Skocz do zawartości

pp516

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    628
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez pp516

  1. @Dante79 , to że na zdjęciu wygląda, że lampka jest bardzo jasna nic nie znaczy, wszystko zależy od ustawień aparatu i jakości obiektywu / matrycy. Ja osobiście do jazdy w nocy w terenie używam klona Magicshine mj-872 z pakietem 4 ogniw 18650 ( https://www.bikeradar.com/gear/category/accessories/lights/front/product/review-magicshine-mj872-front-light-11-45293/ ), lampka z jednym ogniwem (Convoy) to jak dla mnie byłoby mało.
  2. Trek ma jeszcze taki wyprawowy mode:l Trek 520 https://www.trekbikes.com/pl/pl_PL/rowery/rowery-wyprawowe/520/520/p/24000/ Nie jest to gravel, chociaż gdyby zdjąć bagażniki, to nie wiem czym by się różnił od graveli ? Cena sporo niższa od Treka 920, do którego link dałeś.
  3. Pytanie czy celujesz bardziej w backpacking czy w sakwing. Ten Marin Four Corners jest dedykowany do bikepackingu, gdzie z założenia nie wozi się tyle ciężaru. Taki napęd szosowy ma wtedy większy sens.
  4. Rozważałem też zmianę kierownicy na baranka w moim crosie Treka, z tym, że słabo byłoby to opłacalne, klamkomanetki szosowe jak dla mnie za drogo wychodziły (mam v-braki, to i hamulce bym musiał wymieniać). Ostatecznie na razie nie będę raczej zmieniał, chociaż gravel mocno mnie kusi (ciekawe ile w tym zasługi marketingowców). Jakieś 3 lata temu kupiłem drugi rower MTB 29er (bardzo fajna sprawa do lasu i inne wertepy). Nie wiem jakby żona zareagowała na trzeci rower w garażu, wolę nie sprawdzać . Swoją drogą, to ten 29er (Cube Ltd Pro) też spokojnie nadaje się do bikepackingu. Trochę przeszkadza to że z przodu jest amortyzator i torba przednia potrafi dotknąć koła przy większym ugięciu na nierównościach. Da się to załatwić poprzez solidne jej dociągnięcie. Mocowania na bidon ma tylko jedno, ale to też jest do obejścia, dokupiłem mocowania Topeak które można założyć czy na ramie czy na widelcu. Plusem tego MTB w bikepackingu jest to, że nadaje się na dość trudny teren, piaszczyste drogi nie są straszne, jazda po lesie tam gdzie nie ma ścieżek też jest możliwa (opony 2,25 cala). Taki gravel na oponach 40 mm na pewno nie dałby rady w tych warunkach, bardziej nadaje się na trasy na utwardzonych drogach. Tak że jak dla mnie dwa rowery w różnej konfiguracji (jedne na asfalt/miasto, drugi w teren) sprawdzają się lepiej niż jeden "uniwersalny". A swoją drogą, to w tym Marinie Four Corners nie będzie Ci brakować przełożeń ? Ze specyfikacji wynika, że są dość twarde.
