Skocz do zawartości

PawelW84

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    970
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez PawelW84

  1. @nossy

    Powiedzieć możesz, co chcesz.

    Nie zmieni to jednak faktu że rower road+ nie jest rowerem zaprojektowanym do lasu, jego napęd nie będzie miał sprzęgła, a opona 35c nie zapewni nawet minimalnego komfortu jazdy po leśnych drogach nie utwardzonych. Jest jeszcze coś takiego jak Wheelbase, który w rowerach typu road + zazwyczaj będzie krótszy

    Oczywiście takim rowerem da się przez las przejechać. Pytanie jest tylko czy my chcemy przejechać czy pojeździć.

    Dlatego napisałem:

    2 godziny temu, PawelW84 napisał:

    Tylko żebyśmy się dobrze zrozumieli piszę tu o komfortowej jeździe, która będzie sprawiać radość, a nie na zasadzie, że dał radę, bo to nie o to chodzi.

    Zapewne zaraz dojdziemy do polemiki, co to są leśne drogi nie utwardzone, bo ja będę mówił o drogach np po zrywce, a ty o szutrach tydzień po przejeździe równiarki albo o super pożarówkach szerokich i równych niczym drogi wojewódzkie, których pewnie w najbliższej okolicy będzie 5 na krzyż.

    Po czym przejdziemy do dyskusji że ja nie mam skill-a, a ty masz takiego że przejechałbyś to nawet na 28 c.

    Więc chyba taka dyskusja jest bez sensu. Najważniejsze żeby autor tematu wyciągnął prawidłowe dla niego wnioski, bo to on będzie się zmagał z ich konsekwencjami.

    W mojej ocenie szosa road + nadaje się na gorsze asfalty, boczne wiejskie drogi ale nie do lasu. 

    Oczywiście jest to moje zdanie, posiadacza MTB 2,35", szosy 30c i grawela 44c, który nie ma skilla i urazów narządów wewnętrznych od ciągłego nawalania rowerem po dziurach :)

     

    • +1 pomógł 1
  2. Moim zdaniem błądzisz gdzieś, a odpowiedź masz na wyciągnięcie ręki.

    Chcesz zjeżdżać z asfaltu więc od razu ci powiem, że szosa się do tego nie nadaje nawet taka road +. To nie ten typ roweru. Też próbowałem z szosy endurance zrobić grawel wkładając jej opony 30mm. Niestety to tak nie działa, grubość opony to nie wszystko. 

    Jeśli szukasz roweru na asfalt + wjazdy do lasu to szukaj sztywnego lekkiego grawela z oponami koło 40-45mm i napędem GRX. Taki rower będzie ładnie niósł na asfaltach ale przyniesie też sporo frajdy w lekkim terenie, a oponka pozwoli na przemieszczanie się po ubitych szutrach i delikatnych piachach

    Jeśli szukasz roweru na asfalt + drogi asfaltowe gorszej jakość to road + z oponką 30-32mm na pewno będzie tu lepszym wyborem od grawela. Powinien być krótszy i bardziej zwarty a czarną wstęgę będzie pochłaniał jak zły :) 

    Natomiast jeśli szukasz roweru do lasu + sporadyczne asfalty w złym stanie to patrz na coś pokroju Grizla o konstrukcji typowo wyprawowej która potrafi tłumić nieco drgania, gdzie wpakujesz oponę 50-55mm. Da się na tym zrobić komfortowo leśne ścieżki z korzeniami, a nawet jakieś tam piachy.

    Na cięższy teren, piachy korzenie i upalanie po singlach zdecydowanie jakiś hardtail  MTB.

    Ot i cała rozkminka 

    Tylko żebyśmy się dobrze zrozumieli piszę tu o komfortowej jeździe, która będzie sprawiać radość, a nie na zasadzie, że dał radę, bo to nie o to chodzi.

    W weekend objechałem jezioro Wigry. Wybrałem grawela bo dystans 50+km, sprawdziłem że trasa w większości będzie po asfaltach i ubitych szutrach, a piachu tam jak na lekarstwo.

    Backroad z oponami 44mm sprawdził się super, ale trafiłem kilka singli połączonych ze zjazdem gdzie fantazja mnie poniosła i trochę przesadziłem z prędkością. Niby dałem radę ale wytrzęsło mnie strasznie i już w połowie wiedziałem że mój hardail pozwoliłby mi na zjechanie tego szybciej, bezpieczniej i w dużo większym komforcie.

     

     

    • +1 pomógł 1
  3. Mam w domu 3 rowery z Deca 2 z Rose i 3 Woom.

