Skocz do zawartości

WojtasTaba

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    155
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez WojtasTaba

  1. Jej, no dobra. Skoro tak tu się prowadzi forum to podejmuję rękawice. Masz poprawiłem: "3 lata jeżdzę i nic się nie dzieje" jak to nie raz gdzieś ktoś pisze." Wkładasz swoje słowa w usta innych, a potem się z nimi kłócisz Nie? Przecież napisałem, że jakbym był pewien to bym poszedł w lepszy. Po co, skoro można np. samemu przerobić? Poza tym wygląda na to, że jest potencjał więc tym bardziej. Dajesz, odbijaj.
  2. No i chyba właśnie tak zrobię. @KNKS Poluzuj szelki. Odpowiadac zwięźle to spodziewałem się, że będzie "3 lata jeżdzę i nic się nie dzieje" jak to nie raz gdzieś ktoś pisze. Nie wiem o co chodzi z tym polecaniem. Nie wiem o co chodzi z tym, że wszyscy producenci tam zamawiają, za to "3/4" chińskich karbonowych sztyc to to samo, tylko np. gołe, albo z malowaniem struktury karbonowej, czy też różne górne mocowania itp. ale baza jest ta sama.
  3. A nawet beznadziejnym. Jest więcej takich, tylko tutaj jest podwójnie kiepsko, bo jak kojarzę w bardziej ciekawych sztycach z tym rozwiązaniem ta górna śruba jest z koronką, żeby łatwiej się kręcić palcami, co jest jakimś półśrodkiem. W tej mojej to trzeba zupełnie luzować tą tylną śrubę, palcami kręcić przednią i dokręcać tylną. I tak metodą prób i błędów szukać swojego ustawienia.
  4. Cześć, Założyłem nową sztycę prosto z chin o taką - https://pl.aliexpress.com/item/1005007734859886.html?spm=a2g0o.order_list.order_list_main.5.68b71c24R9Q6fM&gatewayAdapt=glo2pol Bardzo popularny model bazowy, który sobie tam podproducenci przerabiają. Przejechałem kilkadziesiąt metrów dokładnie tym samym odcinkiem co kilka chwil wcześniej aluminiową i WOW! Mam mocno wysuniętą sztycę i to naprawdę działa. Jest zdecydowanie spokojniej pod 4 literami, ale to inna historia. Po tych kilkudziesięciu metrach trzask i czuję że siodełko się mocno giba pod ciężarem. Sprawdzam i widać rozwarstwienie górnej części montażowej: Są tacy, co mówią, że kupują te chińskie carbonowe sztyce i bez problemu jeżdzą, dlatego mimo tego chcę jeszcze dać szanse takiej sztycy. Dodam dwa fakty: - ogólnie te mocowanie wykonane do upy. Musiałem szlifować krawędzie w sztycy na tej półokrągłej płaszczyźnie po którym porusza sie dolne mocowanie. Poza tym te dolne mocowanie jest o innej średnicy (większej) niż wycięcie w sztycy przez co widać, że te dwa elementy stykają się tylko w okolicach krawędzi dolnego mocowania. - zauważyłem, że z tym modelem sztycy są sprzedawane dwa modele mocowania. U mnie jest te z mniejszą ilością mięsa tj. dolne mocowanie ma przekrój litery C, a są też o przekrodu D (czyli mają jeszcze górną płaszczyznę, a nie tylko stykają się z mocowaniem siodałka na krawędziach) i górne mocowanie u mnie styka się z mocowaniem siodełka tylko w 4 punktach, a nie jak w drugim typie na całej powierzchni Moje z innej perspektywy: Drugi typ: Poproszę Was o sugestie. Co tutaj się zadziało? Wada fabryczna? Za mocno dokręciłem (wątpię, bo dokręcałem wkrętakiem i bez zapierania się. Szczerze wątpię, ze przekroczyłem granicę 5 Nm, bo co do tego mam wyczucie). Może jest jakaś obiegowa opinia, że ten pierwszy odchudzony typ często pęka, a ten drugi jest lepszy? Gdybym był na 100% pewien, że chcę iść w karbonową sztycę to bym zainwestował w coś markowego, ale na razie badam temat więc wolałbym coś taniego, dlatego jeszcze chcę iść w tego taniego chinola. Z drugiej strony widzę, że ta sztyca to naprawdę kibel (a przynajmniej elementy górnego mocowania), bo choć po drugiej stronie śruby są ruchome "baryłki", które pozwalają zmieniać kąt do obracania siodełka, to po przeciwnej stronie otwory na śruby tuż pod główkami śrub zasadniczo bardzo mało umożliwiają ruchu, ba, nie jestem pewien, czy przy ustawieniu siodełka poziomo już się nie opierały śruby.
