Skocz do zawartości

[Szczecin] Potrącenie-sprawca uciekł, pomóz go znaleźć!


brt0555

Rekomendowane odpowiedzi

Swoją drogą skoro znane jest bardzo dokładnie miejsce i godzina zdarzenia, można było zlokalizować czyje telefony były najbliżej. Coś policjantom nie zależało na tym widocznie...

 

O ile z technicznego punktu widzenia jest to bardzo proste, tak wydaje mi się, że od strony prawnej nie jest to prosta procedura. Jest coś takiego jak tajemnica telekomunikacyjna. Policja jako taka ma dostęp do danych telekomunikacyjnych tylko w przypadku zapobieżenia lub wykrycia przestępstwa. Przestępstwo zostało wykryte - ale sprawcy nie udało się ustalić. Dodatkowo jest jeszcze art. 218. KPK. Jaki to ma wpływ na sprawę, nie wiem, bo nie interesuję się KPK i procedurami. Natomiast rzeczy takie jak dane osobowe, tajemnica telekomunikacyjna, dziennikarska etc są dość dobrze chronione przez prawo i nie można poprostu tak sobie pójść do operatora i poprosić o listę osób w zasięgu stacji bazowej. Sprawa jest jeszcze bardziej śliska, gdyż nie ma pewności, że sprawca posiadał przy sobie telefon.

 

albo sprawdzic monitoring najmniej oddalony od miejsca jak i z pobliskich sklepow, pewnie gdzies sie auto przewinelo...

 

Biorąc pod uwagę, że numery na nagraniu są nieczytelne, nie będzie łatwo dowieść, że samochód zlokalizowany na monitoringu gdzieś w pobliżu, jest tym samym samochodem. Ewentualne uszkodzenia zostały z pewnością już naprawione, więc jest pozamiatane. Sprawa została zamknięta. Czasami się to zdarza i nie koniecznie musi to wynikać z opieszałości funkcjonariuszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale oni mieli to zrobic od razu. jesli rozszyfrowali litery wojewodztwa to pozniej z gorki, chyba, ze jest auto o podobnej rejestracji (w co osobiscie watpie). niedbalstwo lub/i brak checi (celowy lub nie) policji i prokuratury doprowadzil do zamkniecia sprawy...

 

coz, to przeciez Polska...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę krakać ale jak u mnie znikła wozik policjanta, to w dwa dni znaleźli dziuplę i mimo że już był znacznie rozebrany to się poskładał. Dziupla nie była wcale pod nosem. Jak chcą to znajdą, jak im nie zależy to ...

Zdrówka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jesli rozszyfrowali litery wojewodztwa to pozniej z gorki, chyba, ze jest auto o podobnej rejestracji (w co osobiscie watpie).

 

W sądzie nie można opierać się na przypuszczeniach i domysłach, tylko na faktach. Należy pamiętać, że każda niejasność rozpatrywana jest na korzyść oskarżonego.

Oprócz liter odczytali nawet kilka cyfr, ale każdy biegły odczytał cyfry inaczej - wniosek nie do rozpoznania. Znalezienie samochodu tylko po pierwszych dwóch literach i po marce jest mało prawdopodobne. Myślisz, że tylko jeden taki samochód jeździ po Szczecinie? A nawet jeżeli znalazłyby się tylko dwa takie. Jak udowodnisz, że ten samochód, to akurat ten ze zdjęcia, skoro żaden z kierowców się nie przyzna i przedstawi wiarygodne alibi?

 

Wiadomo, że boli nas to iż tak ewidentne przestępstwo uchodzi na sucho, ale dura lex sed lex niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Oprócz liter odczytali nawet kilka cyfr, ale każdy biegły odczytał cyfry inaczej - wniosek nie do rozpoznania. Znalezienie samochodu tylko po pierwszych dwóch literach i po marce jest mało prawdopodobne. Myślisz, że tylko jeden taki samochód jeździ po Szczecinie? A nawet jeżeli znalazłyby się tylko dwa takie. Jak udowodnisz, że ten samochód, to akurat ten ze zdjęcia, skoro żaden z kierowców się nie przyzna i przedstawi wiarygodne alibi?

 

Być może to już musztarda po obiedzie ale sumienie kazało mi kilka rzeczy tu jeszcze dopisać.

O samochodzie nie świadczy tylko i wyłącznie numer rejestracji. Tak jak każdy człowiek tak i auto ma "znaki szczególne" które mogą pomóc w indetyfikacji. Czasami naklejka znaczka PL, peknięty i załatany wcześniej zderzak albo fotelik dzieciecy stanowią "trop". Skoro tutaj technikom udalo się odczytać kilka liczb i cyfr z numerów rejestracyjnych może "podgląd" całego auta coś jeszcze wniesie ?

Nie znam miasta Szczecina ale być może uciekający kierowca na swojej trasie ucieczki napotkał jeszcze kilku kierowców autobusów z monitoringiem ? Być może "wpadł w oko" jakiejś kamery zamontowanej np. na banku lub skrzyżowaniu? Słyszałem także o takiej sytuacji że po wypadku i ucieczce z niego sprawca został ujęty ponieważ zatrzymał się na monitorowanym parkingu przed Biedronką i ogladał "zniszczenia".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...