Skocz do zawartości

filipog44

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    667
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez filipog44

  1. @PunkxtrDzięki za podzielenie się historią, to bardzo cenna wskazówka. Może się przydać już niebawem. @skom25Również dziękuję, to naprawdę pomocne informacje. Dziękuję też za Wasze zaangażowanie w sprawie. Wczoraj (06.07.2022) przesyłka z amortyzatorem dotarła do Gregorio. Jednocześnie, przed chwilą dostałem od Gregorio odpowiedź na mojego maila: ,,Szanowny Panie, Pierwszy raz spotykamy się z takim zdarzeniem - opisem problemu. Z opisu problemu możemy domniemywać, że problem leży po stronie obsługi serwisowej produktu, nigdzie też Pan nie dołączył potwierdzeń wykonania serwisu, o których Pan wspomina. W związku z tym, w celu weryfikacji, jedyną możliwą formą jest fizyczna weryfikacja stanu technicznego produktu, tylko podczas oględzin serwisowych - u nas w serwisie. Wtedy będziemy mogli zweryfikować zasadność reklamacji, oraz stan techniczny problemu. Warto nadmienić, że od zakupu produktu upłynęły już prawie 2 lata, a wcześniej produkt nie wykazywał żadnych wad - brak takich informacji w przesłanej wiadomości. Proszę o przesłanie produktu do nas, wraz z: -dowodem zakupu -zgłoszeniem reklamacyjnym (może być wydruk maila) -potwierdzeniem wykonania przeglądów serwisowych wymaganych w celu utrzymania jakości pracy produktu, o czym został Pan poinformowany w momencie zakupu/otrzymania produktu -oraz w miarę możliwości opinią np. biegłego potwierdzająca istnienie wady produktu Czy może Pan przesłać opinię biegłego, w której to będzie stwierdzenie istnienia wady produktu, lub Pana uprawnienia w tej dziedzinie? Aktualnie brak podstaw do uznania Pana roszczeń reklamacyjnych. Dziękuję, Pozdrawiam | Best regards" Teraz, gdy udało się nawiązać kontakt, nie pozostaje mi chyba nic innego jak odpowiedzieć na powyższego maila zgodnie z prawdą, tzn. że reklamowany produkt został wczoraj doręczony, podając nr przesyłki, wraz z dowodem zakupu, wydrukowanym i wypełnionym zgłoszeniem gwarancyjnym oraz opisem wady, a dodatkowo, płytą CD z nagranym filmikiem, przedstawiającym wadę. Nie posiadam opinii biegłego, a jej zasięgnięcie nie jest już możliwe, bo widelec został już wysłany. Oraz kluczowa sprawa: ,,-potwierdzeniem wykonania przeglądów serwisowych wymaganych w celu utrzymania jakości pracy produktu" - mniemam, że chodzi o tzw. "przeglądy gwarancyjne", wykonane w autoryzowanym serwisie co 125 godzin jazdy lub raz w roku, potwierdzone pieczątką w karcie gwarancyjnej (której nie mam, bo jej nie otrzymałem) - takowych oczywiście nie posiadam. Natomiast interpretując wprost - potwierdzeniem wykonania ,,przeglądów serwisowych wymaganych w celu utrzymania jakości pracy produktu" mogą być dwie korespondencje mailowe z Serwisem Bajka, gdzie zostały wykonane dwa podstawowe serwisy (we wrześniu 2020 oraz w lipcu 2021) wraz z dwoma zdjęciami goleni górnych. Nie jest to natomiast autoryzowany serwis Fox, wskazany na stronie Gregorio, zatem można przypuszczać, że nie zostanie to uznane przez gwaranta. @Punkxtrjak sądzisz? Potwierdzenia trzeciego serwisu, wykonanego z kolei w autoryzowanym serwisie Fox - Bicykleta, w październiku 2021, nie posiadam w jakiejkolwiek formie. Chyba, że jego właściciel w jakiś sposób by to poręczył. ,,(...) o czym został Pan poinformowany w momencie zakupu/otrzymania produktu" - nie zostałem poinformowany, że jest to warunkiem utrzymania gwarancji i zamierzam szczegółowo to opisać, podobnie jak w przypadku siodła, o którym powyżej wspomniał @Punkxtr Jak sądzicie, czy to dobra taktyka? A może macie inny pomysł na rozegranie tej sprawy?
