Skocz do zawartości

PiotrKaaaaaaaaaaa

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    860
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez PiotrKaaaaaaaaaaa

  1. Jakby nie te akumulatory, to powiedziałbym, że wygląda obiecująco. Normalnych nie da się zastosować?
  2. No proszę, jutro dzieje się dzisiaj Ale dobrze wiedzieć, przynajmniej jest jakaś alternatywa. A manetki szosowe to łykną? Z tego co czytam, tylne przerzutki szosowe obsługują max 34T
  3. Ja bym potrzebował odpowiednika 11-42 + 28/38, czy za 5 lat coś takiego będzie i jaka to musiała by być kaseta?
  4. No to w tym się zgadzamy Czy gdzieś twierdziłem, że tak nie jest? A przedtem twierdziłeś, że nie ma żadnego: "GPS zależy od procka, nie od anteny", "Nie, tylko od procka. To nie wi-fi.". Tu jest artykuł o dokładności pomiaru GPS: https://wiki.openstreetmap.org/wiki/Pl:Dokładność_danych_GPS_Podstawy Po angielsku jest obszerniej https://wiki.openstreetmap.org/wiki/Accuracy_of_GNSS_data w szczególności piszą: Wymienione są tam jeszcze 4 inne składniki wpływające na dokładność sygnału GPS Tego mogłeś nie pisać. Takie personalne odzywki tylko niepotrzebnie podnoszą temperaturę dyskusji.
  5. Tak to ja ci też mogę powiedzieć, żebyś sobie poszukał bo się mylisz.
  6. Miałem na myśli nawigację ze wzbudzaniem/usypianiem ekranu (wzbudza ekran przed skrętami, później usypia) i normalne używanie telefonu cały dzień (włączona transmisja gsm, wifi, używanie telefonu do przeglądania internetu, sprawdzania poczty). Nie jeżdżę z włączonym cały czas ekranem, myślę że Huawei Mate 20 cały dzień by nie wytrzymał w ten sposób. Jasne, wolałbym jeździć z włączonym gdyby się dało. Ale nie jest to dla mnie warte wydawania kasy na Garmina i dodatkowego kłopotu związanego z dodatkowym urządzeniem. Nawigacja ze wzbudzanym ekranem i komendami głosowymi działa całkiem przyjemnie. Jakie skoki? Ja skaczę co najwyżej z krawężnika Przez jazdę MTB miałem na myśli "niebezpieczną" jazdę, gdzie ryzyko wywrotki jest większe, i wobec tego można się obawiać o telefon umieszczony na kierownicy (vs bezpieczny telefon schowany w plecaku). To prawda, ale telefon na mostku moim zdaniem jest dość "schowany" i nie przeszkadza ani nie wystaje. Kadencja - nie używałem, ale z tego co czytam ma wsparcie dla ANT+ (kadencja, tętno, temperatura) https://docs.locusmap.eu/doku.php?id=manual:user_guide:tools:ant Mapy - tak. Domyślnie dostępne są mapy online typu OSM, UMP i inne, można kupić w ich sklepie inne mapy offline, można samemu ściągnąć sobie mapę offline stworzoną przez kogoś (za darmo) Nakładki - nie wiem. Musiałbym poszukać. W Locusie jest funkcja opcjonalnych/konfigurowalnych warstw na mapach, ale nie wiem, czy to nie mapa musi to dostarczyć. Serio ma coś co się nazywa "Explore"? Nie mogę znaleźć (z ciekawości). Z tego co rozumiem to jak wi-fi Im więcej satelitów odbiornik widzi, tym dokładniejszy sygnał. W szczególności w trudnym terenie lepsza antena pozwoli w ogóle zobaczyć jakiekolwiek satelity i namierzyć sygnał. Dlatego outdoorowe odbiorniki mają duże anteny: https://buy.garmin.com/pl-PL/PL/c12521-p1.html Jeśli się mylę proszę o wyprowadzenie z błędu z uzasadnieniem. Wszedłem na pierwszego linka i jakaś strona ze scamem/wirusami się otwarła, co ty mi tu Dla mnie to podpada pod "trening rowerowy" - dlatego napisałem na początku, że "jeśli ktoś nie trenuje". Zresztą, przypuszczam że to też by się dało osiągnąć na telefonie. Ale w przypadku takich wymagań osobne urządzenie byłoby lepsze, nie wiem, nie trenuję. Ja nie twierdzę, że nie ma sensu, tylko że nie wszyscy tego potrzebują. Bo tak odczytałem oryginalny wpis na ten temat. Ja mam kasę i jakbym chciał to bym sobie mógł kupić Garmina, ale nie chcę. Raz, że nie potrzebuję większości funkcji z Garmina, dwa że dodatkowe urządzenie do dodatkowe problemy (miejsce na kierownicy, ładowanie na wyprawach, ściąganie/zakładanie gdy zostawiam rower).