  5. Nie mogę już edytować, a mam jeszcze coś do powiedzienie Przypomniałem sobie co jeszcze mnie odwiozło od okularów lodowcowych. Zawsze producenci opisują, że te osłonki po bokach chronią przed oślepieniem od światła, ale nigdy nie dodają informacji, że chroni to również przed wiatrem. Ciekawe, czemu. Na domiar kiedy poruszam się pieszo nie raz trafiam na wiatr boczny, który powiewa mi po gałąch. Nie mniej zamówiłem między innymi te które wskazałeś @leejoonidas , spróbujemy. Lodowcowych na razie starczy. Szukam dalej potencjalnych kandydatów spośród tychbardziej szczelnych.
  6. No właśnie na chwilę obecną jest to jedyna mi znana opcja. Popularnym tematem jest drukowanie tych błotniczków samemu na drukarce i też tak chyba zrobię z własnym wzorem, jeśli czegoś innego nie uda mi się ogarnąć to tak zrobię.
  7. Hmm. Powiem w ten sposób. okulary lodowcowe były pierwszą myślą jaka mi jakiś czas temu przyszła do głowy, kiedy zacząłem pracować nad tym tematem, ale skreśliłem je ze względu na to, że zupełnie nie jest to typ okularów, które są szczelne. Założyłem, że tylko takie szczelne będą w stanie mi pomóc. Utwierdzałem się w tym przekonaniu z każdymi okularami, które zakładałem, ale zaraz po przeczytaniu Twojego wpisu stwierdziłem, że może miałęm pecha, albo wszystkie które wstępnie zaakceptowałem i przetestowałęm w terenie były za duże albo coś i wygrzebałem jeszcze jedną parę okularów ochronnych (takie do pracy w warsztacie) i przejechałem się w nich. I kurczę, może faktycznie źle założyłem, że lodowcowe to za mało, bo w okolicy nosa nie miałem żadnych przewiewów. Miałem jedynie po bokach, ale dlatego, że są za szerokie dla mnie, choć warto zwrócić uwagę, że z boku są zbudowane w tak samo osłonięty sposób jak lodowcowe. Zrobię tak - będę dalej szukał szczelnych, ale równolegle popróbuję kilka lodowcowych. Myślę, że tak zupełnie ostatecznie i tak bym chciał szczelne, ale gdybym znalazł niezłe lodowcowe to dopóki nie ogarnę szczelnych co jest trudnym tematem dopóty będę z takich korzystał. Idąc tym tropem masz jakieś wskazówki jakich marek, z jakich stron itp. szukać lodowcowych prócz tych o których teraz wspomniałeś? PS. swoją drogą fotochrom w zakresie 0-4?? Grubo!
  8. Cześć, widzę, że dopasowanie jakiegoś błotnika do tego amora to problem. Chciałbym jakiś mały ładny. Udało mi się znaleźć, że RockShox robi błotniki, które pasują strikte do SIDów, ale nie modelu SL. Czy kojarzycie, żeby coś pasowało do tego amora?
