Skocz do zawartości

[Szlak Orlich Gniazd] jechał ktoś ?


Adamos05

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Jak w temacie, może ktoś przejechał cały ten szlak w dowolnym kierunku albo tylko odcinek to tez prosze o info. Gdzie nocować po drodze, jakie trudności, średnie km na dzień itd. itp. Im więcej informacji tym lepiej.

Napisano

Ja na jurze się trochę pokręciłem. Normalnie jazda tam to coś kultowego :surprised: . Jak wjedziesz tam wpadasz w taką fazę, że nie chce się zsiadać wogóle z roweru. :028:

Nie nastawiaj się na ten jeden szlak tylko kup mapę najlepiej firmy compass ( www.compass.krakow.pl ). Można tak zaplanować traski, że praktycznie jedziesz tylko terenem przez cały dzień.

Co do szlaku orlich gniazd to jechałem jego odcikami w rejonach Morska, Bobolic,Mirowa, Olsztyna i się zaje.....ście tam śmiga raz po żwirze, po leśnych drogach wąskich szerokich, co chwile jakieś podjazdy się znikąd pojawiają, tu jakieś skały tu jakiś zamek po prostu piknie.

Co do noclegu to ja nocowałem w Podlesicach w wynajętym pokoju za 10 zeta i w Żarkach w schronisku w szkole za chyba 15 zeta. W tym roku też tam na pewno wróce.

Napisano

Tak się ,składa, że ja Jurę mam tuż, tuż. Przejechać ją można w jeden dzień, tylko po co! Warto wybrać się na kilka dni i albo wybrać sobie jakiś nocleg- bazę i stamtąd śmigać na rowerku albo po drodze zawsze znajdziesz jakiś nocleg. W Rzędkowicach jest całoroczne schronisko - nocleg 9zl za noc - dane ubiegloroczne a w każdej miejscowości są gospodarstwa agroturystyczne, gdzie prześpisz się za ok.20 zeta.

Proponuje przejeżdżać około 50 - 60 km dziennie. Nie jest to dużo ale masz czas na zwiedzanie, a zwiedzać jest co. Duzo informacji znajdziesz tez na stronie

www. jurapolska.com

Są tam świetne opisy swietnych tras. naprawde polecam! Jeśli mialbyś jechać czerwonym rowerowym to ominiesz szereg ciekawych miejsc m. in. cały Ojcowski Park Narodowy, wiekszość dolinek podkrakowskich a są to miejsca, które trzeba zobaczyć! Jak wspomniał wczesniej kolega kup mapę wydawnictwa compass Jura Krakowsko-częstochowska, do dostania w każdej księgarni, i ruszaj w trasę, kombinuj, zabłądzić sie nie da. W którąkolwiek ścieżkę wjedziesz zawsze, wczesniej czy później, trafisz do cywilizacji.

Jadąc od Częstochowy polecam Olsztyn (ruiny zamku, szopka, kościół ze zmumifikowanymi zwłokami konfederata barskiego), wzgórze Kielnik (dawna kopalnia kamienia, robi wrażenie), Zrębice (drewniany kościólek), oczywiście Sokole Góry, i wiele innych. W razie czego pisz na priva.

Pozdrawiam!

Napisano

Też troszeczke po Jurze jeździłem... bardzo mi się podobało bo nie ma wiele "zabujczych" podjazdów gdzie trzeba wnosić rower i prawie po każdym szlaku możesz spokojnie jechać... w tym roku tez planuję cały szlak Orlich Gniazd przejechać...

PS

Mapa Compass'u jest faktycznie bardzo dobra... ja z nią po polnych ścierzynkach zasuwałem i się nie zgubiem...