  5. Ma być bardziej bikepacking czy sakwy ? Jak opcja pierwsza, to najlepszy będzie moim zdaniem Marin Four Corners. Jak będziesz chciał zamontować torbę przednią typu front loader, to istotne jest, aby kierownica była jak najwyżej, dzięki temu będzie dużo miejsca. Marin ma wysoko główkę ramy, pozostałe już nie. Łatwiej też będzie zamontować torbę pod ramą. Przy małej odległości kierownica - koło przednia torba potrafi ocierać się o oponę. Problem jest większy przy małych ramach. Jeszcze jedna wskazówka. Byłem niedawno na tygodniowej wycieczce w Norwegii (noclegi : namiot). Rower trekingowy, z tyłu sakwy, z przodu torba do bikepackingu (Topeak Front Loader). Teren górzysty. Czego mi brakowało / co było ok w rowerze trekkingowym: - za twarde przełożenia, przy mocno obciążonym rowerze i jeździe pod górę miałem najmiększe przełożenie 28 z przodu i 32 z tyłu. Bez bagażu to był w zasadzie wystarczało, ale z bagażem, to było mało. Ostatnio wymieniłem korby z 48/38/28 na 42/32/22. Zwróć na to uwagę, jeżeli planujesz jazdę w górach, sporo graveli ma dość twarde przełożenia, bardziej w kierunku szosy niż MTB. Jak dla mnie zakres MTB jest znacznie lepszy. - sztywny widelec, sprawdził się, mam aluminiowy, nie było problemów z komfortem, pewne prowadzenie - mam małą ramę, rozmiar 17,5 cala, nisko kierownica, przez to mało miejsca na torbę pod ramą, trochę mało na przednią, lepsza by była taka rama jak w Marinie, z wysoką główką - mało mocowań na bidony, wprawdzie mam dwa mocowania w ramie, ale przydały by się też na przednim widelcu, problem rozwiązałem za pomocą specjalnych mocowań do bidonów na widelcu + dodatkowy koszyk na bidon mocowany na trytrytki pod ramą. - kierownica: mam prostą z rogami, lepszy byłby baranek. Reasumując : z Twoich typów w zasadzie najbardziej by mi podchodził Marin, ale też bym go nie kupił, z uwagi na zakres przełożeń jak dla mnie nieodpowiedni, lepiej w tym względzie wypada Trek : 42/28 z przodu i 11/16 z tyłu najlepiej sprawdzi się pod górę. Oczywiście możesz mieć inne preferencje, górki mniejsze, a nogę silniejszą, mniejszy załadunek, to wtedy takie twardsze, szosowe przełożenie powinny być ok, ale jeżeli planujesz jazdę z pakunkami na kilka dni (namiot/śpiwór/ dużo wody, itp), a teren będzie górzysty, to ja jednak wziął bym to pod uwagę.
  6. Szukam moskitiery z podłogą, jednoosobowej, do użycia z tarpem (mam tarp light DD Hamock 3x2,9). Tak kombinuję żeby waga była max 300 g. Takie coś wynalazłem : https://pl.aliexpress.com/item/230G-Ultralight-Outdoor-Camping-Tent-Summer-1-Single-Person-Mesh-Tent-Body-Inner-Tent-Vents-mosquito/32696186066.html?spm=a2g17.10010108.1000016.1.441a78c7Caly92&isOrigTitle=true Pytanie, czy ktoś może przypadkiem coś takiego użytkuje i jak się to sprawuje ? A może jakiś odpowiednik ? DD Hamock ma podobny produkt, ale cena mnie zniechęca, w okolicach 350 zł i waga 500g.
  7. Wracając do sprawy zakupu stojaka rowerowego w centrumrowerowe.pl. To nie jest przypadek próby wykorzystania pomyłki sklepu. Cena nie była przesadnie zaniżona: 342 zł (z 2% zniżką) za stojak firmy Bike Hand, czyli średniak do użytku domowego, znacznie tańszy od stojaków Park Tool. To jest dokładnie taki stojak jak w tej ofercie : https://www.ebay.com/itm/BIKEHAND-Bike-Mechanic-Bicycle-Repair-Workstand-/151402412855, cena w przeliczeniu około 330 PLN, nawet taniej niż w CR. A tacka na narzędzia oczywiście jest w zestawie (sam producent też podaje na swojej stronie że jest). Odnośnie kwestii prawnych, to w regulaminie CR jest taki zapis: II.4 : Klient otrzymuje potwierdzenie przyjęcia zamówienia w mailu potwierdzającym. Z tą chwilą następuje zawarcie umowy sprzedaży, z zastrzeżeniem pkt. VII. (zastrzeżenia z pkt. VII nic w tym przypadku nie wnoszą). Nie wiem więc dlaczego miałbym rezygnować z zakupu ? Umowa została zawarta, cena nie była rażąco niska. Stojak jako taki jest ok, nie chcę go oddawać, chcę dostać to za co zapłaciłem. Mam nadzieję że CR dośle mi chociaż tę brakującą tackę, akurat przypadkiem mają ją w ofercie jako osobną pozycję.