  9. Cześć, jak wyżej mam zespół suchego oka i muszę super dokładnie chronić oczy od wiatru, chłodu czy nawet przeciągów. Obecnie posiadam okulary motocyklowe, które skrupulatnie wybierałem na odległość, ale niestety są dla mnie trochę za szerokie i w ogóle nie bardzo osłaniają (mowa o Bobster Fat Boy fotochromatyczne). Czy w ogóle przychodzi Wam coś do głowy? Miło by było, żebym nie wyglądał jak kretyn kiedy je mam założone, a nie jestem na rowerze tylko idę gdzieś na piechotę. Szukając sam nauczyłęm się kilku rzeczy. Np. że są dwa rodzaje pianek w okularach. Pianki twarde (chyba głównie EVA) i pianki miękkie (nie pamiętam jak to się nazywa, ale to chyba są te co powszechnie stosowane sa w goglach). Niestety te pierwsze oceniam, że są o kant stołu. Dla okolic oczu ich miękkość jest prawie taka sama jak plastikowej oprawki, czyli żadna. Dlatego też nastawiam się pianki miękkie. Dodatkowo nawet jak uda mi się znaleźć dość szczelne okulary to zaraz będzie temat parowania... dlatego też badam temat np. okularów z podwójnymi soczewkami, ale temat praktycznie jest martwy (albo źle szukam). W kwestii parowania może kompromisem będą okulary szczelne wokół nosa, a po bokach już nie, bo podczas jazdy na roworze najwięcej wiatru wieje przecież od przodu. Help. Jestem już trochę zrezygnowany, ale coś wymyśleć koniecznie muszę. Może ktoś z Was wpadnie na jakiś pomysł, albo chociaż dobry trop.
  10. W kontekście, że przymałąwy dla niej, tak? Ja właśnie wciąż jeszcze się gubię, bo sam jestem na etapie uczenia się ustawiania pozycji w rowerze. Czy to jest tak, ze w przymałym rowerze wychodzi bardziej komfortowo, a w przydużym sportowo, czy na odwrót? Przepraszam, ten temat jest dla mnie jakoś cholernie trudny. Na chwilę obecną nastawiam się na zakup samej ramy, bo mam trochę różnych fajnych nowych części rowerowych, któe dla niej byłyby jak znalazł. Nie mniej znam oba rowery, i są kozak. Też na nie spoglądałem i nawet macałem na żywo. Naprawdę fajne, ale gdybym dostał samą ramę to jestem w stanie rozwiąć temat znacznie taniej. Poza tym też jak mówisz trzeba by było kombinować z rozmiarem, a i to nie wiadomo, czy z tego XC można by było zrobić coś bardziej pod jazdę crossową. No i właśnie. Jak to jest z tymi rozmiarami kół dla niskich kierowniczek. Jestem ze starej szkoły i zakładałem, że 26" dla 164 wzrostu, ale widzę, że są rowery dla takich osób nawet 29". Temat otwarty. Mam pieniądze, ale może dlatego też, że wydaję je mądrze, dlatego bardziej liczy się dla mnie "mądry" zakup niż w jakiejś konkretne półce cenowej. No i chętnie bym sam poskładał rower, gdybym tylko wiedział jaką ramę szukać, bo mam dużo odpowiednich części. 👍 dzisiaj się przyjrzę Swoją drogą dużo spoglądam w stronę Rockridera Race 100S. Ale jak wspomniałęm - na chwilę obecną wolałbym dorwać samą ramę. @Wojcio Trzeba powiedzieć dwie rzeczy. Po pierwsze moja ≠ rower. Ani nie umie jeździć (znaczy no umie jak każdy, ale wiecie o co mi chodzi), ani nie po drodze jej z rowerem. Dlatego chcę zbudować coś co maksymalnie zwiększy jej szansę nie zaliczenia gleby i będzie możliwie jak najprzyjemniejszy, żeby wciągnąć ją w jeżdzenie ze mną (a jest światło w tunelu). Absolutnie nie musi to być rower szybkia a ma być przyjemnie, więc moim zdaniem idealną opcją będzie 1x11. Dodatkowo łatwiej jej