Napisano

moj ulubiony odcinek tego szlaku to od mirowa do ogrodzienca ok. 30km

jechalem tez z ogrodzienca do olkusza, na tym odcinku szlak prowadzi przez pazurek, bardzo fajny odcinek!!:D

jezdzilem tez od olsztyna w kieruku mirowa

 

a moze ktos przejechal rowerowy szlak jurajski z czestochowy do krakowa??

w tym roku sie szukuje na zrobienie tego w 1 dzien B)

Napisano

Ja mieszkam latem na jurze w Bydlinie czyli na szlaku. Generalnie moge powiedzieć że można spotkać chyba większość nawierzchni jakie są dostępne ale przeważają piaszczyste ścieżki.

 

Lecz moge uprzedzić bo tu czai się pewna niespodzianka. Żółty szlak z Ryczowa w strone krzywopłot da się pokonać tylko w tym kierunku. Ja jak tylko moge unikam tego fragmentu ze względu na duży piach.

Napisano

Ja jechałem z Częstochowy do Krakowa, trasą mniej więcej zbliżoną do Szlaku Orlich Gniazd, momentami trochę sobie ułatwialiśmy omijając górki i jadąc np asfaltem bo mieliśmy sakwy. Przejechaliśmy Jurę w 4 dni, robiąc coś około 50-60 km na dzień, jest to dobry jest dystans jak chcesz połączyć to ze zwiedzaniem zamków, skał itp bez zbędnego pośpiechu (np. na samym zamku w Ogrodzieńcu zejdzie spokojnie godzina)

 

Podobnie okolice Ojcowa, można tam spokojnie dłużej zabawić, odbijając w boczne dolinki (Sąspówki bodajże), przy okazji spożywając dobrego pstrąga "Pod Nietoperzem".

Co do kwater to ja znalazłem w internecie na którejś ze stron polecanych wyżej, spaliśmy w Łutowcu, potem w Strzegowej i w Woli Kalinowskiej.

 

Jak chcesz jakieś dodatkowe info to pytaj, generalnie uwazam całą trasę którą przejechałem za atrakcyjną i zróżnicowaną, na pewno kiedyś tam wrócę.

Polecam zwłaszcza odcinek Mirów - Bobolice jadąc lewą stroną grzbietu ze skałami, następnie za Bobolicami przecinamy duże wywierzysko z tryskającą wodą spod kamienia... Noi przede wszystkim zamki, skałki...

Niektóre drogi bywają piaszczyste, ale mając dobrą mapę można jakoś ominąć ten problem.