  2. Nie, nie dostałem nic takiego.
  3. Zgodnie z Waszymi sugestiami, wysłałem amortyzator do Gregorio w ramach reklamacji. Do paczki z widelcem wrzuciłem wypełniony formularz, paragon, opis wady i dodatkowo płytę CD z nagranym filmikiem. Zupełnie przypadkowo, na ogólnej stronie Gregorio, w zakładce ,,Autoryzowane serwisy" znalazłem informację o której wspominasz: https://gregorio.pl/autoryzowane-serwisy/ ,,Interwały serwisowe FOX / MARZOCCHI Serwis gwarancyjny jest obowiązkowy co 125h jazdy lub raz w roku (w zależności co wypada wcześniej) w celu utrzymania pełnej dwuletniej gwarancji. Aby zachować wysoką kulturę pracy oraz trwałość produktów FOX w przypadku standardowego użytkowania, zalecamy stosować przynajmniej poniższe interwały serwisowe:" Amortyzator mam prawie 2 lata, więc zgodnie z powyższym, na dzień dzisiejszy, teoretycznie, powinny być wykonane 2 takie serwisy (jako, że 125 godzin jazdy jest niemierzalne). Nie wykonałem takiego pełnego serwisu "gwarancyjnego" o jakim mowa. Powód jest bardzo prosty - nie zostałem w żaden sposób poinformowany, że wykonanie serwisu gwarancyjnego co 125 godz. jazdy lub raz w roku jest obowiązkowe, aby zachować 2-letnią gwarancję. Amortyzator przeszedł zatem 3 serwisy podstawowe (goleni dolnych), a nie, rzekomo wymagane przez Gregorio, pełne "serwisy gwarancyjne". Kupując widelec, zawarłem umowę pomiędzy Sklepem Gregorio, na odrębnej stronie internetowej: https://sklep.gregorio.pl/ Zawartą umowę stanowi regulamin, którego znajomość i akceptację potwierdziłem na etapie kupna: https://sklep.gregorio.pl/pl/i/Regulamin/5 Regulamin przeczytałem w całości, przed dokonaniem zakupu i jak sami możecie zauważyć, do chwili obecnej nie ma tam żadnej wzmianki, że warunkiem utrzymania gwarancji jest wykonywanie "serwisu gwarancyjnego" w autoryzowanym serwisie co 125 godzin jazdy lub raz w roku. Takiej informacji nie ma zarówno w regulaminie, ale także w żadnej innej zakładce na stronie sklepu. Nie otrzymałem jej też w żadnej z przesłanych wiadomości od momentu kupna widelca (np. w mailu z załączoną fakturą czy w trakcie korespondencji ze sprzedawcą). Mało tego - takiej informacji nie ma nawet w jakimkolwiek dokumencie, dołączonym do amortyzatora. Był jedynie paragon, przypięty do karteczki z zalecanymi interwałami serwisowymi oraz informacją, że, cyt. ,,Stosowanie nieoryginalnych części zamiennych skutkuje utratą uprawnień gwarancyjnych". Zdjęcie wspomnianej kartki: https://photos.app.goo.gl/hD7fQWPqdyRTYYyP6 W związku z powyższym, taki obowiązek nie istnieje, bo sprzedawca nie poinformował mnie o nim w jakikolwiek sposób. Nie określa tego zawarta pomiędzy mną, a sprzedawcą umowa (regulamin). To, że taka informacja widnieje na osobnej stronie internetowej, nie stanowi żadnej podstawy do nałożenia na kupującego takiego obowiązku. Gregorio nie ma podstaw warunkować rozpatrzenia reklamacji od wykonania "przeglądu gwarancyjnego". Jak sądzicie, co w takiej sytuacji?