  7. Tym lepiej dla mnie Bo odpada argument, że bateria jest dużym problemem w telefonach. Nie jestem na bieżąco w temacie. Myślę, że od obu tych rzeczy, i pewnie od czegoś jeszcze. Niemniej w dedykowanych urządzeniach powinno być lepiej.
  8. Racja - jeśli ktoś potrzebuje pancerności (musi mieć urządzenie na kierownicy w trakcie jazdy typu mtb), to dedykowane urządzenie może być niezbędne. OK - zapewne takie urządzenia są mniejsze niż większość telefonów. (Chociaż to też minus, bo mają mniejszy ekran - mniej widać.) Ja mam telefon na mostku, nie narzekam za bardzo na brak miejsca. Telefon też to potrafi (chociaż oczywiście nigdy nie doścignie urządzeń dedykowanych pod względem długości trzymania na baterii, np. dwóch dni działania - pytanie, jak często użytkownik tego potrzebuje). Telefony (nie wszystkie) 12h wytrzymują. Rzeczywiście, dokładność zapisu powinna być lepsza w dedykowanych urządzeniach (lepsza antena). Chociaż o ile w praktyce lepsza, to nie wiem. Osobiście nie miałem problemów z brakiem dokładności w telefonie - nawet jeśli zapis nie był bardzo dokładny, to nie przeszkadzało mi to. Nie kojarzę sytuacji, żeby mi telefon całkowicie stracił lokację gps... OK. Jako użytkownik Locusa nie mógłbym go bronić - brak wygody / przyjazności to jego główna wada moim zdaniem. Zazwyczaj mi to nie przeszkadza (na co dzień - przy prostej rejestracji śladu, sprawdzenia lokacji, prostej nawigacji). W przypadku Locusa to kwestia nauczenia się programu. Alternatywą jest inny program, np. maps.cz, który oferuje mniej możliwości ale jest za to bardziej przyjazny użytkownikowi. Podsumowując, zgadzam się, że przewagą urządzenia dedykowanego (pewnie też nie każdego) jest pancerność, rozmiar, czas działania, dokładność lokalizacji, prostota użycia. Natomiast uważam, że to co telefony oferują, wystarczy wielu użytkownikom i zalecenie każdemu by kupił np. garmina to wyciąganie armaty na muchy. Te wymienione przewagi w wielu przypadkach będą niewielkie, lub nie potrzebne (bo np. użytkownik nie będzie korzystał z nawigacji dłużej niż 7h dziennie, dokładność mu wystarcza, nie musi mieć urządzenia na kierownicy w trakcie jazdy mtb itd). Do zalet dedykowane urządzenia, o czym nikt nie pisał, można chyba dopisać (większą) wodoodporność.
  9. Ale dlaczego "Telefon nie jest porządnym urządzeniem ani do nawigacji" ? Piszesz o problemach z baterią. Mam Huawei Mate 20. Bateria wystarcza mi na cały dzień nawigacji. Na pewno nie każdy telefon tak potrafi, ale jeśli proponujesz kupno "lepszego urządzenia" z powodu problemów z baterią, to równie dobrze można proponować kupno "lepszego telefonu". Ja osobiście - zwykła jazda dla przyjemności + jazda z sakwami.
  10. Co takiego ma np. Garmin, czego nie ma telefon (zakładając, że się nie trenuje) ?
  11. Jeśli proponujesz kupno dedykowanego urządzenia typu Garmin Edge, to moim zdaniem większości osób nie jest potrzebne. Jeśli trenujesz intensywnie, poważnie - pewnie tak, w przeciwnym przypadku raczej nie.
  12. Tak to jest z błędami, że u niektórych występują a u innych nie Przypuszczam, że u mnie może być to spowodowane ubiciem aplikacji przez system (co zresztą napisałem). Jak zgasisz ekran to mapy nie widać A co ty się tak podniecasz? Zachowujesz się, jakbym ci kota przejechał. Napisałem przecież, że "To dla mnie minus".
  13. Zapomniałem dopisać, że mapy.cz automatycznie robią rekalkulacje trasy w przypadku zjechania z niej i nie da się tego wyłączyć. To dla mnie minus, bo rekalkulacja może wybrać wariant trasy którego nie chcę...
  14. No i pojeździłem. Niestety mapy.cz mają dużą wadę dla mnie - brak kontroli ekranu (brak usypiania/wzbudzania). W trakcie nawigacji ekran jest cały czas włączony. Jeśli się go wyłączy, to przy skręcie nie jest wzbudzany. Słychać tylko komunikaty głosowe. Dla mnie to dyskwalifikuje taką nawigację, bo telefon nie wytrzyma wielu godzin z włączonym ekranem. Poza tym dwa razy zdarzyło się, że system ubił aplikację i po ponownym starcie nawigacja była przerwana, trzeba było jeszcze raz ją zaczynać. Na szczęście miałem trasę zapisaną, więc było to dość łatwe. Raz też zdarzyło się, że nawigacja była jakby zamrożona.
