Skocz do zawartości

robertcb1

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    55
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez robertcb1

  1. Znane są juz szczegóły? Dokładny czas rozpoczęcia? Jestem chętny ale do 17 lipca bo wtedy muszę wrócić przynajmniej na 1-2dni, więc pasowałoby mi by start był wcześniej, pod koniec czerwca.
  2. [Edit]: Wyjazd przekładam na później jak się nieco ociepli. Niestety za zimne noce na moj śpiwór pod namiotem.
  3. Witam. W najbliższych dniach (7-8 maja) planuję kilkudniowy wyjazd przez Jurę Krakowsko-Częstochowską. Potem może się skieruję albo w stronę Beskidu Śląskiego albo Kotliny Kłodzkiej, czy też gdzieś po okolicach (Polska południowa i południowo zachodnia) W trasę planuję wyruszyć wczesnym rankiem w czwartek lub piątek (ma się pogoda poprawić). Na kołach z Warszawy i pierwszego dnia zrobić spory odcinek w okolicach 200 km. W kolejne dni już normalne odcinki w okolicach 100 km (lub nawet mniej jeśli będzie dużo podjazdów). Noclegi w namiocie, jedzenie we własnym zakresie na kuchence. Drogi głównie asfaltowe, mało uczęszczane, lokalne. Szutry, lasy jak trzeba będzie skrócić drogę lub zajechać by zobaczyć coś ciekawego. Chętnych zapraszam. Można dołączyć. Moja pozycja oraz ślad trasy będą widoczne oraz aktualizowane na bieżąco na mapie, dostępnej na stronie https://aprs.fi pod znakiem SQ5RB-7 Nie trzeba się logować. Przykładowa pozycja oraz ślad wycieczki jednodniowej z poprzedniego sezonu:
  4. Zmiana planu. Wybieram się z Andrzejem z Krakowa do Medjugorje (28 kwiecień - 12 maj). Andrzej wraca samolotem do Polski. Ja po dotarciu do Medjugorje - gdyby był ktoś chętny - rozważam kontynuację podróży przez Turcję, Armenię, Azerbejdżan - promem z Baku do Aktau - Kazachstan ( stamtąd powrót samolotem do PL, bo chyba dalej się nie da jechać wykupując wizy online/na granicach). Paszport i wszystko co potrzeba na ewentualną dłuższą trasę - zabieram ze sobą.
  5. Jak zbudowane są silniki rowerowe wplatane w piastę (nie miałem nigdy takiego w rękach - stąd pytanie). Czy jest to prądnica samowzbudna, czy też na magnesach neodymowych?
  6. Witam. Wybrałbym się w taką 3 miesięczną podróż (bo chyba wiza jest do 90 dni), w poprzednich latach planowałem jednak mi nie wyszło z różnych powodów. Teraz jestem gotowy. Start z Polski przez Ukrainę (Lwów, Kijów) potem przejazd trasą transsyberyjską przez Rosję (i ewentualnie Kazachstan - jeśli wiza byłaby dwukrotna) do Irkucka. Powrót samolotem lub pociągiem (przez Moskwę, S.Petersburg) lub bezpośrednio. Poszukuję zdecydowanego towarzysza(ów) podróży którzy dysponują dużą ilością wolnego czasu. Start byłby na przełomie maj/czerwiec. (Kwestia dogadania i załatwienia formalności wizowych). Rower trekkingowy, bagaż w sakwach. Spanie w namiotach lub u gościnnych ludzi. Jedzenie we wlasnym zakresie. Dzienny dystans ok 100km (bez hardkoru). Jazda w deszczu - tak, strój przeciwdeszczowy. Koszt wizy i powrotu 2-3 tys zł. Reszta na jedzenie, serwis roweru itp. Robert, 39 l. jestem z okolic Warszawy.
