Skocz do zawartości

Praca na dziale rowerowym Decathlon Żory


MateuszHolona

Rekomendowane odpowiedzi

Najpierw trzeba się zastanowić czy to się opłaca - bo z tego co wiem np w Decathlonie w Bielsku na dziale rowerowym są śmiesznie małe pieniądze w porównaniu z oczekiwaniami pracodawcy. Potem przez to wychodzi mizerna jakość serwisu - bo pracownicy się nie przykładają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naczy od znajomego wiem że jak trafi się ktoś dobry to po miesiącu i tak się zwalnia - gdyż praca tam nie jest warta wysiłku. I w sumie jest tak jak piszesz że pracują a raczej zostają tam ludzie, którzy nie jeżdżą a jedynie co umieją zrobić to wyregulować przerzutkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pracowałem swojego czasu na serwisie w Intersporcie, powiem tyle: odradzam zostawiania sprzętu w takich miejscach. Rowery wystawione na sklep były fatalnie poskręcane: krzywo kierownice, mostki, niedokręcone pedały, aż strach pomyśleć co się stanie, gdy klient postanowi wziąć rower z rzędu i na niego usiąść.

Szef serwisu wbijał mi do głowy, jak powinien wyglądać podstawowy przegląd roweru (40 zł):

-lookasz czy się trzyma kupy i jeśli tak, to psikasz WD-40 po ramie, by się świecił, bo klient to lubi...

Oczywiście do umiejetności szefa serwisu nic nie miałem, ale rowery składały i serwisowały tam często osoby z przypadku, sprzedawcy...

 

Inaczej serwis wyglądał, kiedy pracowałem w Mbike'u, rower zanim wyjechał skręcony na sklep lub oddany klientowi po serwisie, to trzeba było się na nim przejechać i sprawdzić czy wszystko chodzi, a jak klient płacił za serwis, to trzeba było wszystko sprawdzić co mieści się w cenie usługi, żadnej prowizorki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pracowałem swojego czasu na serwisie w Intersporcie, powiem tyle: odradzam zostawiania sprzętu w takich miejscach.
Ale tam zostawiają sprzęt ludzie, którzy i tak jeżdżą raz na miesiąc przez wakacje i tyle - czyli ogólnie rozumiani laicy. Ktoś kto zna się na rzeczy, ściga się czy jeździ dużo i tak ma na tyle dużą wiedzę odnośnie sprzętu że w 90% przypadków robi sobie wszystko ze sprzętem w domu a od wszelakiej maści serwisów trzyma się z daleka. Oczywiście pieniądze w sieciówkach też są śmiesznie niskie jeżeli ktoś jest tam z przypadku i dopiero co nauczył się serwisować te przysłowiowe przerzutki to może te parę zł, które tam zarobi będzie go satysfakcjonować jeżeli jednak mamy do czynienia z fachowcem, dla którego nie jest problemem serwis amorka, odpowietrzanie hydraulików itp to praca w takich sklepach jest po prostu hamulcem w rozwoju i działa tylko frustrująco na taką osobę - stąd tacy tam nie pracują dłużej niż miesiąc.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

A czego byście chcieli od sportowej lepszej "hurtówki" ? Pracują w Decathlonach osoby po parę latek na różnych stanowiskach. Dobrych ludzi też trzymają i szkolą! A to że często szukają ludzi który się uczą to powinniście się cieszyć, nie przydadzą Wam się jakieś grosze? Zamiast opowiadać pierdoły że mało, że praca taka sobie wjeździe kurde rower i zadbajcie o formę. Ogólnie są różni ludzie w Decathlonach, Ci który chcą sobie coś przyrobić i niczym się nie interesują a są osoby które pracują(czy dorabiają) i lubią to (sport).

 

Ja w sumie złego słowa nie powiem. Pracowałem tam w zeszłym roku w sezonie zimowym. Przeszedłem dodatkowe szkolenie odnośnie profesjonalnego serwisu nart. Były spore rabaty pracownicze (trzeba umieć korzystać). Fajną sprawą też było pokrycie wydatków na sport: np. miałem faktury za wyciąg narciarski, kolega za siłownie. Umowa była na 1/2et. a to że miałem więcej czasu wyciągałem więcej i było to powiedzmy 90% całego etatu. Rowerów udało mi się też troszkę zrobić, ogólnie to się nie dziwcie kto tam pracuje itd. jeśli POŁOWA! przychodzi tam "niedzielna" osoba z 2 lewymi rękami ( nie wspominam że w normalnym sklepie rowerowym na pierdoły nie ma czasu).

 

Podsumowując jeżeli się chce, ma się cel, motywacje i chęci można w Decathlonie się rozwinąć i szkolić. Ale! za dużo też nie chciejcie, po więcej zapraszam do prywatnych sklepów/serwisów. Ilość "pracy" zależy to też od miasta w jakim jest Decathlon, w jednych ludzie zapie....niczają, maja dużo roboty na sklepie i serwisie a w innych jest spokojnie.

 

 

Ps. wypowiedzi osób "bezrobotnych prezesów wypowiedzi forumowych", proszę usuńcie się z tego forum:]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...