Skocz do zawartości

[Amortyzator] Epicon - serwis


Rekomendowane odpowiedzi

pozwól, że sam odpowiem na to, czyli swoje, pytanie.. są :yes:

 

a teraz coś od świeżego.. dzisiejszy dzień zleciał mi na montowaniu Epicona, hamulca, wymianie koła i opon no i ogólnej "kalibracji" wszystkiego..

podpalony czytanymi wcześniej opiniami na temat poszczególnych podzespołów po zamontowaniu od razu dosiadłem "rumaka" i pojechałem na mały test..

niestety pogoda nie pozwoliła na dłuższy wypad, czyli przeprowadzenie pełnego testu tak więc zrobiłem test "mieszczucha" :icon_lol: czyli ok 5 km asfaltem poprzez krawężniki na chodnik i z powrotem..

trasiak ten nadał się głównie do sprawdzenia szczycących się z małych oporów toczenia opon Conti no ale to nie ten dział tak więc do sedna..

niestety wystartowałem ze zbyt wysokim ciśnieniem w amorku (ok 100 PSI na 82 kg wagi) więc nie miałem szansy nacieszyć się "wybieraniem liści".. natomiast udało mi się lekko zaniepokoić.. mianowicie podczas hamowania przy średniej prędkości (hamulec: AVID BB5 185mm) amortyzator wpadał w moim zdaniem straszne drgania (nazwę je wzdłużne żeby było wiadomo o co kaman).. pytanie nasuwa się oczywiste i kieruje je właśnie do Was..

 

co mogło być tego przyczyną? miał ktoś z tym do czynienia?

 

czy może to być źle ustawiony zacisk hamulca..? może płaszczyzna klocków nie jest równoległa do płaszczyzny tarczy przez co klocki jedną krawędzią wadzą o otwory w tarczy..

 

kolejna sprawa to dziwne, drobne, metaliczne puknięcia w trakcie jazdy.. tak jakby coś było za słabo dokręcone.. pierwsza myśl.. stery.. sprawdziłem.. faktycznie był lekki luz więc dokręciłem. przy okazji sprawdziłem i poodciągałem również śruby przy zacisku i amortyzatorze.. niestety nic się nie zmieniło.. no i znowu pytanie co to może być? a może głównym powodem jest temperatura? czekam na jakieś sugestie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się wydaję że sam sobie odpowiadasz na swoje pytania dotyczące hamulca :D. No może jeszcze niedotarte klocki hamulcowe...

Ten głos dochodził z amora podczas pracy? Jeżeli tak to raczej norma, u mnie też tak jest

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

albo mam takie "szczęście", że piszę wtedy kiedy nikogo nie ma, albo po prostu jestem olewany :verymad:

 

wydaje mi się , że raczej nie z amora.. przynajmniej nie z wnętrza.. ja strzelam w źle dokręconą którąś śrubę.. dokręcałem ręcznie bez dynamometryka, nie chciałem przesadzić więc mogłem którąś dokręcić za słabo,tyczy się to szczególnie tych dwóch (im 5 i 8) na dolnych goleniach.. ewentualnie za długa rura sterowa.. kończy się jakieś 2 mm przed krawędzią mostka.. może ta zaślepka wkręcana w gwiazdkę dotyka do rury i stąd ten dźwięk.. zobaczymy, jutro wezmę "dyna" od koleżki i dokręcę wszystkie śruby tak, jak zaleca producent.. zeszlifuje też rurę sterową o jakieś 3 mm..

 

a jak się u Was przedstawia sztywność Epicona? szczególnie interesuje mnie moment hamowania przy dość szybkiej jeździe i stosunkowo mocnym hamowaniu? może ktoś przeprowadzić taki test? pytanie i prośba głównie do użytkowników 120-stek i 140-stek, ale opinie o "setkach" również mile widziane :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może luzy na sterach? Spróbuj dokręcić jeszcze śrubę do gwiazdki...