będzie wczuć się w zmiany jedną przerzutką niż manewrowanie dwoma. Vittoria Terreno Zero to fajna oponka, ale ja to widzę trochę w inny sposób. Chciałbym jej założyc Continentala Race King Protection. Droga opona, ale ja się strasznie z nią polubiłem. Jak wspomniałem kompletnie prędkość nie ma znaczenia, ma być przyjemnie. Wolałbym jednak fulla, bo zdrowiej, bezpieczniej (ona potrafi sobie robić krzywdę na niesamowicie nieprawdopodobne sposoby, więc biorę ten aspekt pod uwagę) mniej kompromisów. Oczywiście jeśli temat polegnie to pójdę drogą sztywnej ramy z amortyzowaną sztycą, ale wolałbym to rozegrać na fullu. Koszty eksploatacyjne zupełnie pomijam, bo przy moich samochodach to mrzonka ;D
  11. Cześć, szukam ramy full do jazdy crossowej/trekkingowej dla mojej panny 164 cm wzrostu. Czy możecie coś polecić, bo temat raczej jeszcze nietypowy.
  12. Z pełną odpowiedzialnością bardziej polecam płaski klucz do centerlocka niż nasadowy. Nasadowy przez dźwignię na innej długości osi niż nakrętka omyka się niszcząc te wątłe nakrętki. Po użyciu płaskiego nie widać, w ogóle śladów narzędzia (Shimano TL-FC36).
  13. To że mówi, to nie koniecznie tak będzie. W tej kwestii trzeba mieć bardzo mało zaufania do sprzedających. Nie ma wyjścia. Jeśli chcesz żeby temat był ogarnięty to Youtube i muszisz samemu się nauczyć. Na bardzo upartego wystarczy, że będziesz robił to średnio. Abyś umiał poprawić.
  14. osobiście jestem mocno uprzedzony do King Tony, ale bardzo możliwe, że bezpodstawnie. Dużo osób korzysta i całkiem chwali. Robią narzędzia, które nawet często są uznawane za BARDZO dobre. Po prostu ja jakoś tak reaguję na nie jak na przejazd widelcem po tablicy. nie znam podstawowych narzędzi ręcznich od Parkside, ale dobrze znam różne elektronarzędzia, narzędzia pneumatyczne itp. i do warunków hobbistycznych naprawdę niezłe. Dawno temu miałem sporo narzędzi ręcznych od Yato i także były dobrym kompanem dla nowicjusza do grzebania przy autach, więc i przy rowerach też by dawały radę. Polecam również NEO. Są to te same chinczyki, ale ich wszystkie narzędzia sprawiają wrażenie jakby przy każdym z nich ktoś się pochylił i zadał sobie pytanie "dobra, co było najgorsze w tym narzędziu, poprawimy to i sprzedamy pod naszą marką". Długo byłem do nich uprzedzony, bo swojego czasu mocno poszli w reklamę, a wszystko wyglądało tak samo jak te podstawowe chinczyki, ale obiektywnie trzeba powiedzieć, że naprawdę interesujące budżetowe narzędzia. Takie popoprawiane "markowe" chinczyki. co do specjalistycznych narzędzi tych najtańszych to tyle mogę powiedzieć co napisałem w postach wyżej. Więcej się nie znam 😜 ja jako łyżki używam plastikowych narzędzi do demontażu tapicerek. Na dzień dzisiejszy więcej nie potrzebuję, ale jak będę walczył z jakimiś sztywnymi oponami to niewykluczone, że będzie trzeba coś pomyśleć jakoś tak uważam, że multitoole to tylko w teren. Jeśli dla imbusów to tutaj trzeba coś porządnego. I nie z kulką na końcu. Chyba @Jendrass coś wspiminał o zestawie od Wery. Nie kosztują majątku, a są z górnej półki. Dobre imbusy oszczędzają bardzo dużo nerwów. potwierdzam co do najtańszych kombinerek z Allegro do łańcucha. Dają radę i widzę, że do amatorskiego użytkowania, absolutnie wystarczą. Ja kupiłem te, bo są większe: popieram customowe baciki ja