Skocz do zawartości

HSM

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    601
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez HSM

  1. W stawce są zawodnicy na regularnych brommie, ale też tacy, którzy się lepiej przygotowali - wybór kół bez piast wielobiegowych, jazda bez wyposażenia dodatkowego (jak np. błotniki), a są też tacy, którzy z oryginalnego brommie zostawiają tylko ramę, a reszta to aftermarketowe "ulepszenia" za kupę szmalu - ceramiczne suporty i piasty kół, karbonowe stożki, super lekkie hamulce... - coś jak tu A sztyce wytrzymują, bo to Panie w pełni stalowa robota... żadne tam karbony czy amelinium... No w aftermarketowej wersji może być jeszcze tytan, jak Chińczycy dobrze zwymiarują, co niestety zdarza m się schrzanić i się kienci na różnych ebayach i ali pieklą...
  2. W kwestii zwykły składak tak mi się skojarzyło:
  3. @zekker Mój błąd - nie 10/14 Wh, ale ogniwa 10/13,8 Ah, co przy stosowanym przez producenta napięciu roboczym 7,2 V daje odpowiednio 36 Wh i 99,36 Wh... Lampy są w pełni certyfikowane StVZO więc nie mają trybu migającego. A ponieważ mówimy o producencie naprawdę premium, który oferuje pełen serwis swoich lamp nawet po upływie wielu lat (dla modeli sprzed np. 10 lat), to wierzę, że nie ściemnia... Zresztą każe sobie słono za to płacić (lampki potrafią kosztować tyle co prosty rower) To zestawienie powyżej dotyczy najmocniejszej lampy (bo do niej standardowo oferowane są największe baterie), ale można wybrać inną (mniejszą, słabszą, nieco tańsza) lampę z oferty i do nie dokupić np. baterię 10 Ah. To 13.8 Ah nie jest też największym źródłem prądu w tego producenta... Jest jeszcze wersja w 20 Ah, ale z uwagi na rozmiar oferowana już jako bidon do koszyka... Oczywiście takich rozwiązań (nie komentując w ogóle ceny) nie wybrałbym na codzienne dojazdy do pracy (bo tam pewnie dynamo i dobra lampa) zrobią robotę (no może do czasu jak od syfu jesienią-zimą, błota, wody i soli padną łożyska i trzeba będzie je wymienić w tym dynamie), ale jakbym wybierał się na jakąś długą imprezę w stylu 4000 km przez Europę, to bym poważnie rozważał takie rozwiązanie (tylko ze z mniejszą lampką)...
  4. @zekker zaciekawiłeś mnie tą koncepcją użycia lampek pod dynamo ze źródłem prądu stałego (DC). Do tej pory byłem przekonany, że to się nie da... Takie krótkie wycinki z kilku instrukcji lampek pod dynamo serii IQ od B&M: albo uwagi od SONa: Supernova także w swoich instrukcjach podaje wyraźnie: I Wygląda więc na to, że te akurat lampki, na których - jeśli bym się zdecydował na większe wydatki oświetleniowe - by mi zależało (wykonanie, jasność, odcięcie i wyprofilowanie wiązki, dodatki funkcjonalne), są jednak tylko AC. Rzeczywiście, jak spojrzy się w na przykład w instrukcje tańszych (i mniej pociągających) lampek takiego B&M, to coś tam wspominają jednak o podłączeniu DC: W każdym razie człowiek uzupełnia wiedzę cały czas 🙂
