Witam szanowne grono. Dwa lata temu pytałem o rekomendację dla taniego roweru crossowego i wybór padł na Riverside 500. Dwa lata minęły i z przejażdżek po 10-20 km zrobiły się przejażdżki po 80-100 km i czuję potrzebę przesiadki na coś lepszego.
Wzrost 170 cm, waga 85 kg.
Co lubię w Riverside 500 - napęd 1x9 jest prostszy w użyciu, łatwiejszy do utrzymania.
Czego nie lubię - trochę brakuje przerzutek, szczególnie jeśli chodzi o wyższe biegi. Amortyzator w Riverside 500 równie dobrze mógłby nie istnieć. Nie czuję żeby specjalnie coś amortyzował, a przy próbie jazdy po wystającej kostce brukowej, śladach po traktorze (płytkich) albo zniszczonym asfalcie powoduje że rower mocno podskakuje/wibruje i muszę mocno zwalniać. Na przykład po takim czymś: https://i.imgur.com/IYn7Hid.jpg takie kamienie wystające na dłuższym odcinku nieźle dają po nadgarstkach i reszcie ciała. Jazda po płytach też nie jest zbyt przyjemnym doświadczeniem.
Słyszałem dobre rzeczy o amortyzatorach powietrznych, że jest to jakość nie do porównania ze sprężynowymi. Jestem nimi zainteresowany, ale nie jest to mus. Na razie upatrzyłem takie potencjalne rowery:
Riverside 920 - https://www.decathlon.pl/p/rower-crossowy-riverside-920/_/R-p-300795 - oczywisty pierwszy możliwy wybór - to samo tylko lepsze. Zamiast 1x9 jest 1x11, dochodzi amortyzator powietrzny, dobra cena
Romet Orkan 9 2021 - https://www.romet.pl/Rower,ORKAN_9_M,10,800,15492,2021.html - zbliżona cena, jest też amor powietrzny, napęd 3x10 (nie jestem przywiązany do 1x), osprzęt deore. Na dodatkowy plus w przeciwieństwie do Deca, serwis Romet mam 1 km od domu
Jakieś inne ciekawe propozycje?
Jeżdżę 80% asfalt, 20% szutry/leśne drogi.