Ja powiem tak. Mam trasę ze sporymi przewyższeniami mającą 40 km. Od 2017 roku w sezonie od marca do listopada jeźdzę nią min. 3 x w tygodniu, a więc rocznie min. 110 razy. Miałem koła na Deore i obręczach Shimano, rzecz jasna kulkowe łożyska z konusami. Po zmianie kół na DT Swiss z maszynowymi łożyskami już na pierwszym wyjeździe zrobiłem rekord tej trasy i zszedłem poniżej 2h, czego przez 4 lata nie mogłem zrobić ( jakieś blisko 600 wyjazdów). I to pobiłem dość znacznie bo zszedłem z marszu poniżej 1:59:00. Nie sądze, by był to przypadek, bo koła mam już 2 sezon i odkąd są założone kilka razy tylko było > 2:00:00. A i żeby było ciekawiej DT Swiss są cięższe o ok. 140 gram niż poprzednie.
Także wg. mnie znacząca zmiana. No i w końcu nie muszę się bujać co jakiś czas ze sprawdzaniem czy konusy nie mają luzów.