Skocz do zawartości

Arassuil

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    87
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Arassuil

  1. Im precyzyjniej tym dokładniejszy będziesz miał pomiar. Jak np. miałbyś dwa magnesy i zamiast idealnie po średnicy rozmieścił byś jest w proporcjach 55-45% obwodu - to co pół obrotu pokazywało by Ci raz większą a raz mniejszą kadencję. ps. z doświadczenia - zaopatrz się w super glue nawet mocne magnesy odpadają przy jeździe po polskich drogach
  2. Kupilem z alegro magnesy - na zapas dużo. Kosztowało mnie to łącznie z przesyłką polecony inpost 10zł O takie, wymiary w mm: MPŁ 10x4x1,2 magnes - 10szt. MPŁ 5x2,5x1 magnes - 10szt. MPŁ 10x2x1 magnes - 10szt. Wygląda to tak, dla porównania moneta 1gr + magnes z najtańszego licznika: Już wyczułem, że te małe magnesiki mają z 2x większą 'moc' niż ten czarny. Zaraz podpinam do zębatek korby i zobaczymy co wyjdzie ps. Jak dodać jakiś plik do "moje media"? Udaje mi się tylko dodać 'załączniki'.
  3. A mógłbyś pokazać jakąś fotkę? Rozumiem, że magnesy po prawej do blatu zębatki po wewnętrznej stronie? - - - No właśnie kminie jak by to zrobić, żeby nie mnożyć - z więcej niż 1 magnesem: super opcja! Dziękówa! Tylko muszą być w miarę ~idealnie naprzeciwko.
  4. Pomysł super! Ale... gdzie czujnik? - - - - - - - - - Panowie, tak jak mówiłem Dlatego ustawiacie obwód koła 8333 - wtedy mnożycie w pamięci prędkość x2 i mamy kadencje. Podejrzewam, że nie jest dla nikogo problemem pomnożyć dwukrotnie cokolwiek mniejszego od stu ;P Najtańszy licznik z allegro za 12zł prezentuje się tak - nagrywałem z marszu, youtube zaproponowało poprawienie jakości i oświetlenia..... aż tak gówniany mam tel. :> https://youtu.be/JLxG3mp1oU0
  5. A ja nawiązywałem do liczników z allegro o dwóch okrągłych guzikach: białym i szarym za ~11-14zł Tylko pamiętaj, że jeśli masz mocny (ku***sko mocny) magnes to nie będziesz mógł pedałować ;P
  6. 16,666m - albo odpowiednio wymnożone. 1 obrót korby na minutę ma dać 1RPM znaczy kadencję 1 60 obrotów korby w ciągu jednej minuty to kadencja 60 1 obrót na sekundę ma więc dać prędkość 60km/h - bo chcemy, żeby na liczniku tam gdzie jest prędkość wyświetlało kadencję. Mówiąc inaczej: 60 obrotów na minutę ma dać 60km/h Wyświetla się 60km/h, więc jeśli licznik 'sądzi', że w ciągu godziny przejedziesz 60km, to w ciągu minuty przejedziesz 1km Przypominając powyższe: w ciągu minuty miało być 60 obrotów korby przy wyświetlanej! prędkośći 60km/h Więc: 1km/60 = 1000m / 60 = 16,666m Jak wpiszesz obwód 16667mm, to Twoja wyświetlana prędkość na liczniku to kadencja. Jeśli w liczniku wpiszesz obwód 1667mm - to Twoja wyświetlana prędkość to 1/10 kadencji. Jeśli wpiszesz obwód 8333 - to prędkość pokazywana na liczniku to 1/2 kadencji. Jeśli natomiast chodzi Ci o błąd pomiaru takiego licznika - to jest to niemożliwe. Magnes generuje impuls magnetyczny, a ten indukuje prąd w cewce w sensorze. Nie da się tego spier****ć, żeby to źle działało, skopany musiał by być software licznika - a tego też nie sposób spierniczyć
  7. Pomysł jest dobry i w 100% działa. Moim skromnym zdaniem nie ma sensu bawić się w drogie liczniki z kadencją za 200-300zł, skoro za 25zł można mieć dwa liczniki spełniające dokładnie te same funkcję I niech mi tu nikt nie pitoli o dokładności takiego rozwiązania - oprogramowanie i komputerek w licznikach jest prosty jak konstrukcja cepa - to nie ma prawa źle działać ani przekłamywać. Jest jeden tyci problem - a w zasadzie dwa ;P 1. Magnes, który masz w zwykłych tanich licznikach jest gówniany i ciężko go przymocować do korby - musisz kupić jakiś płaski magnes, i najlepiej go przykleić do korby. 2. Kabel może nie sięgnąć z kierownicy do korby - trzeba przelutować na dłuższy - ale hej, jesteśmy w dziale druciarstwa tak? :> Nie znalazłem licznika, w którym można by było wpisać obwód 16,666m Nie wpisuj też 1,667 W tych najtańszych masz obwód do 9999mm Wpisz 8333mm Wtedy jeśli licznik pokazuje 45km/h to znaczy że masz kadencję 2x większą - znaczy 90
  8. Teoretycznie posiadam telefon z kamerą - praktycznie już próbowałem, i po pierwsze jakość nie powala, po drugie chyba musiał bym telefon taśmą obwiązać na pałę żeby się to porządnie trzymało... Jak znajdę wolną chwilę to przejadę się po jakichś dziurach i podeśle.