  4. Moim zdaniem, amortyzator kwalifikuje się do reklamacji. Tym bardziej, że jest nowy, więc nie jest to kwestia np. nieprawidłowo wykonanego serwisu czy użytkowania i blokada powinna działać.
  5. Zauważyłem coś jeszcze, może będzie to dobra poszlaka. Tuż po zachodzie słońca, wybrałem się na przejażdżkę. Nadal było gorąco - około 29 °C, a więc warunek wysokiej temperatury spełniony, ale było już ciemno. Amortyzator pracuje w takich warunkach gdzieś po środku: nie idealnie płynnie (jak by troszeczkę brakowało mu siły na pełny wyprost, jak by uszczelki mocno ściskały golenie), ale jest prawidłowe ugięcie wstępne w trakcie jazdy (ok. 20% = 2 cm) i reaguje nawet na mniejsze nierówności, można uznać, że działa dobrze. Może to oznaczać, że temperatura ma drugorzędne znaczenie i wygląda na to, że największy wpływ na upośledzoną pracę amortyzatora ma silne światło słoneczne w połączeniu z wysoką temperaturą (np. 30 °C). Wtedy zawsze jest najgorzej, amortyzator pracuje bardzo skokowo, jest twardy i pojawiają się piski, co widać na filmie w pierwszym poście. Mam dwie poszlaki: uszczelki kurzowe zmieniają swoje właściwości w pełnym słońcu i upośledzają pracę widelca, a ich wymiana rozwiąże problem golenie górne rozszerzają się pod wpływem temperatury i słońca I teraz pytanie - co jest bardziej prawdopodobne?
  6. Dokładnie. Rozważam jeszcze taką opcję, jak napisałeś, czyli kupić coś zapasowego na przeczekanie, aby móc jeździć rowerem. Udało mi się znaleźć 2 widelce, które byłyby kompatybilne z moim rowerem (rozmiar koła 27,5", stożkowa sterówka, piasta ze sztywną osią 15 x 100 mm i mocowanie hamulca post mount): sztywny widelec za 700 zł: https://allegro.pl/oferta/widelec-karbonowy-og-evkin-27-5-1-1-8-1-1-2-mtb-11500963045 jakiś podstawowy Suntour za 300 zł: https://allegro.pl/oferta/amortyzator-sr-suntour-mobie-a32-27-5-11783316379
  7. Niestety, jest takie ryzyko i właśnie tego się obawiam ☹️ Z kolei wysyłając widelec na gwarancję na pewno stracę możliwość jeżdżenia rowerem przez nieokreślony czas w środku sezonu, a dodatkowo też nie ma pewności, że amortyzator zostanie prawidłowo i trwale naprawiony lub wymieniony na nowy. Mogą stwierdzić, że działa prawidłowo i odesłać, albo odrzucić reklamację pod byle pretekstem.
  8. Skontaktowałem się ze sprzedawcą (Gregorio), opisując problem. Zaproponowałem wymianę widelca na nowy lub zwrot środków w ramach rękojmi. Reklamacja wydaje się jedyną słuszną opcją, ale tak jak sądziłem, w pierwszej kolejności konieczne jest wysłanie amortyzatora do Gregorio, a wówczas, w ciągu 14 dni wykonają ekspertyzę i będą mogli rozpatrzyć reklamację. Przypuszczam, że cała procedura (rozpatrzenie reklamacji, a następnie wymiana lub naprawa, czy nawet mało prawdopodobny zwrot pieniędzy) potrwa znacznie dłużej. Wiąże się to z brakiem możliwości jeżdżenia rowerem w środku sezonu, a to dla mnie największy koszmar. Postanowiłem, że w najbliższych dniach oddam amortyzator do zaufanego serwisu i w pierwszej kolejności wymienimy uszczelki kurzowe na nowe, a przy okazji zostanie wykonany serwis. Jest szansa, że po wymianie uszczelek kurzowych, amortyzator zacznie pracować prawidłowo, a jeśli nie, to wtedy ponownie rozważę reklamację amortyzatora. Jeśli macie jakieś sugestie lub porady to będę za nie bardzo wdzięczny. 🙂
  9. Dokładnie, masz rację. Teraz, z perspektywy czasu, wszystko wydaje się oczywiste, ale dojście do tych wniosków zajęło sporo czasu, tym bardziej, że często jeżdżę wieczorami i nocą, gdy jest już chłodniej (a wówczas amortyzator pracuje dobrze) i to było mylące, utrudniało ustalenie/sprecyzowanie wady. A więc problem występuje od początku, ale został określony i ujawniony niedawno.
