Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Przyglądałem się wszystkim propozycjom.
Toczę się w żółwim tempie około 20km/h, przy braku wiatru jest znośnie, lekkie podmuchy i już daje po uszach, przy silniejszych mam już dość chcę to zdjąć. Po samym założeniu tego na głowę już się dziwnie, czuję, bo z jednej strony gorzej słychać, a z drugiej wystarczy popukać palcem w okolicy ucha i to się głośno przenosi do ucha. Dla porównania zakładałem też zwykłą czapkę, w której wiatr hula i jaka to była ulga.
Ciekawa opcja, akurat brałem z tego sklepu to może to wymienię z małą dopłatą cena prawie ta sama. Nie zsuwa się z uszu?
Przy okazji dodatkowe pytanie, bo widzę że stosowana jest przez niektórych miłośników jednośladów kombinacja czapka + kominiarka, co o tym sądzicie? Wcześniej miałem czapkę + szalik, obecnie czapka + komin. Czy powinienem obawiać się, że mijany patrol policji ruszy w pościg za potencjalnym członkiem groźnego gangu cyklistów?