atizylak

Sprzedam licznik rowerowy GPS MIO Cyclo 100-cały komplet tak jak na zdjęciach. Jestem 1 właścicielem. Od dłuższego czasu leżał w szafie i się marnował. Licznik wyrejestrowałem, więc nowy nabywca nie będzie mieć żadnych problemów z rejestracją na siebie i użytkowaniem. Urządzenie Mio Cyclo 100 wyposażone jest w ekran z powłoką antyodblaskową o przekątnej 1,8 cala, menu o nieskomplikowanej strukturze, a także pulpit z możliwością dostosowania go do potrzeb użytkownika, prezentujący dane wybrane przez rowerzystę. Z urządzenia można korzystać natychmiast po wyjęciu z opakowania i zamontowaniu na rowerze w układzie poziomym lub pionowym. Niewielkie gabaryty wytrzymałej i wodoodpornej obudowy (IPX7) sprawiają, że z komputera Mio Cyclo 100 można korzystać w każdych warunkach pogodowych. Dzięki długiemu czasowi pracy akumulatora, wynoszącemu do 18 godzin, można pokonywać dłuższe dystanse bez martwienia się o konieczność jego ponownego naładowania. Urządzenie Mio Cyclo 100 jest idealnym towarzyszem codziennych treningów: dzięki funkcji osobistego partnera treningowego możesz stawiać przed sobą wyzwania i poprawiać swoją wydajność. Urządzenie rejestruje czas, prędkość, odległość, wysokość, zużycie kalorii i pokonywane trasy dzięki wbudowanemu modułowi GPS. Po powrocie do domu można w łatwy sposób przeanalizować zarejestrowane trasy i udostępnić je w trybie online za pomocą aplikacji Mio Share zainstalowanej na komputerze. Mio Share to dostęp do informacji o Twoich treningach, analiza Twoich wyników oraz źródło wielu pomysłów na nowe trasy oraz wyzwań. Urządzenie Mio Cyclo 100 to idealny partner treningowy każdego miłośnika sportów rowerowych. Aplikację mioshare możemy sparować z naszym kontem na stravie, wtedy automatycznie nasze treningi zaczną lądować też na koncie na stravie. Cena 150zł i odbiór osobisty w Tychach, ewentualnie mogę wysłać.

Dadales ale Ty chcesz do Częstochowy aż dojechać? Czy tylko wkoło Tatr pętlę? W okolicy Tatr Słowackich lepiej na polu namiotowym spać bo to majątku nie kosztuje a przynajmniej Cię niedźwiedź nie zje ani Rumuny nie zatłuką.

Trasę rowerową masz od Nowego Targu do Trsteny. Potem albo masz albo nie masz. I sama sobie decydujesz czy jedziesz ulicą czy drogą rowerową często terenową lub asfaltem bo drogi rowerowej nie ma. Najgorszy odcinek z całej trasy to od łysej polany do ronda w Bukowinie gdzie na Gliczarów jechaliśmy. Po wyjeździe ze Słowacji czulem się jak bym do. Dżungli trafił, same smrodzace busy 1 za drugim.

Trochę mi się endomondo psuło więc w 1 części jest tylko 1 dzień i nie wszystko się zapisało. Ale 97% jest. https://www.endomondo.com/users/19259794/workouts/778923410 Warto zostawić bagaże i wjechać sobie do Chata pri Zelenom plese niebieskim rowerowym szlakiem czy żółtym pieszym, to ta sama trasa. Jest to szlak górski w tatrach na który można wjechać rowerem i dojeżdżamy do ładnego jeziorka i schroniska wokół których są wielkie szczyty. 2/3 szlaku to szutrówka pod górę a 1/3 to albo wypych albo można wjechać ale ciężko bo dużo luźnych kamieni. https://www.google.pl/maps/place/Chata+pri+Zelenom+plese/@49.2099999,20.2191889,17z/data=!3m1!4b1!4m5!3m4!1s0x473e21e7bf094aff:0x94a6741603ceecf!8m2!3d49.2099964!4d20.2213776?hl=pl

Trasa objechana. Bardzo polecam. Super widoki, trasy, serpentyny, podjazdy , zjazdy.

Mój amor reba solo air 2014(z tego roku rower to amor chyba też) domyślnie ma zablokowany tłumik a zablokowany tłumik to włączona blokada skoku. Po wlaniu oleju do goleni do której wkładamy tłumik , żeby go włożyć do końca, trzeba trzymać pokrętło blokady skoku wkręcone o około 90 czy 100 stopni po prostu z pozycji zablokowanej na odblokowaną i wtedy wkładamy tłumik i wkręcamy go najlepiej w tej pozycji. Zlałem jeszcze raz wszystkie oleje, zalałem od nowa i śmiga, ugina się cały amor. Dolne śruby przykręciłem na całkowicie zgiętym amorze tak jak tu ktoś pisał w poście że dzięki temu uszczelek kurzowych nie wydmucha. Linka manetki blokady skoku w pozycji zablokowanej jest wysunięta, zakładamy ją tak na nakrętkę 8mmm na tłumiku, ciasno żeby linka była na maxa napięta i pancerz nie miał luzu. Wciskamy manetkę i odblokowuje nam amora-wkręca tą nakrętkę o około 1/4 obrotu którą trzymaliśmy o tyle obrotu wkręconą przy wkręcaniu tłumika. Tak to u mnie wyglądało. Druga sprawa że ta manetka mi się tnie i zadziała raz na 15 prób albo i więcej, taki złom.