  9. Sprawa wygląda tak: Zakręcenie dziur spowodowało, że olej lekko pluł w górę. Gąbki nic nie dały - poza tym, że smarują. A może za dużo nalałem? Tak więc sztyfty wykręciłem, tylko troszkę oleju ciekło na początku z tych dziur - niezauważalna ilość. Co do samej pracy: Jest ogromna różnica w czułości i płynności działania "amortyzatora"! Po wyjęciu elastomeru ze środka sprężyny również bardziej się ugina. Przeczyścić i zalać polecam każdemu - bawić się bardziej już nie... Chociaż gąbki od papilotów (użyłem 35mm) też przyniosły niewielką poprawę. Minus taki, że golenie - to co wystaje - troszkę się brudzą.
  10. Mały update: Póki co odpuszczę nowe sprężyny, zobaczę jak by to działało na starej i zalaniu - ale podejrzewam, że nie będzie tak jak bym chciał... Jak wciąż będzie zbyt twardo lub nieczule, to po prostu wyjmę starą i wsadzę nowe - no big deal Co do gwintowanych dziur w goleniach zewnętrznych, castorama + "sztyfty zabezpieczające ocynkowane" - 1.5zł / szt. Kupujemy pasujący rozmiar, piłujemy ten grzybek z lewej szlifierką + ewentualnie trochę gwintu jeśli są za długie, następnie to co przy dolnych śrubach: owijamy taśmą teflonową 3-4 obroty ciasno i wkręcamy imbusem. Dziury zalepione, prawie jak plomba na zęba haha Powinno załatwić sprawę wszelkiego wyciekania, trzeba tylko zmierzyć bardzo dokładnie, żeby w środku nic nie wystawało!