  7. Witam. Zgłosili się chętni? Mam zamiar zajechać na Ukrainę i trasa była by ok, z tym że zacznę od ściany wschodniej (Podlaskie, Lubelskie, Roztocze)
  8. Pociągiem z Warszawy, jest w godzinach rannych i około południa dojeżdża do Sokółki/Kuźnicy (W Białymstoku jest rozdzielenie i część wagonów jedzie do Suwałk a część do Grodna) i zależy czy w tej drugiej części jest możliwość przewozu rowerów. Nie jestem zwolennikiem "chodnikowych" ścieżek rowerowych z powodu krawężników, kostki i innych nierówności i preferuję jazdę jezdnią.
  9. Termin wyjazdu od 27 lub 28 kwietnia, nie piszę do kiedy bo mam wolny czas także po weekendzie - dostosuję się. Plan mam taki by z Kuźnicy jechać możliwie najbliżej granicy na południe (oczywiście zwiedzając atrakcyjne miejsca po drodze) np zabytkowe tatarskie meczety i mizar w Bohonikach i Kruszynianach, Puszcza Białowieska, Białowieża, Grabarka, Kostomłoty, Kodeń, Sobibór, Chełm, Zamość, Szczebrzeszyn, Zwierzyniec, Susiec (roztocze) - to co mi przychodzi do głowy, i inne atrakcje jak są na tej trasie (niektóre z wymienionych już zwiedziłem ale mogę jeszcze raz jak będzie ktoś kto nie był), no i może Lwów i okolice by się też udało zaliczyć jak by byli chętni (trzeba mieć paszport ważny min 6 miesięcy). Spanie gdzie się nadarzy okazja, namiot, agroturystyka, schroniska, kwatery (ale bez wcześniejszej rezerwacji, znalezione po drodze w dniu noclegu) - zależnie od pogody i ogólnego nastroju.
  10. Tak, w tym roku pociągiem z Warszawy do Sokółki lub Kuźnicy (jak będzie możliwość przewozu roweru) i dalej przez Puszczę Białowieską, przy granicy na południe, bez ścisłego trzymania się Green Velo.
  11. Byłbym chętny, sam planowałem coś dłuższego na lato częściowo pokrywającego się z green Velo. Część kwater znam, gdyż przejeżdżałem tę trasę ale kilkanaście lat temu. Jak się zbierze grupka to chętnie dołączę.
  12. Poszukuję osoby do przejażdżek po Warszawie i okolicach. Rower trekkingowy lub miejski. Więcej o mnie tutaj https://www.forumrowerowe.org/topic/223943-szukam-partnera-na-rower-wyprawy-i-treningi-z-warszawy-lub-okolic/
  13. * Robert, lat 37 Warszawa /Sulejówek/, * Kilka większych i mniejszych wypraw za sobą m.in. z grupą Crotos (rower trekkingowy 28) + trening 30-40 km dziennie 2-3x w tyg, czasem dojazdy do pracy (na rowerze miejskim). * Wyprawy po Polsce i krajach ościennych w sezonie (maj-wrzesień) * Przejażdżki treningowe po okolicach Warszawy wieczory, weekendy - cały rok * Moje wyprawy są raczej niskobudżetowe * Noclegi w schroniskach PTSM,PTTK, prywatnych kwaterach, gospodarstwach agro i w ostateczności namiot (każdy śpi w swoim). * Wyżywienie z produktów zakupionych w sklepach (gotowanie obiadokolacji na miejscu noclegu) lub w barach mlecznych, nie za drogich restauracjach, knajpkach itp. * Deszcz - ustalamy wspólnie, z mojej strony wchodzi w grę okazjonalne korzytanie z PKP np. w razie całodniowego deszczu, lub przemieszczenia się do bardziej odległej atrakcji turystycznej. * Dystanse dzienne ok 60-120 km, zależnie od ukształtowania terenu oraz siły i kierunku wiatru. * Preferuję głównie asfalt, a pozostałe drogi tylko w miejscach atrakcyjnych turystycznie (parki narodowe, krajobrazowe) oraz rejony gdzie brak asfaltu. * Tempo turystyczne (AVS ok 20 km/h w przypadku dobrej jakości asfaltu, płaskim terenie i braku wiatru). * Bagaż wozimy w sakwach, na wszelki wypadek również namiot, śpiwór i materac. * Dbamy o należyte zabezpieczenie rowerów i bagażu na czas zwiedzania zabytków (muzea, trasy podziemne, kopalnie itp)zostawiamy pod czyjąś opieką/ w przechowalni.
