Skocz do zawartości

Miro1970

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    249
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Miro1970

  1. @KrissDeValnor Korba 32, opony 56, kadencja 90: * koronka 9-ta - czyli 16T - 24.2 km/h. * koronka 10-ta - czyli 16T - 27.6 km/h. Tak, że nie wiem, czy aż tak łatwo te +-30/h. Dopiero przy kadencji 100 biegi 9 i 10 dają 26.8 km/h i 30.7 km/h. Mnie się wydaje, że na niskim ciśnieniu i szerokich terenowych oponach, i to jeszcze w lesie kadencja minimum 100 to nie jest mało. Ale piszę czystko teoretycznie, bo nigdy nie miałem tak szerokich opon😶 Obecnie po lesie jeżdżę na crossie, szybkie opony 40, korba 34 i na zębatce 13T przy kadencji 90 mam 29.6 km/h. Wg kalkulatora. 30 km/h przekraczam mocno dopiero na koronce 11T. Da się jeździć na korbach 32-34 znacznie ponad 30, ale to jest ciągły wściekły terkot zarzynanych najmniejszych koronek. Wg mnie bez sensu trochę. Z jednym się zgodzę, że średnia 25-30 km/h to jest (bardzo) dużo w amatorskiej jeździe po płaskim, poza rowerami szosowymi czy gravelami na asfalcie.
  2. Focus ma rzeczywiście dobry osprzęt za tę cenę - ale chyba 3200, nie 2300. Opis napędu trochę niejasny, ale to chyba 2x11? Od całości tylko korba odstaje i wąskie felgi 21. Piasty w obu podobnej jakości. Nie widzę geometrii tego Focusa, ale z fotek wydaje się typowo rekreacyjna, crossowa. Marin jest krótkim (w rurze głównej i widelcu) i zwartym rowerem, wg testów jest zwinny, ale też aż za krótki, jechałem na nim kawałek, potwierdzam, dobry dla osób o krótkim tułoowiu. Pozycja też w sumie jest crossowa, zawsze można skorygować mostkiem i kierownicą. Zależy czy chcesz napęd 1xx czy 2xx. I czy potrzebujesz amora, dla mnie na asfalty i w miarę równe ścieżki amor 100 mm zupełnie niepotrzebny (jak już to o skoku 50-60), ale niektórzy nie lubią sztywnego widelca na nierównych leśnych drogach. Jak Ci pasuje napęd 2xx - to możesz za nadwyżkę kwoty óymienić amor na powietrzny z blokadą. Ta ciężka sprężyna jest bez sensu. Z kolei Marin na pewno lepszy na asfalty i w miarę równe leśne drogi, jak piszesz - będzie dynamiczniejszy. No i wygodniejszy do rekracji napęd 1xx. Ja jestem wielkim orędownikiem takich napędów do rekreacji. Czyli albo Marin z ewentualnie elastycznymi oponami ok. 40-44, albo Focus z lepszym amorem i znacznie węższymi oponami, bo opony 2.35 na asfalty i ścieżki rowerowe to też bez sensu. Tak myślę na głos - i wychodzi, że DSX 1.
  3. Z ciekawości spytam. jaki konkretnie model opon założyłeś, gdyż zastanawiam się nad nieco podobnym zastosowaniem?
  4. Jeśli przekrok masz rzeczywiście 76, to masz długi tułów - więc szukaj rowerów ze stosunkowa długą rurą główną - rozmiar ok. 19 i rura w granicach 60 cm efektywnie. Zmierz sobie tez długość ramion na wszelki wypadek. Ale to nie jest proste - idealny wybór rozmiaru i gemetrii, trzeba dobrze zrozumieć zależności kątów itd. Zwłaszcza jak się ma nietypowe proporcje. Dużo prościej przyswoić sobie podstawy, potem przymierzać, po czym modyfkiować mostkiem, kierownicą. Podstawa - to wybrać taki model, żeby się udało prawidłowo ustawić siodełko na wysokość i odległość od kierownicy tak, żeby oś pedałów była dobrze ustawiona wobec stóp. Są poradniki na ten temat w necie. A reszta to modyfikacje mostka i kierownicy - jeśli oczywiście rozmiar i ogólna geometria jest ok. Ramy Mosso są dobre, tylko nie mają dobrej prasy, są na przykład lepsze technologicznie niż ramy Marina czy polskiej znanej maki na U, wiem, bo znam. Ale jeśli składać na Mosso MTB - to na takiej, co kosztuje ponad 1600 - bo mają taperowane główki, sztywne osie, lepsze mocowania hamulców i są lekkie. Ale składanie to jest masakrycznie droga zabawa - wyjdzie Cię ok. 2 razy drożej niż gotowiec tej samej klasy. Ja sam składam, bo mam fanaberię mieć dokładnie taki rower, jaki sobie wymyśliłem i pod moją nietypową sylwetkę - lecz można przy tym zbankrutować i traci się mnóstwo czasu na zdobywanie wiedzy, części i robotę. Chyba, że ma się już pół piwnicy części, narzędzi itd.