  11. Dobra, przejrzałem jakieś filmiki, wziąłem sobie do serca kwestię gąbki i bryzgania oleju spod uszczelek. Biorąc poprawkę, że nie mam 120mm skoku tylko 60mm, a de facto działa około 35-40, to fontanny nie przewiduje... Ale, skoro do zapalniczki (Imco 6700 super - polecam, lepsza o niebo od droższych zippo) można wcisnąć tampona i trzyma benzynę dużo lepiej niż jakakolwiek wata. To podejrzewam, że w to miejsce w moim przyszłym amortyzatorze... ...można upchnąć gąbkę. Tylko skąd wziąć gąbkę? Uwaga, będzie szok. Żeby było śmieszniej, mają idealnie 28mm, trzeba tylko wyciąć środek. Koszt 5zł za 11 szt Spróbuję znaleźć jeszcze piankowe o tej średnicy i wypróbuje oba typy. Będzie tanio i po bandzie. ps. allegro znalazło po wpisaniu "gąbka 28mm" ha ha ha
  12. Nie mam zamiaru lać oleju początkowo do dolnego cylindra tylko do górnego. Wiem, że olej ścieknie w dół i zgodnie z tym jak zachowują się ciecze w naczyniach połączonych poziom oleju w końcu się wyrówna. To jest fizycznie niemożliwe, to by znaczyło, że w momencie dotknięcia oleju przez górną goleń nagle współczynnik sprężystości objętościowej powietrza w górnej goleni wzrośnie do nieskończoności ;D Wszystko zależy od tego, o ile opór jaki musi pokonać olej żeby wcisnąć się do góry w ślizgi jest większy niż nacisk jaki stawia sprężane w górnej goleni powietrze. Mówiąc krótko: im mniejszy luz jest między goleniami tym lepiej - bo tym ciężej wcisnąć tam olej z dużą prędkością. Na dniach przekonamy się w praktyce Zakładam, że będzie tak, że podczas sprężania, w momencie którym ciśnienie powietrza w górnej goleni będzie wyższe niż ciśnienie oleju na dole, to powietrze przeciśnie się w dół i wyleci bąbelek W teorii. Można by to przetestować ze strzykawką włożoną w tubę o niewiele większej średnicy - oczywiście wiem, że w momencie sprężania poziom oleju w dolnych goleniach poszybuje w górę, biorąc pod uwagę, że miejsca jest bardzo mało, to poszybuje w górę bardzo szybko Będę więc musiał zalać idealnie, żeby przy maksymalnym skoku poziom oleju nigdy nie przekroczył poziomu uszczelek i bryzgać nie powinno. Moim zdaniem nawet jeśli stało by się tak, że powietrze z górnej goleni zostanie wciśnięte w dół, to to powietrze rozepcha się i ucieknie do góry, a po przejechaniu dziury wracając do pozycji swobodnej w górnej goleni wytworzy się podciśnienie, które powinno zassać olej do góry - tak jak np. strzykawka zasysa wodę. Najlepiej było by wlać olej do górnych przy maksymalnie ściśniętej sprężynie, żeby potem zakręcić i wytworzyć podciśnienie od razu - ale tak się nie da, bo to wymagało by zrobienia dziur w korkach i zamknięcia ich po zalaniu. Zobaczymy jak będzie, może będzie dobrze - w najgorszym wypadku mogę nalać za dużo i trochę chlapnie, nic gorszego się nie stanie W ogóle, te moje uszczelki przeciwpyłowe mają pierścienie (odwrotność nacięcia, wypukłe pierścienie) wgłąb do wewnątrz goleni - czy chodzi o to, żeby brud zatrzymywał się na kilku poziomach?