  5. Świeci tak długo, jak dużą baterię posiadasz... 🙂 Jak podepniesz taką z 10 Wh to pewnie z 8 godzin, jak taką 14 Wh to już z 12 godzin ciągłej pracy... Ja nie twierdzę, że dynamo samo w sobie jest złe nie ma współcześnie żadnych sensownych zastosowań..., ale dziś, kiedy są też inne rozwiązania, których dawniej nie było, to dynamo już tak nie błyszczy na firmamencie rozwiązań oświetleniowych co kiedyś - a przynajmniej nie tak - co gra słów - tak jasno... Piszesz o przyzwoitej jasności od początkowych kilkunastu km/godz. No właśnie wyobrażam sobie takiego ultrasa, który podjeżdża jakiś morderczy wielokilometrowy "climb" na jakimś TCRze albo innym Tourze, akurat w środku nocy, w konkretnym zmęczeniu i jego lampka na dynamo coś tam się żarzy, ledwo co oświetlając drogę, tylko dlatego, że pcha ten rower w tempie kilku km/h... No tak, warto porównywać porównywalne... Jak bierzesz lampkę na dynamo, która przy 3 W potrafi zawstydzić rozkładem światła niejedną bateryjną, to weź też taką bateryjną, która będzie w podobnych pieniądzach i wykonaniu co ta na dynamo... A wówczas się okaże - że z baterii na tych 3 W jest tak samo (na pewno nie gorzej, może lepiej, bo strumień jest ciągły i nie zależy od kręcenia kołem), a takie 3 W przy odpowiednio dużej baterii to starczy ho, ho, ho... Są lampki bateryjne, które mają najniższy tryb pracy - świateł do jazdy dziennej - właśnie w okolicach 2 W (co daje im z 200 lumenów odpowiednio ukształtowanej wiązki) i na wspomnianych wyżej bateriach 10/14 Wh działają nieprzerwanie 35 czy niemal 50 godzin.
  6. @TheJW mea culpa, nie widziałem... Choć to w sumie i tak nie zmienia niczego, bo chwalą się jakby to było nie wiadomo co, a to tylko starzejące się rozwiązanie w marketingowej oprawie...
  7. @zekker jesteś pewien tego rozwiązania - nie żebym chciał coś klecić sam, bo od druciarstwa wolę jednak przemyślane rozwiązania gotowe - ale muszę zauważyć, że lampki pod dynamo są chyba zmiennoprądowe (AC)... Jak już bawić się z budowę własnego układu centralna bateria plus podpięte do nie oświetlenie przodu i tyłu, to bym raczej szedł w komponenty do e-bike'ów. Tam oświetlenie jest stałoprądowe (DC) i tylko trzeba pomyśleć nad jakimś sensownym powerbankiem z wyjściem 6V albo lepiej 12V - w zależności, jaką lampkę chcemy podpiąć i ile światła oczekujemy - gotowym lub rzeźbionym. No i w dzisiejszych czasach lampki do e-bike'ów mają jeszcze jedną istotną przewagę. Jest ich zdecydowanie więcej, oferta jest bogatsza, można przebierać, a dostępne rozwiązania odstawiają ten pod dynamo na kilka długości... Nawet najbardziej wypasione lampki pod dynamo nie mogą sprostać zarówno pod względem ilości światła (nawet w stosunku do średniej półki e-bike'owej) - w końcu ile da się wyżyłować z tych 3-4 W mocy - ale też pod względem funkcjonalności. Nawet nie wiem, czy są jakieś lampki pod dynamo z sensownymi światłami drogowymi...
  8. Cóż za ironia... Tak jakby to DT PL-7 dziwnym trafem nie było łudząco podobne do Shutter Precision PL-7... Hmm... zgadnijmy... Czyżby DT sprzedawało ze swoimi kołami, pod swoją marką po prostu przemetkowane SP. Co za nowatorskie i innowacyjne posunięcie! A tak w ogóle koncepcja oświetlenia z dynama - zwłaszcza w kontekście wymienionym w tych linkowanych wyżej marketingowych materiałach - czyli do ultra, bikepackingu i tych spraw... w czasach, kiedy jest naprawdę mnóstwo systemów oświetlenia milion razy lepszych i kiedy te 3-4 W z dynama nie robi na nikim wrażenia, skoro są lamki bateryjne jaśniejące mocą 10 W w trybie świateł mijania i nawet ponad 20 W w trybie świateł drogowych, i to niezależnie jak szybko jedziesz (a takie dynamo pokazuje maks swoich możliwości dopiero przy stałej szybkiej jeździe) to jest naprawdę śmiech na sali, że odkrywa się dynamo jako nie widomo jak wielkie coś...