  5. Koła gotowe, stery nabite. Wszyskie części kupione, zostanę bankrutem, bo komponenty dwa levele wyższe, niż ta toporna rama, czyli działam niezgodnie z podstawową regułą, która mówi, że rama to grunt... Rower od soboty na stojaku, pot się leje w upale i problem za problemem. Mufa suportu jednak ok, równiutko 68 - łożyska wkręcone. Przyszła tarcza od Garbaruka, customowa, dobraliśmy taki offset, by zgrać boostową korbę z nieboostową ramą z uwzględnieniem najczęściej używanych biegów. Lekka paranoja🙃 Problem 1 - zacisk hamulca BB7 S jest za blisko rurki trójkąta, tarcza za głęboko wchodzi w zacisk - kombinowanie z podkładkami, co na dodatek zmienia kąt położenia zacisku. Problem 2 - uchwyt klocka hamulcowego haczy o pająk tarczy, przycięcie tego uchwytu - problemy z włożeniem klocka do zacisku. Kilka godzin kombinowania, we wszystkich kierunkach milimetr/milimetry manewru, pilniki i inne cuda w robocie - i wreszcie tylny hamulec ustawiony BDB, z przednim jeszcze jutro się trochę pozmagam. Problem 3 - przednie szprychy ocierają z prawej strony o wewnętrzną stronę widelca, który jest bardzo pękaty. Dorobienie cienkiej podkładki, żeby przesunąć koło w lewo na osi, delikatnie, by zacisk bezpiecznie trzymał, ponacinanie tej podkładki, żeby mocno złapały ją ząbki zacisku koła. To minimalne przesunięcie koła dodatkowo utrudniło ustawienie zacisku hamulca. W sumie masakra, takich problemów się nie spodziewałem. Jutro będę ogarniał ten przedni hamulec. Jak się uda, to z górki - założenie linek + kosmetyka typu sztyca, pedały itd. PS. Jak to mi się jakoś uda skonfigurować, to będzie wielka satysfakcja. Ławiej i duuużo taniej kupić gotowca, ale taki składak ma jakby coś w rodzaju "duszy"🙂
  6. Ważyłem Kentielda 1 M, którego mam - po zdjęciu 4 sporych odblasków 12.9 z pedałami. Dwójka ma dużo większą kasetę i raczej trochę cięższe przerzutkę i manetkę - wg netu M-ka ma 13.5 kg. Racja - kaseta tam jest do kitu i blat za duży - ja bym tam dał kasetę Advent 11-48 + 'blat 36 - wtedy do rekreacji OK. Ale to koszty i fatyga, co "zwyczajny" użytkownik na 99% odpuści. Z aktualnym układem napędu jednak słabo bardzo do codziennej jazdy...
  7. Wg mnie ten Loca jest super - ale jest b. krótki z niskim stackiem i krótkim dość tyłem - geometria w sumie sportowa. Canyon bardzo OK - .geo też niezbyt rekreacyjna - daleka od wyprostowanej, której oczekuje autor wątku... Blisko 10 lat jeździłem na Nexusie 7, bez serwisu tej piasty {serwisy okoliczne się nie podjęły}, po mieście, lesie, w deszczu, z sakwami itd. Aż w końcu obręcze się przetarły od hamowania, cały rower się w sumie zużył - piasta do końca chodziła jak nowa. Potem wrzuciłem Nexusa 8 - chodzi jeszcze lepiej.
  8. Różne są gusty, ja kupiłem Kentfielda m.in. właśnie z powodu tej główki.😍 A gdyby nie widelec o 2-3 cm dłuższy w tym rowerze niż inne widelce sztywne Marina (np. w DSX} - to główka Kentfielda byłaby jeszcze dłuższa.☺️ Serio mówiąc, osprzętowo jest dużo lepszy niż linkowany Lazarro, geometria idealna na potrzeby autora wątku, ale pozycja wyprostowana, można ją bez problemu mocno pochylić płaską kierą/innym mostkiem. @Pablo59- do rekreacyjnej jazdy i na zwykłe wycieczki też warto mieć dobrze "chodzący" rower, nie klekota. Szczególnie na codzienne dojazdy do pracy.