  8. http://centrumrowerowe.pl : negatyw Widziałem tutaj kilka pozytywnych opinii i pomimo tego że mój ostatni zakup w CR nie za bardzo był udany, pomyślałem, że zaryzykuję, może się w końcu poprawiło. Niestety znów nie wyszło. Zamówiłem stojak rowerowy z zestawem akcesoriów: tacka magnetyczna i pokrowiec. Dostałem sam stojak bez dodatków. Po złożeniu reklamacji dostałem odpowiedź, że to jest błąd w opisie na stronie i że mam do wyboru albo odesłać stojak na koszt sklepu, albo dostanę rabat 30 zł (nie pokrywa kosztu brakujących elementów). Jednocześnie cena stojaka podskoczyła na stronie o 100 zł, opis pozostał bez zmian. Słabo. I nie chodzi mi o samą pomyłkę sklepu, bo to się może zdarzyć każdemu, ale o sposób rozwiązania problemu. Jeżeli zawarłem ze sklepem umowę kupna (a została zawarta w chwili potwierdzenia przyjęcia zamówienia zgodnie z kodeksem cywilnym i regulaminem CR), sklep powinien się z niej wywiązać.
  9. Ja używam Topeak Front Loader https://www.szumgum.com/torba-na-kierownice-topeak-loader-frontloader-8-litrow.html Zabieram namiot jednoosobowy (mieści się do worka wodoodpornego który jest w zestawie) + śpiwór w drugim worku wooodpornym który sobie dokupiłem pod rozmiar śpiwora. Ten drugi worek montuje się w dodatkowych szelkach powyżej tego głównego ( szelki są w zestawie). Plus tego Topeka jest taki, że można użyć dwóch dowolnych worków wodoodpornych, w szczególności niekoniecznie tego fabrycznego. Ja mam prostą kierownicę, więc nie mam pewności jak to by się sprawdziło z barankiem, ale chyba nie powinno być problemu. Worek można zawsze trochę bardziej zrolować w razie potrzeby, tak żeby się zmieścił na szerokość (zakładając że namiot się mieści.)
  10. Ze zdjęciem jest tak, że przy odpowiednio dobranej czułość iso, czy też czasie naświetlania, można uzyskać albo bardzo ciemne albo bardzo jasne zdjęcie. Dlatego ocenianie jasności lampki na podstawie pojedynczego zdjęcia nie ma sensu. Podobnie porównywanie jasności lampki na zdjęciu z własnymi wrażeniami z oglądania jej na żywo. Dopiero porównanie zdjęć różnych lampek ma sens. Ważne jednak jest, żeby wszystkie parametry ekspozycji były identyczne (ja tak robię). Mogłem zastosować dwukrotnie dłuższy czas naświetlania i wtedy zdjęcie Philipsa prezentowało by się znacznie lepiej, jednak spowodowałoby to prześwietlenia na drugim zdjęciu. Swoją drogą ten Philips to jest naprawdę mocna lampka drogowa, do jazdy po drogach publicznych nadaje się znakomicie, sam ją używam do dojazdów do pracy. W terenie sprawdza się jednak niezbyt dobrze, nawet nie przez słabą jasność, bo oświetlenie drogi jest dobre, tylko przez odcięcie od góry, to co jest powyżej pewnej wysokość (około metr) jest kompletnie niewidoczne. Żeby uzyskać dobre oświetlenie nie tylko drogi, ale też gałęzi nad nią, trzeba jednak trochę więcej lumenów. Poniżej te same zdjęcia (pierwsze Philips SR 80, drugie klon MS MJ-872) z ekspozycją zwiększoną o 1,5 dla obydwu zdjęć w postpocessingu. Na drugim zdjęciu widać już przepalenia (zbyt wysoka ekspozycja).