  9. Popraw opis - bębenek pod stare Shimano HG i takiegoż SRAMa to nie jest XD
  10. @Magda8678 W tym Cube siedzi chyba silnik Boscha Active Line Plus, który - to powinnaś sprawdzić w instrukcji, albo serwisie - pozwala chyba podłączyć oświetlenie pracujące z napięciem 12 V i mocą do 17 W. Szukasz więc lampki, która ma taki zakres pracy (napięcie) i nie pobiera więcej prądu niż może dać sterownik. Te 17 W to sporo i nie powinno Cię ograniczać. Proste lampki ze strumieniem światłą 200-300 lumenów lub 60-70 luksów (tych dwóch jednostek się nie da stosować wymiennie,, bo mierzą coś innego) za 20-30 EUR pracują z mocą ok. 3 W, więc zapas mocy jest. Te nieco silniejsze 500-600 lumenów 80-100 luksów będą już wymagały 6-8 W, a wypasione w trybie świateł mijania (do normalnej jazdy) mogą dawać już 120-150luksów i wymagać nawet 10 W mocy. Jeżeli Twój silnik daje rzeczywiście 17 W, to możesz się pokusić o lampkę z funkcją świateł rogowych (długich). Tak jak w samochodzie lampka daje zdecydowanie więcej światła 800-1000 lumenów albo i więcej i np. 200 luksów. Światła drogowe zazwyczaj oświetlają więcej niż mijania bo nie ma w nich tak nisko położonego odcięcia snopu świata, więc nie stosujesz ich na drogach, tylko w lesie, na bezdrożach, a jak już na drodze to tam, gdzie nie ma ruchu... wyłączasz jeśli się pojawi np. samochód z przeciwka. Tylko takie światła wymagają zdecydowanie większej mocy - nie 7-8 W ale dwa-trzy razy tyle... Ważne, żeby wybrana przez Ciebie lampka nie przekraczała w tym trybie tych 17 W, które jest w stanie zapewnić silnik. Pomyśl też o podłączeniu czegoś na tył. Tylne lampki biorą zdecydowanie mniej prądu, ale zostaw sobie z 1-2 W z tych 17 W na obsłużenie lampki tylnej. Lampkę montujesz tam, gdzie chcesz - jeśli tylko producent przewiduje odpowiedni uchwyt przy koronie widelca na jakimś wysięgniku do kierownicy lub właśnie pod licznikiem - ale Ciebie to nie dotyczy To o tyle istotne, że lampki z ocięciem nie można mocować "do góry nogami" i takiej wersji do mocowania pod licznik (z uchwytem u góry) nie zamocujesz (przynajmniej nie bez rzeźbienia) przy koronie widelca... W sklepie, do którego zostawiłem wcześniej link, część lampek jest sprzedawana z góry określonym sposobem montażu, albo możesz wybrać, jaką wersję kupujesz. Niektóre - np ta https://www.bike24.com/p2675777.html są sprzedawane od razu z dwoma uchwytami (do korony widelca i do kierownicy). Najlepiej będzie, jeśli skontaktujesz się z jakimś serwisem, który potwierdzi, że to, co wybrałaś, zadziała z Twoim rowerem. Zresztą do montażu i tak bez serwisu się chyba nie obędzie, bo konieczne jest dostanie się do kontrolera silnika i gniazd podłączeniowych, a po Twoich pytaniach sądzę, że nie planujesz bawić się w takie rzeczy samodzielnie...