  9. Czemu kupiłeś rower w sumie szosowy, kiedy w zasadzie traktujesz go jak trekkinga? Kanapowe siodło, bagażnik, stopka, wysoki i efektywnie mega krótki mostek itd. Wg mnie zamiast urywania gramów lepiej gruntownie przeanalizować zgodność koncepcji roweru ze stylem jazdy i pod tym kątem modyfikować.
  10. Wg mnie waga super. I zrobione z głową i niedrogo. Warto dla samego wnoszenia i uciechy. Rama pewnie jest lekka i pewnie obręcze. Ile masz szprych w kołach? Co to za stopka tak leciutka? I ciekawi mnie, jakie tam masz hamulce?
  11. @Greg1 - racja, trochę przesadziłem. Jeśli głównie miasto z przyzwoitymi w miarę drogami z domieszką "terenu" - to w miarę szybkie opony ok. 36 mm. Ja aktualnie mam Tufo Thundero 40 i jeżdzę 60% asfalty (często drugo- i trzecio-rzędne), 40% żwiry czy leśne drogi, często marne. Na tych asfaltach te opony jeszcze nie zamulają za bardzo, da się sprawnie jeździć, na tych leśnych drogach i zniszczonych asfaltach przy nawet spokojnej jeździe to trochę za mało, choć Thundero są bardzo elastyczne. Niedługo będę miał na próbę Thundero 44 mm - sam jestem ciekaw, ile stracę na asfaltach, a ile zyskam w "terenie" - czy to będzie lepszy kompromis niż 40 mm.
  12. Rower typu Cube Nulane zupełnie do tego nie pasuje. Ja bym postawił na wygodnego crossa albo elektryka o komfortowej pozycji. Bardzo wskazane opony ponad 40, biegi w pieście i uniwersalne, stabilne mocowanie pełnych błotników.
  13. Chyba masz słuszne podejście. Przyjaciólce zamontowałem 1.5 roku temu Deore 1x10, dużo w sumie jeździmy i chodzi perfekt. Ja mam od tego samego z grubsza czasu SLX 1x11, ale w zwyczajnym jeżdżeniu oba napędy sprawdzają się tak samo dobrze, Deore tylko nieco głośniej i ciut toporniej działa. Przy tym ja już musiałem solidnie regulować, ona wcale - ale ja jednak dwa razy więcej jeżdżę.
  14. DSX najlepszy pomysł. Prestidio ma szosową geometrię, ostre kąty i jest krótki (przez co będzie za bardzo sterowny) i ma baaardzo słabiutki osprzęt. To nie jest rower na leśne przejażdżki wg mnie. Muirwoods ma geometrię MTB - jak się do niego wpakuje grube opony, to jest idealny na leśne drogi oraz ścieżki lepszej i gorszej jakości - ale znów w mieście będzie nieporęczny. DSX jest najbardziej uniwersalny z nich. Tak myślę - analizowałem różne Mariny i na kilku siedziałem w ramach rundki pod sklepem hehe. Na DSX też - w moim odczuciu super rower i można z niego zrobić mega uniwersalny. A Stintson to jest rower ekstremalnie "bulwarowy" - w stylu spokojne przejażdżki w niedzielę po obiedzie albo po zakupy w pozycji takiej jak na dawnych Wigrach albo motocyklu cruiser. Na DSX pozycja (w zależności też od proporcji ciała) jest zauważalnie pochylona, tak crossowa - jak byś chciał się bardziej wyprostować - to mostek z bardzo dużym wzniosem albo wyższa kierownica. Każdy rower powinno się uważnie i cierpliwie dopasować mostkie i kierą do siebie, niestety większość zwykłych użytkowników tego nie robi i latami jeżdżą na sklepowych ustawieniach, niekoniecznie wygodnych i zdrowych dla stawów. A do tego DSX bym wpakował opony ok. 45 przy Twojej wadze i stylu jazdy ukierunkowanym na komfort. Ja mam 67 kilo i jeżdżę dość spokojnie i tylko lekko pochylony i mam 40 opony - w moim odczuciu minimum. Ale to wszystko jest subiektywne. Trzeba przejść przez parę rowerów, żeby mieć punkt odniesienia. Z Marinów Kentfield też geometrią, pozycją i mocnymi ramą i widelcem byłby dla Twoich zastosowań BDB, ale tylko 2, bo 1 ma osprzęt nędznej jakości (wiem, bo mam go i przerabiam), ale w tej dwójce konicznie hamulce do wymiany i trochę dłuższy mostek, bo tak krótki, jak tam jest, sprawia, że rower jest nadsterowny.
