Skocz do zawartości

pitu

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    149
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Zawartość dodana przez pitu

  1. I ja wlaśnie tego nie rozumiem. Z czego wynikają takie - wydawało by się - oczywiste błędy projektanta? Cięcie kosztów?
  2. No i jest jeszcze coś takiego jak Alpamayo, ale tego jescze nie macałem.
  3. "Technical Specifications: - Each buckle rated to 50kg - hardcase construction for easy loading - reflective military paracord - pull cord carrying section - renforced eyelets - Nylon webbing for strength - 1000D cordura and 6oz water proof Nylon - Finished with a Restrap label" Nic o skórze i z tego co pamiętam to w dotyku bylo raczej "plastikowe". W każdym razie nie zauważyłem aby to była skóra. Kurcze, już sam nie wiem.
  4. @ishi a skąd ta info, że to skóra? Nic o tym nie piszą - albo coś źle czytam...
  5. Tak jeszcze tylko dorzucę. Za 115 możesz mieć Viscacha od Revelata. Jak miałbym się zastatawiać nad torbami w tych cenach to brałbym sprzęt od Revelata. Tiger i Restrap taka sama , wysoka jakość.
  6. Obydwa produkty są solidnie wykonane. W łapkach czuć, że to topowa jakość. Ale poczekaj na opinię anarchy, on zna się na tym wszystkim o wiele lepiej.
  7. Mi też się wydaje, że 108£ za apidurę to dużo za dużo. Za 100 masz restrapa razem z workiem, albo Tigera za 80. Jeszcze zastanów się co będzie jak któregoś dnia dojdziesz do wniosku, że na następną wyprawę potrzebujesz zapakować się w np. 13litrów albo więcej. Uprząż na dry bagi pod siodłem jest zdecydowanie bardziej "rozwojowa" niż torby. Poza tym mam wrażenie, że te pojemności podsiodłówek podawane przez producentów są dla toreb niezamkniętych. Jak je zwiniesz - coby zapiąć - to trochę się traci przestrzeni. Oparte na wlasnym doświadczeniu. Aczkolwiek mogę się mylić.
  8. Te paski nie wrzynają się w ramiona? Na Twoim miejscu puściłbym w ludzi tego hipstera I kupił wingnut hyper 3.0 albo enduro > wingnutgear.com Sent from my Nokia 3310
  9. http://btg.voidpointer.de/en/index.html Ktoś się wybiera? Sent from my SM-J500FN using Tapatalk
  10. Mało znane a fajnie się czyta I ogląda. Polecam zwłaszcza video #5 gościu zrezygnował z sakw i teraz jest w klimacie bikepackingowym. www.bikewanderer.com/video Sent from my SM-J500FN using Tapatalk
  11. Wyszedł nowy Bunyan Velo (bunyanvelo.com). Fajny jak zwykle.
  12. Jak na warunki jukejskie cena jest wg. mine do przyjęcia. Ja jednak poczekam na produkt Triglava. Jestem pewien, że zaskoczy nas kolejnym świetnym pysłem/projektem ☺ Poza tym, jak to w uk, możesz kupić, pomacać a jak coś się nie podoba to odsyłasz i dostajesz refunda. Ja tak zrobiłem z harnesami wildcata I alpkit.