ostatnio jestem na etapie życia, że zamiast kombinować jak to zawsze do tej pory robiłem wolę zapłacić, bo już nie chce mi się "bawić" jak kiedyś żeby zaoszczędzić z kluczami dynamometrycznymi to bym trochę mógł popisać. Wiele lat temu jak Honiton produkował narzędzia i znało się źródła tych oryginalnych (bo na rynku było więcej podróbek niż oryginalnych) to za małe pieniądze można było dostać wybitny klucz dynamometryczny (ale też wiele innych narzędzi, które jakością były premium - tak, aż tak - a ceną jak za praktycznie budżetowe). Zakupiłem taki z zakresem jak dobrze pamiętam 20 - 250 Nm. Jakoś tak. To było wiele lat temu. Zdarzyło się, że kilka razy wysyłałem go do specjalistycznej firmy zajmującej się kalibracjami i wystawiali na to papiery. Był wysyłany wraz z różnymi, również baaaardzo drogimi kluczami i uwaga. Mój klucz zawsze jako jedyny NIE WYMAGAŁ JAKIEJKOLWIEK KALIBRACJI DO DNIA DZISIEJSZEGO. No wygrana na loterii. Również do dnia dzisiejszego wciąż mam wiele narzędzi Honitona (na pewno oryginalne) i mimo posiadania warsztatu 98% z nich nie wygląda jakby planowała w najbliższym czasie się poddać. Jednak kilka lat temu Honiton się zwinął, ale nie Ci którzy produkowali te podróbki, które obecnie nie wiem czy można nazwać podróbkami, skoro nie ma już oryginalnego Honitona. Drugi klucz zakupiłem już w momencie, kiedy to Honinton się zwinął. Potrzebowałem małego w okolicach 5-25 Nm. Kupiłem okazyjnie Gedore. Ma bardzo dokładną podziałkę. Robi swoją robotę. I mam też trzeci - WKRĘTAK dynamometrzyczny. Kupiłem z myślą o m.in. śrubkach Magury. Jako dystrybutor miałem "po kosztach" dostęp do Wiha 26463 z zakresem 0,8 - 5 Nm. Super narzędzie. Nie każdego stać i nie ma aż tak często powtarzających się potrzeb, ale mam poczucie, że naprawdę warto mieć taki wkrętak. Czy to w motoryzacji, czy to przy rowerach, czy to przy druku 3D, czy przeróżnych innych sprawach. Podsumowując zmierzam do tego, że klucze dynamometryczne niestety muszą być bardzo porządnych producentów, bo jeśli nie to chyba wolałbym nauczyć się wyczucia do śrub i kręcić na czuja. Obecnie nie ma klucza z niskiej, nisko-średniej półki który by był godny zaufania Uprzedzając, bo czasem można się spotkać z taką opinią - Proxxon był testowany i jest bardzo mało dokładny. szczypiec jest wiele na rynku które dają jakoś tam radę przy hobbistycznych użytkowaniu, jednak tępią się ząbki i nie rzadko chodzą z uporczywym oporem. Ja w efekcie urodzaju, któregoś tam miesiąca pokupował sporo narzędzi Knipexxa i kurczę, choć drogo to naprawdę nie da się nie zauważyć dużych różnic. Drogo, ale zdecydowanie widać tą różnicę ceny. Koniec z uślizgiwaniem się trzymanych przedmiotów w szczękach itp. Z drugiej strony nie są też abstarkcyjnie drogie, więc jak ktoś chciałby sobie kupić jakieś dobre narzędzia to jest to jeden z pierwszych wyborów. Z całego serca polecam. młotki moim zdaniem aby były plastikowe (ciągle powtarzające się doświadczenia z wypadaniem drewnianych trzonków w tanich młotkach). A tak to wszystko da radę. Warto kupić taniej, ale mieć kilka rozmiarów. Właśnie gdzieś między czasie doczytałem się tego patentu i na pewno bym tak zrobił Nie mniej udało mi się wszytko poodkręcać i jak pisałem to był mój ostatni kontakt z korbami na kwadrat, a tfu. Niech ten wynalazek już umrze.
