Skocz do zawartości

Reflektuje ktoś? Potrzebni odważni ! :)


krzysiek33

Rekomendowane odpowiedzi

Tak, pogoda nie była zbyt łaskawa, ale myślę, że warto było.

 

Och, jakie delikatne stwierdzenie ;-) " nie była zbyt łaskawa"... Z racji wykonywanego zawodu muszę czasami popracować na zewnątrz i wczorajszy wieczór dał mi nieźle w kość, mimo że nie jeździłem na rowerze. Niezłe z Was hardcory rowerowe. Ja poczekam na suche dni. Mróz tak nie przeszkadza jak deszcz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żaden kilometr zrobiony w moim życiu nie był kilometrem niepotrzebnym. Mnie pogoda szczerze mówiąc nie przeszkadza zbytnio, ale wolę oczywiście "suche" przejażdżki .

Kurtkę przeciwdeszczowo-zimową kupiłem wczoraj na obywatelskiej115, jakąś zwykłą z resztek serii i sprawdziła się znakomicie- 60 zł, smieszne pieniądze.

Kolejny zakup to chraniacze na buty- jeżdżę w zwykłych butach i trochę mi ich szkoda (też kupię na obywatelskiej bo tam ceny swoją "niskościa" powalają)

Pozdrawiam

 

Nie wiem co sie ze mną dzieje, ale jak nie kręcę dłużej niż 24h to robię się chory, a 48h to już zupełna tragedia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako, że zatrzasnąłem kumpla samochód i barrrrrrrdzo się zdenerwowałem, muszę chyba dzisiaj odreagować i zrobić z pięćdziesiąt

 

Nie ma się czym przejmować, zdarza się... Na pocieszenie wrzucam linka o kolesiach, którym piątek trzynastego też gładko nie poszedł...

 

http://www.tvn24.pl/-1,1731275,0,1,fatalna-pomylka-piratow-zaatakowali-okret-wojenny,wiadomosc.html

 

Pomyśl ile oni musieliby kręcić żeby odreagować taką wtopę ;-)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HAHAHA!! Co za wały!!

Dobre! Dobrze , że jakiegoś lotniskowca o napędzie atomowym, albo tak samo napędzanej łodzi podwodnej z głowicami jądrowymi w wynurzeniu nie zaatakowali przez pomyłkę.

Dzięki za pocieszenie, faktycznie w moim przypadku nic się nie stało, a żeby to nie była honda legend to pewnie bym otworzył metodą prób i błędów, ale bałem się żeby w takim furaku szkód nie narobić.

A wracając do głównego wątku forum-rowerów-dziś nie przejechałem pięćdziesiątki, a czterdziestkęsiódemkę i muszę przyznać, że w lesie nieciekawie ze względu na błoto, oczywiście dałem radę pokonać kilka kałuż nie topiąc się przy okazji, ale za to drogi bite wynagrodziły mi "leśne trudy". Temperatura zbliżona do zera, niska wilgotność powierza, czasem prószył śnieg, wiatr dość silny momentami, asfalt mokry i taka pogoda mi pasuje. Bardzo dobrze mi się dzisiaj jechało.

Z nrv było trochę gorzej bo padał deszcz ze śniegiem i wiatr nie dawał przy tym za wygraną.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wracając do głównego wątku forum-rowerów-dziś nie przejechałem pięćdziesiątki, a czterdziestkęsiódemkę i muszę przyznać, że w lesie nieciekawie ze względu na błoto, oczywiście dałem radę pokonać kilka kałuż nie topiąc się przy okazji, ale za to drogi bite wynagrodziły mi "leśne trudy"

 

Już daj spokój z tym hardcorowymi opisami, bo pomyślę, że nie tylko ja jestem tutaj nienormalny.. ;-) Pewnie dołączę do Was z radością, późną wiosną bo czeka mnie interwencja chirurgiczna i rehabilitacja... A BTW jaki masz rower, że znosi takie katowanie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój rower to "Kamikaze" z 96r, był to kiedyś fajny mtb przeznaczony głównie do zjazdów, a teraz jest bardziej turystyczny-sakwy i inne graty.Teraz nie robią już takich sprzętów bo waga itd... tfu!!!

cro-mo

 

choć kiedy go kupiłem ważył 12,5 kg, więc nie tak dużo jak na sprzęt z tamtych lat. Nie wiem od czego zależy czy dopisze się post do poprzedniego mojego czy zostanie utworzony kolejny- zna ktoś odpowiedź?

 

Teraz postaram się nabazgrolić coś odnośnie jazdy po zmroku.

