Skocz do zawartości

[Sztyca]Zapieczona sztyca


vinorafix

Rekomendowane odpowiedzi

w ogóle to z tej całej walki ze sztycą jest jeszcze jedno rozwiązanie - oddać do serwisu i niech oni się z tym męczą (jak uszkodzą to ich wina)

Wątpię by ktoś chciał ponosić odpowiedzialność za zniszczenie. Raczej klient zostanie poinformowany, że nie ponoszą odpowiedzialności za zniszczenie, jeśli będzie to aż tak mocno siedziało.

 

A pomysł kolegi z podgrzewaniem też zbytnio dobry nie jest - aluminium nie lubi zmian temperatury i jest to kruchy materiał to raz, dwa podgrzewanie powoduje rozszerzanie się materiału. Polecam nabyć trochę wiedzy z materiałoznawstwa, a dopiero potem udzielać błyskotliwych porad. Warsztatowe porady z polmozbytu zbytniego polotu geniuszu w sobie nie mają...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kret pracował całą noc i na razie bez efektu.

mam jeszcze jeden pomysł, troche drastyczny. DOT-4 płyn hamulcowy. Wiem ze ma silne właściwości penetrujące. Niestety ma też wady - niszczy lakier.

Ale jak go naleję delikatnie przez suport to niby kontaktu z lakierem nie będzie. Co myślicie o takiej kuracji? Stosować czy dać jeszcze popracować Kretowi?

 

PS. Nie chcę, żebyście odnieśli wrażenie ze z mojego problemu robię serial brazylijski :)

Radzę się Was bo wydaje mi się ze wielu tutaj ma większe doświadczenie i wiedzę rowerową niż ja. Pomimo 35 lat niewiele dłubałem przy rowerach, Miłość do "oldskuli" przyszła niedawno.

Co innego mechanika motocyklowa, tutaj mam pewne doświadczenia. Mogę śmiało doradzić, jak zrobić remont KTM-a na stacji benzynowej w Rumunii :)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wątpię by ktoś chciał ponosić odpowiedzialność za zniszczenie. Raczej klient zostanie poinformowany, że nie ponoszą odpowiedzialności za zniszczenie, jeśli będzie to aż tak mocno siedziało.

 

W serwisach może tak, ale szczególnie w warsztatach rowerowych niejednokrotnie mieli z czymś takim do czynienia i mają swoje sposoby. A taki pan Henio w rowerowym robi to od 40 lat i doskonale wie gdzie np pi...erdolnąć młotkiem żeby puściło a nic się nie zepsuło.

 

A pomysł kolegi z podgrzewaniem też zbytnio dobry nie jest - aluminium nie lubi zmian temperatury i jest to kruchy materiał to raz, dwa podgrzewanie powoduje rozszerzanie się materiału. Polecam nabyć trochę wiedzy z materiałoznawstwa, a dopiero potem udzielać błyskotliwych porad. Warsztatowe porady z polmozbytu zbytniego polotu geniuszu w sobie nie mają...

Hartownie stopów aluminium to nie taka prosta sprawa, a po podgrzaniu materiał się schładza i kurczy do pierwotnych wymiarów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A pomysł kolegi z podgrzewaniem też zbytnio dobry nie jest - aluminium nie lubi zmian temperatury i jest to kruchy materiał to raz, dwa podgrzewanie powoduje rozszerzanie się materiału. Polecam nabyć trochę wiedzy z materiałoznawstwa, a dopiero potem udzielać błyskotliwych porad. Warsztatowe porady z polmozbytu zbytniego polotu geniuszu w sobie nie mają...

 

Drogi Fludi...

Chciałeś się powozić, ale chyba nic z tego nie będzie. Zamiast pouczać i walczyć z warsztatami Polmozbytu, lepiej doczytaj swoje książki z materiałoznawstwa.

Skup się na takich pojęciach jak WSPÓŁCZYNNIK POISSONA, SPRĘŻYSTOŚĆ, ODPROWADZANIE CIEPŁA. Porównaj wartości dla stopów aluminium i stali.

 

Wracając do tamatu;

Zaproponowałem podgrzanie, wobec nieskuteczności dotychczasowych metod. Tym bardziej, że jedyną alternatywą jest rozwiercenie.

Z uwagi na stosunkowo cenną ramę na mufach, proponuję zamienić palnik na - uwaga - suszarkę do włosów :)

Nie ma się co śmiać, taka rada, o ile dobrze pamiętam, była w książce Zinna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a czy przypadkiem alu nie ma "szybszej" rozszerzalności niż stal?

Chodzi mi o to, że jak na przykład będe polewał ramę wrzątkiem , to czy alu nie zareaguje szybciej ni z stal. W efekcie alu rozszerzy się jeszcze bardziej i będzie jeszcze trudniej wyciągnąć sztycę.