 

Btw. u mnie podobnie, od godziny 15:00 do 23 dzisiaj montowałem epicona, łatałem dętki i robiłem ogólny rekonesans roweru :D

Niestety nie wykonałem jeszcze pierwszego testu, ale jutro postaram się nadrobić, przynajmniej troszkę, zaległości ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

biorę tą opcję pod uwagę.. tylko, że tak jak napisałem wyżej, u mnie, prawdopodobnie oczywiście, może już się nie dać skręcić sterów ze względu na trochę za długą rurę sterową.. jutro wszystko ogarnę, a przynajmniej się postaram :icon_wink: najgorsze z tego wszystkiego jest to, że taką operację, jaką jest modernizacja roweru, robię pierwszy raz.. na pewno się domyślasz, że za pierwszym razem nie zawsze wszystko wychodzi tak jakby się tego chciało :icon_lol:

głównie chodzi mi o skręcenie tych sterów.. uświadom mnie do jakiego momentu mogę je skręcać.. teraz skręciłem je tak, że kładąc palec na styku górnej maskownicy sterów i ramy jest wyczuwalny minimalny luz.. ok 0,5 mm.. może odrobinę więcej.. na kierownicy tego nie czuć, no ale jest.. zostawić tak czy dociągnąć tak żeby luz nie był wyczuwalny ani na kierownicy ani na tym styku?

a którego Epicona masz? z jakim skokiem? rozumiem, że hamulec tarczowy przy nim, czy jakimś cudem udało Ci się skąciś wyrwać z piwotami?? :036:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
uświadom mnie do jakiego momentu mogę je skręcać.. teraz skręciłem je tak, że kładąc palec na styku górnej maskownicy sterów i ramy jest wyczuwalny minimalny luz.. ok 0,5 mm.. może odrobinę więcej..

Po prawidłowym skręceniu sterów nie możesz wyczuwać żadnego luzu. Złoty środek to brak luzu i brak odczuwalnych oporów podczas kręcenia kierownicą. Mam nadzieję,ze całość skręcałeś w odpowiedniej kolejności( najpierw śruba górna- top capa, później mostek).

ewentualnie za długa rura sterowa.. kończy się jakieś 2 mm przed krawędzią mostka

Wg różnych teoretycznych teorii rura sterowa powinna się kończyć jakieś 4-5 mm poniżej górnej krawędzi mostka.

Epicon nie jest królem sztywności,ale jeśli wszystko jest prawidłowo złożone, wspomniane drgania nie powinny występować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rura nie wystaje ponad mostek, tylko kończy się ok, 1,5 - 2 mm przed jego krawędzią..

szczerze mówiąc nie wiem jak to możliwe, ponieważ przyciąłem ją do takiej samej długości jaką miała rura przy dotychczasowym widelcu, czyli 202 mm.. Rst przy tej długości miał 5 mm "luzu", czyli prawidłowo :huh: a przy Epiconie 2 mm już wczoraj zeszlifowałem, tak więc ma 200 i jeszcze ze dwa muszę zebrać :blink:

kolejność skręcania była prawidłowa..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

biorę tą opcję pod uwagę.. tylko, że tak jak napisałem wyżej, u mnie, prawdopodobnie oczywiście, może już się nie dać skręcić sterów ze względu na trochę za długą rurę sterową.. jutro wszystko ogarnę, a przynajmniej się postaram :icon_wink: najgorsze z tego wszystkiego jest to, że taką operację, jaką jest modernizacja roweru, robię pierwszy raz.. na pewno się domyślasz, że za pierwszym razem nie zawsze wszystko wychodzi tak jakby się tego chciało :icon_lol:

głównie chodzi mi o skręcenie tych sterów.. uświadom mnie do jakiego momentu mogę je skręcać.. teraz skręciłem je tak, że kładąc palec na styku górnej maskownicy sterów i ramy jest wyczuwalny minimalny luz.. ok 0,5 mm.. może odrobinę więcej.. na kierownicy tego nie czuć, no ale jest.. zostawić tak czy dociągnąć tak żeby luz nie był wyczuwalny ani na kierownicy ani na tym styku?

a którego Epicona masz? z jakim skokiem? rozumiem, że hamulec tarczowy przy nim, czy jakimś cudem udało Ci się skąciś wyrwać z piwotami?? :036:

Takich porad jak ile można skręcać stery raczej ci nie dam, bo mało doświadczony jestem, w sumie peirwszy raz wczoraj sam montowałem jakiegoś amora... A co do mojego Epicona to Biały RLD rocznik 2011, bez piwotów, działa z deorkami m596 :)

 

A co do przycinania rury sterowej to powinno się ją przycinać tak gdzieś 3mm poniżej poziomu mostka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rurę już poprawiłem :thumbsup: ja też mam białego z tym, że LOD'zika :icon_lol:

 

prezentuje się tak:

 

 

 

 

i bardzo mi się podoba :P

 

martwią mnie tylko te drgania.. coś mi się wydaje że tarcza jest delikatnie skrzywiona, bo na całym obwodzie ociera tylko w jednym punkcie..a klocków chyba już lepiej ustawić się nie da:

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Na początku się przywitam :)

 

Teraz do rzeczy ;P

Mam pytanie do bardziej zorientowanych serwisantów zapaleńców.