  10. Słuszne uwagi, dzięki. Niestety nie mam takiego dowodu, ale zastanawiam się, czy jest to konieczne, jak również wykonanie przeglądu gwarancyjnego w Gregorio w ciągu pierwszego roku od zakupu. Takiego wymogu ani wzmianki nie ma zarówno w regulaminie sklepu internetowego Gregorio: https://sklep.gregorio.pl/pl/i/Regulamin/5 ani w dokumentacji amortyzatora (instrukcja obsługi, instrukcja dostrojenia), ani w jakimkolwiek dokumencie od sprzedawcy (np. w mailu po zakupie). Do paragonu jest dołączona jedynie karta z zalecaną częstotliwością poszczególnych czynności, takich jak czyszczenie goleni czy pełny serwis co 125 godzin jazdy. Tutaj odnośnik do zdjęcia tej karty: https://photos.app.goo.gl/hD7fQWPqdyRTYYyP6 W górnej części jest też napisane, że są to jedynie zalecenia, aby zachować wysoką kulturę pracy, nie jest natomiast napisane, że niezastosowanie się spowoduje utratę gwarancji. Utratę gwarancji może spowodować ,,stosowanie nieoryginalnych części zamiennych" (widoczne w dolnej części). Absolutnie nie podważam tego co piszesz, bo Twoje sugestie są bardzo cenne, jedynie zwracam uwagę na małą rozbieżność z tym co podaje producent. Pełna zgoda, że warto najpierw zbadać temat, przed zgłoszeniem reklamacji.
  11. Słuszna uwaga, dzięki. Do Gregorio mam prawie 400 km w jedną stronę, więc osobiste zawiezienie widelca odpada, ale mam oryginalny karton, więc mogę wysłać go kurierem, po wcześniejszym zgłoszeniu reklamacji. Niestety nie, nie zrobiłem przeglądu gwarancyjnego w Gregorio. Natomiast wszystkie przeglądy robiły autoryzowane serwisy Fox (np. Bicykleta). Górne golenie są w idealnym stanie. Serwis pod koniec października potwierdził brak zużycia a wręcz śladów użytkowania.
  12. Dziękuję za Wasze odpowiedzi 🙂 Lagi są w idealnym stanie, nie ma na nich żadnych rys ani przetarć. @skom25 Twoje przypuszczenia mają sens, tylko jeśli uszczelki za mocno łapią golenie, to myślę, że amortyzator nie pracowałby świetnie gdy robi się chłodniej. Druga opcja wydaje się bardziej prawdopodobna, ale wówczas byłoby to powszechne u większości użytkowników tych amortyzatorów, a osobiście nie znalazłem w sieci nic na ten temat. Może trafiłem na wadliwy egzemplarz? @Galvatron i chyba wygląda na to, że to jest właściwa przyczyna problemu. Widelec nadal jest na gwarancji. Obawiam się tylko, że po zareklamowaniu, sklep sprawdzi działanie w zastanej temperaturze (np. klimatyzowanym biurze?) przy np. 22 °C i stwierdzi, że sprzęt działa prawidłowo, i jest wolny od wad, a następnie odeśle widelec w takim samym stanie. Mimo to, jeśli to wada fabryczna, na co wskazują objawy, to nie pozostanie mi nic innego jak reklamacja i odesłanie widelca. Jeszcze raz dziękuję i zachęcam także do dalszej dyskusji.