  11. Jak nie ma porównania, to i 300 lumenów wygląda na dużo. Szczególnie że wzrok się potrafi w pewnym stopniu dostosować. Dopiero jak porównasz lampkę która daje około 300 lumenów z taką która ma około 1000, to widać różnicę. Żeby nie być gołosłownym, załączam zdjęcia które zrobiłem niedawno w terenie. Oczywiście obydwa robione na tych samych ustawieniach manualnych: przysłona, czas, iso, balans bieli. Pierwsze to Philips SafeRide 80, który daje około 300 lumenów, strumień jest ukształtowany do jazdy drogowej (odcięcie od góry) : Na drugim zdjęciu klon magicshine MJ-872, realne około 1000-1200 lumenów: Nie trzeba się długo przyglądać, żeby zauważyć, że na drugim zdjęciu oświetlona jest nie tylko ścieżka, ale i okoliczne drzewa i krzaki, co w jeździe terenowej zdecydowanie się przydaje
  12. To prawda, nikt tu się raczej nie doktoryzował z tematu zachowania ciepłych stóp i każdy radzi wg swoich osobistych doświadczeń. Swoją drogą to chyba przetestuję w praktyce tą metodę VB (Vapour Barrier), dla wstępnego testu wystarczą zwykłe torebki foliowe, plus jakieś skarpetki, czyli bez ryzykowania sporego wydatku można by było sprawdzić na ile takie rozwiązanie w konkretnym przypadku się sprawdza.
  13. To ja tez powtórzę : wełna Merino. Przynajmniej jak dla mnie. Arni pisze, że Merino magazynuje wilgoć. Nie wiem, może tak, może nie, moja noga mówi, że w Merino jest jej ciepło. (Znaczy obydwie tak mówią).
  14. @Remigiusz1978 : Na pewno potrzebne Ci są wodoodporne skarpety? Masz już przecież wodoodporne buty. Chyba że chcesz stosować ten patent VB (Vapour Barrier) ? Jeśli tak, to nie wiem czy akurat skarpety z membraną (przepuszczającą jednak parę wodną) będą najlepsze. W VB chodzi właśnie o zatrzymanie potu, a nie o jego odprowadzenie (jeśli dobrze zrozumiałem posty kolegi Arni220). Jeżeli jednak nie chcesz stosować VB, to chyba lepsze byłyby skarpety z większą zawartością wełny Merino, niż tylko 40% jak w tych Dexshellach.
  15. @Remigiusz, w razie czego są jeszcze cieplejsze modele Smartwool, zdaje się, że ten jest najwyższy : http://www.outdoorzy.pl/7692-smartwool-skarpety-meskie-mountaineering-extra-heavy-crew.html . (oznaczenie: extra heavy) Z tym, że to już jest gruba skarpeta, musi być sporo miejsca, chociaż jak piszesz, że dwie pary się mieszczą, to pewnie by weszły. Z tym, że buty też muszą mieć odpowiednie ocieplenie. Jak ostatnio jechałem do pracy i było -8 rano, to po godzinie jazdy w zwykłych trekingach z Goretex, ale bez ocieplenia i moich skarpetach Smartwool też miałem stopy trochę zmarznięte (wystarczyło jeszcze ruszanie palcami). Jakbym miał dłużej jeździć przy -8, to jednak musiałaby być też cieplejszy but. Nie wiem jak jest z tymi butami z Decatlonu, które masz, ale producenci butów przeznaczonych na niskie temperatury, podają minimalną temperaturę w stanie spoczynku (trochę co innego niż dla aktywności). Tak robi i Salomon i Kamik (kilku innych też) np. dla tego modelu też jest podana temperatura: https://www.kamik.com/b2c_int_en/men/footwear/mens-winter-collection-fw17/fargo-14614.html#color=blk. Dodatkowo tego typu buty są wodoodporne. W moich Salomonach wpadłem nad rzeką jedną nogą w wodę (zanurzył się prawie cały but) i zupełnie nic nie przemokło. W ochraniacze, to ja bym raczej nie inwestował, to są modele przeznaczone do butów SPD, na takie typowe trekingi jak masz raczej ciężko było by to naciągnąć. Poza tym nie wiem ile one wytrzymają w przypadku jazdy w terenie.