  13. Tak, tego się obawiam, dlatego chce jakoś możliwie uszczelnić dół - zobaczymy Całkowity koszt to ~50zł + trochę majsterkowania (ale to akurat przyjemność) - gorzej niż teraz i tak nie będzie, więc czemu nie? * * * Miałem dziś chwilę czasu, więc postanowiłem wszystko rozkręcić, wyczyścić, zakleić a gdy sprężyny będą gotowe to tylko je odebrać, zasadzić, zalać i testować. Jak to w takich "projektach" bywa, oczywiście napotkałem pewne komplikacje Żeby odkręcić i wyjąć jakiś ~dziwny-tłok w wewn. goleni będę potrzebował bardzo długiego imbusa 5. Jedna nakrętka jest zablokowana, trzymając tłok w palcach - bez szans, nie odkręcę. Podejrzewam, że żeby wszystko skręcić do kupy również będę potrzebował w/w imbusa, więc i tak trzeba kupić - ale zostawię tą kwestię na jutro... Pojawił się jeszcze jeden tyci problem - nie zwróciłem wcześniej uwagi, ale w zewn. goleniach w 1/3 wysokości od dołu są jakieś dziury. Są dwie większe na tej samej wysokości w obu goleniach, a w goleni, w której nie było sprężyny dodatkowo są dwie mniejsze: jedna troszkę niżej, druga prawie na samej górze. Podejrzewam, że tymi dziurami jest zasysane i wydmuchiwane powietrze. Opcjonalnie będę miał więc fontannę nie tylko w górę ale też na nogi i koło. Trzeba to jakoś sprytnie zatkać, na tyle głęboko żeby było szczelne, a z drugiej strony żeby śruba nie miała prawa dotknąć goleni wewn. Chwała panu dziury z jakiegoś niejasnego dla mnie powodu są nagwintowane :| Podejrzewam, że ktoś zrobił te dziury złośliwie - żeby nie dało się ich zalepić a amora zalać i poprawić jego pracy, przez co wymusić kupno nowego/lepszego i znacznie droższego... Tak więc dziś same komplikacje, ale ja nie dam rady?! * * * Postanowiłem nie nagrywać filmików - próbowałem, nie potrafię ustabilizować obrazu względem górnych goleni żeby pokazać pracę 'amortyzatora'. Po drugie nie ma tak naprawdę co pokazywać... Skacze to to góra dół i tyle. Ponad to mój telefon to złom większy niż mój 'amortyzator' więc kwestia nagrywania jest skomplikowana Jeśli zdarzy się tak, że po upgradzie poprawa będzie zauważalna, znacząca i widoczna gołym okiem: nagram jak to wygląda po wprowadzonych zmianach. * * * Zakład robi sprężyny o średnicy drutu z dokładnością do 0.05mm - w zupełności wystarczy 0.1mm więc jesteśmy w domu. Sprężyny zamówione, na koniec troszkę matematyki ;P Obecnie sprężynkę miałem jedną: l = 205mm - tu były dodane jeszcze jakieś plastikowe przedłużki i inny plastikowy szmelc, więc łączna długość była ~245mm D = 23,8mm d = 3,9mm N = 22 k1 = (80* (1,95*1,95*1,95*1,95)) / (4*22*(11,9*11,9*11,9)) k1 = 0,00780018451455538401043246580077 Natomiast chce mieć dwie sprężyny: l = 245mm D = 23,8mm d = 3,2mm N = 25 k2 = (80* (1,6*1,6*1,6*1,6)) / (4*25*(11,9*11,9*11,9)) k2 = 0,00311120790382391216496484901425 2 * k2 = 0,0062224158076478243299296980285 2 * k2 / k1 = ~0,798 = ~80% Nie wiem, czy współczynnik sprężystości jest wprost proporcjonalny do twardości zawieszenia. Ale jeśli tak, to w teorii będę miał czulsze i 20% miększe zawieszenie + opór oleju. W praktyce natomiast przy wjechaniu w większą dziurę mogę mieć ciuchy do wymiany a rower do porządnego mycia Pożyjemy - zobaczymy...
  14. Ok, jestem laikiem, ale nawet ja wiem, że rolą elastomeru wciśniętego w sprężyne nigdy nie było tłumienia odbicia Szanujmy swój czas. Jeśli guma włazi między zwoje sprężyny, to jedyne co to mogło by spowodować, to wzmocnić odbicie - nie 'tłumić' jak napisałeś. Kolego, uważam, że przeciskający się między zwojami sprężyny olej na 100% tłumi odbicie. Nie jestem w stanie powiedzieć w jakim stopniu tłumi i czy da się to zauważyć - podejrzewam, że nie. Ale jestem w 100% pewien, że minimalnie z pewnością tłumi. A im więcej przestrzeni wewnątrz sprężyny będzie dla oleju niedostępne, tym tłumienie było by większe. Jest to natomiast niewykonalne w domu - jak wspomniałem w pierwszym poście. Cieszę się, że to napisałeś Z całym szacunkiem wezmę poprawkę na Twoje