Chodzi mi o małe dzieci w wieku 3-4 lat dopiero uczące się jeździć, a rodzic idzie obok ścieżki. Typowo spacerkowo, nigdzie się nie przemieszcza. Nie wiadomo jak to wyminąć i czego się po nim spodziewać. Zwłaszcza, że takie dziecko, nie patrzy, gdzie jedzie, jest zaaferowane samym faktem jechania.