Co może być przyczyną pracy w niepełnym zakresie epicona 2012.

Nawet przy 40-50psi nie da rady dobić (prawie dobić) tego epicona. Brakuje jakieś 4 cm

 

Charakterystyczny objaw - po całkowitym spuszczeniu powietrza amorek nie schodzi do końca, golenie górne wystają prawie 5 cm (pamiętam, że zawsze się prawie chowały)

Rower przez zimę wisiał powieszony za przednie koło w ciepłej piwnicy. 

Może ktoś się już z czymś takim spotkał. Gdzie może leżeć przyczyna?

 

Z góry dziękuję i pozdrawiam

Arek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też mi się wydaje tak wydaje.. poza tłumikiem nie ma w nim innej części, która mogłaby to spowodować.. ktoś tu pisał o podobnym problemie, w którym to właśnie tłumik zawinił z tą jednak różnicą, że on odwrócił rower up side down i olej mu się przelał czy coś takiego... niestety, mimo szczerych chęci, nie pomogę bo nie śledziłem tamtego tematu.. rozwiązanie na pewno jest na tym forum tylko musisz poszukać.. Powodzenia ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę odgrzebię wątek z poprzedniej strony dotyczący wlewania oleju do dolnych goleni. Dzisiaj wlałem po 15ml oleju 10W (Motul, taki mi został po serwisie zawieszenia w motocyklu). Nie wiem czy mi się wydaje, ale amor pracuje jakby płynniej, na tyle, że musiałem dopompować ok 5PSI, bo wydawał mi się jakby miększy. Jeżeli nie pomoże, to na pewno nie zaszkodzi, cała operacja zajęła mniej jak 5 minut.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra to przez weekend spróbuję dostać się do tłumika i zobaczyć co tam się dzieje.

Amorek jest prawie nowy. Może to wiszenie w nietypowej pozycji mu zaszkodziło.

Moja hybryda działa bez zarzutu. Hybryda bo do dolnych goleni raidona mam wsadzone bebechy epicona ;P

Z powodu V-ek.

Jak obejrzę co i jak to podzielę się na forum, może komuś się kiedyś przyda.

Dzięki za sugestie.

Arek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

dzisiaj postanowiłem sprawdzić jaka jest ilość oleju w komorze powietrznej, spuściłem powietrze, odkręciłem zawór i okazało się że komora była prawie sucha, tak na oko było może 1ml, wytarłem wszystko do sucha (wystarczyła jedna chusteczka higieniczna) i zalałem 10ml oleju 85w, przebieg amorka to około 200 km

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Mój pierwszy post tutaj, więc na początek chciałem wszystkich przywitać.
Posiadam Epicona LOD, jest to prawdopodobnie rocznik 2012 (ten z czerwoną gałą do regulacji tłumienia). Miałem ostatnio trochę wolnego czasu to postanowiłem zrobić mu mały serwis. Rowerami zajmuję się już sporo czasu, wszystko sam sobie serwisuje. Jednak z amorem powietrznym był to mój debiut   :icon_lol: 

Poszukałem manuali, przeczytałem parę for, trochę narzędzi mam, więc do dzieła. Stosując się do instrukcji, oraz wyciągając odpowiednie wnioski z wypowiedzi bardziej doświadczonych w tym temacie zrobiłem pełen serwis oraz podniosłem mu skok na 140mm. Wszystko poszło świetnie.
Nurtuje mnie jednak to zalewanie dolnych goleni olejem. Nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi na pytanie: Czy ten olej ma być tylko wsparciem dla smaru stałego na ślizgach, czy ma on być jedynym medium smarującym? Czytając workshop book (niestety słabo znam angielski i stąd być może błędna interpretacja) doszedłem do wniosku, że jeżeli zalewamy lagi olejem to smar powinien być usunięty. 
Tak też zrobiłem. Wyczyściłem wszystko dokładnie a smar tylko na negatywną. Zalałem po 15ml na lagę castrol fork oil 10W syntetycznym.
Wczoraj zrobiłem test i jest super. Amorek zrobił się bardzo czuły, choć nie jest pewien czy to dlatego, że ma teraz 140mm skoku i bez obaw mogę mu dać mniejsze ciśnienie, czy też z powodu zabiegu z olejem. Boję się jednak czy takie smarowanie jest wystarczające.
Proszę o jasną opinie w tym temacie bo nie wiem czy tak to zostawić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...