  16. Ja mam taki zestaw : Salomon Toundra (min. temperatura -40 stopni) + Skarpety Smartwool (Merino). W tym zestawie jeździłem w temperaturze -15 ponad godzinę, stopy nie były zimne. Powyżej 0 jest już za ciepło. Skarpety pojedyncze, nie polecam podwójnych, chyba że w bucie jest naprawdę dużo miejsca. W tym roku, z uwagi, że jest ciepło, Salomonów jeszcze nie używałem. Skarpetek używam cały czas, z lżejszymi butami trekingowymi (trekingi Ecco). Te skarpetki są zdecydowanie cieplejsze od zwykłych grubych skarpet, nie ma nawet porównania. Są też podobne modele Smartwool o zbliżonej grubości. Jeżeli nie chcesz od razu za dużo inwestować w cieplejsze buty, to moim zdaniem warto kupić takie skarpetki. Testowałem różne: zwykłe grube bawełniane, różne modele narciarskich z Merino i bez. Te Smartwoole są nie do pobicia. Edit : przemroziłem kiedyś stopy na nartach i odtąd łatwo mi marzną, stąd taki pancerny zestaw na niższe temperatury, jakby się ktoś dziwił.
  17. Ja dokładnie do tego samego wniosku doszedłem. Nawet 400 zł to przesada. Taka lampka nawet o jasności około 2000 lumenów, to jest mechanicznie i elektronicznie prosta konstrukcja, koszt wszystkich elementów razem wziętych to góra kilkadziesiąt złotych w detalu, a w hurcie znacznie mniej. Wykonanie kopii któregoś z modeli Lupine, tak jak to robią Chińskie fabryki nie jest specjalnie trudne. Jeżeli czegoś ewidentnie nie skopią, czyli słabe lutowanie, chłodzenie, czy brak uszczelek, to finalny produkt wcale nie musi być gorszy od pierwowzoru, za to będzie kilkukrotnie tańszy. I właśnie takie Chińskie lampki mają wg mnie najlepszy stosunek jakości do ceny. Oczywiście trzeba uważać żeby nie kupić jakiegoś totalnego badziewia. Lepiej trzymać się sprawdzonych modeli, typu: Convoy, Solarstorm, Magicshine.
  18. 400 lm w terenie to może być mało, jak dla mnie to lepiej mieć więcej. Ten Lezyne 1100XL też brałem pod uwagę, cena już taka bardziej sensowna. Mam też dwie mniejsze lampki Lezyne (Zecto z przodu i Hecto z tyłu) i jakość wykonania jest rewelacyjna. Lezyne 1100XL niby ma1100 lumenów w max trybie, ale czas pracy jest wtedy krótki i nic z tym nie zrobisz, nie mówiąc już o niewymiennym aku. To już Convoy wypada lepiej w porównaniu i tańszy i porównywalną ilość światła masz i ogniowo możesz zmienić. A na ile lat użytkowania starczy taki wbudowany aku ? 2-3 może pięć i lampka do wyrzucenia. Trzy stówki to trochę dużo w takim przypadku. Jest jeszcze Fenix BC21-R http://latarki-fenix.pl/pl/p/Latarka-diodowa-Fenix-BC21R-rowerowa/4415 jak nie zależy Ci na dużej ilości światła (wymienne ogniwo). Chociaż w takim przypadku, to ja bym jednak wolał Convoya, tańszy. Można kupić z użyciem PayPal podłączonym do karty debetowej. Przy zakupach z gearbest, gdzie ceny są w pln, nie ma żadnych dodatkowych kosztów, ani przewalutowania ani opłaty za przelew. Tą wagę robią głównie akumulatory, a tego nie przeskoczysz, jak chcesz mieć jednocześnie dużo światła i długi czas pracy. Inna sprawa, że te dodatkowe gramy trafiają na ramę czy do plecaka, przez co nie odczuwa się tej wagi (a przy okazji lampka zajmuje mało miejsca na kierownicy). Dla mnie tego typu lampki z aku na kablu, to jest optymalne rozwiązanie w teren.
