Skocz do zawartości

PapaBravo

Nowy użytkownik
  • Liczba zawartości

    5
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Dodatkowe informacje

  • Imię
    Piotr
  • Skąd
    Jaworzno

Osiągnięcia użytkownika PapaBravo

Świeżak

Świeżak (1/13)

  • Pierwszy post
  • Od tygodnia
  • Od miesiąca
  • Od roku

Ostatnio zdobyte

0

Reputacja

  1. Spisałem to, co widnieje na manetkach - chodziło mi o dużą przód małą tył. Dzięki za sugestię o naklejce, jakoś nie zwróciłem na nią uwagi, a franca rzeczywiście tam tkwiła i zawadzała o tarczę W sumie odblaski na szprychach rzeczywiście są wieśniackie. Wywaliłem je i zamiast tego wstawiłem sobie dzwonek z Hello Kitty.
  2. Lazaro Integral v3 2016 19” Wzrost: 178 cm Masa ciała: 73 kg Długość nogi od krocza: 82 cm Wybrałem rozmiar 19” i był to dobry wybór – wprawdzie rower mógłby być krótszy, ale dosłownie „ciutkę” – w grę wchodzi tu bardziej kwestia przyzwyczajenia, ja w takim przypadku ramę nieco większą. Po kilku dniach jazdy leży pod tyłkiem jak ulał. Jest to pierwszy mój konkretniejszy rower, na który dodatkowo wsiadłem po dosyć długim rozstaniu z jednośladami. Rower kupiłem 13 czerwca, na miejscu był z samego rana po trzech dniach. Rower przyszedł zapakowany w pudło o wymiarach 140x82x20. Szybkie oględziny przy kurierze i bierzemy się za rozpakowywanie całości. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to niezbyt porządne (a raczej jego brak) zabezpieczenie korby i sztycy - całość opiera się podczas transportu o ściany pudła. Kawałek kartonu zamocowany "trytką" przy kasecie. Z chęcią zobaczyłbym po otwarciu więcej "wypełniaczy". Rower na szczęście po dokładniejszych oględzinach okazał się cały i zdrowy. Moje pionierskie składanie całości, trochę czasu spędzonego nad wyregulowaniem osi przedniego koła, szybkie odwiedziny sklepu w celu zakupu oświetlenia oraz dzwonka i mogłem ruszać w drogę. Mankamenty stwierdzone do tej pory: - Przełożenie 3-9 ociera się o prowadnicę. Problem zniknął po przejechaniu kilkunastu kilometrów, ale i tak unikam ostatniego przełożenia do pierwszego serwisu. - Za nisko ustawione i niedokręcone klocki hamulcowe tylnego koła. - Za miękko wyregulowana linka tylnego hamulca Całość tu i tam w stopniu wystarczającym maźnięta smarem grafitowym. Do tej pory przejechałem ponad sto kilometrów na wszelkiego rodzaju nawierzchniach – opony kompletnie nie radzą sobie na piasku głębszym niż około pół centymetra. Błoto, glinka, żwir, ubity grunt im niestraszne. Przeżyłem także awaryjne hamowanie na odległości dobrych kilkunastu metrów (przejście przy długim zjeździe z asfaltu na ścieżkę rowerową, też asfaltową – jakieś śliskie dziadostwo na łączeniu wyrzuciło mnie w bok – pierwsza dłuższa jazda i nie wyrobiłem sobie jeszcze pokory przy nowym sprzęcie) Tutaj byłem mile zaskoczony – rower jakby sam „ciągnął” mnie do pionu i skończyłem stojąc jak gdyby nigdy nic na dwóch nogach (oczami wyobraźni widziałem już poskręcaną kupę aluminium i ciała). Wyposażenie dodatkowe – uchwyt na bidon (zamiast niego chętniej zobaczyłbym odblaski na przód/tył/szprychy), plastikowe błotniki (przejściowe bez dwóch zdań - jak tylko znajdę fundusze idą precz – telepią się niemiłosiernie). Postaram się dorzucać do posta czy w dalszym ciągu dyskusji kolejne spostrzeżenia. Mam tylko nadzieję, że tych negatywnych już nie przybędzie
  3. Cześć! Mam na imię Piotrek, mam 25 lat i mieszkam w Jaworznie. Praktycznie całe dzieciństwo, do szkoły średniej włącznie, spędziłem na rowerze (wiadomo - głównie marketowe wynalazki, których kilka zajechałem na śmierć i których resztki spoczywają w czeluściach garażu). Później jednośladowe randez-vous jakoś zamarło, do czasu, kiedy mniej więcej kilka miesięcy temu stara pasja obudziła się gdzieś we mnie na nowo. Odkładanie grosza do grosza, czytanie artykułów na temat jednośladów i tak oto dwa dni temu pod drzwiami pojawił się kurier z nowym sprzętem - lazaro integral v3. Przygoda zaczyna się na nowo! Pozdrawiam!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...