  13. Relacji to jeszcze nie napisałem ale pracuję nad tym. W każdym razie dzięki. @anarchy: Tak sobie przemyślałem cały ten "wodny" problem i nie wiem czy te wszyskie moje informacje na cokolwiek Ci się przydadzą. Różnica między ubogim Marokiem a tak rozwiniętym krajem jakim jest Izrael (tak przy okazji trzeba im przyznać, że odwalili kawał niesamowitej roboty doprowadzając - od 1948 roku - swój kraj do takiego rozwoju) jest ogromna. Nawet południowa część tego kraju jest świetnie zorganizowana i nawet będąc w dziczy zawsze jest jakaś szansa na to, aby w miarę przyzwoitym czasie dotrzeć do jakichkolwiek osiedli ludzkich. Czy chociażby drogi. A jak dotrzesz do drogi to z pragnienia nie umrzesz, zawsze coś tam jeździ. Najczęściej zasięg też jest, więc poproszenie o pomoc też nie powinna stanowić problemu. W Maroku może być z tym już różnie. Ale mniemam, że jest to dla Ciebie oczywiste. I jeszcze link do bloga mojej znajomej, która gdzieś tam jeździła. Pewnie wiele się już na ten temat naczytałes, ale im więcej tym lepiej @morfish: Jeździłem w 100 (to faktycznie, jak pisał artoor, "szmatka") służyła jako baselayer i 150 sama koszulka polo. Jeżeli chodzi o te rękawy ochronne (arm warmers) też są raczej cieńkie. I mimo tego, że wszystko było w kolorze czarnym nie czułem abym się zbytnio nagrzewał. Czyli merynos działa tak jak powinien: w upale chroni przed gorącem, w zimnie chroni przed chłodem. Jeszcze jedno trzeba brać pod uwagę. To jest klimat suchy. Nie jest tak przytłaczający jak upał w klimacie wilgotnym. Aczkolwiek był dosyć męczący.,
  14. @raffik 1. prosta sprawa. Leciałem easyjetem z Londyn Gatwick. Rower w karton, dopłacasz 70 funtów ekstra i nie ma problemu. Rzucasz na taśmę większego bagażu i leci. W Telavivie też problemu nie ma. Różnica taka, że każą Ci pudło otworzyć i sprawdzają dokładnie co tam w środku. Czyli nie warto zbyt dokładnie go sklejać przed odprawą. Oczywiście po sprawdzeniu dadzą Ci taśmę i nożyczki cobyś pudło porządnie skleił. Nawet pomoc zaoferowali. Miły naród. Pierwszą noc spędziłem u rodzinki , którą znalazłem na Warm Showers. Fantastyczni ludzie. Odebrali mnie z lotniska(!), dali jeść, przenocowali. Sami zaproponowali abym zostawił pudło u nich i w drodze powrotnej odebrał i ponownie zapakował rower. Bardzo miły naród. 2. woda butelkowana tylko w sklepach i na stacjach benzynowych. W terenie znajdziesz wodę pitną w kranach (w kibucach, czy innych tego typu małych osiedlach ludzkich). Czasami wystaje z ziemi rura z kranem. Ważne info. Woda pitna tylko z kranów oznaczonych na niebiesko. Oznaczenie czerwone - nie pić. To woda do podlewania upraw. Jak nie ma żadnego oznaczenia to lepiej też nie tykać. Miałem butelkę Water-To-Go i na wszelki wypadek z niej piłem, nawet tą "niebieską" (ma w środku filter). Ale tubylcy po prostu piją niebieską bez żadnych obaw. Jeżeli już spotkasz kogoś po drodze to zawsze usłyszysz pytanie czy masz wystarczającą ilość wody. Jeżeli nie to zawsze się podzielą.
  15. @morfish,100 koszulka z krótkim rękawkiem (baselayer), 150 z długim rękawem do spania. I jeszcze same rękawy (jak to się nazywa fachowo?) nie pamiętam gramatury, ale dosyć cieńkie. świetna oslona przed słońcem. Wszystko z on-one. Aaa, no i jeszcze koszulka polo (stawiałem kołnierzyk i kark chroniło) też 150 tylko taka "rowerowa" z dłuższym tyłem i kieszenią. Ale co to za firma? Muszę sprawdzić.
  16. @ishi, nie, nie wydaje mi się, że było by to jakieś rozwiązanie. To był za trudny teren na ciągnięcie przyczepki za sobą. Bałbym się, że to wszystko się rozleci. Może na tych cholernych płaskawych, nagrzanych odcinkach. Ale na górkach to niebardzo. W tym plecaku naprawdę woziłem lekkie rzeczy (żadnej wody), tak że nie było to jakieś niekomfortowe doznanie. Wingnuty są bez dwu zdań przemyślanym systemem - bo tak to trzeba by nazwać. A tak w ogóle to istnieje coś takiego jak "terenowa przyczepka"???