  13. Cześć, Mój amortyzator, Fox 32 Performance, cierpi na następującą przypadłość - w czasie słonecznych, ciepłych / upalnych dni, pracuje kiepsko, wręcz fatalnie. Gdy temperatura przekracza 25 °C, a szczególnie 30 °C i więcej, widelec utwardza się i nie pracuje płynnie, a skokowo. Zanika ugięcie wstępne. Czara goryczy przelała się w ostatnich dniach, gdy, poza kiepską, skokową pracą i utwardzeniem widelca, (prawdopodobnie) z uszczelek kurzowych zaczęły dochodzić dźwięki piszczenia / skrzypienia - tak, jak by amortyzator pracował zupełnie na sucho i nie był serwisowany od lat, co stoi w całkowitej sprzeczności ze stanem faktycznym, o czym poniżej. Słychać je w filmie poniżej. Problem występuje tylko w ciepłe lub upalne dni i nasila się w pełnym słońcu. Jednocześnie, problem całkowicie zanika gdy tylko temperatura spadnie do 20 °C lub niżej (np. nocą tego samego dnia) - wtedy amortyzator pracuje wzorcowo. Przede wszystkim płynnie i szybko - reaguje na najmniejsze nierówności. SAG wraca do prawidłowego i nawet przekracza docelowe 20% ugięcia (2cm). To reguła, od której nie ma wyjątków: za każdym razem gdy jest gorąco i słonecznie, amortyzator pracuje źle, a gdy zrobi się chłodniej (np. 18 °C), działa rewelacyjnie - tak jak powinien. Aby zobrazować problem, nagrałem filmik, wrzucam jako niepubliczny - najpierw środek ciepłego dnia, a od 1:25 - noc: Informacje dodatkowe: Amortyzator kupiłem fabrycznie nowy, w sierpniu 2020 r. bezpośrednio od oficjalnego dystrybutora - sklepu Gregorio. Data produkcji to 2018 r. Prawdopodobnie nie ma to znaczenia, natomiast na etapie zakupu, został zmieniony skok - z fabrycznych 120 mm na 100 mm. Problem występuje (dosłownie) od momentu wyjęcia widelca z pudełka - jeszcze przed montażem, ugiąłem widelec opierając o podłogę (było wówczas gorąco) i zauważyłem skokowe działanie (po ugięciu, nie prostował się w pełni, trzeba było "ręcznie" wyciągnąć ostatnie milimetry goleni). Pomyślałem, że problem zniknie pod obciążeniem, gdy amortyzator zostanie założony do roweru. Nie zniknął. Pomyślałem, że przyczyną jest fabryczna suchość wewnątrz, co jest obecnie normą. W ciągu miesiąca od założenia amortyzatora, został wykonany podstawowy serwis dolnych goleni, nasączenie gąbek smarujących i nasmarowanie uszczelek kurzowych. Był to wrzesień i wówczas jeździłem głównie wieczorami, co mnie zmyliło, bo amortyzator pracował poprawnie. Niestety, działał poprawnie, bo było chłodniej, a gdy tylko przyszedł cieplejszy dzień - problem powtarzał się za każdym razem. Problem występuje niezależnie od ustawień (ciśnienia, regulacji tłumienia odbicia i regulacji kompresji). Ponadto: Amortyzator nie jest katowany, jeżdżę rekreacyjnie w niewymagającym terenie (np. ścieżki Lasu Bielańskiego), a także po mieście. Jeżdżę tylko w suchych warunkach (brak styczności z błotem itp). Utrzymuję golenie i uszczelki w czystości. Mój sezon trwa od kwietnia do listopada, widelec nie jest narażony na śnieg czy sól. Amortyzator jest serwisowany częściej niż to konieczne: wrzesień 2020 (pierwszy serwis w ciągu miesiąca od montażu) lipiec 2021 r. (drugi serwis) październik 2021 r. (trzeci serwis na zakończenie sezonu) Nie był wykonywany pełny serwis z rozebraniem tłumika, ponieważ, biorąc pod uwagę styl mojej jazdy oraz warunki, w jakich amortyzator pracuje, nie było to konieczne, a także nie jestem przekonany, czy cokolwiek by to zmieniło. Regulacje tłumika działają prawidłowo. Co może być przyczyną fatalnej pracy amortyzatora w ciepłe i słoneczne dni? Jak sądzicie, co warto zrobić, aby również w wysokiej temperaturze amortyzator działał prawidłowo? Będę bardzo wdzięczny za pomoc.
