Skocz do zawartości

Sziva

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    207
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Sziva

  1. Wyjmij klocki, odkręć zacisk, abyś miała do niego pełny dostęp i zdejmij z tarczy. Weź patyczek kosmetyczny, pociągnij tę watkę, aby zrobił się taki luźniejszy na końcu i zamocz w izopropanolu. Takim wacikiem na patyku oczyść przestrzeń wokół każdego tłoczka zmieniając patyczki tak długo, aż przestaną być czarne.

    Jeśli masz hamulce na olej mineralny, to znowu weź watkę na patyczku, zamocz w oleju i przeleć tłoczki po ściankach i w miejscu styku. Jeśli oleju nie masz, to trudno.

    Teraz można przystąpić do rozruszania tłoczków. Trzeba je wcisnąć siłowo - jeśli dasz radę palcami, to super, jeśli nie, to użyj czegoś, co Ci się do środka zmieści (łyżka do opon, drewniana rączka od szczotki itp.), tylko rób to przez coś miękkiego np. grubą szmatkę, żeby nie ukruszyć powierzchni tłoczków. Jak już je wciśniesz, to wtedy z wyczuciem i patrząc się na zacisk, naciśnij klamkę hamulca i zobacz, czy tłoczki wysuwają się równo z każdej strony. Trochę się wysuną, więc znowu spróbuj je palcami wcisnąć, a jeśli nie da rady, to zrób to w/w narzędziem. Czynność powtarzaj tak długo, aż jeden i drugi tłoczek wysuwać się będą w miarę równomiernie, a Ty dasz radę wcisnąć je z powrotem palcami. Poczujesz różnicę, bo gdy się dobrze rozruszają, to wciśnięcie ich nie będzie stanowić problemu.

    Jeśli masz hamulce na płyn DOT, to do tłoczków jest specjalny smar pod ten płyn przeznaczony. Jedno opakowanie wielkości małego kremu starczy na chyba wieczność. Ja ten smar nakładam najtańszym pędzelkiem z marketu do malowania plakatówkami przez dzieci. Olej w sumie też można tak nakładać.

    Metoda na rozruszanie tłoczków jest podawana zarówno przez firmę Sram, jak i Hope, gdy układ jest dobrze zalany, a hamulec traci na skuteczności. W zależności od tego gdzie i po czym się jeździ, czynność tę należy powtarzać co jakiś czas.

    • +1 pomógł 5
  2. Wymieniam klamkomanetki ze 105 na GRX, a przy okazji całe okablowanie. Doszłam do momentu założenia nowej linki do przedniej przerzutki (105) i okazało się, że gwint w gnieździe śruby mocującej linkę jest praktycznie przemielony i śruba nie trzyma. Druga zmiana linki w karierze tego roweru i taki zonk! Oni to chyba z jakiegoś g...litu robią - nie mówiąc już o tym, że sama śruba jest bardzo krótka i po zamocowaniu linki łapie może na 2-3 zwoje. Musiałam drogą kupna nabyć zestaw naprawczy i teraz poczekam sobie z tydzień aż dojdzie:

    image.png.4f3ecb0a22bc7e9ffc634591f95cce29.png

  3. 2 godziny temu, Imar napisał:

    Linki Dura-Ace posiadają piękną brązową powłokę. W miejscach zakrętów pancerza, powłoka się wyciera i zapycha pancerze. Zwiększa się strasznie tarcie, notorycznie linki się urywają. Piszę to z doświadczenia. Niema nic przyjemniejszego jak wyciąganie resztek linki z manetki. Temat dobrze opisany w internecie.

    Dzięki za info! Z klamkomanetkami dali linki, to nie będę dawać tych z zestawu Dura-Ace.

  4. Ja na początku jeździłam z bukłakiem i plecaczkiem Camelbak 1,5l. Po przejściu z bidonów efekt był WOW. Potem postanowiłam przejść na plecak Deuter Race EXP Air 14+3, żeby plecy mi się tak nie pociły. Byłam jeszcze bardziej zadowolona. A potem kupiłam sobie nerkę z bukłakiem Evoc Hip Pack Pro i od tamtej pory nie chcę słyszeć o żadnym plecaku. Wolność ramion i suche plecy przy rewelacyjnej wygodzie użytkowania spowodowały, że do plecaka już nie wrócę. Nerki nie muszę nawet ściągać, bo wystarczy ją tylko obrócić tyłem na przód i ma się dostęp do wszystkich kieszeni. Korzystanie z bukłaka przy magnetycznej zapince jest bajkowe. No i nie czuć, że się ma ją na sobie. Byłam z tą nerką na dwóch ultramaratonach, a do tego zabieram ją w góry na jednodniowe wycieczki, bo i tutaj jest wygodniejsza niż plecak. Do tego ma taką budowę, że przy kijkach trekingowych nic nie zahacza.

    • +1 pomógł 3
×
×
  • Dodaj nową pozycję...