Skocz do zawartości

akkwlsk

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 700
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez akkwlsk

  1. Pójdę na łatwiznę - są jakieś ciekawe kąski, ekstra promki itp? Bardzo, bardzo nie chce mi się wertować sklepu
  2. No i tu jest właśnie pies pogrzebany. Owszem, między 2.6 a 3.0 jest moim zdaniem przepaść, ale tak samo między Vee t-fatty a Kroniką od maxxisa. Kompletnie różne opony, vee nie osiąga pełnych 3 cali na obręczy 45mm, a Kronika to chyba największy balon wśród 3calowych opon. jednocześnie Vee jest wyższa niż szersza, a kronika szersza niż wyższa. Ta druga jest zdecydowanie lepsza na śnieg/piach i lepiej trzyma w zakrętach (vee praktycznie nie ma bocznych klocków, kronika odwrotnie - ma tylko boczne klocki ). Co do szerokiej gumy na obręczy 35mm to była dyskusja niedawno, jeden rabin powie że wystarczy, drugi tylko wzruszy ramionami... Edit: dodam jeszcze, że ta kronika co ją bikestacja sprzedaje, to jest mega trwała opona. Przejeździła u mnie wiele km, z przodu i z tyłu, a potem skończyła żywot jako osłona dolnej rury w fullu - ten oplot 120tpi jest tak mocny, że nawet nożem miałem problem ją dociąć. Mieszanka dual, więc nie ściera się zbytnio na asfalcie, ale oczywiście kosztem przyczepności, chociaż przy odpowiednio niskim ciśnieniu dramatu nie ma. Vee T-fatty też się trzyma dzielnie, w rękach ścianki wyglądają na mocne, zdecydowanie nie jest to papier. Guma jest bardziej miękka niż dual maxxisa, no ale w tym porównaniu właśnie kształt opony jest kluczowy.
  3. Nie wiem, nigdy nie próbowałem mniejszego W teorii, niby powierzchnia styku z podłożem powinna być ciutke większa. Czy jest to wyczuwalne w praktyce? Wątpię, na pewno większe znaczenie ma bieżnik opony i ciśnienie.
  4. Mongoose wygląda lepiej, tam tylko problem był z fabrycznymi łożyskami w piastach i sterach, bo ładowali najtańsze badziewie - jeżeli czaisz się na cały rower, to zapewne trzeba będzie pomyśleć o wymianie. Chłopaki z Fatbike Polska mają takiego, chyba nawet w wypożyczalni - jeździ już kilka zim. Może zagadaj do nich na fb? Na pewno będą mieli najwięcej doświadczenia i najwięcej fatów pod tyłkiem ujeżdżali. W UK Fatty przewija się dosyć często, jak coś trafię to dam namiar.
  5. Kolega miał fata na tej ramie, mega ciulata geometria (krótki przód, dłuuuuugi tył, niski stack), ale poza tym (zwłaszcza za ten pieniądz) to na kilka jazd w roku ujdzie. Jakbym miał tym jeździć na codzień, to bym nie chciał. Lepiej chyba poszukać ramy on-one fatty z drugiej ręki, tylko tam z kolei "stary" rozstaw haków może być problematyczny. Jakie te 2.8 cala? trzymające wymiar, czy tylko na ściance napisane? na prawilnie szerokiej feldze? 3.0 na niskim ciśnieniu idzie sprawnie po śniegu i po piasku. W kopnym śniegu nie jedzie nic, nawet fat niestety.
  6. Zależy jakie proporcje, bo stack i ETT jak dla ramy pod barana przyzwoite, ale podsiodłowa króciutka. Jeśli masz długie nogi to bym nie ryzykował.
  7. W zakładce "parts" mają też same widelce dostępne w fajnej cenie.
  8. Ano widzisz, jak wszystko w życiu, to zależy Ongiś przerzut klamotów na skalę prawie masową organizowali Rezydenci Na Obczyźnie, wtedy wiara zbierała się do kupy, zamawiała większą ilość klamotów na adres wyspiarski Rezydenta, a ten pakował wszystko w jeden wielki karton (czasem więcej niż jeden ) i słał to do nas kurierem, koszt dzielony był oczywiście pomiędzy zainteresowanych. Jest to opcja, o ile szlachetna ze strony Rezydentów, o tyle nachalna z naszej i nie radzę jej nadużywać. Druga opcja to większe zamówienie w sklepie, który od konkretnej kwoty ma darmową przesyłkę (np. CRC od 100 ojro), ale często ramy są z tego wyłączone, także różnie bywa. Trzecia opcja, w przypadku rynku wtórnego, to zamówienie kuriera własnoręcznie pod adres sprzedającego przy użyciu serwisów przesyłkowych. Tu wszystko zależy od gabarytów kartonu oraz chęci bądź niechęci ubezpieczenia przesyłki, ale z doświadczenia wiem, że można się spokojnie z kosztami zamknąć w kwocie 100PLN. Ja korzystałem z przesylarka.pl. Jak masz jakieś pytania to wal na PW
  9. Cześć, znajomy dosłownie godzinę temu wrzucił na sprzedaż YT Jeffsy AL Base 29 w rozmiarze L za 8k PLN. Gdybyś był zainteresowany to mogę Was skontaktować.