  11. Jak to jest elektryk, to kupowanie do niego jakiejkolwiek lampki z własnym akumulatorkiem - jakakolwiek by ona nie była, mocna, słaba, wypasiona czy najprostsza - jest kompletnie bez sensu. Po to masz jeden centralny akumulator, który i tak musisz ładować, że byłoby marnotrawstwem, żeby nie skorzystać z energii w nim zgromadzonej... Zobacz, jaki prąd jest na wyjściu silnika/sterownika, przeznaczonym na oświetlenie (napięcie robocze i maksymalne natężenie prądu) i do tego dobierz jakąś lampkę. Nie wiem, co rozumiesz przez brak komputera... Ten elektryk musi mieć jakieś sterowanie, nawet uproszczone, więc jak ma wyjście na światła, to i da się je jakoś włączać. Jak nie chcesz nikogo oślepiać, kup lampkę z odcięciem wiązki światłą. Możesz szukać, czy spełnia niemieckie normy StVZO, bo one np. wymagają odcięcia. Przykładowo - tu masz lampki spełniające te założenia z dużego niemieckiego sklepu https://www.bike24.com/e-bike-lights.html?dynamicAttributes[448][3190]=3190&dynamicAttributes[458][2244]=2244&dynamicAttributes[459][2240]=2240&sort=price_asc. Te najtańsze są przeznaczone do montażu przy koronie widelca, ale już od 36 EUR jest pierwsza Litemove ze złaczem pod mocowanie GoPro - montujesz, gdzie chcesz... Za ponad 100 EUR masz tam chyba pierwszą lampkę (akurat też Litemove) z przełącznikiem ze świateł mijania na światła drogowe... W Twoim budżecie spokojnie coś wybierzesz.
  12. @montell81 O czym piszesz? Chyba nie o r2-bike.com tylko jakimś innym sklepie... Tak jak napisał @grzesiowu r2 spokojnie wysyła rzeczy do Polski - drobnicę chyba za 7,50 EUR, duże rzeczy jak rowery pewnie drożej, nie sprawdzałem. Garmin 840 - którego przed chwilą, bez problemu na próbę włożyłem do koszyka i doszedłem z zamówieniem do ostatniego kroku przed płatnością (oczywiście z polskim adresem wysyłki) - jest u nich w tej chwili za: 408,28 € (w tym 23% polskiego VATu) +7,50 € za wysyłkę pod polski adres, lub za 395,00 € (w tym 19% niemieckiego VATu) + 3,95 € za wysyłkę pod niemiecki adres, więc jak chcesz do Polski, to musisz skorzystać z jakiegoś pośrednika (przykładowo wspomniany wyżej bodycar, ale to najtaniej 37 PLN, co w sumie da Ci jakieś 36 PLN zysku za całą tą kombinację i to pod warunkiem, że Niemiec spakuje Twojego Garmina w karton w limicie gabarytu B...)
  13. @Eathan Skoro ze względów estetycznych nie chcesz zmieniać mostka na taki +17, możesz zmienić kierownicę na taką, która jednocześnie będzie dawała wznios i będzie zachowywać "prostą rurę" do montażu różnych dodatków Ta na zdjęciu opisana jako "NEW Road Style Flare" jest modelem https://redshiftsports.com/products/low-flare-top-shelf-handlebar-system z parametrami bardzo blisko Twojego hovera (reach 72-62 w zależności od rozmiaru, drop 118, flara 10 st.). Tylko w tym redshifcie wznios jest wyższy niż w hoverze, bo 50 mm zamiast 15 mm, więc aby zachować pozycję, musiałbyś jeszcze raz pokombinować z mostkiem - tylko teraz zmniejszyć kąt mostka, może nawet dać go w negatyw, żeby całość obniżyć o różnicę 35 mm. Jedyną niedogodnością tej konstrukcji (no może także poza ceną, bo to jednak ceniący się red shift, a nie wiem, czy małe azjatyckie rączki już skopiowały ten pomysł) jest średnica tej górnej belki 25,4 mm..., ale to jest do ogarnięcia. Sama belka górna jest wytrzymała i poza montażem akcesoriów red shift dopuszcza nawet mocowanie do niej mostka - jeśli ktoś ma taką fantazję - (albo takiego pod kierownicę 25,4), albo 31.8 z użyciem redukcji... więc zapewne da się też zamocować np. lemondkę... Z obliczeń wychodzi, że użycie mostka 70 mm -17 st. daje właśnie taką pozycję co 80 mm +8 st. z uwzględnieniem 35 mm różnicy tego wzniosu. W każdym razie odchyłka 3 mm na reachu i 1 mm na wysokości jest pomijalna:
  14. Czy to podchwytliwe pytanie...? Przeca napisali "Maksymalna wielkość opon 700x40c" i tabelkę z geometrią dali https://7anna.pl/data/include/cms/2017_produkty/Octane_One_2017_-_geometria.pdf
  15. Evo 1700 tez zostało przetestowane przez człowieka, od którego wziąłem zdjęcia wyżej... maksymalny strumień światła dla "świateł mijania" - nie wiem, co autor miał na myśli, bo nie znam tej lampki - można porównywać z tymi wcześniejszymi i maksymalny strumień w ustawieniu "światła drogowe": te same warunki i miejsce testu... Mnie natomiast irytuje, że nie ma na rynku lampek w wersji, którą sobie wydumałem - tzn. akumulatorowa, ale z akumulatorem jako oddzielną, wymienną jednostką, do której podłącza się zarówno oświetlenie na przód jak i na tył. Nawet jak są takie zestawy, to mają jakieś minusy, kompromisy..., a już z=żaden nie pozwala podłączyć obydwy lampek do tego samego źródła prądu. Jakoś producenci nie potrafią zrobić zestawu, który: -ma certyfikowaną lampkę przednią z odcięciem, oraz trybem świateł drogowych (długich), -ma możliwość sterowania światłami z kierownicy - najlepiej w postaci przełącznika bezprzewodowego, -ma możliwość stosowania różnych baterii/akumulatorów (o różnej pojemności w zależności od potrzeb), z możliwością ich montażu gdzieś na ramie, w torbie, itp. - czyli na oddzielnym kablu, -ma możliwość podpięcia czerwonego światła na tył... Ze znanych mi najbliżej do ideału jest w przypadku lampek (a w zasadzie systemu) Lupine, ale to kosztuje tyle, co niejeden tani rower, a i tak nie ma tych nieszczęsnych tylnych świateł podłączanych do centralnej baterii... @KNKS na znalezionej przeze mnie stronie https://fahrradbeleuchtung-info.de/ - gdzie człowiek testuje lampki wg jednolitej metodologii i z której pochodzą wklejane dzisiaj przeze mnie zdjęcia - są też amatorskie pomiary strumienia świetlnego w czasie i jest z tym różnie. Niektóre lampki zjeżdżają z wykresami od razu i na wszystkich trybach, inne najbardziej tracą w w czasie tylko w trybach najmocniejszych, a są też takie, które od włączenia, po wyczerpanie prądu dają dokładnie taki sam strumień świetlny...
  16. @KNKS Lezyne Macro StVZO 500+ Front Reverse (to Reverse jest ważne): CatEye GVolt 100 oraz GVolt 70.1 Knog Blinder 120 StVZO też się chyba da (jak inne Knogi Blindery) zamocować "od góry". Blinder 80 StVZO Jak widać ocięcie jest w każdej z nich, ale rozkład strumienia jest już rożny i nie zawsze wszystko w nim jest ok... Poniżej jeszcze to samo zdjęcie w dzień:
  17. Ale tu chyba chodziło nie o to, że jemu podziękowano, tylko sam podziękował z udziału na forum...Takie odejście w angielskim stylu. A co do pasków, to wielkiej filozofii nie ma... Tylko napinanie może być bardziej kłopotliwe od łańcucha (kiepskie napięcie jest chyba głównym powodem zdecydowanie szybszego zużycia, gdzie zgłaszane przebiegi są dalekie od tych marketingowych), ale i tak uważam, że jest warto... zwłaszcza w typowym mieszczuchu, który ma służyć dzielnie często i krótko, bez zbędnych zabiegów... Jest u nas na forum taki wątek: a kolega @szy ma dużo doświadczeń z paskiem - tych jasnych i tych ciemniejszych...
