
lis50
Użytkownik-
Liczba zawartości
100 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez lis50
-
Łatwo można zweryfikować to co twierdzisz, to co ja - również. Wystarczy nakręcić X filmów pokazujących pracę napędu na stojaku. Ustawić telefon czy kamerę tak samo do wszystkich nagrań. Filmy można obejrzeć i to jak pracują napędy ocenić samemu: szybkość zmiany biegów, precyzja zmiany. Do tego głośność pracy i głośność zmiany biegów. Nawet jeśli mikrofon telefonu czy kamery jest kiepski to bez znaczenia bo będzie identycznie kiepski dla wszystkich nagrań. Oczywiście to na stojaku, co można uznać za niewymierne. W razie potrzeby można to samo zrobić w plenerze montując kamerę. Ilość nagrań można pomnożyć robiąc to samo dla kombinacji nowych i używanych. Jeśli coś opisujesz to twoje odczucia są kulawo przekładalne na obiektywny opis. Ale film to film i nie jest uposledzony subiektywizmem. Oczywiście musiałoby się zachcieć to zrobić.
-
Zakładając że mam kilka rowerów i sram kasą.... Ale nie rozmawiamy o pieniądzach, czy jednak? Poza tym 28 lat razy 11-12 tysięcy km. 300 tysięcy z jakimś hakiem. Wszystkie zimy . Wymiany łańcucha zależnie od jakości łańcucha 1000-2000 km. To powiedzmy ze 250 sztuk. W zimie destrukcja łańcuchowa podniosi ilość wymienianych o dodatkowych kilka dziesiątek. 28 zim. Na niektórych kombinacjach dłużej na innych miesiąc. Wszystkie modele kaset shimano i srama od 1997 roku. Poza tym kilkaset kombinacji, nie napędów. Przynajmniej tak napisałem, za interpretację nie odpowiadam. Miałem też ponad 200 sztuk różnych hydraulików. Można założyć że sram tym czym piszesz albo kupuję, testuję i sprzedaję. Jedni ćpają, inni palą, jeszcze inni mieszkają w KFC. Zakładając że miałem setkę kombinacji shimano to znaczy tyle że mogłem zrotować X zacisków kombinując je z iluś klamkami. Ale jak się uprzesz to możesz srejtu-lejtować i z kombinacji zrobić sztuki. Ale to twoja wyobraźnia a nie moje słowa.
-
Na 500tce w górach (Sowie) zrobiłem 65 km z pozostającą jedną kreską. 1500 m przewyższeń, tryb mieszany eco - sport, bez trybu turbo. Silnik brose, 70Nm, rower decathlona. To znaczy że na pakiecie 20% większym zrobiłbym w tych samych warunkach ok 80 km, maks 90 do rozładowania. Wszystkie podjazdy zrobione na 2 i 3 trybie.
-
Mam za sobą kilkaset kombinacji napędów i zdecydowanie homogeniczne nie działają najlepej. 8, 9,10, 11 i 12 biegów, kasety od altusa do xtr, łańcuchy sram, shimano, kmc, campagnolo.
-
Z tej samej firmy? Niby dlaczego? Mam -kasetę shimano 10sp z łańcuchem kmc x10EL -11tkę z łańcuchem sram pc1110 -12tkę shimano z łańcuchem sram x01. Ostatni raz łańcuch shimano używałem 14 lat temu. Nie mam żadnych zastrzeżeń do jakości zmiany biegów i ogólnie kultury pracy.
-
Jeśli chcesz kupić jakość zamiast tandety - zdecydowanie nie cues.
-
[napęd elektryczny] Jaki napęd do Lazaro Aero V2 damski
lis50 odpowiedział lexar → na temat → Napęd rowerowy
Do tego roweru dolicz krotnie wyższe koszty obsługi serwisowej ze względu na kompletnie bezsensowną integrację przewodów i kabli. Serwis może skasować za wymianę sterów 10-15 % ceny tego roweru. -
[niby e-bike] kontrola i karanie za ulepy
lis50 odpowiedział DyktaTusek → na temat → Elektryczne - e-bike
Ino gorzej jeśli się żadnych osobistych doświadczeń nie ma. A fora , jak to, bazują na dzieleniu się własnymi. Tylko ze wtedy zakres możliwości udzielania się drastycznie by ci się zredukował. -
[niby e-bike] kontrola i karanie za ulepy
lis50 odpowiedział DyktaTusek → na temat → Elektryczne - e-bike
Nie chodzi o stanowienie prawa. Tylko o to co można znaleźć w internetachi podlinkować tu. Nawet bez jakiegokolwiek doświadczenia w tej kwestii. -
[~15 tys.] Emtb do jeżdżenia w górach
lis50 odpowiedział grubotlustoismacznie → na temat → Jaki rower kupić do X złotych?