  15. Zainstalowałem wczoraj mapy.cz i trochę się pobawiłem planowaniem. W porównaniu do Locus to niebo i ziemia (na korzyść mapy.cz) jeśli chodzi o wygodę i prostotę interfejsu. Można łatwo użyć punkty znalezionego w Google maps, łatwo dodać punkty do proponowanej trasy, jest kilka wariantów proponowanych. Z minusów: 1. Nie da się dodać dodać zapisanego wcześniej punktu do edytowanej trasy. To bardzo wkurzające ograniczenie. 2. Nie da się wymusić jazdy ścieżkami. To znaczy planując trasę wybrałem typ roweru szosowy (nie MTB) bo głównie chce jeździć drogami. Ale jest takie jedno miejsce gdzie chciałbym pojechać ścieżką. Widać ją na mapie, ale nawet jak wstawię punkty pośredni na niej, to mapy.cz nie będzie jechał tą ścieżką No i dopiero będę testował właściwą jazdę
  16. Zawsze proponowałem Locus, sam używałem go głównie do zapisywania trasy, oglądania mapy, czasami nawigacji. Jednak ostatnie dwa dni używałem go głównie jako nawigacji i niestety rozczarowałem się. Mam wrażenie że jest skomplikowany, mało przyjazny użytkownikowi, niektórych prostych rzeczy nie da się prosto zrobić. Główne zarzutu: 1. Mam jakiś cel do którego chce jechać. Wyznaczam więc trasę, ale proponowana mi nie pasuje. Nie da się jej prosto zmodyfikować (czy to przeciągając jak w Google maps, czy nawet dodając punkty pośredni). Jak dla mnie to podstawowa funkcjonalność. 2. Trudność użycia lokalizacji z Google maps w Locus. Zazwyczaj wyszukuje miejsca w Google maps i później chciałbym do nich nawigować w Locus. Da się to zrobić, ale trzeba kliknąć chyba z 10 razy. Będę próbował mapy.cz ...
  17. Kupiłem W08F-80 i chwilę dzisiaj pojeździłem z nią. Trzeba zakleić/zamalować górną krawędź szkła, bo inaczej w czasie jazdy widać światło Tryb migania jest trochę za wolny - około 3Hz (cykl 3 trochę szybsze mignięcia i krótka przerwa w ciągu sekundy) Trudno zauważyć różnicę w mocy między tym gacirionem (40lm) a "żabką" z decathlonu na świeżych bateriach (15lm) Tryby świecenia ciągłego - dla mnie niepotrzebne Tryb "dzienny" migania - to szybki stroboskop. Może przydatny, nie testowałem. Podsumowując na razie nie widzę zalet tego Gaciriona (80 zł) nad żabką z Decathlonu (15 zł) które by uzasadniały taką cenę. Ba, nawet gdyby obie były za 15 zł, nie wiem czy bym się nie skusił na żabkę... Jeździłem kilkanaście minut po ciemku, może w ciągu dnia (tryb dzienny) albo przy dłuższym użyciu zmienię zdanie.
  18. To ja zapytam o lampkę przednią sygnalizacyjną. Mam obecnie "żabkę" z decathlonu: https://www.decathlon.pl/lampka-sl-100-przod-id_8327966.html Jest mała, na baterie, ma 15 lm, świeci 44h migając. Szukam czegoś na USB, trochę mocniejszego, niewielkiego, świecącego dość długo (nie spodziewam się cudów, ale większość na USB świeci bardzo krótko). Szybki montaż - za pomocą "gumki". Dobra widoczność boczna. Ciężko coś znaleźć... Lezyne KTV DRIVE FRONT https://ride.lezyne.com/collections/led-lights-sport/products/1-led-12f-v404 - 20h przy 15lm, 13h przy 30lm. Trochę nie bardzo podoba mi się ten "usb stick". MOON COMET X PRO https://allegro.pl/oferta/moon-comet-x-pro-lampka-rowerowa-usb-240-lm-7807485010 (nie znalazłem strony producenta) - 17h przy 50lm. Trochę duża. Spanninga Jet Front https://spanninga.com/product/jet-front/ - 30h przy ">20lm". Gaciron W08J-80 i W08F-80 https://pl.aliexpress.com/item/32908850568.html?spm=a2g17.12010612.8148356.5.4dba2d0c5hXSXG https://pl.aliexpress.com/item/32913143563.html?spm=a2g17.12010612.8148356.11.4dba2d0c5hXSXG - 18h przy 80lm, 35h przy 40lm, trochę nie wierzę tym parametrom (chińczyk), ale nawet dzieląc przez 2 jest ciekawie. Ma wbudowany reflektor. Szkoda że ma czujnik ruchu.
  19. No i 6 to nie stal
  20. Jak dla mnie jest ona zbyt słaba
  21. Kross Esker podobno też jest wygodny
  22. Może są jakieś odstraszające perfumy?
  23. Codzienne problemy uzależnionych
×
×
  • Dodaj nową pozycję...