przyszłe posty. To wynika z praw fizyki - nie trzeba mieć żadnej wiedzy o amortyzatorach. Im mniej przestrzeni zostanie na olej - tym większe tłumienie oraz jednocześnie tym twardszy amor - bo olej który nie ma gdzie 'uciec' zapobiegnie również ściskaniu. Ale, im mniej sztywna sprężyna, tym większe tłumienie (bo mniejsza siła ją rozpręża a opór oleju jest ten sam) i tym miększy amor. Da się, na pewno to jakoś dobrze zbalansować, żeby działało z sensem Nie będę aż tak kombinował - mówię tylko, że na pewno jest to możliwe i na pewno olej w jakimś stopniu tłumi odbicie. W przypadku otwartej kąpieli olejowej tłumi słabo, bo nie musi się przeciskać - ale gdyby zablokować możliwość przepływu środkiem sprężyny? Zobaczymy. Nie lubię pisać dwóch postów pod rząd, ale się cieszę jak dziecko i mam dobrą wiadomość. Sprężyna (25cm, 25 zwojów, 3mm drut, 24mm śr. zewn.) to koszt rzędu 20zł
  15. Obawiam się, że nie w moim przypadku - elastomer w sprężynie był praktycznie luźny. Tzn może ktoś to tak sobie zaprojektował - ale albo projektant spartaczył robotę, albo dokroili zbyt wąski elastomer No właśnie nie. Koszt produkcji smartfona to 5$, a płacisz 1000zł. Oczywiście nie porównuje tych dwóch produktów, ani nawet proporcji ceny do patentu - po prostu tak to już działa. Nawet gdyby dało się zrobić tanio dobry amortyzator, to i tak byś za niego płacił w tysiącach. Gdyby 'każdy producent' tak robił, to wszyscy klienci przestali by kupować drogie amortyzatory - po co skoro fabrycznie zalany za 300zł również jest spoko Nie twierdzę, że zrobić tutaj cuda na kiju - uważam tylko, że producentom by się to w życiu nie opłacało. Tak jak pisałem: zrobię i zobaczymy co wyjdzie. Jak będzie źle zawsze mogę zlać olej i włożyć starą sprężynę. Kto bogatemu zabroni?
  16. Bez przesadyzmu toż to kawałek drutu, jeśli zakład robi na sztuki, to powinno być taniutko - dostanę odpowiedź z zakładu to dam znać. Jeśli jest jak mówisz, i sama sprężyna 100zł to ja pass... Ale... Wyjąłem ten elastomer i czuć sporą różnicę - jestem w stanie docisnąć znacznie bardziej - dobić nie; na ulicy i tak nie był bym w stanie dobić, krawężniki omijam, albo bardzo spokojnie... Może komuś się przyda taka informacja
  17. Dzięki za sugestię, zalanie pod kurek nie wchodzi w grę bo będziemy mieli olejową fontannę - będę lał stopniowo i ostrożnie. Zaleje, przejadę się, zaleje więcej etc. To co jest widoczne ma idealnie 28mm
  18. Ooo, masz rację dzięki za wychwycenie błędu! Powinna być oczywiście 2mm^4, oraz połowa z 23,8mm do trzeciej. Reszta się zgadza - poza wynikiem, ale to tylko punkt odniesienia, nie ma wpływu na całokształt bo każdy swój i tak musi liczyć sam. Bez przesady, merytorycznie jest dobrze, wstawiłem tylko złe cyfry To dla mnie nowość, dzięki! Wiem, ale jak pisałem: i tak to zrobię Dzięki za info o gąbkach, poszukam również w google uszczelek olejowe, koszt dedykowanych to oczywiście 1/3 mojego "amortyzatora" i nie ma pewności czy w ogóle by pasowały. Pokombinuje jak by to zastąpić... Tak jak wspomniałem, to ma działać w mieście, nie w jakichś super extremalnych warunkach w lesie na DH Edit: Tak patrzę i widzę, że moje uszczelki w tym "amortyzatorze" są domyślnie zaciśnięte drucianą sprężyną wokół goleni - zacisnę je czymś mocniej, choćby gumką recepturką ;] może nie będzie chlapało. No cóż, pojawiła się jedna odpowiedź, że plan może się powieść - piękna pogoda, więc wyciągam rower i w drogę do praktikera