Ja doświadczyłem. W bardzo dużej ilości. Poza obecnie używanymi mt520 które mam kilka miesięcy bez problemów prawie żaden hamulec shimano który miałem (nie wiem ile sztuk dokładnie, 50-70) nie zakończył u mnie kariery jako sprawny. Szczanie z zacisków. Modele od mt200 do xtr, roczniki od 2012 do 2023. Jedynie stare 525, 535 i 775 miałem długo (2 lata każda para), bez problemów. Obecne są mniej wrażliwe na niskie temperatury. 535 i 775 już na plusie robiły się betonowe, przy czym 775 przy plus 11. W innej parze mam dźwignie xt i saint po jednej sztuce z mułowatymi tłokami podawczymi. -
[niby e-bike] kontrola i karanie za ulepy
lis50 odpowiedział DyktaTusek → na temat → Elektryczne - e-bike
Czy praktykujesz to co linkujesz? -
[niby e-bike] kontrola i karanie za ulepy
lis50 odpowiedział DyktaTusek → na temat → Elektryczne - e-bike
Powiedz to o manetce niebieskim, gdy cię zatrzymają. Tupniesz nóźką , ulękną się i puszczą cię "luzem"? Czy wtedy będziesz prowadził inną narrację? -
[niby e-bike] kontrola i karanie za ulepy
lis50 odpowiedział DyktaTusek → na temat → Elektryczne - e-bike
Twoja mentalność i światopogląd bazuje wyłącznie na jednej , dość wąskiej, perspektywie. Rower powstał w 1817 roku i na 99% powstał jako wynalazek służący do zabawy. Nie siedział nad tym nikt kto chciał wymyśleć nowy sport dla napinaczy. Więc założenie jest takie , że można rowerem chcieć jeździć np żeby jeździć z A do B. A w związku z tym ja, rowerzysta, wcale nie muszę chcieć się rzeźbić i fizycznie zrobić by móc z tej zabawki korzystać. To tak jak likwidacja smalcu na brzuchu tylko na sezon letni, czyli znęcanie się nad sobą tylko po to żeby nie było wstyd bo inni patrzą. A w rowerówce ci inni to wszyscy spinacze którzy uważają że skoro nie mogę gdzieś wjechać to muszę "popracować trochę". To zdeczko śmieszne. A co mi zaproponujesz? 78 kilo, 50 lat. Dzienny przebieg z buta 10-15 km w pracy, 30 km dziennie rower. Więc w tygodniu robię 200-250 km, miesiąc to ok 1000. Do tego wszystkie dostępne weekendy rower lub turystyka górska na nogach, często 10-15 kg na plecach, wielokrotnie 20-40 km na raz. Jeśli rower to weekend 50-150. Wychodzi 200-500 miesięcznie. Ewentualnie razy dwa. Dwie prace, zależnie od "obłożenia" 8-12h dziennie. Jest żona, która też jest aktywna, spędzamy masę czasu razem "na nogach". Jest pies, a ten bez problemu robi "na raz" 30-50 km. Trzeba robić razem z nim. Powiedzmy 300 km miesięcznie. W 30 dni sumarycznie ok 1500-2000-2500 km. Czy wg ciebie mam jakieś wymówki? Powinienem popracować nad sobą? Czy wg twojej mentalności jestem leniwy? Czy miałbym jeszcze "upchnąć" dodatkowy trening żeby sprostać wyobrażeniom o "odpowiednim" wg ciebie stylu życia tak by nie jeździć "elektroulepem"? -
[rower] Ebike dla kobiety z silnikiem MID bafang.
lis50 odpowiedział elzimny → na temat → Elektryczne - e-bike
M200 to silnik bulwarowy albo nizinny. Jest beznadziejnie słaby. -
Używam centerline ze wszystkimi hamulcami, także z tymi "niekompatybilnymi". Niekompatybilność jest w tym przypadku zabawna bo hamulce srama też są z nimi niekompatybilne. Wns
-
Taki mały przykład do oceny - profilaktyka czy jej brak. Łożyska po wyciśnięciu są zardzewiałe na zewnątrz. Rdza uszkadza powierzchnie , powoduje że stają się one nierówne, łożysko "puchnie". To powoduje że jego demontaż staje się trochę skomplikowany. Jeśli to bez znaczenia to oczywiście - nic nie robić aż do momentu gdy przestaną się kręcić. To które było w tym gnieździe jeszcze można było zostawić. Inne nie. Co do diagnozy: po demontażu dampera i ruszając wahaczem nie były wyczuwalne żadne oznaki zarżnięcia łożysk. Wahacz ruszał się bez oporów. Łożyska kompletnie kryte więc ich stanu bez demontażu śrub nie można stwierdzić. Po rozbiórce okazało się że łożysko było sztywne a wahacz ruszał się płynnie bo obracało się w całości na nieruchomej śrubie obierając z niej anodę i sam materiał. Śruby do tego modelu są niedostępne jako części zamienne.