  14. Hej. Odcinek z Suwałk do Hrebennego przejeżdżałem w 2005r i bardzo miło go wspominam, praktycznie żadnych dróg krajowych i wojewódzkich, ruch znikomy i jest co zwiedzać. http://www.navime.pl/wyznaczanie-trasy-wykres-profilu?type=walking&points=50.27836,23.58408_50.61595,22.97984_51.14199,23.47170_52.00401,23.66483_52.34598,22.87533_52.70355,23.85356_53.17055,23.82162_53.50615,23.64865_53.89203,23.31056_54.11152,22.93079 Ponieważ na tej mapie można wybrać tylko 10 punktów, opiszę nieco dokładniej co zapamiętałem. Z Suwałk kierowaliśmy się w stronę Starego Folawarku nad Wigrami - (tam mieliśmy nocleg na campingu). Następnie przez Wigierski Park Narodowy i Puszczę Augustowską dojechaliśmy do wsi Bartniki, gdzie byliśmy zaproszeni n degustcję regionalnych miodów. Nocowaliśmy w szkolnej sali gimnastycznej w Nowym Dworze. Następnie kierowaliśmy się poprzez w Bohoniki (zabytkowy meczet tatarski i mizar) w stronę wsi Kundzicze do gospodarstwa agroturystycznego. Kolejnego dnia w Kruszynianach (po drodze) jest następny meczet tatarski. Potem kierowaliśmy się wokół zalewu Siemianówka do Puszczy Białowieskiej, a następnie do Białowieży (nocleg w szkole). Kolejnego dnia poprzez Hajnówkę dojechaliśmy do Siemiatycz (Dom harcerza) W pobliżu jest do odwiedzenia Święta Góra Grabarka. Są dwie możliwości przeprawy przez Bug; albo mostem w okolicach Siemiatycz albo promem w Niemirowie wybraliśmy pierwszą opcję, dojeżdżając wzdłuz Bugu do wsi Gnojno gdzie nocowaliśmy u gospodarza w stodole i namiotach. Od tamtej pory cały czas podążaliśmy trasą wzdłuż Bugu, jadąc przez Terespol do Kostomłotów (zabytkowa cerkiew) spaliśmy w namiotach na terenie plebanii. Następnie przez Kodeń (sanktuarium) i Włodawę - dotarliśmy do Okuninki (Jezioro białe - ośrodki wczasowe). Kolejnego dnia odwiedziliśmy muzeum w Sobiborze (wcześniej po drodze jest trójstyk PL/BY/UA) kierując się następnie do Chełma. Po obiedzie i odpoczynku w Chełmie zajechaliśmy do Krasnegostawu (nocleg w MOSiR). Następnego dnia zwiedzaliśmy Zamość, potem zaczyna się Roztocze - zatrzymaliśmy się w Zwierzyńcu. Następnie przez Józefów, Susiec i Bełżec dotarliśmy do Lubyczy Królewskiej gdzie zorganizowano nam przyjęcie powitalne. Kolejnego dnia przekraczaliśmy granicę w Hrebennem jadąc przez Rawę Ruską do Lwowa (no ale to już nie Polska, przynajmniej obecnie).
