Skocz do zawartości

Reflektuje ktoś? Potrzebni odważni ! :)


krzysiek33

Rekomendowane odpowiedzi

Przedwczoraj w ciemnościach 46km, dzisiaj 41 z tym, że większość po asfaltach i drogach polnych. Jedna sarenka-spoko:)

 

Pisać śmiało, będziem jeździć, mam kupę fajnych szlaków

 

PS

zwierzyna mnie już nastraszyła wystarczająco i lasami mniej śmigam, trochę się boję, że na zawał gdzieś na zadupiu zejdę i wiosną mnie znajdą ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam teraz 5 dni wolnego więc na pewno będę coś jeździł tylko nie wiem jeszcze czy będzie to wieczorem. Jutro pewnie ogarnę się co do zadań na ten czas i wtedy będę wiedział coś konkretniej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetnie! Jeden z jajem! A reszta? smiało! Nikt nie będzie się ścigał, ot fajna jazda z gadką o rowerach i czym tylko...

Poza tym to nie jest temat do którego tylko męszczyźni mają wstęp, jeśli jakaś białogłowa ma chęć pojeździć to prosimy bardzo:) miejsca na rubierzach Łodzi wystarczy dla wszystkich i wszyscy będą mile widziani.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obserwuje prognozę w necie na różnych stronach i wychodzi, że jutro do 12-13 ma przestać padać.

Myślę, że wstępnie na 16 możemy się umówić- czy pl. Wolności może być? Godzina odpowiada?

Jestem otwarty na propozycje.

No to żeś mnie teraz zabił... Jest 16.30, jutro mam jeździć po ciemku a nie mam lampy. Co więcej jestem w robocie i do 19 na pewno nie skończę - zostaje Decathlon. Dam znać jak poszło. A może by tak za dnia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heloł. Ja też się zapisuję na jutrzejszą jazdę.

Od której strony dojeżdżacie do lasu Łagiewnickiego? Wolę dojechać tam gdzie będziecie wjeżdżać w teren aniżeli pruć np. na pl. Wolności.

Godzin na "randki w ciemno" teraz jest sporo ale po takich opadach nawet główne szlaki po lesie są lekko zabłocone. Czekam na dalsze instrukcje i ewentualne zmiany czasu startu... Do zobaczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę sobie, że dużym ułatwieniem dla zainteresowanych jazdą po zmroku, będzie spotkać się na parkingu zwanym dalej Kaloryfer przy ulicy Wycieczkowej. Łatwo dotrzeć tam ścieżką rowerową np. od Warszawskiej. Z mojej strony proponuję godzinę 16:30-16:45 na spotkanie i start po odliczeniu osób zgłaszających chęć na forum. Zapraszam w imieniu Krzyśka gdyż to on jest inicjatorem doskonałej zabawy jaką jest jazda po czarnym lesie. Jak leży śnieg to wtedy jest bajecznie. Czekamy na biały puch!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sory ale od wczoraj nie mam internetu. Teraz na chwilę udało mi się podłączyć. Generalnie chciał bym się przejechać, mam nadzieję, że uda mi się wyrobić i znajdę gdzieś jakiś błonik na tył żeby go sobie zamontować na tą okoliczność. I teraz prośba jest taka, jak by było kilka osób do jazdy to myślę, że mogę przyjechać tylko potrzebował bym informację na telefon odpowiednio wcześniej żebym z olechowa dojechał. Tak że jak będziecie jeździć to poproszę o jakiś sms lub telefon i wtedy określę się w 100%. Mój numer: 696173605

 

Pozdr.

 

No i lipa. Ledwo co napisałem posta i się rozpadało dość solidnie a ja mam tylko softshell. Może jutro pogoda będzie dla nas łaskawsza i uda nam się pojeździć. Niestety jak na te warunki to ja odpadam :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z racji tego, że jestem założycielem tematu nie będę robił z mordy cholewy i pojadę bez względu na pogodę jesli ktoś sie zdecyduje, inna sprawa jest taka, że skoro ma tak lać jak teraz to całą przyjemność z jady szlag trafi, wrócimy źli i przemoknięci. Co innego śnieg, on tak nie przeszkadza, ale taki deszcz to porażka, zaraz zadzwonię do nrv i pogadam co robimy.