-
[rower] Ebike dla kobiety z silnikiem MID bafang.
lis50 odpowiedział elzimny → na temat → Elektryczne - e-bike
Dają naturalne odczucia wypróżniania kieszeni. To przy okazji ekstatycznych doznań z jazdy. Nawet na miękkich fizyka działa tak samo, łańcuch się wyciąga bez względu na używane biegi. Jazda na midach równa się częste inwestycje łańcuchowe. Taki jest urok tego systemu. -
A co wnosi pietyzm ponad wydajnością?
-
Czyli obecnie serwisy mają "luzy"? Wydawało mi się że od marca to zaczyna się hiper zawał robotą.
-
Godzina pracy 80 pln?
-
Co robi to ziarenko? Ja mam 4 rowery. W tym jeden full 200 skoku hardtail 170 z przodu, drugi 150 i jeszcze kolejny, 100. Nie jeżdżę nimi w teren. Jeśli zapytasz po co takie to odpowiem - bo lubię komfortowe rowery. Mam za sobą kilka lat na szosie, trochę km na fitnesach. I wracam do mtb z miękkimi "uginaczami".
-
Jak wyobrażasz sobie czasochłonność, sposób wykonania i koszt wymiany łożysk zawieszenia? Każdy zazwyczaj ma jakieś wyobrażenia jak coś wygląda. Załóżmy że to rower X, jak wiele z nich obecnie ma poprowadzony pancerz przerzutki wewnątrz rurki podłańcuchowej. Przewód hamulca w drugiej. Typowy " czterozawias" , dwie części wahacza plus rocker który łączy wahacz z damperem.
-
Serwisowałem trzy trance. Jeden "super okazja", bez weryfikacji historii. Dwa pozostałe kupione przez właścicieli do wypróbowania czy "to jest to". Z dziwnego powodu masa tutejszych rowerzystów kupuje dobierając błędnie rower do potrzeb i zasuwa fullami po wyasfaltowanych ścieżkach. Oba jeszcze z farbycznymi napędami, oponami i klockami, klocki prawie niezużyte, łańcuchy z pomiaru sensownym przyrządem niewyciągnięte. Opony "owłosione". Jeden z licznikiem zamontowanym w dniu kupna. Drugi sprzedany z przebiegiem na bazie stravy. Oba kupili moi znajomi od sąsiadów więc historia raczej łatwo sprawdzalna. Jeden kupiony żeby "ulżyć plecom" , drugi do wywozu do Bułgarii, właściciel chciał go sprawdzić żeby zawieźć rzecz sprawdzoną, którą tam mógłby mieć problem ogarnąć. Widelce robiłem ja, dampery duża firma o takiej specjalizacji, do serwisowanego sprzętu zwracanego właścicielowi załączają szczegółowy raport a po wykonaniu zlecenia zawsze dzwonią ze szczegółami. We wszystkich amortyzatorach był jeszcze czysty olej i smar więc oba rowery musiały mieć bardzo niskie i realne przebiegi (1100 i 1600 km). Do obu zamówiłem "kit" łożyskowy bo ze wszystkich w każdym tylko dwa były w stanie dobrym reszta kręciła się z przeskokami. Łożyska otwarte, smar czysty. Więc problem nie był wynikiem korozji. Żaden z tych rowerów nie był sprawdzany z powodu zauważonego problemu z czymkolwiek; skoro 3x było tak sobie w dyskutowanej tu kwestii to można przyjąć z dużym prawdopodobieństwem że nie jest to perfekt zawias ani dobre łożyska. W dolnym łączniku łożyska 6802, które na łożyska zawiasu przy suporcie nadają się marnie. Pozostałe to 6901 i 6900, również dość niewielkie. W elektrycznym giancie o którym wspomniałem wcześniej z roweru donosiły się męczące trzaski, ich źródłem były "zawiasy". Przebieg łatwo zweryfikować na podstawie diagnostyki. Łożyska raczej od tego samego dostawcy. Pech raczej nie występuje w naturze tak często.
-
W luxie masz okablowanie wewnątrz główki i sterów co podnosi koszt serwisu sterów jakieś 5 razy.