  15. EDIT: 4. Dał radę, a była walka. Nie jestem pewien, czy lekko zmienił się kształt niektórych ząbków, czy tak było po rozpakowaniu. Szacuję, że ten najtańszy chiński klucz do suportów jest na kilka razy. 7. No nie. Nie jest tragiczny, ale ta średnica mogłaby być trochę mniejsza. Olśniło mnie też w jednej kwestii. Klucz do tarcz musi być płaski. Przy kluczu na nasadce odsadzenie punktu przyłożenia jest na tyle duże, że mimo starań łatwo o omsknięcie. Przy płaskim kluczu Hollow II zapewne tak nie ma. Niestety będę musiał zrezygnować z dokręcania nakrętek tarcz kluczem dynamometrycznym i używać płaskiego klucza dokręcając na oko. Już zamówiłem ten droższy od Shimano. A czy zostawię tą nasadkę do suportów to jeszcze myślę. 8. Zasadniczo lipa, ale podołał. Jest za mała średnica i przy większej sile przeskakiwał. Na szczęście jak się przekosił to jakoś tam zahaczał i tak odkręciłem. Klucz do wolnobiegów nie może być najtańszy chiński, nawet na raz.
  16. Nie wiem, czy ktoś potrafi jeszcze zrobić z tego pożytek. Korby na kwadrat. Zębatki styrane - do wymiany. Oddam za free + przesyłka. A jak Waszym zdaniem nie znajdzie się ktoś kto jeszcze coś z tym zrobi to też dajcie znać, żeby nie leżało to u mnie.
  17. Siema 🖐️ oddam za free + paczkomat. Dobrze mi się jeździło do samego końca. Noszą ślady solidnej eksploatacji. Ośki wykonane z Cr-Mo, wymiary ok. 95mm x 95mm. 600 gram mięsa. Brakuje: - chyba dwóch kólek - jednego pinu - dekielki są, ale żeby je zdjąć to musiałem zaatakować na ostro Jeśli ktoś znajdzie sobie kulki, pin, wydrukuje na drukarce kapselki to będzie miał bardzo spoko pedały. Ja nie mam już takich potrzeb i przesiadam się na mniej mięsiste, ale może komuś jeszcze posłużą.
  18. Z midem tak, z silnikiem w tylnym kole nie.
  19. @burz Z tym że tak czy siak jest już jest drogo. Tysiąc czy dwa w jedną czy drugą to już nie jest taka różnica przy tych kosztach. A na fulla w elektryku trzeba patrzeć trochę inaczej niż w analogu. W analogach hardtaile są bardzo istotne przez mniejsze straty energii, zwłaszcza w terenie gdzie tylny amor nie jest tak potrzebny. W elektrykach to już nie ma znaczenia, a jeśli tak to lepiej mieć z tyłu amor niż nie mieć, nawet przejeżdzając przez krawężnik. Takie zdanie me. A no i w elektryku jakoś jeszcze bardziej widzę napędy 1X niż w analogach. A lubię 1x w analogach.