  10. Spadaj na dżewo Puffin żyje i ma się dobrze, także ta nisza u mnie zaklepana
  11. Ten Dżonson to jest kurde mać cały rower w cenie frejmsetu... Całe szczęście za mały
  12. @skom25te dwa zęby dają o 9% lżejsze przełożenie. Widocznie autor miał taką potrzebę, z którą się zmierzył i zamieścił wyniki w wątku druciarskim. Prawdziwe pytanie brzmi, dlaczego Ciebie to tak boli?
  13. u mnie była razem ze sprayem, ale to akurat nie był Ikorol, tylko jakiś samochodowy no name
  14. Ikorol na pewno można na rdzę, ten środek z tego co pamiętam to też. To jest taka gęsta maź, którą spryskujesz wszystkie rurki w środku (a przynajmniej te do których jest dostęp przez taką długą dyszę dziurkowaną na cztery strony świata. Część osiada na ściankach, część wypłynie. Jak zaschnie, robi się z tego taka jakby woskowa powłoka, ale oczywiście wsadzanie/wyciąganie sztycy szybko ją wyciera w podsiodłówce. Resztę ciężko sprawdzić
  15. Środek do zabezpieczania profili zamkniętych z taką długą dyszą u mnie zdał egzamin, ale w podsiodłówce zawsze będzie trochę rudo. Dużo dobrego też słyszałem o preparacie Ikorol.
  16. Słaby ze mnie spawacz, ale z tego co wiem, to aluminium po spawaniu trzeba wygrzać, żeby "odpuścić" naprężenia powstałe przy przegrzaniu miejscowym, w przeciwnym wypadku pęknie ponownie w miejscu spawu. Także może i łatwiej pospawać w kwestii metody spawania, ale żeby zrobić to dobrze to już chyba nie taka prosta sprawa Ramy stalowe to w zdecydowanej większości cro-mo 4130, trudność polega raczej na grubości ścianki spawanej rurki - nie każdy Mirek z warsztatu ogarnie.
  17. Sra a nie rdza, miałem/mam cztery stalowe rowery, jedna rama rocznik '88, druga '92, trzecia nie pamiętam, czwarta 2012 i w żadnej nie miałem problemu z rdzą. Wystarczy minimalny dbalizm i nietrzymanie roweru w piwnicy zalanej wodą po kostki i rdza pokazuje się wyłącznie w formie szybkousuwalnego nalotu. Co do przewag odczuciowych to zgoda, przy grubej gumie magia stali znika. Nie znika natomiast trwałość, stal jest dużo bardziej odporna na "zmęczenie materiału" więc składając rower na lata, wziąłbym to pod uwagę. I dejcie pozor, że nie mówię tu o wytrzymałości na uszkodzenia "nagłe", bo widziałem już niejedną cieniowaną, stalową rurkę zgniecioną jak puszkę od strzału bocznego. Co do Treka 1120 - możesz spróbować przymierzyć się do Stache'a, który w salonach Treka bywa dostępny - ramy są bliźniacze, tyle że Stache nie ma tylu otworków (chyba że coś się zmieniło w tej kwestii, to poprawcie mnie) No i rynek wtórny Twym przyjacielem Jakbyś chciał sprawdzić z czym-to-się-je jeśli chodzi o sztywne, stalowe 29+ to zapraszam do Gliwic na jazdę próbną moim Puffinem (uprzedzam, XL)
  18. Na fejsie wisi fajny Bootzipper w wersji monstercross na hydro-rivalu, rozmiar M, okolice stołeczne, cena 3k.
  19. Występuje też jako samarama, poszukaj bez dopiska kawowego
  20. a że w tym sensie No krótki lekutko, nie da się ukryć. Za to jaki ładny monsterek powstał!
