Skocz do zawartości

amoniak

Elita
  • Liczba zawartości

    1 443
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez amoniak

  1. Akurat ja mam strokery ryde i twierdzę że modulacja jest na właściwym poziomie dobrze wyczuwalny punkt w którym zaczynają brać. dozowanie siły mi osobiście odpowiada w 120% owszem mam zastrzeżenia do tego hampala ale o wiele mniejsze niż do Jujcy3 Mój syn zakupił sobie trójeczki iii pełne rozczarowanie. przed trójeczkami używał mechanicznych bb7/bb5 z tarczami 203/160 Docieranie niewiele poprawiło skuteczność ale no właśnie ale, modulacja jakaś nieliniowa. Klocki standardowe szybciutko się skończyły. Nowe accenta półmetaliki okazały sie lepsze od oryginałów ale i tak pozostawiały sporo do życzenia. Nierówna praca tłoczków i jakieś pocenie się przy zacisku moim zdaniem u takiego producenta nie powinny się takie usterki zdarzyć. Młody zrezygnował z AJ3 sprzedał je jakiemuś koledze a sobie zakupił nóweczki Magury Juleczki które w porównaniu z trójkami hamowały świetnie ale zaczęły cieknąć Teraz wrócił chwilowo do mechaników bb7/bb5 a chce kupić stroker`y trail`e
  2. Jamis dakar może i szczytem wypasu nie jest ale na razie jakoś daje radę Zdjęcie przy balach z komóry było robione więc się jakości zdjęcia nie czepiaj
  3. amoniak

    moje przenty ;-)

