Mam problem z hamulcami tarczowymi, xt nowy modele, ale to jest tu raczej mało istotne... A mianowicie po paru jazdach zaczynają piszczeć i znacząco spada siła hamowania, ni mniej ni więcej typowy objaw zabrudzenia/zatłuszczenia. Niestety sprawa jest nieco bardziej skomplikowana, dotyczy to tylko przedniego hamulca, na początku myślałem, że może winne są fabrycznie założone klocki, więc wymieniłem na EBC gold, niestety było to samo, więc wymieniłem na kolejne metaliczne, rezygnując ze wszystkich czynności jakie mogły by mieć wpływ na zabrudzenie tarcz, tj. mycie roweru, jazda w gorszych warunkach... niestety parę jazd i to samo, jak pisałem dotyczy to tylko przodu, z tyłu wymieniłem również przy okazji na lepsze, ale problemu nie ma. Jedyne co mi przychodzi do łowy - choć teoria trochę naciągana - to bliskość goleni wew. amortyzatora (RS-1) czy to możliwe, żeby podczas pracy olej pylił w jakiś sposób na tarcze? ew. jakie mogą być inne przyczyny i co na to poradzić?