  17. Zakres temperatur to gdzieś od ok.28-40 stopni. W terenie górzystym było całkiem ok , nawet czuć było miły powiew chłodniejszego powietrza (jeżeli jechałeś oczywiście). Na niższym, płaskim terenie - patelni było niecekawie. Ruch powietrza też był ale ten z rodzju "nadmuch ciepłego powietrza w aucie". Miło nie było he he. Temperatura wieczorem: ciepło, przyjemnie. Chłodniejsze były wczesne poranki jednak bez gęsiej skórki. Do spania ten śpiworek był wystarczający. Ciężko mi podać dokładne temperatury - nie miałem termometru. Żona raczej czytała internet i mi smsowała. Garmin etrex 30 niby ma funkcję odzytu temp, ale coś nie działało (albo ja coś źle poustawiałem). Nigdy nie spałem w leginsach. Tylko cieńkie skarpetki (merino), ale ja z tych którym marzną stopki. do tego bokserki i koszulka z długim rękawem, cieńka 150g też merino. W wyższym Atlasie może to wygladać zupełnie inaczej. Wiadomo, im wyżej tym chłodniej. Woda. Atlas to jednak dziksza dzicz. Cały IBT podzielony jest na bodajże 8 etapów. Na końcu większości jest jakaś woda. Jeżeli nie to trzeba nadłożyć kilka kilometrów aby dojechać do jakiegoś kibucu. Wody i ogólnie pomocy nigdy nie odmawiają. Zużywałem ok 7 litrów. Zawsze jdało się - nadkładając drogi - dojechać do jakiegoś miejsca z wodą i zrobić dolewkę. Kwestia dobrego rozplanowania trasy i ogólnego rozpoznania terenu (na mapach) przed wyjazdem. Miałem rozpisane dokładnie, bardzo dokładnie, miejsca gdzie można znaleźć wodę z odległościami do określonych punktów na szlaku. Najgorszy był ten ostatni dzień gdzie po drodze nie było nic. Dlatego te 5.5 litra to było na styk. Ale piwo, które kupiłem na plaży (jakieś 30pln za butelkę 330ml) było najlepszym piwem w moim życiu ... i chyba najdroższym jednocześnie.
  18. ishi: 1. Torbę w ramie do której pakowałem maksymalną ilość wody a nie inne pierdoły + te dwa bidony na kierownicy. Woda na pustyni idzie jak.... woda Ostatniego dnia miałem do przejechania jedynie ok.35km. Na plażę w Eilacie dojechałem z "zapasem" niecałych 200ml. Targać wodę trzeba! Był moment gdy się zacząłem zastanawiać czy nie odpuścić i zjechać do drogi. 2. Statyw i bivibag. W sytuacji gdzy jedziesz sam, żar leje się z nieba - ostatnią rzeczą jest myślenie aby rozkładać statyw i robić zdjęcia. Bivibag, no cóż, myślałem, że nocami może być chłodniej i wilgotniej. Poza tym ludziska z grupy Bikepacking Israel na fejsie jeżdżą z bivi bagami więc myślałem, że mi też może się przydać. Ale spoko, wiele to on nie waży. 3. Nie było takiej rzeczy. No może paprykarz szczeciński, na którego pewnego wieczoru miałem okrutną chcicę Woda to podstawa w klimacie pustynnym. Daleko bez niej nie zajedziesz. Szkoda tylko, że tyle waży i tyle miejsca zajmuje + filterek uzdatniania wody. Zdjęcia będą, spokojnie :-) aczkolwiek nie nastawiajcie się na jakieś dramatyczne ujęcia. Tam zamiast jechać należałobyporuszać się pieszo i trzaskać fotę co każde pięć metrów. Żadne zdjęcie - takiego amatora jak ja - nie odda tego klimatu.