  18. Panowie @Greg1 @KrissDeValnor, @radoo założył ten temat zniechęcony twardymi przełożeniami w Canyonie na Nexusie 8, który już, tuż tuż miał być kupiony. A tam był gatesowy pasek i w ogóle... więc jakby przyjąć go za punkt odniesienia, to z Cube'a można patrzeć na Hyde Pro albo Editor Race (też mają pasek, też Nexusa 8 i zdecydowanie lepiej pomyślane przełożenie 46/22) i nawet SRP jest w poniżej 5000 zł, tylko niestety są cięższe od tego Canyona Commutera...
  19. Jeżeli tylko w tym Apeksie jest mocowanie na 8 śrub, a chyba jest, to mechanicznie nie powinno być żadnego problemu. Jak to będzie mierzyło...? Pewnie też bez problemu. Podejrzewam, że brak oficjalnych danych potwierdzających kompatybilność z Apeksem wynika z bardzo prozaicznej rzeczy -po pierwsze to jest stary pająk, wprowadzony do oferty, kiedy nie było ani Apeksa, ani Rivala, więc stare materiały i opisy ich nie uwzględniają, a później pojawiły się inne rozwiązania (pomiar w osi dla tańszych grup; pomiar zintegrowany z blatami dla droższych) i SRAM tego pająka schował do kąta. A po drugie - nawet tam, gdzie opisana kompatybilność tego pająka i jest już Rival, to też się skrzętnie pomija sprawdzoną przez użytkowników zgodność Rivala z tym pająkiem https://www.sram.com/globalassets/document-hierarchy/compatibility-map/road/axs-power-meter-upgrade-compatiblity-map-.pdf (patrz tabelka na końcu) zapewne z czysto marketingowych powodów.
  20. @akkwlsk Gołąbek nic nie gwarantuje, jak całość nie jest przemyślana i sensownie wykonana. Natomiast stanowczo sprzeciwiam się wytwarzaniu aury tajemniczości, w której każde, ale to każde stalowe jeździdło tylko dlatego, że wykonano je ze stali, jest ósmym cudem świata. Stąd się potem biorą ludzie, którzy nabędą prostego stalowego przysłowiowego eskera i są zdziwieni, że nie jest magicznie, tylko ciężko... Tam, gdzie prowadzą rozmowy koneserzy gatunku, można się zachwycać nad cudownościami. Niestety nie każdy jest koneserem, a zwykli śmiertelnicy oczekują jedynie prostych i szybkich odpowiedzi i rzadko wchodzą w szczegóły. A co do rynku, to wiem, rozumiem, że z bańki takiego wątku, czy innego radavista to wszystko wygląda pięknie, ale to jest tylko rozwój niszy... Na tysiąc tych stalowych ram spawanych na Tajwanie i tak fabryka obok wypluwa setki tysięcy aluminiowych i karbonowych... @itr Jak nie lubię widelców o konstrukcji giętego uncrowna ani też segmented (a ten w Bombtracku ma takie ciągoty przez ciachnięcie lag u góry - takie przynajmniej sprawia na mnie wrażenie), to akurat mi też się podoba. A rower, cóż musi znaleźć swojego amatora. Choć ten paten ze szprychami traktuję jako marketingowy (no dobra - estetyczny) smaczek, a nie realną wartość dodaną. Na wyprawę szprychy to się pakuje w sztycę... Panowie - żebyśmy się dobrze zrozumieli - to było jak najbardziej zaczepne... Sam dopiero co nabyłem stalowy frameset do złożenia przy przychylności niebios i nie było przy tym innych powodów jak tylko estetyczno-nieracjonalne, a i plany wobec kolejnego majaczą na horyzoncie... Ale warto czasami przypomnieć sobie, że trudno patrzeć na coś tak olbrzymiego jak cały rowerowy świat jedynie przez pryzmat własnych wyborów estetyczno-magicznych.