  4. amoniak

    [opony] Kenda Karma 2.0

    moje ważą 499 i 491 w rozmiarze 2.2 rzeczywiście balon taki sam jak w 2.0 a klocki większe.
  5. tu link http://www.sportowy.com.pl/product_info.php?products_id=501 Proszę używać wyszukiwarki Od siebie dodam że ten rower nie powinien kosztować więcej niż 700 zł Przejrzyj ostatnie posty w tym temacie i wybierz coś rozsądnego
  6. Szkoda Mój syn śmiga sobie na tym amorki - Zimą raczej nie jeździ Ja w swoich dotychczasowych przygodach zimowych z amortyzatorami jeszcze sie nie spotkałem z takim przypadkiem jak Twój
  7. Zrób jak radzi Schwefel i przyjżyj się jak oni to robią. Żadna filozofia. jak budowa cepa Na filmiku widać wszystko dokładnie przy okazji gościu dość dobrze tłumaczy Ja to robię tak zdejmuję zacisk z tyłu wyjmuje klocki co by przez przypadek ich DOT`em nie upierniczyć. Rozpycham tłoczki tak samo jka ten kolo na filmie kluczem płasko oczkowym bodajże 15 potem w miejsce klocków wkładam COŚ co by mi tłoczki nie wylazły. a potem jak ten gościu na filmie do baryłki w zacisku podłączam wężyk z jedną strzykawką a drugą bez tłoka wieszam na klamce co by się tam nadmiar płynu zbierał Resztę robię podobnie jak ten kolo. Prościej się nie da Swoich hayesów jeszcze nie odpowietrzałem, nie miałem potrzeby, ale avidy, tektro i magury robiłem w ten sposób
  8. wypalić : czyli klocki do piekarnika 250° C na 20 minut Klocki chłoną olej i tłuszcz jak gąbka Tłuste nie hamują wcale lub tylko spowalniają Odpowietrzanie: Jest to proste jak metr sznurka w kieszeni. ja używam http://allegro.pl/item412223685_strzykawka_100ml_polfa.html takich strzykawek - 100 ml dwie sztuki + wężyk za 45 gr metr dokładnie metr kupiłem i mam. robisz jak na filmiku
  9. jak zalałeś klocki to musisz je wypalić
  10. Jest doskonały topic o regulacji tarczówek http://www.forumrowerowe.org/index.php?sho...mp;hl=regulacja
  11. Wróciłem wczoraj z wypadu po Jurze. Tydzień śmigania. Około 200 km zrobiłem Hample bez zarzutu. No może prawie. Klocków jeszcze trochę zostało ale imo rzeczywiście za szybko się ścierają zostało jeszcze z 50%-60 % okładzin a przebieg nie jest jakiś porażający. Poczekam na zamienniki. Luz w klamce taki jaki był na początku taki jest do tej pory Hample ustawiłem raz i nie ma problemu czasem podzwaniają ale u hayesa to normalne. Dotarły się dawno temu. Hamują jak powinny. Jeszcze się na nich nie zawiodłem. Zjazd drewnianą droga w Ojcowie czy z pod Jaskini Łokietka nie był dla nich problemem. Nie wiem o co chodzi. Jak można źle zamontować Heble? Można je jedynie zamontować krzywo. Wtedy będą tarły. Należy je wtedy skorygować i będzie dobrze. Heble nie odbiegają od średniej. Wcale ich nie wychwalam jakby to było Bóg wie co. Nie są ani genialne ani denne. Taki średniaczek. Wady opisałem. Od początku luz na klamce. IMO za szybko zużywające się okładziny. Jeden z uzerów po kilku-dziesięcio kilometrowym odcinku trasy maratonu starł okładziny do zera- ja tego nie doświadczyłem ale rzeczywiście klocki ścierają sie za szybko . Zalety też opisałem. Przede wszystkim ergonomia klamki oraz działanie: Są twarde. Dobrze czuć punkt w którym zaczynają brać. Doskonała modulacja i satysfakcjonująca siła.
  12. Kolega ma starą dziewiątkę z przodu tarcza 180 reszta jak u Ciebie. Reba piasta XT i czasem podzwania - tylko czasem Tu musisz mieć coś nie teges skoro problem masz non stop. Może, jak piszesz, konusy są za luźno skręcone
  13. Hayes zawsze podzwaniał dziewiątki dzwoniły. Dlaczego stroker miałby tego nie robić ? Z tym że to jest podzwanianie od czasu do czasu. Syn ma avida - też czsem dzwoni Rafał87 ty masz po prostu źle ustawiony zacisk lub amortyztrorzplasteliny Strokery zrobiły około 2 k km klocków zostało jeszcze z 60-70 % Pod koniec czerwca jadę w góry to zdam szerszą relację. Modulacja nadal cud miód. Wyczucie siły hamowania na 5+ siła na 6 jak do tej pory pełna satysfakcja
  14. Ja przejechałem coś koło 500-600 kilosów i po klockach nie widać by zgubiły połowę swojej grubości. Jeździłem w różnych warunkach błoto i deszcz też Mi jakoś nie zeżarło jeszcze kllocków
  15. No więc hamulce przejechały już 200-250 km (btw będę musiał synowi oddać tylne koło ) Na początek nowa klamka w strokerach mimo, że przeprojektowana nic nie można jej ergonomii zarzucić. Klameczki są tak samo wygodne jak w dziewiątkach albo i wygodniejsze Imo regulacja wysokości klamki jest rewelacyjna . jako że dźwignia jest w innym miejscu to sama klamka jest prawie cały czas równoległa do gripa wyregulować można dala dziecka i dla gościa z wielkimi łapskami Hampelki są świetnie. W czerwcu jadę w góry to powiem jak tam się spisywały