  21. A co mu doległo, że ratunek był potrzebny?
  22. Był sklep w Rudzie Śląskiej, w którym kupowałem zębatki singlowe z szeroką stopką, ale za cholerę nie pamiętam jak się nazywał mieli sklep internetowy, to na pewno. Może jakoś ich namierzysz w googlach. Próbuj z Vee, ale uprzedzam, ta opona mimo że na szerokość nie trzyma trzech cali, to jest bardzo wysoka. Może wyjść z tego sroga żarówa na 30mm.
  23. Tak się składa, że jeździłem na wszystkich trzech Rekon 2.6 - mam założoną z przodu na obręczy 30mm wew., jest dokładnie tej samej szerokości co Aggressor 2.5 WT. Zakładałem ją też na obręcz 45mm wewn. i również nie osiągnęła szeorkości 2.6 cala, a do tego była mocno kwadratowa i od razu ją zdjąłem. Na węższej obręczy sprawdza się całkiem nieźle, mam ją z przodu i jest mocno ciorana. Tak długo jak jest sucho to naprawdę daje radę. Na tył bym jej w rowerze w góry nie założył, trochę za cienkie ścianki, ale na delikatniejsze jeżdżenie w terenie bez mocnego ciorania jak najbardziej. Chronicle 3.0 - miałem, lubiłem, bardzo wdzięczna opona, na obręczy 45mm pełne 3 cale szerokości. Dwa sezony przejeździła, pierwszy z przodu, drugi z tyłu. Opona bardzo fajna jako allrounder, idzie rewelacyjnie po wszelkiego rodzaju szutrach i ubitych drogach. Niestety jak robi się mokro lub grząsko to niski bieżnik pokazuje swoje ograniczenia, jest ślisko. W zakrętach całkiem przewidywalna, boczne klocki jakoś tam trzymają (na suchym) . Opona bardzo wytrzymała, odporna na ścieranie i rozcięcia. Miałem wersję 120TPI dual compound. Vee T-Fatty - nie trzyma wymiaru, takie mocne 2.8 cala, ale ze wskazaniem w stronę szerszą. Jest za to bardzo wysoka, zupełnie odwrotnie niż Chronicle. Ścianki całkiem mocne i odporne na przecięcia, mieszanka gumy taka nie za twarda nie za miękka, coś pomiędzy maxxisowym dualem a 3c. Dobrze idzie po twardym dzięki gęsto upakowanym środkowym klockom, dobrze hamuje (te same klocki w przeciwnym kierunku, przy hamowaniu wgryzają się w glebę) - pod tym względem lepiej niż kroniki. No ale w zakrętach jest dramat, jak miałem ją z tyłu to każdy zakręt bokiem, serio Teraz jeździ z przodu, bo Puffin robi za grawela i zależało mi na niskich oporach więc musiałem czymś zastąpić DHFa No i odkąd jeździ z przodu to przestałem skręcać, jeżdżę tylko prosto! Serio, jeżeli chcesz tę oponę zakładać na oba koła, to tylko do spokojnego szwędania. No i na koniec kwestia szerokości opon i obręczy. 30mm ID to jest mało dla opony 3.0, będzie srogo pływała niestety. Mam obręcze tej szerokości i 2.6 cala to jest sensowny max dla tej szerokości, wszystko ponadto to będzie rzeźba. Nie że nie będzie się dało jeździć, ale opona będzie się inaczej zachowywała i nie da pełni radości. Z drugiej strony jeżeli chcesz zasmakować prawdziwych plusów, to opony 2.6 nie mają startu do prawdziwego 3.0. Jest przepaść - sprawdzałem. No na koniec - jak plusy, to tylko z mlekeim, żadnych dętek!
  24. Chyba, że w zakrętach Jako napędowa fajna, ale na przód zdecydowanie odradzam - profil jajka i brak bocznego bieżnika w zasadzie, na zakrętach śmierć w oczach.
  25. @m0d no a czego się spodziewać po temacie-tasiemcu, w którym rowerowi puryści już niemal dekadę utwardzają się w jedynym i słusznym nurcie "Steel is real" a większość rowerów to sztywne konie bez ugięcia? A kolega Mateusz się nie obrusza, toć to była naturalna reakcja środowiska testosteronowego na jego wypowiedź o lekkim, być może niezamierzonym nasyceniu cwaniackim, jednak bez cienia złośliwości przecież, a jedynie z troski o nie-latanie do chmur samych przez stalowego kolegę Sztyce z tyłków raus i tłumimy mikrodrgania! A bigdog fajny dog, na porządnej gumie musi to iść jak czołg, nie ma zmiłuj się. Fajnie że łyka 2.6, bo były pewne obawy w światku i u samego Branta zresztą też.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...