  19. Jako, że wątek ten skupia się głównie na sprzęcie bikepackingowym to opiszę tutaj z jakim i na jakim sprzęcie przejechałem trasę z Sde Bokker do Eilatu (tutaj bardziej szczegółowo). Sam opis podróży znajdzie się gdzieś na necie za kilka/kilkanaście dni. Wybaczcie, ale muszę to wszystko jakoś ogarnąć. Zaczynamy. ROWER. * Stalowa rama Genesis High Latitude 29er. Bardzo fajna, w miarę lekka i niedroga. Całkiem miło pracuje - czuć jak lekko się ugina. W swoim przedziale cenowym jest zupełnie ok. * Szywny widelec karbonowy On-One Monocoque Straight Steerer Carbon Fork. Przez dosyć długi czas zastanawiałem się czy montować sztywniaka czy jednak zostawić amortyzatora. Jednak waga zadecydowała. Israeli Bike Trail jest, na pewnych odcinkach, dosyć kamienisty, taki rasowo górski - z kilkoma bardziej technicznymi zjazdami (i podjazdami). Bez bagaży i na fullu, fun byłby niesamowity. No ale ja robiłem turystykę a nie jazdę na czas. Spokojnie można robić tę trasę na sztywnym zawieszeniu. Po kilku kilometrach organizm przypomniał sobie jak na tym sprzęcie powinno się jeździć. Bez kozaczenia, spokojnie do przodu. * Przerzutki i klamka slx, hamulce xt. Na niektórych fragmentach czuć było fajny zapaszek rozgrzenej stali rotorów. * Napęd 1-10. Przednia zębatka od Superstar Components I/O Chainring 30 zębów. Kupiona przez pomyłkę - miała być 32t ale dopiero po zamontowaniu (tak, tak zdarza się) zorientowałem się , że coś jest niehalo. Nie chciało mi się już tego rozkręcać - w końcu wielkich prędkości nie miałem osiągać. Więc została i nie żałuję. Kaseta Sunrace MS3 10-Speed 11-42t. Trochę ciężkawa, no ale cóż. Działała znakomicie. Nigdy nie miałem problemu "machasz nogami a prawie się nie poruszasz" (jest chyba na to jakieś fachowe określenie? Sorry, ale ja amatorem jestem). Do tego łańcuch KMC. Cały ten mix działał bez zarzutu. Korby jakieś tam shimano. Pedały On-One Park Hill Flats Pedals Raw - szerokie, trzymające but, człowiek czuł się pewnie. * Obręcze. Przód WTB (jakiś niedrogi Tubuless ready - czy jak to oni zwą) z piastą Exposure Lights Dynamo Hub - czyli Shutter Precision PD 8. Bardzo ładnie produkowała prąd. Tył obręcze i piasta Hope. * Kierownica alu on-one OG. Rogi Cane Creek Ergo Control II - jak dla mnie superwygodnie. Gripy ESI Extra Chunky Grips, piankowe. Cholerstwo ciężko założyć, ale jak już są na kierownicy to jest ok. * Opony. Bezdętkowo. Przód Hans Dampf. Tył Ardent. No tak. Ciężko i agresywnie. Jak już wcześciej pisałem, zależało mi na pancernych gumach - w cholerę było tych ostrych, połupanych kamieni. Po nich jechało sie ok, ale są na trasie dosyć długie odcinki nieubitego szutru plus gruby piach (jak to się nazywa?) z kamykami. Czasami traciłem kontrolę nad rowerem, zakopywał się, ślizgał na boki. Tu można by coś zmienić. Trochę pomagało zmiejszenie ciśnienia. * Siodełko Brooks B17 - klasa sama w sobie. Pupa nie bolała. Sztyca jakaś tam tania alu. Będem było chyba założenie zacisku kłikrelejs na sztycę (był oryginalnie z ramą). Na odcinkach skalistych sztyca sie troszeczkę zapadała - o ok.5-7mm. Wolę jednak zaciski na śrubkę tudzież dwie. Inna sprawa, że nie należę do tych chudych i żylastych :-) Ale nie było jakiejś tragedii. TORBY. * Na kierownicy Triglav Packman w wersji pancernej :-) z przednią torbą i dwiema tylnymi, w których woziłem dwa bidony 750ml. Co tu pisać. Packman to klasa sama w sobie, totalnie przemyślany system. Światowa górna półka. Nic dodać, nic ująć. Warto było czekać. Pakowałem w niego 20 litrowy drybag od Alpkit. Dodatkowo w środek włożyłem sklejony w tubę plastikowy "karton" coby usztywnić całość worka i aby nic nie zwisało po bokach. Waży to tyle co nic