    Nie zgodzę się z tobą w żadnym wypadku, aby tym z Deca czegokolwiek brakowało do pozostałych po odbiorze ze sklepu. Brałem ze sklepu internetowego, odbierałem w sklepie do godziny po przyjściu paczki. Jedyne co robił serwis to wyjmował z kartonu i obracał kierownicę.

    To raczej  Woomy wyglądają najsłabiej, jak chociaż wióry po skrawaniu aluminium w główce ramy i hamulce rodem z aliexpress 

    @blackeagle94 

    Jeśli naprawdę nie potrafisz wyeliminować brzęczenia w przednim kole oddaj ten rower i potraktuj jak zły sen...

    Tam są trzy elementy do sprawdzenia. Hamulce, piasta i obręcz.

    Jak zaczęło ponownie hałasować, odkręć zacisk i pojedź bez niego, tylko włóż blokadę klocków i zaklej taśmą żebyś go nie zacisnął.

    Będzie cisza, wiadomo że zacisk. Będzie brzęczeć chrobotać, zdejmij oponę, dętkę, taśmę i wysyp wióry aluminiowe z komory felgi albo idź do deca niech ci dadzą nowe koło. Nawet od innego roweru na podmianę. Pewnie będą mieć coś z Decathlon Rent.

    Jak po odkręceniu zacisku dźwięki ustaną i pojawią się ponownie po założeniu wiadomo że zacisk. Niech go w serwisie porządnie odpowietrzą i cofnął tłoczki. Powinno się uspokoić.

    Jak to nic nie da niech ci wymienią te Tektro na Srama Level T, tam według mnie po puszczeniu klamki kocki głębiej się cofają w zacisk więc tarcza ma więcej luzu i nawet jak ma delikatną wichrę to nie dzwoni. ( U taty w E-ST 900 sporadycznie dzwoniła tylna tarcza pomimo ich prawidłowego ustawienia, nie chciało mi się męczyć nad tym Tektro i wrzuciłem stare Levele. Pobrzękiwanie tarczy ustało)

    Jeśli ten dźwięk pojawia się na zakrętach przy dociążaniu przodu istnieje jeszcze szansa, że to po prostu wina wiotkiego amora i tu już nic nie zrobisz 

     

     

    • +1 pomógł 1
  4. Nie napisałeś tego ale OK.

    Kupiłeś przeceniony rower powystawowy , wielu sprzedawców wyjmuje taki rower w ogóle z gwarancji i traktuje jako używany, co bardzo ogranicza prawa konsumenta.

    Wielu producentów z uwagi na braki w częściach rowerowych sprzedaje rowery niezgodne ze specyfikacją, podaną na stronach. Montują co mają. Ty zamawiasz, a przychodzi co jest.

    Krzywe koła czy opony nawet renomowanych producentów, też nie są odosobnionym przypadkiem. To się zdarza i to nie tylko w  budżetowych seriach. 

    Decyzja należy do Ciebie. Bierzesz lub nie.

    Pomimo, że kaseta się nie zgadzała zdecydowałeś się na zakup roweru, za co w ramach rekompensaty dostałeś  błotniki.

    Z tytułu gwarancji wymienili ci wszystko, co chciałeś jak leci nawet nie wnikając.

    Jeśli pomimo tego sypiesz na nich gromy, czujesz się oszukany i nie chce ci się poświęcić odrobiny czasu w weryfikacji usterki zwróć im ten rower i kup w tej cenie coś lepszego u innego sprzedawcy.

    Żebyś mnie źle nie zrozumiał, ja tu nie bronię tego rowerowego bubla który miałeś pecha trafić ale próbuje ci pokazać, że to nie jest odosobniony przypadek o czym możesz się przekonać wertując forum. 

    Należy jednak przyznać, że sklep stara się tu spełniać wszelkie twoje oczekiwania i robi wszystko żebyś był zadowolony, co w przypadku pozostałych sprzedawców wcale nie jest oczywistością w myśl zasady "gwarancja do bramy i się nie znamy".

     

     

     

  5.  

    W dniu 2.07.2023 o 08:52, blackeagle94 napisał:

    Tego nie sprawdzał, wczoraj też się nad tym zastanawiałem. 

    No zobaczymy co wyjdzie, ale trafili również na kogoś kto im nie odpuści (tak jak z riverside 500, za którego jeszcze 300zl mi dorzucili w podarunkowej). Wiesz, ten jest z 2nd life, wyglądał idealnie, ale ukryli jak widać defekty (inna była rozmowa przez telefon, inaczej wyszło) i wyszedł 3099- ta karta- punkty na konto i do tego dali chlapaki za stówkę nowe. Jak nie zrobią, to to zwrot hajsu, sprawa prosta. Jak na razie zapowiadało się naprawdę dobrze, a tu taki klops.