  19. Witam, Niedawno kupiłem rower, a że wówczas moja wiedza oscylowała w granicach zera to kupiłem inny niż kupił bym dziś. Pomijając powyższe - z zakupu jestem bardzo zadowolony bo sprzęt mimo, że mógł być lepszy sprawuje się świetnie - mam jednak małe 'ale'. Co prawda do jazdy 90% po mieście mój "amortyzator" w zupełności wystarcza, w zasadzie nie jest tutaj wymagany. Skoro jednak już go mam to odczuwam pewien niedosyt z uwagi na fakt, że to prawie trzykilogramowy kawał złomu. Porównałem ostatnio mój "amortyzator" z amortyzatorem kolegi co trochę mnie poirytowało, więc postanowiłem spróbować zrobić hot-fixa. Podobnego tematu nie znalazłem, są jakieś porozrzucane po forum wzmianki o zalewaniu "amortyzatora" olejem lub wymianie sprężyn. Tak naprawdę nikt procesu nie opisał ani nie poświęcił sprawie większej uwagi - co zamierzam zrobić. W moim rowerze z przodu dumnie prezentuje się montowany domyślnie do wagantów 4: SR Suntour NEX-P 700c Znaczy 2.5kg złomu za ~300zł ze stalową sprężyną oblepioną smarem w prawej goleni, która ledwo się ugina pod moim 70kg. W sprężynę wciśnięty jest jakiś plastik - strzelam że to elastomer, który miał zapobiegać dobiciu a zamiast tego sprawia, że mój "amor" ugina się tylko w ~50% (tutaj należy przypomnieć: byłem przekonany! że w mieście działa to dobrze dopóki nie położyłem łap na kierownicy roweru kumpla) Otóż drobna korekta: nie działa nawet ~przyzwoicie... Dobra, dość wylewania żali Co chce zrobić: -wymienić moją twardą sprężynę na dwie znacznie miększe -zalać obie golenie olejem -wypełnić czymś miejsce w środku sprężyny Co z tego wyjdzie? Pojęcia nie mam. Jestem bardzo zainteresowany i otwarty na wszelkie sugestie, pomysły, zastępstwa tudzież opcje i dodatki. Wstępnie wymyśliłem, żeby kupić odpowiedniej wielkości gumowe uszczelki i taśmę teflonową z praktikera/castoramy. Następnie użyć powyższych żeby uszczelnić wszystkie śruby, gwinty etc. żeby olej nie wyciekł głównie dołem. Nie da się raczej uszczelnić miejsca gdzie obecnie są uszczelki przeciwpyłowe - jak ktoś ma na to pomysł, to słucham uważnie Trzeba też przyciąć prawy korek - bo tam mam "regulację" naprężenia wstępnego, przez co odległości od dołu goleni do korka w lewej i prawej są różne. Albo dokleić jakiś plastik do lewego korka - tu mam akurat super opcje, bo kumpel ma drukarkę 3D więc wszelkie brakujące nasadki na końcówki sprężyn etc to mały pikuś. Wymyśliłem, że sprężyny muszą być dwie - bo tak Bo po pierwsze waga nie ma dla mnie znaczenia. A po drugie opór oleju w dwóch goleniach z dwiema słabszymi sprężynami da lepszy efekt niż ten sam opór oleju z mocniejszą sprężyną a drugą golenią pustą. Wiem to, lepiej wytłumaczyć nie potrafię, to po prostu pewnik i fakt. Powyższe kwestie są łatwe, napotkałem dwa problemy: Trzeba czymś wypełnić miejsce w środku sprężyny, żeby wymusić przeciskanie się oleju między zwojami. Nie mam nawet pomysłu co tam wsadzić, bo musi być z jednej strony sztywne, żeby olej tego nie zgniótł. Z drugiej strony nie może być sztywne, bo wtedy amortyzator nie będzie pracował - to tak jak by miał blokadę. Najlepszym rozwiązaniem byłby materiał, który ściskał by się w pionie praktyczne bez oporów, ale był odporny na nacisk z boku. Perfekcyjnym rozwiązaniem była by szczelna teleskopowa rura wsunięta w sprężynę - ale to niewykonalne w warunkach domowych. Bo rura musiała by być przymocowana do dołu goleni i do korka - żeby po powrocie się rozsunęła. Czym to można zastąpić? Myślałem o luźno