  16. Samo z siebie puścić nie mogło albo ja rzeczywiście parę w nogach mam lepszą niż Cipolini ( ten to suporty ukręcał) albo coś już z bębenkiem musiało być nie tak Nie to niemożliwe przecież Reborn ma SSSSUPERRRR kontrolę jakości. to pewnie ja ukręciłem Ne no Gustlik tylko gwoździe owijał wokół palca ja to lufę od czołgu owinę Szlag mnie trafia nawet miesiąca koło nie miało :(
  17. No to Piaście mówimy papa widać na zdjęciach jak mechanizm zapadkowy został oderwany od części bębenka Podczas mocniejszego depnięcia puściło i poszło w pii...du Piasta idzie na śmietnik
  18. tobo racja. nic dodać nic ująć Wczoraj myślałem że mnie szlag trafi byłem bardzo kreatywny, generując przekleństwa pod adresem Reborna Dziś mi trochę przeszło. ale tylko trochę Poszukuję jakiejś rozsądnej piasty na maszynach pod tarczę
  19. Dziś pojechałem po zakupy (tak by przetestować czy jest OK) i bębenek znowu stanął Mam dość. Jestem wściekły Czas pożegnać badziew
  20. IMO piasta porażkowa źle zaprojektowana i to jest jej największym problemem
  21. To i ja też zaliczam sie do nieszczęśliwych posiadaczy tej piasty. Zrobiła około 500 km tej "zimy" Padł bębenek. Ale od początku. Zaplotłem sobie jakiś miesiąc temu kółko na tej piaście. ( to znaczy ja zaplotłem a Browar mi je wycentrował) Początkowo było ok Jedna, druga, trzecia, ......, kolejna wycieczka i bez zarzutu. Normalnie piasta miodzio, do przedwczoraj. Postanowiłem dotrzeć nowe hamulce. Paczka z hamplami przyszła. Cieszyłem się jak dziecko Wyjechałem z domu, dojechałem na miejsce. Piasta wporzo aż tu nagle przy którymś podjeździe zapadka zaczęła strzelać. No dobra zjadę sobie i powoli zacznę kierować sie do domu. Zjechałem (hample już chyba dotarte) Podjeżdżam. aż tu nagle piasta strzeliła po raz ostatni a bębenek puścił Poleciałem prawie na pysk. Mam wolnobieg i do przodu i do tyłu : . Dobrze że nie wypakowałem Tiewarp`ów z plecaka to przynajmniej mogłem przywiazac kasetę do szprych i jakoś dojechać do domu. W domu rozkręciłem piastę i obejrzałem bębenek. Zapadki nie wyglądają na zjechane. Wszystko wyglada jakby w porządku. Złożyłem ją do kupy przetestowałem i jak na razie OK. prawdopodobnie jakieś paprochy które wyfrezowały sie z tej tulei zaklinowały pieski Ale teraz piasta nie budzi już we mnie zaufania.
  22. Miały być strokery trail ale po obejżeniu zdecydowałem się na ryde. dlatego iż różnica w cenie to po nad 100 zł to raz, do tego ryde są ciut lżejsze to dwa. no i przy moich wielgachnych łapiszczach regulacja odległości klamki od kiery jest zbędna. Już mam te hample założone u siebie. Z przodu mam tarczę 180 mm a z tyłu 160 klocki półmetaliczne Postaram się porównać do hayes`owych dziewiątek. Imo to zupełnie inny hamulec. z poprzednikami ma wspólne jedynie tarcze, używany płyn i przewody. Klamka jak i zacisk są zupełnie inne Klamka jest tak skonstruowana tak iż tłoczek jest poprowadzony prostopadle do kierownicy, Podobno dzięki temu hampel jest łatwiej wyczuć. Do tego wchodzi do klamki i zacisku o 1/3 płynu więcej niż w dziewiątkach. Uważam ten zabieg za słuszny. będzie trudniej hamulec przegrzać. Teraz moje uwagi. system montowania jak i ustawiania tarczy taki sam jak w dziewiątkach. IMHO klamka wygodniejsza i nie wygląda tak topornie jak Hayes 9 bardzo sztywna . posiana minimalny luz roboczy. Zaciski udało się za pierwszym razem ustawić dobrze tak by nie ocierały. Po zmontowaniu i pierwszych jazdach testowch hampel oczywiście nie ma jeszcze odpowiedniej siły i modulacji. Wczoraj przejechałem sobie 65 km z czego ostatnie 15 km w dość intensywnym deszczu ze śniegiem. Z każdym kolejnym hamowaniem skuteczność wzrastała tak że po kilkukrotnym zjeździe ze sporej skarpy hamulec nabrał już właściwej siłyi modulacji Zablokować kółko to nie był problem od samego początku. Z tym ze po dotarciu robi się to jednym palcem Modulacja sam miód. Wyraźnie wyczuwalny moment w którym klocki dotykają tarczy. to znaczy modulacja świetna idealnie wyczuwalny punkt w którym hamulec zaczyna brać jak i w którym koło zostanie zablokowane. Zdjęcia robione komórą po zmierzchu w garażu. jak naładuje baterie w aparacie zapodam zdjęcia lepszej jakości Jak już wcześniej napisałem ostatnie km pokonywałem w dość intensywnym śniegu z deszczem. tuż wcześniej miałem bardzo nieprzyjemną przygodę . Przy podjeżdżaniu pod górę padł mi bębenek w piaście Na szczęście nie wypakowałem z plecaka Tie warp`ów zwanych przez niektórych zipami. i przywiązałem kasetę do szprych dzięki temu byłem w stanie dojechać do domu. Przedni hampel po nabraniu wody zaczął pięknie i głośno piszczeć siły czy modulacji nie stracił. z tylnym nic się nie działo Hample jak na razie zachowują się podobnie do swoich poprzedników czyli dziewiątek i lepiej niż Shimanowskie 535. pogodoodporność wręcz wzorowa.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...