     

    Do tej pory w sumie mamy:

    W pierwszy dzień zakupu centra koła tył, wymiana opony tył na nową michelina

    W 4 dzień posiadania roweru druga opona na przód, wyprostowana tarcza przód (przebieg 35km)

    W 5 dzień posiadania roweru centra koła przód, po długich walkach z poprzednią tarczą, nowa tarcza na przód. ( Przebieg 40km)

    Koła były od nowości krzywe i nikt też mi nie wmówi, że ja mając ten rower odrazu je rozwaliłem. Wczoraj zrobiłem 40km, koła są idealne, tylko nadal wyje coś 🤣

    Tak zmieniając temat, lżej mi się tym jedzie jak riversidem 500 ( takie moje głupie wrażenie)

    Kupiłeś używany rower w Decu, wyszarpałeś centrowanie kół, nowe opony oraz hamulce i tarczę na przód.

    Do tego przy zakupię kartę upominkową i błotniki ?

     Kup nowy w Treku, idź do sklepu z takimi uwagami zobaczysz gdzie skończysz. Może rabat na nowe lampki dostaniesz.

     

    A odnośnie meritum problemu.

    Zdejmij zacisk, tak jak już ktoś ci radził. Wyjdzie czy to koło czy hamulec.

     

     

     

    • +1 pomógł 2
  6. Może miałem farta ale z taką obsługą gwarancyjną jak w Decathlon nie spotkałem się nigdzie. Może na serwisie nie siedzą absolwenci szkół mechanicznych ale ... za rysę na ramie przy spawie  która mogła być pęknięciem, a nie musiała, oddano mi pieniądze za rower + otrzymałem wyrównanie do aktualnej ceny sklepowej + talon na 300zł + darmowe korzystanie z rowerów Decathlon rent chyba przez ponad miesiąc. Czyli do puki temat się nie zamknął i nie kupiłem XC 900.

    Jak w RS Judy powstały przebarwienia na lagach to dali mi nowy amor po serwisie 0 w cenie .

    O drobnostkach typu uszkodzone rękawiczki rowerowe nie będę wspominał bo było tego za dużo. 

    Dla mnie po doświadczeniach z innymi producentami/sklepami (np Renault Alcar)  to mistrzostwo świata.

  7. Zasadnicza różnica między Grx 600 a 800 to chyba tylko hamulce. 

    Ja dopłaciłem. Czy warto...nie wiem. Hamują bardzo dobrze. Czy GRX 600 hamują gorzej, nie umiem się wypowiedzieć. 

    Ogólnie różnicę powyzej 105 w zwyz Czy Grx 600 są według mnie kosmetyczne.

    Miałem 105, wsadziłem ultegre. Lżejsza to fakt, delikatnie cichsza, ale biegi przerzuca tak samo.

    Czy widzę różnicę między 105/ultegra, a GRX800. W moim odczuciu nie, poza rzeczą oczywista jak sprzęgło. Na pewno na wybojach lancuch jest dużo lepiej napięty co chroni go przed spadaniem, czy niekontrolowana zmiana przełożenia, jednak różnicy w precyzji zmian nie widze.

    Przed zakupem grawela też rozważałem grizla ale z racji tego że zakładałem sprzedaż szosy, a mam jeszcze mtb wybór padł na Backroad. Wrzuciłem mu oponki tuffo thundero 44 i sobie chwalę.

    Finalnie szosa została, zreszta tez Rose. Wole miec problem z miejscem w garazu niz problem z kolami. Ich przekladanie by mnie zabiło.:). 

    Z Canyon masz jeszcze Graila. Bliżej mu do Backroad ale ta powydziwiana kiera mnie odstraszyła. Chociaż Rose też tu poleciało z sztyca typu D i dedykowanym mostkiem z wew prowadzeniem kabli.

    Jak offset sztycy lub dlugosc mostka nie podpasi to ich ceny w Rose zabijają. Na mostek jest sposób. Można u nich kupić kapę sterow pod zwykły mostek, rezygnując z integracji. Ze sztyca jest lipa. Pozostaje zakup u nich z offsetem 0 lub szukanie siodelka z inaczej wygiętymi szynami 

    • +1 pomógł 1
  8. Też mam takie odczucia odnośnie mokrych korzeni. Vittoria ewidentnie nie lubią się z mokrym drewnem. Kiedyś wywaliłem przez to takiego szlifa na mokrym mostku,  że byłem prawie pewien że połamałem rurę sterowa albo mostek :)

    Kolega na Krakenach przeleciał i nawet nie zauważył.

    Odnośnie zakładania to u mnie na felgach Mavic i dwoch typach Sunringle nakładam je bez problemu tylko rękami, więc dziwne że miałeś problem.