wsuniętym w sprężynę małym pustym w środku 'tłoku' z tworzywa, który by tam sobie pływał... Przy ściskaniu i tak zajmował by miejsce oleju i wymuszał przeciskanie między zwojami. Drugim problemem jest to, czy mnie ta konstrukcja (z 'tłokiem') nie obryzga olejem przy wjechaniu w większą dziurę. No i tutaj pojawia się pytanie: jaki olej? Wstępnie kupiłem taki z oznaczeniem 5W liquy moly. Chce żeby olej był jak najbardziej gęsty - wysokich temperatur nie przewiduje Ostatni (taki tyci tyci może dla niektórych) problem - nowa sprężyna/y. Pewnie można kupić za 2000zł dedykowane sprężyny do pro-elo-amortyzatorów. Ale sprężynę można też kupić w (zgaduje) większości miast, w zakładzie produkującym wyroby z drutu za (zgaduje) jakieś grosze. Trzeba tam zadzwonić i dopytać czy robią pojedyncze sztuki, a jeśli tak to z czego je robią i ile to kosztuje. Żeby wymienić sprężynę potrzebujemy mieć jakiś punkt odniesienia zależnie od tego co chcemy osiągnąć. W tym miejscu trzeba cofnąć się do podręcznika fizyki i przypomnieć sobie co nieco o współczynniku sprężystości, sprawa jest banalna: k = FΔx albo k = Gr^4 / 4NR^3 Nam potrzebny będzie drugi wzór. k - współczynnik sprężystości G - moduł Kirchhoffa danego materiału (np. stali) r - promień drutu sprężyny R - promień sprężyny N - ilość zwojów. Najpierw mierzymy dokładnie naszą sprężynę i sprawdzamy w dokumentacji "amortyzatora" z czego sprężyna jest zrobiona. W moim przypadku będzie to: k = (80N/m^2 * (4mm)^4) / (4*25*(23,8mm)^3) k = ~0,01519 Zakładam, ze sprężyny wszystkie będą stalowe, zakładam również, że promień sprężyny w goleni 28mm zawsze będzie taki sam. Więc w tym przypadku jedyne co można zmienić, to tak manewrować średnicą druta (małym r) i ilością zwojów (N) żeby uzyskać: niższe k - dla miększego zawieszenia. wyższe k - dla twardszego zawieszenia Nie wiem jak bardzo zmiana k wpłynie na twardość zawieszenia, np. nie wiem czy zbyt cienki drut zwyczajnie nie pęknie przy wpadnięciu w jakąś dziurę. Nie pamiętam również, czy zmiana k o 20% zmieni twardość sprężyny o 20% - chyba tak. Przetestuje, to dam znać... Jeśli przeżyje... Wstępnie planuje zamówić dwie sprężyny o współczynniku o 60% mniejszym niż mam obecnie (gdybym kupował jedną - był by to odpowiednik obniżenia o 20%). Jak dostanę odpowiedź od zakładu który by takie zamówienie wykonał, to dam znać co wyszło i jak działa w porównaniu do tego co mam. Postaram się również nagrać filmik przed i po wprowadzeniu zmian. ps. Przypominam, że jesteśmy w dziale 'druciarstwo rowerowe' - a dodatkowo że się uparłem, więc wszelkie próby odwiedzenia mnie od pomysłu spełzną na niczym Za komentarze "nic Ci to nie da" serdecznie dziękuję Nie marnuj swojego cennego czasu na tego typu wypowiedzi - wspominam, bo już się z takimi spotkałem. Za komentarze "możesz kupić amortyzator abc za xyz zł" również dziękuję. Wiem, że mogę kupić - nie chcę kupić Nie mam zamiaru skakać, ścigać się ani nic z tych rzeczy - chce sobie spróbować poprawić komfort jazdy po dziurach w mieście
  20. @Jusytka: Gość ewidentnie napisał coś dziwnego Ale nieprawdą jest, że jeśli "jedziesz szybko = potrzebna większa siła = mięśnie rosną". Trening na rowerze to trening kardio, od kardio nie przybiera się masy mięśniowej. Poprawisz kondycję i ćwicząc odpowiednio długo z odpowiednią intensywnością zrzucisz tłuszcz. Mięśnie - można powiedzieć - zmieniają budowę, ale jest to zupełnie inny rodzaj włókien mięśniowych niż przy treningu siłowym.