A może to tak że przez podgrzewanie - rozszerzanie materiały się delikatnie przemieszczą względem siebie i zapieczenie puści?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ma ~dwukrotnie większą rozszerzalność termiczną, ale też dużo szybciej oddaje ciepło. Nadzieja w tym, że alu po prostu schłodzi się dużo szybciej wracając do pierwotnych wymiarów, podczas gdy stal będzie jeszcze "rozciągnięta" i wtedy puści. Czyli najpierw suszarką atakujemy mufę przy sztycy, a potem coś by trzeba pokombinować żeby samą sztycę ochłodzić. Nie gwarantuje to sukcesu, ale chyba warto spróbować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zawsze mozna jakims odswiezaczem powietrza psiknac w sztyce.. przy rozprezaniu sie powietrza ono sie schladza zaje...cie przez co zawsze perfum wydostaje sie zimny..

nie mam pojecia czy zadziala ale pomysl na oziebienie materialu od srodka wydaje sie calkiem realny..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ktoś wyżej wspominał "oddaj do serwisu, niech się męczą"

 

podjechałem wczoraj do sklepu, gdzie pracują same dziadki, robią tylko przy "oldskulach" i zadałem im temat. Oto recepta: Panie, tylko ropa, ropa Panie. wlej Pan i zostaw na dwa dni. Zqawsze puszcza. jak nie puści za dwa dniu, to puści za cztery.

 

Nie pytałem co robić po czterech dniach, skoczyłem na cpn i zatankowałem literka :)

Wielkiego ciśnienia nie mam, to mój trzeci rower wiec moze być gotowy nawet za kilka miesięcy. W tym czasie zajmę się polerką innych elementów.

 

Będę pisał o postepach, może sie kiedyś komuś ta wiedza przyda.

 

szalom

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tą ropą, to im chyba o naftę chodziło.

 

 

z tym 'zawsze puszcza' to bym łba nie dał, czasem nie ma gdzie ta ropa wejsc, mialem raz przypadek że ktoś wbijał sztyce mlotem, masakra, nie dało się, a na rozwiercenie nikt juz nie mial ochoty, bo rama nie specjalna... jednak wlał bym tą ropę, i co jakiś czas puknął w sztyce młotkiem, żeby to jakos obruszyc, sztyca dura, nawet jak bedzie za krótka, to mozna ją ogarnac i sprzedac, a to może wynagrodzić trudy.

 

co do uszczelnien - nie wiem jak te są mocowane - ale w nowszych shimano to siedzi na kontrze konusa - może by to zagralo - tyle że wtedy czarny kolor - źle nie bedzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
sztyca nie wyparuje. Jedynie może ją "podeżreć" ale to i tak delikatnie. Ja podlewałem sztyce ostro nasyconym roztworem - aż bulgotało i fajerwerki szły.

Miałem problem z mostkiem, nie dało rady wyjąć, to mówię dobra walić go. Wszystko robione w krecie z rossmana, po włożeniu dym leciał przez pół nocy, farba z podłogi wokoło aż zmatowiała. Efekt prac:

zdjcie0194s.jpg

Czystą formalnością jest napisanie, że to po lewej to efekt prac "kreta".

zdjcie0195c.jpg

Tak więc jeżeli ktoś chce uwolnić coś aluminiowego to to jest najlepszy sposób. Zajęło mi to jakieś 4 dni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

A tym kapslem od piasty też się nei przejmuj. Ja mam c-recorda bez kapsla i śmiga. Chciałem dokupić, cudowałem, nawet pojechałem do Faryniarza, czyli takiego poznańskiego Szeldona i on mi powiedział, żeby nawalić tam smaru i najzwyczajniej w świecie olać. Podobno prawdopodobieństwo zatarcia piasty jest nikłe. Najwyżej będziesz miał koło na gorący asfalt:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzieki Papista :)

jestem umówiony z krakowskim magikiem "inżynier szprycha"

Stary dziadek, kultowa postać, roki koła najlepiej w regionie, nawet chłopkakom na Dakar robił do KTM-ów.

Twierdzi że gdzieś tam chyba ma takie kołpaczki.

 

A wracając do sztycy...nadal zalana naftą Jeszcze nie odpuścila. ale jak stukam gumowym młotkiem to juz się mała stróżka pojawia. Więc jakiś progres jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podepnę się pod temat.

 

Mam ten sam problem:

zapieczona sztyca oraz nie mogę odkręcić prawej miski wkładu suportu.

 

Na początku miałem nadzieje że samemu uda mi się odkręcić do końca wkład suportu

ale skończyło się na tym ze klucz nie dał rady i powędrował do kosza :whistling:

 

co do sztycy to w ogóle odpuściłem i postanowiłem pojechać do serwisu.

Moja rama jest obecnie w serwisie ponad 2 tygodnie i jedynie co można zrobić to sztycę można uciąć i ją rozwiercić.

Natomiast jeśli chodzi o prawą stronę wkładu suportu był moczony w różnych specyfikach od ropy po różne przeróżne "wynalazki" i pozostaje mi palnik :laugh:

 

 

Pozdrawiam :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...