  14. Twój tylny hamulec jest zapowietrzony. Układ jest nieszczelny. Miałem to samo z przednim hamulcem Shimano M396, odpowietrzenie pomogło, ale na krótko, problem pojawiał się ponownie.
  15. Bzdura, klocki w SLX M7000 są mocowane za pomocą śruby, nie zawleczki.
  16. Od niecałych 5 lat, również mam pompkę Beto MP-002, dotychczas byłem z niej zadowolony, nie sprawiała problemów. Pozwalała na precyzyjne ustawienie ciśnienia. Osobno wkręcana szpilka zapobiegała ubytkom powietrza podczas podłączania czy odłączania pompki. Kilka miesięcy temu, pojawiały się trudności w podłączeniu pompki - mimo odpowiedniego dokręcenia głowicy pompki, podczas wkręcania czerwonej szpilki, powietrze uchodziło z amortyzatora, uniemożliwiając jego napompowanie. Przy ponownym przykręceniu pompki, była już szczelna, udawało się ustawić odpowiednie ciśnienie. Niestety, w ostatnim czasie, podczas podłączania pompki, wystąpił niepokojący objaw (dosłownie) zrywającego się gwintu. Nie dało się dokręcić głowicy do wentyla amortyzatora (szpilka pompki nawet nie otwierała zaworu amortyzatora). Co ciekawe, aby sprawdzić, czy to na pewno wina pompki, udałem się do pobliskiego serwisu rowerowego, który dysponował taką samą pompką Beto. Podczas próby jej podłączenia, wystąpił identyczny problem, co bardzo mnie zaniepokoiło - obawiałem się, że uszkodził się gwint zaworu amortyzatora. Zauważyłem jednak, że zarówno gwint głowicy pompki jak i amortyzatora był w idealnym stanie - nigdzie nienaruszony. Przyczyną okazał się o-ring, znajdujący się w głowicy pompki. Po jego wyjęciu, bez najmniejszych problemów można było podłączyć pompkę, oczywiście nie dało się wtedy ustawić ciśnienia, bo była nieszczelna. Zauważyłem, że o-ring jest bardzo twardy i mało elastyczny. Najprawdopodobniej, pod wpływem czasu stracił swoje właściwości, stwardniał i być może minimalnie zwiększył swoją objętość, co nie pozwala na jego ściśnięcie w trakcie podłączania pompki, która jest wówczas bezużyteczna. Moje przypuszczenia potwierdziły się po użyciu innej pompki (Topeak Pocket Shock DXG). Ciśnienie udało się ustawić wzorowo, bez najmniejszych problemów. Być może można gdzieś dorobić o-ring do pompki Beto i nadal będzie sprawna, aczkolwiek nie jestem pewien, czy gra jest warta świeczki, sądząc po Waszych wpisach oraz tej samej sytuacji w serwisie. Osobiście kupiłem nową pompkę RockShox, którą mogę polecić.
  17. filipog44

    Kask budżetowy

    Skrót słowa "tysiąc" we wpisie na blogu jest błędny.