Podkreślam, że jeśli ktos się zdecuduje to ja na bank jadę

rebel , darty24 i inni dajcie znać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Że też musiałem stracić dostęp do internetu... Jeśli jutro nie będzie deszczu to możecie liczyć na moją obecność bo tak to bez kurtki średnio to widzę. I napiszcie potem jak udała się jazda. Może przy jakiś lekkich opadach też się skuszę. Generalnie jak będzie pogoda taka jak na ostatniej masie to śmiało mogę jechać. Postaram się tutaj jutro zaglądać od rana i może wybierzemy się trochę wcześniej wtedy.

 

PS.

Prognoza na jutra jest obiecująca, do 19 bez opadów a potem jedynie śnieg. Jeśli to się sprawdzi i będziecie chętni to można będzie jeździć :) OBY

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Las został rozświetlony przez nas, jednak ze względu na moje gumy-(moje na taką pogodę kendy 2.0odmówiły posłuszeństwa) jakieś cst 1.7 praktycznie bez bieżnika-ograniczyliśmy las do minimum i więcej było asfaltu. Nie wiedziałem, że Darek (darty24) jeździ maratony i jazda dla mnie była sporym wysiłkiem, on sobie zwyczajnie jechał a ja na swoim kamikaze z błotnikami i sakwami traciłem oddech. Pokazał na kilku podjazdach gdzie jest moje miejsce w szeregu, ale chłopak okazał się sympatyczny i mile spędziliśmy czas w siodełkach gadając o rowerach, pracy i czym tylko. Kolejna rzecz to ciuchy- muszę sobie koniecznie sprawić jakieś ubranie typowo na deszcz bo inaczej w zimne dni kiedy pada nie jest za wesoło.

Nie wiem jak będzie z jutrzejszym dniem, czy będę mógł jechać, bo juz dzisiaj mnie troszkę stawy kolanowe bolały-okaże się, jednak śmiało umawiajcie się-po to jest ten temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę martwić ale jutro model prognozuje opady od 16 do późnego wieczora. Sprawdzajcie na new.meteo.pl.

 

Dziś wieczorem pojechaliśmy we dwóch. Krzysiek ma grom światła z dwóch lamp. Także jak ktoś nie ma szperacza to może śmiało z nim jeździć bo kąt bryłowy jest potężny. Okazało się, że nasze latary mają po jednej diodzie XM-L od cree ale ważniejszy jest drive, temepratura barw i prąd puszczony na układ. Światła nam nie brakowało.

 

Poważne koleiny i rozmoknięte podłoże oraz kałuże w lesie stanowiły nie lada przeprawę. W sumie to nawet chciałem się przekonać jak to jest przeżyć SPA w objawienie Pańskie... Asfalt okazał się milszy no a kierowcy samochodów nawet nie błyskali drogowymi.

 

Krzychu, nie widziałem po Tobie jakiegoś wyraźnego osłabienia, ot laćki na jakich jeździsz nie są na piach a tym bardziej na błoto stąd czasem zrozumiałe było dla mnie, że muszę poczekać. Jazda sympatyczna choć dłuższe postoje niewskazane. Przemokłem na nogach i dłoniach a wiatr owiewał zabierając potrzebne ciepło natychmiast. Jak będzie pogoda, osuszy się trochę albo spadnie śnieg i zmrozi wtedy będzie co wspominać. Tylko opony slicki wtedy zmień na jakieś z pazurem...

Ja ruszę chyba w niedzielę z Kasztanami albo z chłopakami z Kaloryfera ale to raczej od rana. Pozdro i zapraszam na nocne randki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojj w niedziele odpadam bo od rana na piłkę jadę a wieczorem trening. No chyba, że z rana nie wypali to wtedy pomyślę.

 

No nic jadę na samotną przejażdżkę bo trochę trzeba się poruszać w końcu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...