Skocz do zawartości

Ecia

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    4 307
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Zawartość dodana przez Ecia

  1. Na pewno dobrze wymierzyłeś ? Wprawdzie kobiety mają proporcjonalnie dłuższe nogi, niż mężczyźni - ale ja mam identyczną długość nogi przy wzroście... 161 cm . Jeśli faktycznie jest tak, jak piszesz - to niezły bigos... 17" byłoby już absolutnym maxem, jeśli idzie o przekrok, ale takie ramy w zdecydowanej większości przypadków miałyby zbyt krótką dla ciebie górną rurę... Ewentualnym rozwiazaniem byłoby sięgnięcie po Garego Fishera z geometrią Genesis w rozmiarze 19" - ramy o tej geometrii mają bardzo niski przekrok (zmieściłbyś się w 19"), a jednocześnie są długie. No, ale rowery Garego z geo Genesis kosztują jednak sporo więcej, niż Hexagon V6... Pozdrówko ze zdumieniem
  2. 17" powinien być w sam raz. Pozdrówko optymalne
  3. Średnio chyba dasz radę oszacować swój ostateczny wzrost? Ile cm masz teraz, ile ma ojciec i dziadek... A w tej chwili - istotne jest, jak szybko rośniesz. 19" to jednak sporo jak na twój obecny wzrost - 17" byłoby dużo sensowniejszym wyborem; tym bardziej, że z wypowiedzi forumowiczów wynika, że na Levelach o rozmiarze 19" jeżdżą ludzie o wzroście od 185 cm wzwyż. Jeśli czujesz, że w ciągu nadchodzących kilku miesięcy wystrzelisz w górę o co najmniej kilkanaście cm - bierz 19". Jeśli obawiasz się, że nie - doradzałabym jednak 17". Pozdrówko alternatywne PS. O, Helevorn mnie wyprzedził; a m. in. właśnie jego miałam na myśli, pisząc o wysokich użytkownikach 19"
  4. Co do podjazdów: miałeś rację z tymi kołami - teraz mam lżejsze i powiem, że nigdy w życiu, nawet w momentach najlepszej kondycji, nie podjeżdżało mi się tak genialnie . Podczas testu kół, po ok. 2 miesięcznej abstynencji od roweru (czyli w dyspozycji co najwyżej średniej - to tak delikatnie mówiąc ), pobiłam kilka swoich życiowych rekordów Pozdrówko skrzydlate PS. Na twoim miejscu kupiłabym teraz coś takiego, na czym można w góry pojechać
  5. Ja kiedyś, podczas wyprawy trekkingowej, nie smarowałam łańcucha przez ponad 1200 km . Przy czym trzymał się, nie hałasując zanadto i zachowując resztki smaru, tak gdzieś do 800 km Pozdrówko z księgi Guinessa
  6. Ja bym się wolała sama nie bawić - łatwo jest jednak nawiercić krzywo, a wtedy wentyl będzie ci się przechylał i urzynał o krawędź otworu. Że już nie wspomnę o ewentualnej możliwości zniszczenia obręczy, kiedy się np. wiertarka poślizgnie... W ogóle Presta ma tę zaletę w porównaniu ze Schraderem, że właśnie trudno ją urżnąć o kant otworu, kiedy jeździsz na niskim ciśnieniu i dętka przesuwa się w oponie . Na tę przypadłość zresztą dobrym lekarstwem jest talk. Pozdrówko zachowawcze
  7. Bez przesady - ja od zawsze jeżdżę na rozwiercanych obręczach (tzn. właśnie otwór wentyla - aby można było zastosować wentyl Schradera) i nic się tu nie dzieje. Wielokrotnie zasięgałam opinii różnych doświadczonych mechaników i nikt nie miał nic przeciwko. Moje obecne obręcze rozwiercał mi serwisant, u którego składałam koła. Myślę, że spokojnie możesz udać się z kołami do serwisu i poprosić o taką przysługę. Jedyne bowiem, czego nie polecam - to zabawy w rozwiercanie samemu (chyba, że się dysponuje po temu odpowiednim sprzętem oraz umiejętnościami). Pozdrówko uspokajające
  8. Ecia