  9. Według mnie kierownica jest ustawiona nieprawidlowo, zbytnio obrocona ku górze. Dol baranka powinien być w miarę równolegle do podłoża a klamki tworzyć płaska powierzchnię z góra kierownicy. Tyle teoria. Praktyka natomiast pokazuje że ustawienie kierownicy jest wynikową ogólnej pozycji na rowerze i zależy od tego jak wysoko i daleko od niej mamy siodełko. 

    Ja najpierw zabrałem się za ustawianie odsunięcia i wysokości siodla a z wysokością i rotacja kierownicy męczyłem się na końcu. Skończyło się na fittingu a później małych samodzielnych  regulacjach +/-0,5cm 

    W mojej ocenie nikt ci tego przez neta nie ogarnie.

    Zacznij może od tego i wbij swoje wymiary

    https://www.wrenchscience.com/pages/fit-system

     

  10. Rozbierz, wyczyść smar bo pewnie jest go aż grubo, nałóż jakis rzadki smar stały np shimano do łożysk kulkowych, ten zielony i puść kilka kropli jakiegoś oleju przekładniowego. Będzie cykał rowno i dość glosno. Jak nawalisz za dużo smaru to piasta będzie cichsza, jak mniej głośniejsza. Jak za dużo oleju nawalisz to nadmiar z czasem wypłynie. Na takim patencie chodzi u mnie 6 rowerów więc chyba jest ok.

    Najważniejsze żeby nie przesadzić ze smarem i nie dać gęstego i lepkiego bo może skleić zapadki. 

  11. Amatorowi wymiana kół aluminiowych na karbonowe czy to w ramie alu czy karbonowej pozwoli mieć pewność że zrobił wszystko co możliwe, żeby rower jeździł możliwie jak najszybciej.

    Dlatego po wydaniu 4 000  zł pozostanie zderzenie z rzeczywistością i pogodzenie się z faktem, że rowery same nie jeżdżą, a gówniarz z podwórka na swoim klocowatym MTB-ku nas objeżdża, PR na Strawie nie chce wskoczyć i dalej nie mamy kom-a :).

  12. Jak wlejesz mleko to ten beż  z czasem pociemnieje na brąz. No ale oczywiście kwestia gustu. Ja do zielonej i czerwonej ramy mam brązowe ale już do antracytowej mam te szare. 

    Za brązowymi przemawia waga i o ile nie jeździsz w górach po kamieniach to chyba warto te kilkanaście gram zaoszczędzić. Teraz jest nowe malowanie tych boków. Wyglądają znacznie lepiej niż poprzednie wersje.

    Odnośnie rozmiaru to ja szukając lżejszej alternatywy dla 2.35 z przeznaczeniem na drogi lesne i asfalty odpuściłbym 2.2. Tych kilku mm nie odczujesz 

    W tym roku sporo jeżdżę grawelem i śmiem twierdzić że przy oponce 45mm jestem w wstanie przejechać praktycznie każdą leśną drogę z wyjątkiem żywego piachu. Dlatego wydaje mi sie, że o ile nie upalasz jak wariat na przełaj po lasach to opona 2.1 w zupełności styknie. To jest jakieś 54mm szerokości z terenowym bieżnikiem. 

    Za to na asfalcie przy 2.1 różnicę zdecydowanie odczujesz na plus. 

    Kiedyś wybraliśmy się na asfalty ze szwagrem Ja jezdzacy systematycznie, on okazjonalnie. U mnie 29x2,35 u niego cos kolo 700x35. Różnica była taka że naprawdę ostro musiałem go gonić. 

     

     

  13. Pamiętaj że rozmiar opony to nie tylko szerokość ale i wysokość.

    Różnica między vittoria Mezcal 29x2.1 a Vittoria Barzo 29x2.35 to około 6mm szerokości i wysokości.

    Wymiar mierzony po klockach.  

    Tu masz RR 120 na Mezcalach 29x2.1

     

    20230728_203339_copy_1282x722.jpg

     

    20230728_203451_copy_880x1563.jpg

     

    Jutro wrzucę Ci fotki na Barzo 29x2,35

  14. Dla mnie w szosie są spoko :) Mam i nie czuje potrzeby na zmiane mimo ze w XC mam XT a w Grawelu Grx 800. Po prostu jest ogólne parcie na hydrauliki w szosach. Jedni faktycznie potrzebują, inni potrzebują bo tak im się wydaje, a jeszcze inni nie potrzebują ale nie wypada się przyznać skoro wszyscy mówią że to niesamowicie istotny element roweru szosowego.

    O ile w górach jestem w stanie to zrozumieć to na terenie równinnym czy pagórkowatym wydaje mi się to zbędnym akcesorium podnoszącym skomplikowanie konstrukcji, obsluge i wage.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...