Skocz do zawartości

Erathorn

Nowy użytkownik
  • Liczba zawartości

    5
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Erathorn

  1. @anarchy, z przodu tak czy siak wpada uprząż niezależnie od tego co się ma z tyłu, więc wpływ tego elementu można chyba pominąć. @yarr, nie, że lepsze, ale jak bardzo odczuwalna jest różnica Niestety z powodu takiego a nie innego organizmu w przednim trójkącie torba odpada, bo musi tam być pićku. Gdybym schował je do torby, to więcej stał bym grzebiąc w torbach niż jechał. Dlatego z powodu ograniczenia miejsca które może służyć do zapakowania ekwipunku obawiam się, że nadrobienie tego sakwami, do których jednak można zapakować trochę więcej niż do podsiodłówki może okazać się niezbędne. Inaczej bym się pewnie w ogóle tutaj nie udzielił tylko od razu poszedł w torbiarstwo. No ale skoro jest tak a nie inaczej, to zastanawiam się ile stracę decydując się jednak na sakwy+uprząż z przodu w sytuacji, gdy alternatywą jest pakowanie butelek na kierownicę, co znów utrudni dostęp do tobołków również do niej przypiętych. (A i estetykę roweru popsuje ) Bo to, że sakwy mają większą bezwładność w zakrętach to pewne, bardziej interesowało mnie "o ile" jest to bardziej odczuwalne. A w piachu i tak jeździł nie będę bo mi rower nie pozwoli. (Chyba trzeba było tak to od razu ująć )
  2. Jako, że ostatnio na tym forum udzielałem się prawie dwa lata temu i były to raptem trzy posty, to wypadało by zacząć od "Dzień Dobry" lub też "Dobry Wieczór" w zależności kto o której to czyta. Przechodząc do rzeczy, mam pytanie do zaprawionych bikepackerów(?) i nadzieję, że nie będą bikepackerzy(?) źli za przerwanie tej dyskusji na temat sprzętu. Przy założeniu że rozkład ciężaru przód-tył będzie taki sam w sytuacjach duuuuuża podsiodłówka - torba na kierownicę, sakwy - torba na kierownicę, jaka będzie różnica w komforcie prowadzenia roweru (przełajowego) w konteksćie rzucania nim na boki. Bo logika podpowiada mi, że łatwiej zapanować nad rowerem z przyczepionymi na sztywno sakwami niż bujającą na boki podsiodłówką, ale życie już parę razy pokazało, że logika przestaje działać w najmniej oczekiwanych momentach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...