  15. @Greg1 - A to się całkowicie zgadzam. Kiedyś jeździłem na takich drogach na crossie z tragicznym amorem, bo tak wszyscy jeździli. Po latach zacząłem jeździć na stalowym widelcu i na tym sztywnym lepiej mi się jeździło. Potem stwierdziłem, że amor miałem fatalny, więc jak będę miał dobry amor - to na pewno będzie lepiej niż na sztywnym. No i teraz mam crossa z dobrym amorem powietrznym, a i tak 90% czasu jest zablokowany. Jak te leśne drogi są bardziej dziurawe czy kamieniste - to amor poprawia odczuwalnie jazdę, ale w sumie jak się policzy koszt, serwis - to czy ja wiem - kwestia dyskusyjna - wszystko zależy od techniki, stylu jazdy i stopnia dziurawości tych dróg.
  16. Dlaczego tak myślisz? Przecież na ścieżki i lekkie wertepy lekki amortyzator zawsze będzie lepszy niż sztywny widelec - trakcja, mniej trzęsienia, lepsze trzymanie się dziurawej drogi itd. A dziś można znaleźć crossy, do których wejdą opony ponad 40 mm. A pozycję można usportowić nieco mostkiem itd. Jeśli jakiś sztywny fitness mógłby trochę konkurować z corssem z dobrym amorem - to musiałby mieć miękkie opony w granicach 56 mm i odpowiednią geometrię z małym kątem główki - ale wtedy będzie to taki archaiczny mtb mułowaty w mieście i na asfalcie. PS. O właśnie coś w stylu z powyższego zdjęcia, tylko z geo bardziej trochę "górską".
  17. No niestety, nie ma. Ale są przyzwoite takie: https://www.centrumrowerowe.pl/przerzutka-tylna-shimano-altus-rd-m310-pd1255/ https://www.centrumrowerowe.pl/przerzutka-tylna-shimano-acera-rd-m3020-pd32367/ Przypuszczam, że są 10 razy lepsze od tego podstawowego Tourneya, a tylko trochę gorsze od Deore. Ale pewnie je widziałeś. Swoją drogą mnie wszystkie 7 biegów w Marinie wchodziło ok, pewnie miałem szczęście.
  18. Też bym tak zrobił przy podobnych założeniach. Tylko bym przerzutkę zmienił, a po zajechaniu opony dał lepsze 44. Miałem kiedyś Krossa o podobnej technologii, na dwóch przeglądach jeździłem nim chyba 8 lat, aż się wszysko rozpadło przy katowaniu czasem. Było toporne, lecz trwałe, w końcu padło, tylko piasta Nexus i rama zostały w stanie perfekt. Potem go gruntownie reanimowałem, mam do dziś, ale stoi, bo mi się styl jazdy zmienił i geometria okazała się zła. Mam suport na kwadrat Tokena nowy, w pudełku, miał być na zapas, co już nieaktualne. Maszynowe łożyska, uszczelnienia, karbonowy korpus - wart ok. 150 zł. Chyba najlepszy suport na kwadrat, jaki kiedykolwiek był, wnet będzie nie do zdobycia. Jak by Ci wymiarowo, na rozstaw korby pasował - to Ci go mogę za koszt wysyłki odstąpić, nich komuś służy, a kręcenie Ci się poprawi.