Mam ten sam problem. Rock shock to złom. Bo ta manetka prawie od nowości mi się zacinała. A widzę że na necie ludzie to samo mają.

Robię serwis mojej reby 29 solo air 2014. Wlałem olej do tej lagi kaj tłumik, i tłumika nie dało się włożyć. Wchodził tak z 4/5 długości i dalej nie szło. W manualu ( https://www.canyon.com/download/manuals/RS_bluto_reba_Manual_english.pdf)na 25 stronie jest coś napisane żeby kluczem 8mm tą nakrętkę z góry przytrzymać w innej pozycji niż jest bo ona do pierwotnej wraca jak puścimy(Tak ma być?). Tak zrobiłem i wszedł. Skręciłem wszystko trochę napompowałem i jak uginam z całej siły amora to tak do połowy , max 2/3 się ugina. Za dużo do tłumika wlałem oleju? Bo chyba z 5x wlewałem bo się z nim mocowałem bo nie chciał wejść. W dolnych goleniach to w 1 było zero oleju ani kropli a drugiej z 15 kropel tyle że tylko samo dno kubeczka zakryło plastikowego.

Stań na pedały i pojedź kawałek na stojąco. Jak będzie trzeszczeć to znaczy że to nie sztyca.

Crossride'y do droższego modelu wkładali , choć może z osią 12mm tylną a takie droższe są: http://katalog.bikeworld.pl/2014/web/produkt/rowery/mtb_29er_hardtail/canyon/38221/grand_canyon_al_slx_7_9 Byleby dobrze działały i się nie popsuły jak model crossone.

Zawsze mi się wydawało że crossride'y są lepsze bo były droższe, ale patrząc teraz na ceny to się jakoś zatarła ta różnica w cenie. Może ktoś coś napisze jeszcze.

Dostałem dzisiaj nowe koło Mavic Crossride FTS-X INTL 016 9x135 tył. W zamian za tamto stare mavic crossone disc co się piasta złamała. Jak będzie pasować to będę bardzo zadowolony.

Nijak. W piątek 8 kwietnia zabrali koło(a jest 23), a nowego jak nie było tak nima.

Yapa u mnie złamana piasta tylne trzeszczała.

4618 z wysyłką.

Canyon twierdzi że przyśle do mnie kuriera który odbierze koło i zawiezie na gwarancję do Mavica. Próbuje sprawę załatwić od poniedziałku a mamy czwartek i zero postępu. Nikt się tam nie przejmuje że się piasty łamią.

Słychać przy rozpędzaniu i jeździe pod górkę, choćby małą. Prz jeździe bez obciążenia przeważnie nie słychać.

Ja ważę max 80kg a często mniej.

Ten rower to jest delikatny jak jajko.

Nagrałem parę filmików z trzeszczenia mojego roweru a oto jeden z nich, na którym na postoju naciskam na pedał. Na filmie i zdjęciu poniżej widać że te 2 elementy się rozdzielają. Chyba coś pękło , albo się odkręciło? Wie ktoś może bo to raczej nie ma tak być. Zdjęcie:

Posprawdzam.

To raczej nie suport bo mam nowy a nic się nie zmieniło.

Założyłem inne pedały na smarze, zdjąłem plastikową osłonę co jest między kasetą a szprychami. Zdjąłem kasetę, poczyściłem tam wszystko i założyłem z powrotem. Zobaczymy. Jeszcze nie testowałem. Szprychy wydaje mi się że są wystarczająco naciągnięte, na razie ich nie dociągałem tylko palcami poszarpałem czy jakichś luzów nie ma. Opakowanie Canyona wygląda solidnie. Mogłoby z rąk wypaść i z rowerem nic się nie powinno stać. Ale też "solidnie" kosztuje.

Reba29er rower z tematu tak skrzypi. Rzezniol , tak na forum jest temat że komuś rower skrzypi z tego powodu co opisałeś, ja zdejmowałem koło, nasmarowałem elementy styku ośki z ramą ale to nic nie dało. Tu chłop mówi że przez za krótką ośkę mu skrzypiało a u mnie to wygląda podobnie. http://www.forumrowerowe.org/topic/69270-piastaoska-stuki-i-skrzypienie-podczas-pedalowania/

Posprawdzam, mam 2 pedały spd w starym kole(które nie skrzypi) to zamienię ale wydaje mi się że to nie to, są na max dokręcone. Może to te szprychy. Bo właśnie im większy nacisk na tył tym bardziej skrzypi. Kajś z tylnej części roweru to dochodzi raczej.