  15. Witam. Myśleliście o paszportach pielgrzyma Camino? Dają możliwość skorzystania z bazy punktów noclegowych na trasie, która się częściowo pokrywa z tą którą planujecie jechać. Można, ale nie trzeba dojechać do Santiago de Compostela. Robert, Warszawa l. 37
  16. Witam. Mam ochotę powtórzyć trasę wyprawy BalticCycle 2005 w której wziąłem udział na trasie Gdańsk - Lwów. Ta sama trasa, ten sam kierunek, te same miejscowości noclegów (lub w pobliżu) - przypomnienie sobie po latach, zobaczenie co się zmieniło. Noclegi zależne od liczebności grupy; Agroturystyka, pola namiotowe, szkoły, schroniska itp. W miarę możliwości wieczorami ognisko z kiełbaskami. Trasa w większości pokrywa się z Green Velo, a wyglądała by z grubsza tak: http://www.bicycle.pl/wyprawy/balticcycle/bc-2005/trasa/ Czas trwania ok. 20 dni. Wyprawę byśmy rozpoczęli 21 maja z Kościerzyny. Kto chce mógłby dołączyć wcześniej także na weekend po Kaszubach ze stowatzyszeniem Continuo. Informacje i zapisy na stronie http://www.continuo.org.pl Może jest tu ktoś kto brał udział w BC 2005? (było tam ok 70 osób.)
  17. Czy ktoś pisał by się na pielgrzymkę rowerową z Polski do Santiago de Compostela? Paszport pielgrzyma można zamówić tu: http://caminodelavida.pl/2017/02/19/pierwszy-oficjalny-polski-credencial-akceptowany-w-biurze-pielgrzyma-w-santiago-de-compostela/ Trochę więcej informacji: https://www.camino.net.pl/abc-pielgrzyma/ Całość trasy liczy ok. 3500 km, co przy dziennym dystansie 70-100 km zajęło by ok 6-7 tygodni.
  18. Cześć. Robert 36 lat, Sulejówek k/Warszawy. Od 27 kwietnia rozpoczynam sezon rowerowy który potrwa do końca lata. Mam dużo wolnego czasu i szukam podobnej osoby. Start z Polski na kołach (w moim przypadku z Warszawy) - powrót do uzgodnienia. Trasa dowolna po Europie (także Białoruś i Rosja jesli da radę tanio i szybko załatwić wizy). Lubię słońce i ciepło - więc jeśli na północ od Polski to tylko w lipcu/sierpniu. Czas trwania wyprawy - z mojej strony bez ograniczeń (max. cały sezon) Zwiedzanie: Jeśli jest możliwość bezpiecznego przechowania rowerów i bagażu - to chętnie. Stosunek do deszczu - moge się dostosować (jedziemy na kołach, podjazd lokalnym pociągiem, lub przeczekujemy) W czasie bezdeszczowej pogody nocujemy w namiotach w przygodnym terenie. W razie deszczu (całodziennego, nie przelotnego) nie rozbijamy namiotów na podmokłym terenie, ale idziemy spać pod dach (pokój, schronisko, hostel, agroturystyka itp) Prysznic bierzemy w miarę możliwości na stacjach paliw lub w schroniskach. Sami przyrządzamy śniadania i kolacje, jak też gotujemy obiady w menażkach na kuchenkach polowych lub stołujemy się w tanich barach mlecznych. Hotele i restauracje omijamy szerokim łukiem. Promy, tylko gdy to konieczne lub cena jest w granicach rozsądku. Znam się na mechanice rowerowej, więc z serwisem nie ma problemu - wożę też komplet narzędzi. Dystans dzienny ok 100 po płaskim, jakieś 50-60 po górzystym (odpowiednio mniej w przypadku niekorzystnego wiatru). W moim przypadku rower trekkingowy 28" + ok .30 kg bagażu w sakwach. Drogi asfaltowe, szutrowe, gruntowe suche - omijamy tylko błotniste, po których trzeba by myć cały rower i ekwipunek. Wskazane wcześniejsze spotkanie celem zapoznania się przed wyprawą. Pozdrawiam.
