Witam wszystkich.
Przeczytałem cały temat i jeszcze kilka innych i wciąż mam dylemat, proszę Was więc o radę, albo opis własnych wrażeń.
Po kilku latach telepania się po lasach i błocie na budowanym na bazie Scale rowerku sprzedałem go i zamierzam się teraz na rowerze relaksować. Latek przybyło, łeb posiwiał, sił mniej, a przede wszystkim dochodzi fotelik do targania. Chciałem zakupić Scott Aspect 30, ale natknąłem się na wątki o 29-o calówkach. Znalazłem SCOTT ASPECT 29 TOUR, czyli
1: Scott - lubię tą markę, nigdy się nie zawiodłem i niechętnie bym ją zmieniał,
2: tarcze - wg. mnie skuteczniejsze niż V-ki, mniej problematyczne i podobają mi się,
3: amorek - podstawowy, ale z regulacją i blokadą.
Mam 191 cm wzrostu i 95 kilo wagi, a dodatkowo wożę syna, który wraz z fotelikiem dokłada ok 25 kg i plecak fotograficzny ważący kolejnych kilka kg. Chciałbym rower wygodny i trwały, którym czasami (samemu oczywiście i po wypięciu fotelika) będę mógł puścić się do lasu na przejażdkę w górę i w dół, ale po ścieżkach.
I w końcu pytania:
- będzie mi się jeździło wygodniej na 29 Tour, czy lepiej postawić na zwrotność i trochę lepszy osprzęt Acpect 30 ?
- czy te rowery jakkolwiek różnią się trwałością ?
- wybrać ramę XL, czy XXL ?