  19. Dokładnie tak, do plecaka, czy nawet do kieszeni bocznej lub tylnej kurtki, kabel jest na tyle długi że się da. Tego typu lampkę można też używać jako czołówkę, są mocowania do założenia na głowę, trochę inne niż do kasku. Testowałem noszenie jej na głowie (mocowania do kasku jeszcze nie mam, muszę dokupić ) i jest wygodnie. Zauważ, że na głowie nosisz te 100g a nie sporo więcej jak w przypadku lampek z wbudowanym dużym aku (Cateye 1700 waży około 270 g).
  20. Może ważyć (a nawet waży) tak : sama lampeczka z kablem : 106 g, zestw aku (4x18650 + gumowy pokrowiec + pokrowiec z kordury + kabel) : 252 g . Komplet do jazdy: +- 360g. Odnośnie kupowania rzeczy markowych, to się akurat z Tobą zgadzam. Z tym, że z tymi markowymi lampkami są dwa problemy : jeden, że te o sensownej ilości lumenów kosztują od 600 zł w górę, może to z bólem (dużym) bym jeszcze przełknął, ale drugi problem jest taki, że ani nie można w nich zmienić aku, ani dokupić innego w sensownej cenie. Lezyne kiedyś robił modele z wymiennymi ogniwami 18650, ale już nie robi. Jest jeszcze Fenix BC30 (http://latarki-fenix.pl/pl/p/Latarka-diodowa-Fenix-BC30-rowerowa/652) . I ten w sumie najbardziej wydawał mi się sensowny, ma tez sporo pozytywnych recenzji. Ma jednak jedną wadę : sama lampka jest dość duża i przez to niezbyt stabilna na kierownicy. Patent z osobną lampką i osobnym aku jest lepszy. Sama lampka jest lekka i można ją stabilnie przymocować gumową opaską (przy okazji nie złamie się przy upadku). Tego typu lampkę bez problemu można tez zamontować na kasku.
  21. Wiesz co, szkoda chyba takie kwoty ładować. Ja kupiłem lampkę z aku na kablu za 150 zł, klon Magicshine (link). Akumulator jest niezbyt mocny, 4400 mAh, więc świeci w trybie maksymalnym 2 godziny. Jak dasz akumulator na ogniwach Samsunga albo Panasonica 3400, czyli w sumie 7200 mAh, powinieneś uzyskać czas pracy w granicach 3 godzin, a jak nie będziesz świecił cały czas na max, to znacznie więcej. Kilka podobnych alternatyw znajdziesz też na tej stronie : https://lampkinarower.pl . Plus tego typu lampek jest taki, że możesz sobie dokupić kilka zestawów aku (4 x ogniwo 18650) w sensownej cenie, np. : https://lampkinarower.pl/pakiety-akumulatorów-koszyki/24-solarstorm-bs4400-oryginalny-pakiet-akumulatorow-pokrowiec.html Natomiast w Cataye jest niewymienny aku, jak się zużyje, to całość do kosza. Lupine ma niestardardowe aku, zapasowy 700 zł, masakra. Ja z tym swoim wynalazkiem z Juli za 150 zł już trochę jeździłem w nocy w terenie i jest naprawdę spoko. Światła jest dużo. Przykładowe zdjęcie, sam robiłem kilka dni temu: Nie warto IMO płacić kilka razy więcej za lampkę tzw. markową.