Pogoda za oknem jest taka jaką widać...alllle wymyślił :) i tego sie nie zmieni, w związku z tym planuję wstępnie przejażdżkę na jutro po południu, śnieg raczej nie będzie przeszkodą, za to przeszkodę może stanowić moja dzisiejsza jada autem bo coś się źle po niej czuję- najpierw zimno było mi w nogi, więc ciepły nadmuch na nogi, zagrzałem się, skończyła się podróż i na dworze spędziłem dużo czasu-zmarzłem. Coś licho ze mną, ale myślę, że do jutra będzie poprawa...no chyba, że nie będzie, wtedy nie pojeżdżę, ale jestem dobrej mysli.

 

Jaki z tego wniosek? Samochody to zło!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wróciłem właśnie z miłej wycieczki, po prostu mam radochę, kiedy jadę. Średnia prędkość nie była wysoka ponieważ było piekielnie ślisko, na początku troszkę miałem stracha i byłem poddenerwowany lodowiskiem na drodze, ale skoncentrowałem się(żadnych gwałtownych manewrów). Postanowiłem jechać dalej, zrelaksowałem się i została tylko koncentracja. O zagrożeniu myślałem tylko chwilami, kiedy nawet na malutkich podjazdach tylne koło potrafiło się obrócić! Część trasy pokonałem lasem-tam bardzo ślisko nie było, ale zamarznięte koleiny też jakoś dodatnio na komfort nie wpływały. Trochę się wahałem czy jechać, bo przeziębienie jeszcze całkiem nie puściło, ale jakoś 44km pękły.

Ale zrobiłem się dumny jeszcze z jednej rzeczy, otóż wgrałem sobie aplikację Endomondo i do tej pory jestem pod wrażeniem dzisiejszej technologii- czegoś takiego szukałem, program bomba po prostu.

Telefon zamocowałem na mostku i jechało się genialnie.

Jest tutaj nawet temat w akcesoriach, ale jest dużo terminologii, której nie rozumiem. Na przykład czy można bezpośrednio w trybie online śledzić położenie urządzenia siedząc w domu przed kompem, czy można jeździć w trybie offline, co to jest "auto upload",jak spowodować, żeby co chwila aplikacja się nie pytała "wybierz połączenie w moim przypadku jest to blueconnect, itd. Poza tym aplikacja jest strasznie prądożerna, no może przesadziłem bo zimno i bateria naładowana była może w 1/4

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest tutaj nawet temat w akcesoriach, ale jest dużo terminologii, której nie rozumiem. Na przykład czy można bezpośrednio w trybie online śledzić położenie urządzenia siedząc w domu przed kompem, czy można jeździć w trybie offline, co to jest "auto upload",jak spowodować, żeby co chwila aplikacja się nie pytała "wybierz połączenie w moim przypadku jest to blueconnect, itd. Poza tym aplikacja jest strasznie prądożerna, no może przesadziłem bo zimno i bateria naładowana była może w 1/4

 

Ja używam sport trackera - nawet fajny, choć miewa zwisy no i jest tylko na Nokie (mają to zmienić), największy problem mam z mocowaniem telefonu na kierę, wypróbowałem już klika patentów i żaden się nie sprawdził. Wrzuć jakieś fotki jak to zorganizowałeś.. Dzieki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sprawdź sobie endomondo, jest w sklepie nokia za free, a może Ci się spodoba. Co do mocowania to zrobiłem prowizorkę i będę musiał wymyślić coś innego, ale jak wiadomo prowizorki najlepiej i najdłużej trzymają :). Ja pod moją nokię c5-00 wyciąłem z kartonu-zwykły, taki jak paczki się pakuje -prostokąty(3szt) wielkości telefonu, skleiłem taśmą ze sobą te kartoniki podłożyłem między mostek, a telefon i przywiązałem...sznurowadłem-jakby atom pierdyknął gdzieś w pobliżu to jedyne co zostało w kupie to zestaw mostek/telefon. Co prawda na salony takie rozwiązanie się nie nadaje, ale nocą, w lesie... Kiedy na stronie przeglądałem trasę była tak dokładna, że nawet wyraźnie było widać po której stronie ulicy jechałem, np na Warszawskiej i Wycieczkowej jest ścieżka i widać na mapie, że jadę bokiem jezdni. Na Wycieczkowej jest wodopój i widać wyraźnie, że zjechałem na drugą stronę do niego. Ale zrobiłem 7km i bateria zaczęła się dopominać, więc wyłączyłem endomondo bo czekałem na telefon i trochę prądu było mi jeszcze potrzebne.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...