  21. Koło 26" jak najbardziej się skończyło i nie ma co zaklinać rzeczywistości... Nie ma najmniejszego znaczenia, ile (czy jest to masa) osób używa jeszcze takich rowerów i co z nimi robi... Jako produkt rynkowy - czyli coś, co się wytwarza, sprzedaje w sklepach, oferuje do tego komponenty czy głupie części eksploatacyjne - to jest coraz mniejsza nisza w różnych aspektach całkiem niemal całkiem wymarła, w innych jeszcze dychająca... Ile nowych 26" z różnych kategorii cenowo-jakościowo kupisz w sklepie...? Nawet głupie koła (jako gotowy nowy produkt w sklepie) czy obręcze do ich złożenia, opony... oferta dla 26" stanowi mizerną cząstkę tego co znajdziesz pod 27,5"+29". I tego prostego faktu nie da się ukryć szumnym 26 ain't dead. To, że są ludzie (tak, cała masa), którzy z różnych powodów siedzą dalej na swoich 26", jest zupełnie osobną sprawą, ale ma więcej związków z siłą bezwładu i konotacjami historycznymi (wszak te 26" to było przecież ucieleśnienie mtb), ale właśnie patrzy się na nich w kontekście historii a nie przyszłości - oczywiście do kolejnego "wielkiego przełomu" w branży i wielkiego powrotu zwinnych kółek (w co wątpię). To, że ktoś tam przypomniał sobie młodość i postanowił poczuć retro mtb, albo ktoś czerpie przyjemność ze swojego starzejącego się już 26" dream-bike'a, niewiele zmienia. Tak samo niewiele zmienia garażowa produkcja dla takich pasjonatów rękami innych pasjonatów. I choćby było setki Sobków82 z setkami zadowolonych klientów, to też nic... bo koło 26" się skończyło. Mógłby jeszcze rozważać, że to wszystko tylko u nas -w znaczeniu kraje bogatej północy, w kontraście do biedniejszego południa, gdzie te wszystkie wiekowe technologie doskonale się trzymają o nowinki w rodzaju 29" to tylko dla wybranych... Stąd też pojawiające się w relacjach wyprawowców, globtroterów, co to im ani Andy, ani pustynie, ani dżungle nie straszne, opowieści, że do trzeciego świata na wyprawę bierze się małe kółka, bo gdzie tam znaleźć oponę na jakieś egzotyczne 27,5". Ale od kiedy ci sami globtroterzy zaczęli przebąkiwać, że w sumie pojechali gdzieś na cudach współczesnego marketingu i żadnego problemu z zaopatrzeniem w części nie było, to już nie wiem... Wszak globalizacja rynku to potężna siła! Będę kontrowersyjny w tym wątku i napiszę, że stal to syf - cięzkie, toporne... Zwłaszcza jak ograniczymy się do jutubowych wywodów rozmaitych influenserów mniejszego bądź większego kalibru bez wnikania w szczegóły, bez niuansów - jaki rower, z czego, jak zbudowany.... Za dobrze pamiętam czasu, gdzie niemal wszystko było stalowe i nie, nie było magicznie, tylko właśnie ciężko i topornie, bo większość tych rowerów nawet nie stała obok wypasionych rur Reynoldsa czy Columbusa, wiec rozciąganie dziś całej tej "magii" na pospolity stalowy złom jest co najmniej nadużyciem. Współcześnie ze stalą jest lepiej, ale nie dlatego, że nastąpił jakiś przewrót kopernikański. Po prostu rynek się skurczył i ci, co zamawiają u lokalnego framebuildera stalówkę, to są świadomi konsumenci. Oni sięgną właśnie po tego Reynoldsa czy Columbusa zamiast rur wodno-kanalizacyjnych i być może doświadczą "magii"... Szkoda tylko, że przy okazji szumu informacyjnego będą też tacy, którzy kupią te wszystkie proste stalowe grawele, wyprawówki cro-mo-4130-nie-wiadomo i będą się dziwić, że wydali kasę, a rower ciężki i toporny...