a robotę robi. * W trójkącie ramy torba od Uraltour. Prosta, tania, niezawodna. Żadnych problemów. Woziłem w niej 4l wody. 2litrowy platypus i dwa tanie jednolitrowe worki z Mountain Warehouse. Żadnych przecieków, wszystko działało. * Podsiodłówka z Bikepacka. Nie mogę narzekać, aczkolwiek to już jednak stara technologia. W związku z tym, że trochę tłukło rowerem, od czasu do czasu trzeba było dociągać paski. Chyba jednak zacznę rozglądać się za systemem do którego można włożyć drybaga. Bardziej stabilnie i praktycznie. Trzeba jednak przyznać, że nie odczuwałem "machania ogonem". Jedyny minus - jak dla mnie - to te cholerne gumeczki na spodzie. Na co to komu? * Na plecach Wingnut Hyper 3.0. Ogólnie to jestem przeciwnikiem wożenia czegokolwiek na plecach. Tym razem zrobiłem jednak wyjątek. System jest niesamowicie praktyczny. Woziłem w nim tylko bardzo lekkie rzeczy, więc nie był praktycznie uciążliwy. Bardzo ładnie siedzi nad biodrami i nie ma żadnego problemu z wsiadaniem/zsiadaniem z roweru. Polecam jeżeli naprawdę musisz brać plecak. SPRZĘT NOCLEGOWY. * Śpiwór puchowy Cumulus X-Lite 200 Zip. Porządna jakość, super lekki i zajmujący niewiele miejsca. Do tego wkładka ze sztucznego jedwabiu. Tania, kupiona na ebayu za piątaka. Po zjechaniu z górek, gdy temperatura była już nieprzyzwoicie wysoka, robiła za śpiwór. * "Namiot" moskitiera. Też z ebaya. Też tanio. Maszt z rurek alu, które dokupywałem osobno (tak, ebay-chiny-tanio), dwa odciągi przód i tył, 6 szpilek. Spokojnie dał radę. Komary jednak tam bywają i potrafią być upierdliwe. Jako, że podłoga była dosyć cienka, pod spód kladłem taką matę. * Materac dmuchany Numo z Alpkit. Lekki, ale po nadmuchaniu bardzo wygodny. Człowiek po czterdziestce wymaga jednak odrobiny komfortu :-) CIUCHY Nie ma się co wiele rozpisywać. Postawiłem na merino i się nie zawiodłem. Jedyny wyjątek to syntetyczne majtki z wkładką od dhb. W sensie, że były sztuczne, a nie że się zawiodłem :-) Spdnie Quechua Forclaz 100 - lekkie bojówki 2w1 (odpinane nogawki) z Decathlonu. Na wieczory kurtka Climalite Full Zip od Cumulusa. Buty Salomon XA Pro 3D Ultra 2 w wersji letniej (z siateczką zamiast goretexu). Bardzo przewiewne, lekkie ale jednocześnie bomb proof. Te buty + skarpetki merino = zero spoconych stóp. Tanie nie są, ale polecam. Zakup na lata. JEDZENIE. Postawiłem na żywność liofilizowaną. Głownie z LYOfood, ale na spróbowanie wziąłem też coś z Extreme Foods. Nie miałem ochoty wożenia ciężkich puszek i ogólnie gotowania. Człowiek po ciężkim dniu ma ochotę tylko coś zjeść, przemyć się w miejscach strategicznych i walnąć na materac. Wystarczy zagotować ok.400ml wody, zalać worek z jedzeniem, poczekać 10-12 minut i gotowe. Jedzenie z LYOfood jest dobre, sycące i... lekkie (odwodnione). Jedyny minus to, że paczki są trochę duże (w porównaniu np. do Extreme Foods), trochę miejsca zajmują. Nie dałoby się tych dań troszeczkę rozdrobnić? Pewnie nie wyglądałyby tak "ładnie" w środku, ale kto o to dba? Spróbuję zmiksować jedno w blenderze i zobaczymy co z tego wyjdzie. W ciągu dnia jadłem pitę z humusem, suszoną wołowinę (super sprawa, o wiele lepsza od różnego rodzaju energetycznych żeli czy tym podobnym śmieciom), czasami trafił się schnizell (panierowane kotleciki z kurczaka w bagietce). Dużo wody + elektrolity (czyli sól) w tabletkach. Takich do połykania nie rozpuszczania. CAŁA RESZTA O narzędziach, zapasówkach nie będę się rozpisywał, każdy wie co brać. Wszystkie były zapakowane w schludną i solidną narzędziówkę Triglav T-Roll (duża). Dwie dętki. Jedna wożona w trójkącie ramy, druga pod Brooksem. Dwie zapasowe szprychy włożone w rurę sztycy. Pompka (z Lidla, ale kilkukrotnie sprawdzana). Garmin eTrex 30 + kilka baterii. Jako backup smartfon z wgranymi mapami + wydrukowane mapki. Prosta nokia do komunikacji ze światem (zwłaszacza z szanowną małżonką - "gdzie jesteś, co robisz, jadłeś coś" itp. pytania). Zasięg na pustyni raczej jest. No chyba, że go nie ma. 250ml kartusz z gazem + planik Kraku z Alpkit. Mały, zgrabny, solidny. 