zupełnie niepotrzebny.... zobaczymy jak będzie jutro, bo ma dosypać... dziś nie narzekałem biało ale odśnieżone, a nawet było widać czarne. Na nowej dętce z tyłu napompowanej na twardo leciało się aż miło.... po za tym wiatrem....

Napisano

Z powodu lenistwa nie odwiedziłem wczoraj złomowiska w celu kupienia nowej sztycy i dziś na uczelnię musiałem dojechać rowerkiem do dh, dobrze że hardtail bo nie wiem czy na miękkim bym dojechał. Zmachałem się jak głupi, przy okazji wypróbowałem maskę na twarz neopren + polar. Narobiłem pełno dodatkowych otworów ale i tak okulary zaparowane prawie od razu i cała twarz mokra (rano było ponoć -16, albo mnie tylko wkręcali żebym sobie rower odpuścił :verymad: ) Po tych lekcjach jazdy w zimie, rzutem na taśmę przed samym zamknięciem sklepu udało mi się kupić nową sztycę za szalone 40 zł. Tyle właśnie kosztuje lenistwo. A no i jeszcze złamałem uchwyt mojej tylnej lampki diy, pewnie jutro znowu zamontuję ją za pomocą starej dętki. Z tego wszystkiego morał taki, że ostre w zimie rządzi.

Napisano

Dziś odpuściłem sobie rower, kuruję się po wczorajszej jeździe w marznącym deszczu. W lesie się świetnie ale ciężko jeździ :)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...