  22. @radoo To, że ich rowery mają stałą specyfikację i nie robią zmian pod jednostkowego klienta w ich modelu sprzedaży jest dla mnie jasne. Z pytaniem chodziło bardziej o potwierdzenie, że tak się da... Zmianę musiałbyś wykonać we własnym zakresie. Byłaby prosta: okręcenie 5 śrub pająka i podmiana blatu, rozpięcie tylnych widełek i zdjęcie koła dla wymiany paska. Tylko niestety kosztowna, bo i paski i zębatki/blaty od Gatesa są droższe niż zwykły łańcuch i jakieś proste tarcze. Najwięcej zachodu byłoby z ponownym prawidłowym napięciem paska. A, że się da, to jestem niemal pewien, bo commuter 5 i 7 najwyraźniej mają dokładnie tę samą ramę.
  23. @radoo możesz jeszcze spytać Canyona o podmianę blatu na mniejszy. Te commutery w różnych wersjach mają nieco inne przełożenia. Commuter 7 z Alfine 11 ma zębatkę 24 ale korbę już 50, więc przełożenie jest lżejsze - 2,083, a dodatkowo wydaje się, że to ta sama rama (widełki 425 mm), więc pewnie to przełożenie 50/24 (nowy blat i inny pasek) da się też włożyć do commutera 5, a jest ono nieco lepsze od 55/24 https://www.gear-calculator.com/?GR=SNI8&KB=55&RZ=24&UF=2086&TF=90&SL=2.6&UN=KMH&DV=speed&GR2=SNI8&KB2=50&RZ2=24&UF2=2086# Pozostaje pytanie, dlaczego w oryginale od razu nie dali blatu 50 do tego commutera 5... Wprawdzie input ratio jest niskie, blisko minimalnej granicy (2,0-2,35), ale wciąż się mieści... Chyba że oni tak zachowawczo... bo dla alfine 11 input ratio jest niższe - 1,8-2,0.
  24. @chrismelw systemie jest więcej kombinacji (blaty 39/42/46/48/50/52/56... i sporo zębatek na tył), ale nie jest to tak elastyczne jak standardowe zestawienie z łańcuchem. Pasek musi być precyzyjnie napięty, a pole manewru jest dużo mniejsze niż z łańcuchem, więc dla konkretnej odległości między środkiem suportu a tylną osią tych dopuszczalnych kombinacji jest mniej. Są na to nawet kalkulatory od Gatesa: https://www.gatescarbondrive.com/Apps/DriveCalculator/index.html https://www.gatessanitycheck.com/#centerDistance W przypadku tego Canyona problem ze zmianą będzie większy, gdyż on chyba ma napinanie paska przez mimośrodowy suport, a nie odpowiednio długie haki tylnej osi. Zakres roboczy - możliwość ruchu, a tym samym napięcia paska - jest wówczas dużo mniejszy od systemu z otwartymi hakami. W tabelce z geometrią podano, że wszystkie rozmiary tego roweru mają chainstaye o długości 425 mm, a zastosowane zębatki to 55/24. Jak wpiszesz te dane do któregoś z kalkulatorów, to wyjdzie, że najprawdopodobniej jest tam pasek 118 zebów, co daje z blatem 55 i zębatką 24 (przełożenie 2.292) wyliczoną odległość roboczą 428,31 mm (nieco więcej niż podaje Canyon). Jak chcesz zmienić napęd, to masz tylko następujące możliwości (a i tak nie wiem, czy te ruchy +3 mm będą dopuszczalne)-: 4 2.273 50 22 115 431.71 3 2.308 60 26 122 430.38 21 2.421 46 19 111 429.14 1 2.292 55 24 118 428.31 2 2.300 46 20 111 426.57 26 2.143 60 28 122 425.30 I z tej tabeli tylko układ 50/22 i 60/28 będą lżejsze niż 55/24. A w praktyce może się okazać, że prawdziwa rama przyjmuje tylko te 55/24 z paskiem 118 i nie bez przyczyny Canyon tam to wsadził... Zresztą chyba zalecany przez Shimano dla Alfine minimalny input ratio to właśnie 2,0-2,25, więc wartość 2,292 jest sensowna.
  25. Czy koledzy widzą, co to za korby? Czarodziej Ron nie mówi niestety o nich w filmie...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...