  19. Wczoraj wyciągnąłem stojak i rozebrałem Kentfielda na czynniki pierwsze. Lekka zgroza. Koła ciężkie jak grzmot, słabo i nierówno się kręcą na oryginalnych piastach, ale wyglądają na bardzo pancerne - obręcze. Przerzutka Tourney - nie sądziłem, że to taki szajs. Korba na kwadrat na jakimś najtańszym suporcie, osłona zębatki - technologia jak z taniego marketu sprzed 20 lat - jeden plus, że korba całkiem lekka i kształt dość ładny. Hamulce i klamki Clarks wyglądają bardzo tanio, ale są lekkie i działają poprawnie. Pedały ledwo się obracają. Ok i lekkie są kierownica i sztyca, siodełko przyzwoite na krótkie rekreacyjne wycieczki - to zostawię. Tak samo groszowe drobiazgi typu adaptery zacisków, zacisk sztycy, podkładki i dzwonek hehe. Mostek przyzwoity, ale dla mnie za krótki ciut - już wymieniłem na bardzo dobry KLS. Mniejsza z tym. Istotne są rama i widelec. Tu zwątpienie, czy ja sensownie robię... Waga po odliczeniu sterów 3.7 kilo - z czego prawdopodobnie prawie połowa na ten widelec CRO. Nieprawdopodobny kawał żelastwa - waga jak przyzwoitego amora powietrznego. Stylistycznie jest kopią widelców BMX sprzed pół wieku, można rzec, że techologicznie też... Rama, spawy - to wygląda praktycznie jak czołg - jak spawy są dobre - to można by tym jechać chyba w Andy z przyczepą hehe. Wszystko jest równe, symetrycznie - otwory na ośki itd, ale mufa suportu wg mojej miarki ma 66 mm, zamiast 68 - chyba, że mam złe okulary... Stery strasznej jakości, jakieś FSA TH888 za 10 Euro - widelec obraca się ciężko i głośno - jak w starym składaku. Archaiczny standard - stery zewnętrzne na rurze sterowej o średnicy wewnętrznej 34. Marin opisuje tego grata jako rower stylizowany na retro - tak też wygląda i taki jest technologicznie, dlatego i z powodu geometrii go kupiłem na wyprzedaży. No nic - brnę w to dalej, hobby zawsze jest szaleństwem hehe. Na szczęście są jeszcze na rynku bardzo dobre stery maszynowe w tym standarcie, już kupiłem. Swoją drogą tylko takie stery stylistycznie pasują do tego framesetu. To tyle.
  20. @Meliur - to też jedynka, prawda? Bo kolor brązowy, o ile dobrze widać. Fajne miejsce swoją drogą, nigdy nie byłem, zanotowałem nazwę.🙂 Co w nim wymieniłeś? Kierownicę i mostek? Na moje oko opony wejdą i 2.1. Do takiego terenu ja bym tam dał takie szerokie i dopuszczające niskie ciśnienie. Ale nie wiem, jak wedy z błotnikami. Sam mam teraz dylemat, koła prawie gotowe i waham się nad szerokością. Chyba będą te Tufo Thundero 44 mm, dałbym jakieś 47 mm, ale te Tufo dopuszczają bardzo niskie ciśnienie, dobrze jadą na różnej nawierchni i są bardzo lekkie, choć niestety raczej słaba odporność na przebicia.
  21. Przepiękna kraina Dolina Baryczy, coś jak mini Tanganika. Byłem dwa razy, ale pieszo. Napisałeś super tekst, mam teraz na liście kolejny punkt do zaliczenia na rowerze.
  22. Zamów sobie do tej korby customową tarczę od Garbaruka - dobiorą Ci idealny offset, linię łańcucha. Ale to niestety jest drogie.
  23. Nie, to jest słaby rower. Jak powiedziałem - kupić dopasowaną Meridę, przełamać opór (opór, bo jak znam życie, koleżanka po kupnie natychmiast zapomni o tych poradach i nic nie będzie zmieniać), zaraz do mechanika, wymiana na 1x - i będzie git. Druga opcja - szukać roweru na Nexusie 7/8
  24. Jeżdżąć na środkowej tarczy ma się gorszy zakres przełożeń niż w 1x10/11!!! Poza tym napęd bardziej się brudzi.I ma się niepotrzebną lewą manetkę itd. Poza tym, jak znam życie, prawie żadna "codzienna" użytkowniczka nie zmieni po zużyciu 3x na 1x, tylko będzie się z badziewiem niepotrzebym męczyć do śmierci. Spośród moich kilkunastu znajomych, co jeżdzą rekreacyjnie na rowerze, nikt nie używa poprawnie napędu 3x. Obserowwałem ich uważnie. To jest zawsze siłowa jazda i zmienianie biegów w ostateczności, bez rozumienia tego mechanizmu. A jak swojej przyjaciółce zmieniłem wręcz wbrew jej woli 3x7 na 1x10 - to jej jazda odżyła i jest mi za to mega wdzięczna teraz. Posłuchaj mnie, a dobrze na tym wyjdziesz.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...