  18. Nie ma za co Fajnie, że moja rozpiska na coś się przydała Sam zdecyduj, ale chociaż na próbę śmiało możesz wyjąć jedną i nawet z ciekawości sprawdzić. Wtedy sam ocenisz, jak lepiej
  19. Super! Cieszę się, że udało się pomóc, od tego w końcu jest forum Ja miałem dokładnie takie same odczucia po wyjęciu elastomera ze swojego Suntoura XCM, 4 lata temu Jak ten czas leci.. Miłej jazdy! P.S. Piszesz "sprężyny", czy Twój amortyzator ma zatem dwie sprężyny? Po jednej w każdej goleni? (Pytam, bo w zależności od wersji XCM-a może być jedna, a mogą być dwie. Mój miał jedną sprężynę, a w lewej goleni była tylko blokada. Jeśli masz dwie sprężyny, a amortyzator nadal jest dość sztywny, jedną z nich śmiało możesz na próbę wyjąć i sprawdzić, jak amortyzator będzie pracował z jedną sprężyną.
  20. Tutaj wyjaśniłem bardzo szczegółowo, jak w bardzo prosty sposób wyjąć elastomer Kiedy miałem jeszcze XCM-a w 2013 roku, również po wyjęciu elastomera amortyzator pracował lepiej, wykorzystywał więcej skoku i był bardziej czuły. Chyba jest problem z przekierowaniem do posta, bo link otwiera tylko pierwszą stronę tematu: https://www.forumrowerowe.org/topic/116200-rower-kross-level-a2-2012/?p=1288433 W razie problemu, post wklejam poniżej: ,,Wyjęcie elastomera jest bardzo proste. Sam bałem się to zrobić bo nie jestem specem od takich spraw ale w końcu zabrałem się do rzeczy. Po wszystkim nie mogłem wyjść z podziwu jakie to wszystko banalnie łatwe Najpierw należy znaleźć jakieś narzędzie, klucz, obcęgi lub szczypce (obojętnie co, chodzi o to żeby w dwóch miejscach złapać korek pomiędzy tymi wypustkami które są na przemian na korku - dziura, wypustek, dziura, wypustek). Pierwsza czynność to odkręcenie korka który znajduje się na lewej goleni amortyzatora (z pozycji kierowcy), korek do regulacji naprężenia wstępnego z napisem PRELOAD. Chwytamy go w dwóch miejscach pomiędzy wypustkami np jakimiś obcęgami lub szczypcami i odkręcamy - to trwa najdłużej bo trzeba to robić kilkukrotnie. Gdy już korek zacznie się wykręcać i będzie wystawał wystarczy odkręcić go palcami w taki sposób jak np butelkę z napojem Gdy odkręcimy korek, odkładamy go gdzieś i naciskamy na kierownicę roweru, tak jak byśmy chcieli ugiąć amortyzator. Golenie wejdą do środka a sprężyna "wyjdzie" na wierzch. Wtedy chwytamy wystającą sprężynę przez jakąś szmatę żeby się nie ubrudzić i wyjmujemy ją (nie jest niczym przymocowana, po prostu "siedzi" sobie luzem we wnętrzu amortyzatora). Kładziemy sprężynę na jakieś szmacie lub gazecie i wyjmujemy z niej korek (na obu końcach spręzyny są plastikowe czarne korki po to żeby spręzyna swoimi końcami idealnie przylegała do wnętrza widelca.) wystarczy go podwadzić czymkolwiek i wyskakuje sam. Wtedy bierzemy jakiś drut i wkładamy go do środka sprężyny i wypychamy nim elastomer znajdujący się w spręzynie - zwykły kawałek czarnej gumy. Gdy już wypchniemy cały elastomer ze sprężyny, z powrotem nakładamy ten korek na jej koniec tak jak był. Wtedy pozostaje już tylko włożyć sprężynę do widelca, złapać ręką za widelec przy kole a drugą ręką za kierownice roweru i wyciągnąć zapadnięte wcześniej golenie (tak aby spręzyna "schowała się" cała do wnętrza amorka. Teraz już tylko pozostaje nałożenie i przykręcenie korka (tego z napisem PRELOAD). Gotowe! Ten zabieg jest w pełni odwracalny, elastomer w