  22. Ja ostatnio wykręciłem pincetą, taką zwykłą, też w amortyzatorze.
  23. Taki : https://www.jula.pl/catalog/wypoczynek/rowery-i-motocykle/bezpieczenstwo-rowerowe/oswietlenie-i-odblaski/lampka-rowerowa-led-przednia-002106/ . Na forum światełkowym wrzuciłem mini-recenzję, pod koniec tego wątku : https://www.swiatelka.pl/viewtopic.php?t=22356
  24. @bazzz: Błąd w czytaniu (bez urazy). Ja tylko podałem zalecenia producenta. Dodatkowo z mojej własnej praktyki, kupiłem tego Cuba Ltd Pro do jazdy właśnie takiej bardziej rekreacyjnej. Jeździłem na nim niezbyt dużo, chociaż cały rok (mam też drugi rower). Przeglądy olałem razem z gwarancją i przez dwa lata nie wydałem nawet złotówki. Po tych dwóch latach w końcu zrobiłem przegląd sam, posiłkując się poradnikami (między innymi z tego forum). I muszę stwierdzić, że jednak trzeba było wcześniej się za to zabrać. Po wyczyszczeniu całości (a gąbeczki przciwkurzowe były mocno brudne) i wymianie oleju jest zupełnie inna jazda. Najwidoczniej producent wie co zaleca, może i trochę przesadza z tą częstotliwością przeglądów, ale nie aż tak znowu bardzo. (A, i pompkę trzeba kupić specjalną za kilkadziesiąt zł. do napompowania i nie pisz że się da zwykłą, bo się nie da). @Bonnum: Mostek regulowany , szczególnie jak tani, może być do bani. Sam taki miałem firmy Zoom i był strasznie wiotki. Alternatywą jest po prostu mostek nieregulowany, ale o odpowiedniej długości i wzniosie. Odnośnie amortyzacji to czasem wystarczy szerszą oponę założyć, albo po prostu trochę mniej napompować. Jak masz mtb z lat 90 na kołach 26 cali, to mogłeś trafić na model z agresywną geometrią, wymuszający mocno pochyloną sylwetkę (jak jest jeszcze przypadkiem trochę za mały , to tym bardziej). W tym przypadku przesiadka na taki rekreacyjny mtb 29er może sporo dać. Jak dla mnie pozycja na moim Cube jest dość wyprostowana. W sumie to nawet za bardzo. Obróciłem mostek, tak żeby mieć niżej kierownicę (-6 stopni zamiast +6), a dodatkowo usunąłem wszystkie podkładki spod mostka. Czyli kierownica obniżyła się o dobrych kilka cm, a mimo to i tak jest wygodnie.
  25. Zalecenia producenta odnośnie serwisu amortyzatorów powietrznych , Rock Shox (czyli takiego jaki jest w CUBE 803003 ATTENTION SL) : po każdej jeździe : czyszczenie smarowanie, uszczelek i goleni, sprawdzenie ciśnienia , co 50 godzin jazdy : serwis dolnych goleni, cena około 70 zł, plus.co rok pełny serwis 200 zł. plus uszczelki 90 zł. Ceny mogą być trochę inne, w każdym razie proponuję sprawdzić i uwzględnić w kosztach eksploatacji. Dla porównania zwykły amortyzator sprężynowy obchodzi się praktycznie bez żadnego serwisu przez całe lata. Jak kupowałem swojego Cube Ltd Pro w SkiTemie to kazali mi podpisać, że mam świadomość tego, że zaniechanie przeglądów amortyzatora oznacza utratę gwarancji. Warto o tym wiedzieć. Dla jasności, jestem zadowolony z mojego Cube, nawet bardzo, z tym, że serwis amortyzatora robię sobie sam, a nie każdemu chce się z tym bawić. (z tym że za te parę uszczelek do Reby i tak chyba będę musiał dać te 80 zł)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...