lynx79

Zacytuję/sparafrazuję: "Panie doktorze, ja tylko na moment go/ją zostawiłem. Ja bym tego roweru nie przewrócił. To była chwila. Nie wiem jak to możliwe, że on się przewrócił." Za mało dzieci znasz i ich nie doceniasz

Ja to widzę inaczej. Jeden kop i Peak wyląduje w najlepszym wypadku na ziemi. Drugi rower też za stabilnie nie stoi. Małe dzieci są zadziwiająco mobilne i silne. Do tego mają wrodzoną skłonność do ulegania wypadkom i niszczenia przedmiotów. Więc niech się raczej cieszy, że rowery są w całości i dziecko zdrowe...

Bo czasem wybieram inny środek lokomocji niż rower Garmin podczas halsowania też się sprawdza

Dla mnie to ta sama rama. Osprzęt można zmienić. Może to być prototyp lub demówka. Zanim kupiłem Soila 2.0 EX to też chwilę jeździłem na demówce - też miała nieco inne detale ramy czy osprzęt. W temacie o Soilu zdaje się wrzuciłem nawet fotki. Stąd też może odklejające się naklejki. Daj link do ogłoszenia. Zerkniemy na więcej zdjęć.

A dlaczego uważasz, że to nie Level B+ Wygląda jak Level B+ z 2014. Ma tylko zmodyfikowany osprzęt do XT M8000. https://www.kross.pl/pl/2014/mtb-xc-29quot/level-b

Sklep: Centrum rowerowe ocena: Negatywna Zamówienie złożone 18.06.2017. Gotowe do wysyłki teoretycznie 19.06.2017. Paczka nie wychodziła więc zadzwoniłem i usłyszałem, że "dziś" wyjdzie. 22.06.2017. otrzymuję telefon, że jednego produktu nie mają i muszą zamówić (był jako dostępny podczas składania zamówienia). Ok czekam. 29.06 towar ma status gotowy do wysyłki. Czekam. Dzwonię 3.07.2017. i otrzymuję informację, że dziś wyjdzie, a paczka ma status jako pilna. Cisza. Dzwonię 6.07. paczka na 100% wyjdzie. Nie wyszła. Niezależnie od finału sprawy jestem mocno niezadowolony z załatwienia mojego zamówienia. Stąd negatyw. Do tej pory wszystko było ok. Widać może przenieśli magazyn do Bikestacji

R1 plus korba to pewnie wyjdzie ci tyle co R2

Ja mam ten preparat http://shop.marsival.be/artikel/kinderopvang/300_BMAFLCL200 Zapach akceptowalny i szybko zanika.

W Krossach do modelu nr 6 na końcu masz inną ramę niż w wyższych modelach. Osprzęt też kiepski. Może zamiast Levela R1 pomyśl nad Evado. Zwłaszcza, że jeździć będziesz po asfalcie, szutrach i ubitych drogach leśnych.

No i gitara. Preparat do usuwania etykiet, który proponowałem poza naklejkami świetnie usuwa też inne lepiące substancje - np pozostałości po klejach z haczyków łazienkowych, etykiety z szyb i ram okiennych. Znajomy usuwał tym smoliste plamy z lakieru samochodowego, ale nie wiem jak potem z jego trwałością było. Warto w każdym razie mieć coś takiego w domu obok WD-40

Są preparaty do usuwanie etykiet. Pewnie koło 10-20 zł za butelkę/sprej. Do nabycia nawet w supermarketach. Można też podgrzać naklejkę suszarką do włosów, a potem w/w preparatem usunąć klej.

Przerzutki to masz gdzie indziej. Na kierownicy są klamki i manetki. Masz cudowny bułkowóz Co do koszyka to podjedź z rowerem do lokalnego sklepu i przymierz koszyki i sam zobaczysz czy nie ma kolizji z linkami.

Ciekawe czy wrzucisz zdjęcia do tematu "Człowiek i jego maszyna" z tej plaży

Chwyty Ergon GE1 i dzwonek Knog Oi

XT BR8000 mają I-Spec II. Jest kompatybilny tylko z tym standardem i nie jest wstecznie kompatybilny z I-spec A czy B. Jeśli planujesz zmieniać też manetki to bierz od razu z tym mocowaniem i podpinaj pod klamki. Zaoszczędzisz trochę miejsca na kierownicy.

Bo nie dojechałem przez to g..... do miejsca szaleństwa I na kole rowerowym do domu wracałem (tzn dojazdowym) 1.400 pln w plecy.

Raczej Windows XP - tam była fotka co nazywała się Bliss

Czyli jednak prawdziwy snake Trochę małe mi się to wydawało na żmiję. W słońcu przypominało padalca.

Bo złapałem "snake'a"* *tak, wiem, że to padalec (jaszczurka)

Bo w Cedzynie jest pięknie

Dlatego trzeba cały czas lekko je wciskać by nie ostygły. Przy okazji będzie większy wysiłek, więc i kondycja podskoczy.

Kulinarne. Jak dobrze rozgrzeje heble będzie przynajmniej frytkami pachnieć.

Nie MTB, a "górala".

Sam byłem świadkiem wizyty w sklepie matki i dzieciaka koło 14 lat. Chciał MTB. sprzedawca pokazał kilka modeli w tym levele i hexagony, od najtańszych po te droższe. Dzieciak chciał taki za ok 5000 pln. Matka wybrała mu taki za 1000. Twierdziła że oba mają koła, przerzutki, amortyzator i oba jeżdżą. Dzieciak się obraził i nic nie kupili.

Powedzmy sobie szczerze. Wiele osób to laicy, kupują oczami. Widzą te cudowne karbony i XT. To wystarczy by sprzedać rower. Takiemu "Kowalskiemu" taki "góral" w zupełności wystarczy. Będzie nim jeździł wiele lat, aż coś się posypie. Pojedzie do serwisu i serwisant założy podobną część i znów kilka lat spokoju. Maniak czy zawodowiec kupi i tak inny gotowy rower lub samą ramę i poskłada wszystko pod siebie. To po prostu jest rower pod konkretnego klienta masowego, a nie tej garstki zapaleńców. Względnie należy go traktować jako bazę pod przyszłą rozbudowę. Ja bym właśnie tak traktował ten model.