każdej chwili można włożyć z powrotem. Jednak jego wyjęcie nie wiąże się z żadnymi negatywnymi skutkami. P.S. Jeśli w środku będzie dużo brudu i mało smaru warto wszystko wyczyścić i nałożyć jakiś gęsto smar. To chyba wszystko W razie pytań, pisz Dam Ci linki do fotek które zrobiłem podczas wyjmowania elastomera to zobaczysz jak to wygląda w rzeczywistości Zdjęcia: Zewnętrzny korek znajdujący się u góry lewej Zdjęcia Zdjęcia Sprężyna z elastomerem SR Suntour XCM v3 Wnetrze widelca Zdjęcia Elastomer Elementy amortyzatora SR Suntour XCM V3 Przed rozpoczęciem ugnij amortyzator z całej siły i sprawdź ile najwięcej wchodzi (pewnie ok 5-6cm) Krok po kroku: 1. Okręć korek na lewej goleni (korek z pokrętłem naprężenia wstępnego z napisem PRELOAD) 2. Naciśnij kierownicę aby amortyzator się ugiął i żeby sprężyna "wyszła na wierzch" 3. Wyjmij spręzynę 4. Wyjmij plastikowy czarny korek na końcu sprężyny (obojętnie który, są dwa na jej obu końcach), po prostu podważ go czymś np śrubokrętem (zapamiętaj jak był włożony) 5. Wypchnij jakimś drutem kawałek gumy (elastomer) ze środka sprężyny 6. Jeśli jest brudno - wyczyść, jeśli jest za mało smaru - nałóż gęsty smar na sprężynę 7. Nałóż ten mały plastikowy korek na koniec sprężyny tak jak był 8. Włóż sprężynę z powrotem do widelca 9. Złap ręką za widelec a drugą za kierownicę a następnie "rozciągnij" amortyzator żeby sprężyna "schowała" się w widelcu 10. Nałóż i przykręć korek na goleni amortyzatora. Gotowe! Skok amortyzatora powinien się teraz zwiększyć o 2-3 cm. Wyjęcie elastomera nie niesie za sobą żadnych negatywnych skutków, w dodatku jest banalnie proste. Moim zdaniem warto to zrobić bo zawsze te 2-3 cm więcej skoku to zawsze coś. Różnica podczas jazdy jest wyczuwalna."
  21. Również gorąco polecam Serwis Bajka Grzegorza Lepszego serwisu w Warszawie nie znajdziesz, wszystkie swoje zlecenia wykonuje naprawdę na najwyższym możliwym poziomie, a na RockShoxach zna się jak mało kto. Ponadto wszystko relacjonuje szczegółowym opisem i zdjęciami, które otrzymasz w mali w dniu odbioru roweru, całość może także opublikować na swoim blogu, polecam na niego zajrzeć: serwisbajka.pl Ja korzystałem z jego usług, nawet aktualnie mój rower jest aktualnie u niego, między innymi właśnie na serwisie amortyzatora (RS Reba), lada moment odbieram rowerek
  22. Hamulec jest zatem uszkodzony (układ jest nieszczelny) lub jest mocno zapowietrzony. W takiej sytuacji powinieneś oddać rower na gwarancję lub zgłosić się do serwisu w celu zdiagnozowania problemu i/lub odpowietrzenia hamulca. Pierwsze rozwiązanie będzie bezpłatne, ale raczej potrwa jakiś czas, drugie natomiast będzie o wiele szybsze (jeśli hamulec jest tylko zapowietrzony, a nie uszkodzony), ale będziesz musiał ponieść koszt odpowietrzenia.
  23. Mógłbyś bardziej rozwinąć swoją wypowiedź? Oczywiście nie śmiem twierdzić, że to nieprawda, po prostu bardzo mnie to ciekawi (dlaczego tak jest i z jakiego powodu). Zee są zbyt mocne czy jak?
  24. Ja też robię w ten sposób, po każdej jeździe najpierw czyszczę golenie i uszczelki z kurzu suchą szmatką, a później lekko nasączam szmatkę Brunoxem Deo i przecieram golenie. Zajmuje to max 3 minuty a dzięki temu golenie i uszczelki zachowają się w dobrym stanie przez długi czas.
  25. Teraz rozumiem, dzięki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...