  20. Zaciskanie jedną ręką z założenia mi nie przeszkadza, ale faktycznie jakoś ciężko mi w ciemno uwierzyć, że jednocześnie do wszystkich rzędów kaset. Jakby ktoś potwierdził to ok, ale nikt nie potwierdził Przy wolnobiegu akurat wystarczy trzymać dobrze koło. A najlepiej jak jest jeszcze napompowana opona. Ale wiem co chcesz powiedzieć. Faktycznie fajny kanał, trochę go zacząłem obczajać Mam tego knipexa jest lekko mówiąc rewelacyjny, tak jak mówisz wart każdej złotówki, a tych złotówek tam trochę jest 😁Dzięki niemu klucze nastawne wracają w łaski. Nie wiem, czy będę się wciągał w serwisowanie, ale wiem, że będę musiał 😅 W końcu jestem na etapie życia, w którym jestem gotów dbać regulanie o rowery swoje i swoich bliskich, a nie jeździć, dopóki coś się nie urwie xP Wszystko sobie przemyślałem. Moje zakupy NA TERAZ wyglądają tak (mówię tylko o stricte rowerowych narzędziach): 1. ściągacz korb na kwadrat - kupiłem możliwie najtańszy na Allegro - 10 zł. Stwierdziłem, że on ma tylko jedno zadanie. Ściągnąć korbę z gruza. Ostatecznie może nawet przy tym uszkodzić i korbę i suport, a po tym mogę go wyrzucić na śmieci, bo bardzo bym chciał, żeby to był mój ostatni kontakt z suportami na kwadrat. Całe rowerowe życie się męczyłem z tym badziewiem. Zanim go użyłem zadbałem o kilka rzeczy, żeby podołał chociaż ten jeden raz. A nie miał prostego zadania, bo korba nie ściagana z 15-20 lat, a rower dostawał mocne baty, bez jakiegokolwiek poszanowania i był składany na partyzanta z momentem dwóch pstryknięć w łokciu. Najpierw odkręciłem czarną nakrętkę od reszty i wyczyściłem gwinty. Sporo syfu. Znalazłem w warsztacie zarówno odpowiedni gwintownik, jak i narzynkę, więc przejechałem gwint zewnętrzny i wewnętrzny. Naprawdę warto było to zrobić. Wyszło z tego sporo opiłków + powłoka (albo nawet farba) z czarnej nakrętki. Tarcie między czarną nakrętką, a gwintem zewnętrznym narzędzia bardzo się zmniejszyło. Wziąłem smar montażowy do silników od AMSOIL i pokryłem nim zewnętrzny i wewnętrzny gwint, żeby jeszcze bardziej zminimalizować tarcie. Chętnie poprawiłbym również zewnętrzny gwint czarnej nakrętki, który wkręca się w korbę, ale niestety nie miałem jak. Co prawda to mniejszy problem, ale wziąłem druciaka i solidnie nim przejechałem po tym gwincie, a potem dokładnie wyczyściłem zmywaczem pod ciśnieniem. Nie smarowałem, bo mógłby tylko pogorszczyć sprawę (nawet po solidnym oczyszczeniu gwintu korby zawsze coś tam może zostać syfu i wtedy zamiast kruszyć się zacząłby się kleić). I powiem szczerze, że było tak ciężko, wjechał młot i moczenie w preparacie do luzowania śrub. A te badziewne narzędzie po tych poprawkach nie poddało się. Byłem zaskoczony. Narzędzie po akcji demontażu korby jest nadal w 100% sprawne. Miejsce w którym kręci się kluczem też w bardzo dobrym stanie, ale to może kwestia mojego sporego już doświadczenia w kręceniu śubkami. Myślałem, że będę go wyrzucał do skrzyni ze złomem, a tymczasem wylądował do nowej szuflady z rowerowymi narzędziami. 2. klucz do kaset kupiłem ten, który polecałeś - Unior 1670/2BI (10?)11/12. Jeszcze czekam na niego. Raczej będę się trzymał tej wielkości najmniejszych zębatek, więc powinien mi posłużyć w każdym rowerze, a i najbliżsi też takie kasety mają. Wydaje mi się, że to chyba najlepszy wybór 👍 3. praska do rozkuwania łańcucha Park Tool CT-3.3. Też czekam. Wziąłem solidną praskę, bo nie chciałbym np. pokrzywić ogniw i potem o tym nie wiedzieć. Najgorzej, kiedy coś źle działa, a ty za nic nie wiesz dlaczego. 