  21. Jako, że jestem tu względnie nowym userem i mam jeszcze energię wypowiadać się w 109 stronie tego tematu pozwolę sobie streścić swoje obserwacje: Po pierwsze, z tego co wyczytałem a - nieskromnie - czytałem i oglądałem całkiem sporo: _nie ma_ czegoś takiego jak najlepszy olej czy 'dobry' olej do łańcucha. Wszystkie są względnie dobre, bo firmy walczą o klientów... Zależy od tego ile czasu chcesz poświęcić na zabawę z łańcuchem, jaką masz zasobność portfela i w jakich warunkach jeździsz. Jako, że drugą i trzecią kwestię praktycznie mamy klarowną... Z moich obserwacji, doświadczenia i zbierania informacji z forów, filmików i rowerzystów wynika, że musisz sam przetestować co Ci odpowiada :D Mogę Ci polecić to czego sam próbowałem: -nie polecam gęstych smarów (np. expand chain molly oil (czerwony)* - dostałem taki w sklepie jako uniwersalny do miasta) -polecam Shimano P.T.F.E** do warunków jakie wpisałeś -polecam też droższy od powyższego Finish Line KRYTECH Wax*** - polecam, bo wydaje mi się dobry (czysty) ale osobiście uważam, że zbyt drogi *) nie przeczę, że jest to świetny olej! ale nie do suchych zapylonych warunków, nie do miasta, już po 40-50km łańcuch jest praktycznie czarny, i naginając go palcami słychać piach pod blaszkami **) to tyczy się wszystkich smarów i dwóch osób które znam, które po fakcie dopytałem: na początku wszyscy smarowaliśmy za dużo przez co lepił się piach/syf/kurz etc - mała kropelka styka w zupełności + porządnie przetrzeć po nasmarowaniu czystą szmatką (do tego z kolei polecam bawełniane chusteczki z rossmana w rolce - prawie jak papier kuchenny) ***) łańcuch jest szybko głośny (_nie_ piszczy tak jak stary, niesmarowany i zardzewiały - skwierczy jakoś dziwnie... mi to nie przeszkadza ) i trzeba najczęściej smarować ale też bardzo czysty w porównaniu do powyższych.. moim zdaniem nie ma sensu pakować tu kasy, bo jak masz spinkę to zdejmujesz łańcuch -> benzyna -> suszenie -> smarowanie -> w 5 min jest czysty, o ile nie zarabiasz 20zł w te 5 minut, to nie ma sensu kupować - moim skromnym zdaniem - krytecha... no ale jak jesteś maniakiem czystości... możesz praktycznie trzeć łańcuch ręką - nie wiem jak to zrobili, ale ani śladu brudu/piasku pod blaszkami
  22. Dziś nadszedł dzień testów kry tech ;P Finish Line KRYTECH Wax Lubricant Powiem po kolei co zrobiłem: -nie kąpałem w benzynie, wytarłem bardzo skrupulatnie to co było (shimano PTFE) -wstrząsnąłem porządnie i posmarowałem wieczorem BARDZO obficie krytechem -pokręciłem korbą, trochę wytarłem -odczekałem do rana ~12h -posmarowałem jeszcze raz, wytarłem, odczekałem ~1h Po 15km zaczęło być słychać* przy podjazdach i dużym przyspieszeniu - w warunkach suchych miejskich - bardzo dziwny dźwięk, pierwszy raz taki słyszałem z roweru Po 25km jest głośniej + powyższe. -wróciłem, wytarłem znów dokładnie - było sporo resztek PTFE Ale przed wytarciem sprawdziłem, i nie rzęził piasek między ogniwami! To spory plus. No więc wytarłem aż szmatki były czyste, a następnie zalałem znów obficie KRYTECHA jeszcze raz - leci jak woda, inaczej nie idzie tego zrobić, więc podłożyłem szmatkę pod łańcuch i po prostu lałem z góry kręcąc... W 2 dni poszło ~30ml :> Nie pytajcie... Teraz stoi i schnie - po następnej jeździe dam znać co i jak z napędem, a później może przepłuczę benzyną to jeszcze raz dam znać co i jak Następnym razem kupię strzykawkę i igłę jak tu ktoś sugerował, wtedy można kropić idealnie przy brzegach blaszki a nie na rolkę No i nie wciągnie mi znów pół butelki... *) Uwaga. Napęd jest głośny, ale to nie jest taki typowy dźwięk jaki słychać po zużyciu/wypłukaniu smaru, nie jest to żadne skrzypienie, ani nic podobnego... Po prostu bardzo dziwny dźwięk przy mocniejszym depnięciu, wcześniej tak nie miałem śmiem więc twierdzić, że to ten olej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...