  • 3 tygodnie później...
Gość krzyno
Napisano

Podróż rozpoczynamy nad zb. Pogoria 3 kierując się w stronę Ujejsca, Trzebiesławic, Siewierza. W Siewierzu na rynku znajdujemy czarny szlak rowerowy i jedziemy nim przez Koziegłowy do Nowej Kuźnicy, gdzie opuszczamy czarny szlak kierując się na Poraj, po 2km spotkamy się z zielonym szlakiem i jedziemy nim przez Poraj, Dębowiec do szlaku żółtego i dalej do Olsztyna. Czarnym szlakiem przez Zrębice, Brus do asfaltowej drogi, prosto leśną drogą do szlaku niebieskiego i nim do Złotego Potoku. Zielonym do Ostrężnika, czerwonym przez Przewodziszowice do Moczydła, czarnym przez Łutowiec, Mirów, Bobolice i dalej czerwonym przez Zdów Młyny, Podlesice, Morsko[zamek], Skarżyce, Żerkowice, Bzów, Podzamcze, Ryczów, Smoleń, Bydlin, Golczowice, Jaroszowiec, Rabsztyn do Olkusza. W miejscu rozchodzenia się szlaku rowerowego z pieszym, kierujemy się za znakami czerwonymi szlaku pieszego jadąc aż do drogi 773. W tym miejscu skręcamy w lewo bez znaków w kierunku Sułoszowej. Tą drogą dojeżdżamy do Pieskowej Skały i Ojcowa. Za Ojcowem, przy Bramie Krakowskiej, spotykamy czarny szlak rowerowy i jedziemy nim przez Czajowice do Bębła, po spotkaniu znaków czerwonych, skręcamy ostro w prawo i jedziemy za nimi ponownie przez Bębło do znaków niebieskich (pieszych i rowerowych). Niedaleko od skrzyżowania szlaków jest droga do jaskini Nietoperzowej. Niebieskim szlakiem jedziemy w kierunku Jerzmanowic i Racławic, gdzie przy zabytkowym kościele skręcamy w prawo (bez znaków). Drogą dojeżdżamy do Kolonii Polesie i czerwonych znaków, jadąc obok lasu, mijamy Zawadę, Zimnodół, wjeżdżamy do Olkusza razem ze znakami czerwonymi i niebieskimi. Jedziemy za znakami niebieskimi do muzeum Regionalnego i po spotkaniu zielonych znaków, skręcamy w prawo, jadąc cały czas zieloną trasą dojeżdżamy do zabudowań Bogucina Małego. Tutaj kierujemy się w stronę Kluczy (zielonym), po spotkaniu znaków niebieskich, skręcamy w lewo i jedziemy za nimi w kierunku Chechła(drogą 791), i następnie bez znaków kierujemy się do Błędowa, Łośnia, Ząbkowic i Dąbrowy Górniczej aby dotrzeć w końcu do punktu startu przy Pogorii 3. Cała trasa ma 300 km. Przejechałem ją z kumplem w trzy i pół dnia, poświęcając sporo czasu na zwiedzanie wielu bardzo ciekawych miejsc. Nocowaliśmy w Olsztynie, Podlesicach, Podzamczu (1 km od Pieskowej Skały) na polach namiotowych, gdzie właściciele chętnie przechowywali rowery i sakwy w zamkniętych pomieszczeniach. Bardzo polecam mapy: Jura krakowsko-częstochowska (część północna i południowa) wydawnictwa ExpressMap. Są trochę droższe, ale laminowane i nie do „zdarcia”. Trasa jest bardzo zróżnicowana, od asfaltu do piachu, od odcinków bardzo łatwych po trudne i bardzo trudne. tych ostatnich jest mało. My jechaliśmy rowerami trekingowymi i poradziły sobie bardzo dobrze. Koniecznie trzeba zabrać aparat fotograficzny-obiektów do fotografowania nie zabraknie. Przydaje się też kompas, ew. GPS z odpowiednio spreparowaną mapą, ale to już głównie wtedy, gdy chcemy poruszać się poza znakowanymi szlakami. Trasę polecam każdemu, nawet osobom stosunkowo mało jeżdżącym na rowerze (jak mój kumpel) :) . Pozdrawiam wszystkich bikerów. krzyno

  • 2 tygodnie później...
Napisano

Mieszkam w Częstochowie, może nie jeździłem takimi trasami jak z Częstochowy do Krakowa, ale moge powiedzieć że Jura Krakowsko-Częstochowska to miejsce gdzie można jeździć bez przerwy. Szlaki sa świetne, krajobrazy piękne, jest to wspaniałe miejsce na wycieczki rowerowe. Ja najczęścziej bywam w Olsztynie, polecam szlak z Olsztyan do Złotego Potoku, sama przyjemność, a także przejazd przez Góry Sokołowskie. Byle do wiosny. :blink:

Napisano

Mieszkam w Częstochowie, może nie jeździłem takimi trasami jak z Częstochowy do Krakowa, ale moge powiedzieć że Jura Krakowsko-Częstochowska to miejsce gdzie można jeździć bez przerwy. Szlaki sa świetne, krajobrazy piękne, jest to wspaniałe miejsce na wycieczki rowerowe. Ja najczęścziej bywam w Olsztynie, polecam szlak z Olsztyan do Złotego Potoku, sama przyjemność, a także przejazd przez Góry Sokołowskie. Byle do wiosny. ;)

 

Góry Sokołowskie :question: A cóż to takiego? Chyba Sokole ;)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...