4. klucz do odkręcania suportów na kwadrat tak samo wziąłem najtańszy na Allegro. Też jak ściągacz ma tylko jedną misję. Jeszcze nie siłowałem się z nim - zobaczymy. 5. cęgi do rozłączania ogniwa łańucha wziąłem tak samo najtańsze jakie znalazłem. Patrzyłem jedynie, żeby były w miarę długie, a nie jak nożyczki do paznokci. Dałem całe 3,50 zł. Tak mało, że stwierdziłem, że zaeksperymentuję. Gdyby nie były tak tanie to zdecydowałbym się na podróbkę Shimano TL-CN10. Były za +/-50 zł. 6. klucz do nypli Part Tool SW-7.2. Wizualnie wciąż nie jest idealny, ale jeszcze jakoś najbardzaj wzbudza moje zaufanie (jeszcze nie używałem). 7. nieszczęsna nasadka, o której pisaliśmy w moim innym temacie to zdecydowałem się poszukać "zepsutej" zamówiłem kilka i już pierwsza była taka. Na dniach sprawdzę gdzieś na krawędzi na ile jest miękka. Jak będzie w mojej ocenie ok, to spróbuję odkręcić suport i pierścień tarczy. Jak będę zadowolony to zostanie, a jak nie to wtedy wezmę tego ameliniowego Park Toola i zobaczymy. 8. klucz do wolnobiegu wziąłem natańszy (6 zł) i Shimano. Też myślę, że użyję go maks kilka razy w swoim życiu, więc najpierw pochylę się nad tym chińczykiem. Jak nie podpasuje mi, albo będę widział, że się poddaje to do złomu i zostanie Shimano. A jak chińczyk będzie ok, to Shimano oddam. Tak na już potrzebuję jeszcze czegoś dzięi czemu będę mógł pompować presta swoim pistoletem. I chyba tak na już to tyle ze stricte rowerowych. Jakbym później zapomniał (bo do tematów wracam na spokojnie, nie z dnia na dzień) to dziękuję Ci za porady 👍
  21. @Maciek.B Akurat mi to na rękę, bo przeznaczenie tego gruza będzie miało dwie twarze. Główne to naukę na pumptrackach, ale czasem chętnie porobiłbym sobie pedal kicka z murka, więc sprawy idealnie się układają. Tru. Co prawda nie przeglądałem jeszcze aż tak dokładnie, ale widziałem, że płaci się za fanty, w których jest napisane, że do dirtu. Myślę, że wszystko w głównej kwestii tego tematu się dowiedziałem. Pozostało zmierzyć kąt główki ramy i wysokość suportu przy jakiejś tam długości teoretycznej widelca, żeby mieć punkt odniesienia i będę szukał już docelowo pod zakup. Dzięki wszystkim 🖐️
  22. @Dokumosa Dzięki! I wszystko już dla mnie jasne.
  23. Lekko odgrzebię. Prócz wypieranie z rynku osi 15x100 na rzecz 15x110 to są jakieś silne za albo przeciw dla tych drugich osiek?
  24. Też nie głupie. Idąc tą drogą może też można spróbować to jakoś zwulkanizować?
  25. Ty mówisz, że mam za mało współczucia dla innych, a ja że Ty masz za dużo współczucia dla nich . Współczucie w tym roku liczył bym na 5 cyfrową kwotę, a tak to jestem tylko niecałe 2000 zł w plecy. Zresztą współczucie to nie adekwatna reakcja wobec osób które np. coś zepsuły i nie zamierzają tego wyprostować, które próbują mnie zlać, albo oszukać, albo mimo sytuacji nie planują poświęcić sprawie, w której ja tracę przez ich czynności chwili więcej czasu. A szczególnie kiedy to wszystko pojawia się na raz. Nie dogadamy się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...