    [szprychy] DT Revolution

    To nie musi być wina szprych - raczej małej sztywności widelca. Ja (45 kg żywej wagi) w rowerze z przednim kołem na Championach odczuwałam dokładnie to samo. Amor to Skareb, bez luzów. Hample wyregulowane prawidłowo. Pozdrówko falujące
  9. W tym temacie możesz uzyskać sugestie jedynie co do wielkości ramy. W przypadku damki wyrokująca będzie raczej długość roweru, niż wielkość ramy mierzona tradycyjnie długością podsiodłówki - chyba, że chcesz jeździć na maksymalnie opuszczonej sztycy. Ja bym chyba jednak obstawiała 17" - ale... głowy sobie nie dałabym uciąć. Pozdrówko wzdłuż
  10. Świetna fota Pozdrówko entuzjastyczne
  11. Albo uszyć zwykły worek z polarka . Wczoraj Mój Rycerz dołączył do grona szczęścliwych posiadaczy bukłaka Source Widepac. Wersja 3 litrowa. Kiedy przyjdzie zima, będziemy kombinować z ocieplaczami home made Pozdrówko samodzielne
  12. Ustnik jest całkowicie rozbieralny - można wyciągnąć ten pomarańczowy szkielecik z gumowej obwolutki i wyczyścić obie części osobno. Pozdrówko niezależne
  13. O, to ja bardzo chętnie - wymienimy się na zatyczki do rogów Smica . Tylko muszę je wreszcie znaleźć Pozdrówko ochocze
  14. Do rurki są specjalne wyciory - można kupić np. w Decathlonie. Kiedyś pewnie też sobie sprawię Pozdrówko efektywne
  15. Ja po 9 miesiącach użytkowania (wersja 2 litrowa) nadal wystawiam ocenę celującą . Dodam, że leję do niego wodę z Isostarem lub z sokiem, więc jest słodko - a mycie polega w zasadzie jedynie na opłukaniu pod bieżącą wodą, zarówno bukłaka, jak i rurki. I nic mi nie kwitnie, a zapach nadal neutralny (czyt.: brak zapachu) Pozdrówko entuzjastyczne
  16. Skoro rośniesz, to wydaje się, że da radę. Pozdrówko perspektywiczne
  17. Przypięłam temat jako instruktażowy - przyda się . Przy okazji zmodyfikowałam nazwę - żeby od razu było wiadomo, o co chodzi. Pozdrówko porządkowe
  18. Nie podałeś wagi pancerzy i linek oraz osłonki na tylne widełki. Nie wiem, czy to wszystko waży aż 600 g - ale kto wie, może właśnie tutaj (a na pewno przynajmniej częściowo tutaj) leży przyczyna różnicy między realem a teorią... Pozdrówko prawdopodobne ... PS. Podstawka na licznik też swoje waży... a jeśli ważyłeś rower razem z licznikiem - to już może być komplet brakujących gramów
  19. Qauczuq: ja mam podobne gabaryty - 161 cm i ~45 kg. Jeżdżę właśnie na 15", z tym, że na HT. Długość górnej rury w poziomie 54 cm. Warto o tę długość zagadnąć sprzedawcę. Pozdrówko przybliżone
  20. Ta z targów jest bardzo zgrabna - spójrzcie na nogi Pozdrówko ze znawstwem
  21. Jeśli do szosówki, to może nie tak mało ... zaznaczyłeś, że to ma być MTB? Pozdrówko dla pewności ...
  22. Adamicki: skoro nie jest inna - wiesz to, bo sam ważyłeś - wystarczy o tym napisać: "ważyłem, jestem pewien wyniku". Jak zauważył Andref, cała zabawa opiera się na wzajemnym zaufaniu. Mnie np. - a podejrzewam, że i większość osób ten i inne tego typu tematy czytających - taka informacja w zupełności by zadowoliła. Nie rozumiem zatem, po co uciekać się do inwektyw ? Kończymy już tę wymianę wzajemnych antyuprzejmości. Zabawa powinna wywoływać uśmiech, a nie negatywne emocje. Jeśli ktoś nadal ma ochotę się z kimś kłócić - niech przejdzie na prywatne kanały komunikacji. Pozdrówko na finiszu
  23. Z drugiej strony, zakładamy, że skoro już bawimy się w rozpiski wagowe, to wagi podajemy uczciwie - czyli: ważylismy każdą z części na prawidłowo wytarowanej wadze. Inaczej zabawa traci rację bytu. Wszak nie ma przewidzianych nagród dla autora najlżejszego projektu - zatem jaki sens (z czysto pragmatycznego punktu widzenia, abstrahując od aspektów moralnych) ma tutaj oszukiwanie? Toteż nie dziwi mnie prośba o fotki danej części na wadze - lub przynajmniej podanie źródła informacji o jej masie. Nawet posiadanie najpiekniejszego roweru na forum nie zwalnia z traktowania współużutkowników tegoż forum z lekceważeniem i nonszalancją. Pozdrówko z mojej strony PS. Sama chętnie rzuciłabym okiem na tę wagę... oczywiście - uprzednio uczciwie wyzerowaną...
  24. Obwód głowy to jedno, a kształt skorupy - zgoła co innego. Dwa kaski o teoretycznie takim samym obwodzie obejmy mogą diametralnie różnie leżeć na głowie... dlatego trzeba przymierzyć, jak buty. Pozdrówko przekonujące
  25. Na tyle duży, że masz spore szanse nie trafić - a wtedy kaplica. Kask uciskający skronie czy ciemię to naprawdę nic fajnego. Przy źle dobranym kasku, który ciśnie, masz całą przyjemność rowerowania z głowy - po góra 3 godzinach jazdy ból i ogólne zmulenie zaczyna być nie do zniesienia. Znam to nieomal z własnego doświadczenia, bo Mój Rycerz ma nietypowy kształt głowy. Ileż myśmy się nachodzili, żeby mu znaleźć pasującą kształtem skorupę... a i obecna nie jest na 100% idealna i chyba zbliża się powoli czas kolejnych poszukiwań... Pozdrówko z przestrogą
×
×
  • Dodaj nową pozycję...