Skocz do zawartości

[trening] wyjeżdżanie bazy / konieczność pracy na siłowni


Enfoque

Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

1. Powoli planuję już przyszły sezon i nurtuje mnie pewna sprawa, mianowicie intensywność treningu wytrzymałościowego co do jego objętości, a w efekcie wyniki jakie to za sobą niesie. Ubiegłej zimy starałem się wyjeżdżać ponad 10h tygodniowo tradycyjnej bazy, ale trzymałem się górnego pułapu tętna dla jazdy wytrzymałościowej (ok. 153 gdy próg wynosił 156). Była to moja pierwsza "podstawa" pod pierwsze wyścigi i tyle czasu na takiej intensywności dodać szkołę, częste niewyspanie i inne obowiązki było dla mnie dość sporo, przed tygodniem regeneracyjnym robiąc 12h byłem zwykle osłabiony i wyjechany. Mimo wszystko tak przepracowana zima dała dobre efekty i doskonałe miejsce w wyścigu na który zaplanowałem szczyt (2. open).

Od tamtej pory zastanawiam się czy treningi te przeprowadziłem odpowiednio, czy nie lepiej byłoby obniżyć średni puls (np. o 5 uderzeń) i dzięki temu robić dłuższe treningi (np. ~20% dłużej), przez co cały wysiłek przyniósłby lepszą podstawę? Czy może intensywność zaraz pod progiem przy mniejszej objętości przyniesie te same rezultaty, bo praca wykonana przeze mnie będzie mniej więcej taka sama, tyle, że zaoszczędzę trochę czasu?

 

2. Okres przejściowy to dla dużej części pro wstęp do pracy na siłowni, powoli przyzwyczajamy się do podnoszenia ciężarów, jednocześnie nie przesilając się i dbając o wytrzymałość stosując gry zespołowe/biegi/basen itd. Później nadchodzi powolne kręcenie i coraz bardziej intensywne ćwiczenia siłowe (mniej powtórzeń, więcej serii), na wszystkie partie mięśni.

Otóż problem jest taki, że będzie mi bardzo trudno wygospodarować tyle czasu na siłownię, gdzie tracę sporo czasu na dojazd, oczekiwanie na maszyny, przebieranie się, kąpiel, a w końcu klimat który źle na mnie wpływa... Czy to rzeczywiście jest konieczne? Czy samo kręcenie siłowe 2x w tygodniu na trenażerze + tradycyjna baza nie dadzą tych samych rezultatów w postaci formy kolarskiej? Nie czuję potrzeby pracy nad innymi partiami mięśni, mam odpowiednio silne ręce i tułów, a na nogi przyznam nigdy nie podnosiłem ciężarów.

 

Tak więc liczę na pomoc, może się czegoś ciekawego dowiem, dziękuję!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jesli wrzucisz basen, to bez silowni mozna sie obejsc, ale co do duzej ilosci jazd silowych - wg mnie jazda z kadencja 60-70 mocniej eksploatuje kolana, niz przysiady ze sztanga

 

co do jazdy wzgledem progu...rozumiem, ze progu strefy wytrzymalosciowej...to proponowalbym, aby kazdy trening byl w troszke innym zakresie, np raz 130-140, raz 140-150

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za szybką pomoc. Tak progu strefy wytrzymałościowej. Chodzi o to jaki trening lepiej rozwinie podstawę: dłuższy na niższej, ale wciąż "wytrzymałościowej" intensywności, czy na intensywności bliskiej progu lecz krótszy (wiadomo, że szybciej się zmęczę)?

To ważne, bo wiadomo, że jadąc na pulsie 145 przejadę 30% więcej niż na 155, a to i to zalicza się do treningu wytrzymałości tlenowej, pytanie wyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak naprawde efekty 'na juz' beda lepsze w przypadku krocej i mocniej, ale nie od tego jest zimowy trening - tu chodzi o przygotowanie organizmu do tego, co bedzie dzialo sie wiosna i latem, dlatego patrzac dlugoterminowo wazniejsza jest objetosc, co wiaze sie z nizszym tetnem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...