  19. Witam. Mam czas od teraz do 22 sierpnia włącznie i chciałbym przejechać Polskę wschodnią z Warmi/Mazur wzdłuż wschodniej granicy na południe, np do Roztocza. Trasa może się pokrywać częściowo z Green Velo (ale nie musi w 100% - jestem elastyczny) Chodzi o przejechanie części szlaku, nie całości i trzymanie się w miarę blisko wschodniej granicy. Jestem z Warszawy, myślałem by dojechac pociągiem (wraz z rowerem i sakwami) np do Kętrzyna czy Giżycka i stamtąd rozpocząć podróż. (0 6:08 z W-wy Wsch z przesiadką w Białymstoku) Noclegi - Namiot zabieram, ale jak mokro to pod dachem, agroturystyka, schroniska, kwatery, itp (znam konkretne miejsca na noclegi z wyprawy kilka lat temu, można z nich skorzystać w razie czego)- jak sucho - może być namiot ale nie musi. Jedzenie (obiady) w napotkanych barach czy restauracjach, śniadania i kolacje we własnym zakresie. Jestem gotowy do wyjazdu już teraz - szukam kogoś kto może się zdecydować na taki wyjazd w trybie "last minute" mój email opornik1@o2.pl - jesli rzadko sprawdzasz poczte - podaj w mailu nr telefonu - ułatwi kontakt.
  20. Witaj Mariusz. Napisz coś o sobie, doświadczeniu w wyprawach, kondycji, itp
  21. Cześć! Planuję w nadchodzącym sezonie pojeździć trochę po Polsce i Europie, m.in. mam w planach przejechać rowerem z Warszawy do Rzymu, oczywiście nie najkrótszą droga, ale zygzakiem by zwiedzić po drodze najciekawsze miejsca. Mogę też pojechać gdzie indziej. Praca mi się kończy (umowa na czas określony) i nie będę miał jej przedłużonej, więc czas w sezonie wiosenno - letnim będę miał nieograniczony. Moje krótkie CV rowerowe Stowarzyszenie Crotos: 2005 - "Od morza do morza" Mój odcinek: Z Gdańska do Lwowa. 2008 - Z Augustowa do Rygi W międzyczasie kilka "krótkich croto" w długie majowe i czerwcowe weekendy. Raciborski rajd rowerowy dookoła Polski: 2010 - odcinek z Raciborza do Olsztyna pielgrzymkirowerowe.pl 2011 - Białoruś i Litwa. Moje wyprawy są niskobudżetowe, ale bez przesady. Noclegi zależne od warunków pogodowych i liczebności grupy, są to schroniska młodzieżowe, w okresie wakacji noclegi w szkołach na salach gimnastycznych, domkach wczasowych, prywatne pokoje, agroturystyka, a także namiot, zarówno na polach namiotowych jak i "na dziko". Obiady na ogół w lokalnych knajpkach restauracjach, barach mlecznych - ale zawsze wożę ze sobą sprzęt do samodzielnego gotowania posiłków oraz termos z ciepłą herbatą. Nie nastawiam się na przejeżdżanie dużej liczby kilometrów dziennie, zależy to od samopoczucia i warunków drogowo pogodowych, wiadomo ze jeśli droga jest dobrej jakości, bez wzniesień i wiatr sprzyjający to można przejechać więcej. Na ogół jest to w granicach 80-100 km Rower jest już przygotowany, sprzęt skompletowany i sakwy spakowane czekają na rozpoczęcie sezonu. Aha, coś o mnie: Robert, 35 lat, mieszkam pod Warszawą. Oto i ja: http://ocdn.eu/images/sympatia/YjU7MDMsM2U4LD AsMSwxOzAzLDAsM2U4LDEsMQ__/1dae2a2843407b71566bba7f47a0b56f. jpg Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...