Mexyk Napisano 8 Marca 2012 Napisano 8 Marca 2012 Ujeżdżam od nowości Smart Samy Schwalbe i bardzo je chwalę w terenie, który nie jest trudny czyli asfalt, ubite ścieżki w lesie bez narowistych zakrętów. W tym roku jadę na tygodniową trasę rowerową po Beskidach i chcę zakupić komplet opon właśnie w teren (kwota ok. 300zł za komplet). Po wielu bojach doszedłem do wniosku, że chyba Panaracer XC Pro 2.1 (eco, profi, compe - nie wiem). Opon oczywiście chciałbym uzywać później też do jazdy po przysłowiowym syfie. Podpowiedzcie ewentualne wasze sugestie nawet dotyczące samych Panaracerów (eco, profi czy compe). Wasze inne propozycje też są mile widziane.
gregorek Napisano 12 Marca 2012 Napisano 12 Marca 2012 a maxxis crossmark 26x2.1 exception 120TPI kevlar brałes pod uwage?
Cox Napisano 12 Marca 2012 Napisano 12 Marca 2012 crossmarki to nie w góry, nie zahamujesz na stromym zjeździe http://allegro.pl/continental-mountain-king-2-2-racesport-cyklomania-i2148135612.html
farmer Napisano 12 Marca 2012 Napisano 12 Marca 2012 @Cox jak się te Mountain Kingi w błocie sprawują? bo mam właśnie Race Kingi na płaskie maraton a zastanawiałem się co z górami zwłaszcza w błotnistym wydaniu (bo na kamlotach RK dają radę)
Mod Team durnykot Napisano 12 Marca 2012 Mod Team Napisano 12 Marca 2012 Bardzo mnie ciekawi starcie MKII RaceSport vs beskidzkie kamienie. Patrząc na wagę tych Conti mam mieszane odczucia co do ich trwałości i odporności.
szliri Napisano 12 Marca 2012 Napisano 12 Marca 2012 Może Schwalbe Nobby Nic przód i tył Continental Race King?
szych Napisano 14 Marca 2012 Napisano 14 Marca 2012 Tegoroczna Carpathię skończyłem na zestawie 2xNibyNik 2,25. W teren bardzo dobre opony. Dobra przyczepność w błocie i na śliskim, nie gubiły się na kamieniach i szutrach, bardzo dobre trzymanie boczne na luźnych podłożach, brak problemów z hamowaniem podczas zjazdu w cięższym terenie. Niestety jazda na nich po twardym, nie daj Boże pod wiatr, to jak za karę prawie. Tutaj nie ma porównania do Race Kingów, które w porównaniu do NN są prawie jak sliki Niestety RK zostawiłem w domu i za wiele o ich przydatności w Bieszczadach nie powiem. Obecnie mam NN na przodzie i RK na tyle i na wiosenne warunki w trójmiejskie morenowe lasy są jak znalazł, aczkolwiek tył lubi zerwać na śliskim lub podjeździe. Niektórych górek w Bieszczadach na bank bym w tym komplecie nie podjechał, nie ten bieżnik. Znajomi jeździli na X-Kingach i te radziły sobie w terenie dużo lepiej od RK, a z recenzji i opinii wynika, że na płaskim gwarantują podobnie niskie opory. I taki komplet bym polecał - NN2,25 przód, X-King 2,2 tył. Zamiast NN można rozważyć MK II, aczkolwiek jest to nowy model, o zupełnie innej kontrukcji niż MK I i trzeba by popyatć uzytkowników, jak to się w terenie sprawuje.
Cox Napisano 14 Marca 2012 Napisano 14 Marca 2012 X king'a moge polecić na tył, jeżdże na 2,0 supersonic, jednak na kaminie lepszy chyba bedzie na tył NN
Mod Team durnykot Napisano 14 Marca 2012 Mod Team Napisano 14 Marca 2012 Do listy można dodać WTB Bronson- prywatnie mogę stwierdzić,że pobiła NN na każdym polu.
tobike Napisano 15 Marca 2012 Napisano 15 Marca 2012 Jeżdżę na X-Kingach 2,2 Protection które bardzo dobrze radzą sobie z niskim ciśnieniem, ostatnio zrobiłem na 1 atm 30km po lesie, w terenie przy niższym ciśnieniu kleją się do podłoża, po podniesieniu ciśnienia można pocisnąć po asfalcie.
Mexyk Napisano 23 Maja 2012 Autor Napisano 23 Maja 2012 Może Schwalbe Nobby Nic przód i tył Continental Race King? Szliri, dokładnie taki zestaw zapodałem. Czekam na NN 2.25 SnakeSkin Evo na przód, póki co mam założone dwa RK 2.0 z tym, że tył odwrotnie do strzałki - przyczepny przy podjazdach, startach ale beznadziejny przy hamowaniu. Hamowanie tyłem na żwirze w zakręcie to rosyjska ruletka.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.