Ja zawsze, kiedy przejeżdżam przez obcy kraj, szukam grup rowerowych dla danego miasta/kraju na Facebooku. Dobrze mi się sprawdziło to podejście do tej pory w Europie na części I mojej wyprawy z Wrocławia do Kapsztadu. Nawet parę razy w ten sposób ogarnąłem sobie darmowe spanie u Polaków lub miejscowych, którzy chcieli wspomóc wyprawę :) Polecam!