400ml kubek MytiMug 400 z Alpkit + spork Lhfoon też z Alpkit. Kosmetyki (w tym mydło w listkach), krem przeciwsłoneczny UV50. Dobrym produktem jest Dry Shower od Muc-Off. Spryskujesz się, wycierasz i nie czujesz tego miliarda bakterii i grzybów na ciele. Ręcznik z tych większych, ale cieńkich (też z lidla chyba). Aparat FujiFilm X30. Całkiem przyzwoity sprzęt. Wiem, że do lstrzanki mu daleko, ale kto by brał lustro na taki wyjazd? Faktem jest, że zdjęcia byłyby znacznie lepsze, ale nie był to mój priorytet. Problem jest tego typu, że co 100 metrów człowiek chciałby wyciagnąć sprzęt i trzaskać foty (tak, krajobrazy są niesamowite) no ale czas na to nie pozwalał. Poza tym chciałem mieć radochę z samej jazdy a nie robienia zdjęć. Parę innych mniej istotnych szpei i to chyba wszystko. O czymś pewnie zapomniałem, ale cóż... Jakaś szersza relecja zostanie umieszczona. Będzie wiecej praktycznych informacji i zdjęć. Potrzebuję tylko trochę czasu aby to wszystko ogarnąć. Napszę tylko jedno: TO BYŁA NAJLEPSZA WYPRAWA W MOIM DOTYCHCZASOWYM BIKEPAKERSKIM ŻYCIU. WARTO BYŁO. CHOLERNIE WARTO BYŁO! :-)
  20. No i wróciłem. Przeżycia niesamowite . Więcej info wkrótce.
  21. Bo takie akurat miałem w garażu ;-) A na poważnie. Jadę na bardzo kamienistą pustynię i ze wszystkich opon, które mam na składzie HD ma najlepszą ochronę po bokach. W porównaniu nawet do tych ardentów, które mam na tyle, a które wg. producenta są super wytrzymałe, czujesz że są pancerne. te ardenty jakieś takie miętkie są. Ale już nie mam ochoty kombinować z czymś innym. Brak czasu a i sam wyjazd troszkę mnie przeczyścił finansowo. Poza tym lubię je. W moim przypadku szybkość poruszania się nie jest istotna. Nię będę trzaskał kom'ów na stravie tylko robił "turystykę rowerową". To czy średnia wyjdzie mi 7mph czy 10 czy ileśtam jest w tym momencie nieistotne. Jadę pobujać się w egzotycznym - jak dla mnie - klimacie. Opory Hansa mi nie straszne :-) A tak przy okazji, jako że jesteś człekiem doświadczonym spytam: a co Ty byś wybrał na tego rodzaju teren? No dla mnie wygodnie. Jak by było niewygodnie to bym zmienił. Wierz mi, godziny testów :-) Na tym zestawie mogę tłuc się godzinami i wszystko jest ok. Niestety foty nie będzie. Całość już spakowana w pudło, w którym poleci. Ale - jak nie zapomnę - to trzasnę coś już na miejscu. A tak przy okazji. HLC rozpoczyna się w czwartek. Fajny tekst jest TUTAJ.
  22. anarchy: Tak zrobię. Teraz tylko ostateczna ekstarminacja rzeczy, które "mogą się przydać" i może zejdę do 20kg ... Niestety, duży paprzykarz w puszce właśnie wrócił do kuchni...
  23. Torba będzie rolowana - zdjęcie robione na chybcika między jedną a drugą deszczową chmurą i przeoczyłem. Jest sporo miejsca między nuts a statywem, ale i tak pójdzie na packmana. Kombinuję trochę z trokami. Akcja ma być szybka: migiem odpiąć - trzasnąć fotki - migiem przypiąć. A tu wszędzie te cholerne kable he he.
  24. Ready to roll! Uprząż na kierownicę: Triglav (wielkie dzięki Prezesie za uszycie na czas) Torba w ramie: Uraltour Podsiodłówka: Bikepack Waga całości: 23kg ( z jedzeniem na 10 dni, ale bez wody - będzie pewnie dodatkowe 5kg ) Jeszcze wszystkie paski niedokładnie ponaciągane, trzeba poprawić kilka rzeczy, ale ogólny obraz jest.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...