Skocz do zawartości

NikolaK

Nowy użytkownik
  • Liczba zawartości

    7
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez NikolaK

  1. Właśnie dzisiaj była wystawa rowerowa w Gdańsku, w Amber Expo, i tam zboczyłem bardzo ciekawe sakwy, czeskiego producenta Sport Arsenal. Wcześniej już widziałem ich na Allegro, ale dzisiaj miałem okazje zobaczyć ich na żywo. Są bardzo fajne. Tutaj można zobaczyć ich na Allegro: http://allegro.pl/sport-arsenal-312-sakwa-wodoszczelna-przod-tyl-i6768198281.html
  2. Warto tez zadbać o ubranie na deszcz. To chyba tez sprawa oczewista, ale jest parę rzeczy które mogę podpowiedzieć. Nawet latem, jak pada mocno, potrafi być bardzo zimno. Wszyscy maja kurtkę na deszcz, i może spodnie waterproof, ale zostaje kwestia nóg i rak. Można założyć ochraniacze na byty, ale one tez nie zawsze pomagają. A rękawiczki rowerowe na nic się nie nadają przy mocnym deszczu. Ja już od kilku sezonów biorę ze sobą rękawiczki i buty z neoprenu, do nurkowania. W nich bardzo przyjemnie się jedzie, ręce są mokre, ale to zupełnie nie przeszkadza, ponieważ jest w nich ciepło. To samo dotyczy nóg.
  3. Co dotyczy planowania podrozy, to radze to robic razcej jako przykladowy marsrut, i nie rozdzielać podróż na dzenne etapy, jezeli nocuje sie w namioce. Wlasnie przez to i preferuje namioty, poniewaz daja one więcej wolności. Jeżeli wcześniej rezerwujesz hotel (hostel, motel, penzion), i jeżeli to zrobisz na tydzień, to będziesz musiał stawić się tego dnia w ta miejscowość. Na praktykę nie zawsze tak idzie jak się planuje. Po pierwszej, podróż stanie się codziennym wykonaniem planowanej odległości, a to może spowodować ze podróż stanie się trudną pracą, a nie przyjemność. Często pogoda, zmęczenie, czy jakiś inny problem nie pozwalają przejechać tyle ile się zaplanowało, i do zarezerwowanego hotelu przyjedziesz późno nocą, zupełnie wykończony, i nie będziesz miał ochoty jutro ruszać się w ogóle. A jednak czekają nowe kilometry i gdzieś tam nowy rezerwowany hotel. A po drugiej, taki plan nie daje możliwość zatrzymania się (nieplanowego) w jakimś ciekawym miejscu, które się po drodze spotka, o którym się nie wiedziało. Często się zdarza ze znajdziemy po drodze cos, czego nie zauważyliśmy wcześniej w przewodnikach, a co bardzo nas zaciekawi. I, oczywiście, trzeba stanąć, obejrzeć, zrobić zdjęcia... A według planu, na to nie ma czasu. Tak ze myślę ze najlepiej ustalić kierunek, i mieć chęć do podroży, a tam dalej jak pójdzie. Właśnie przez to i nie trzeba bać się wysokości. Wysokości są trudne, ale i ładne. Jedziesz ile możesz, cieszysz się przyrodą i widokiem, odpoczniesz gdzie chcesz i zanocujesz gdzie spotka cię zmierzch lub gdzie znajdziesz fajne miejsce.
  4. Witam serdecznie. Planuje wyjazd na Borholm w Maju, na 3-5 dni. Wyjazd (wypływ) z Kolobrzegu na promie. A dalej objazd wyspy, z noclegiem w namiocie. Jeżeli będzie padało mocno, to można się schować w hostel, czy cos w tym rodzaju, co znajdziemy po drodze. Ja lubię gotować sobie jedzenie i napoje (kawa, herbata) sam, ale nie mam nic i przeciwko restauracjami. Średnio robię koło 80km dzienne, ale to tez nie jest koniecznie, jeżeli się jedzie z kimś. Prom kosztuje 140zl od osoby + 25 za rower, i to w jedna stronę. Osoby zainteresowane wyjazdem musza mieć swój namiot (mój jest tylko dla mnie), śpiwór i karimatę. Naczynia, garnki, kuchenkę, narzędzia i inny sprzęt możemy rozdzielić, ze by nie nosić zbyt dużo niepotrzebnych rzeczy. Zapraszam wszystkich zainteresowanych na wspólny wyjazd. Dołączę i kilka zdjęć z innych wypraw, dla ilustracji i żeby zmotywować chętnych. Dziękuje. Nikola K. [sharedmedia=garage:vehicles:7893]
×
×
  • Dodaj nową pozycję...