Skocz do zawartości

jendrzych

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    165
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez jendrzych

  1. Załączyli fotografię wersji większej. Dziewięciolitrowa ma tylko jedną taśmę na sztycę, a zaczepy są w sumie trzy (jeden na sztycę i dwa na sanki siodełka) więc liczba mnoga jest jak najbardziej uzasadniona.
  2. Naprawdę niezła cena za Apidurę. Aż się skusiłem...
  3. @Tomek21001 210? Gdzie? Jak? Kto?
  4. Jest jeszcze Topeak Backloader w wersji 6L i 10L. Mniejszego torbiela użytkuje kol. Kazafaza i to chyba w tych dniach, bo milczy... Sam się zastanawiam nad jedny lub drugim - czy forumowy guru, rękodzielnik tobołkowy, szepnie słówko o wrażeniach własnych nt. przedmiotowego Topeaka?
  5. W przypadku braku stabilnego i twardego podłoża, przy nagłym ataku obawy utraty stabilności, kotwię kartusik trzema szpilkami od tarpu, rozmieszczonymi co ca. 120st na obwodzie puszki i całość spinam trokiem rzepowym. Trzyma jak cholera!
  6. Ja używam. Wiele zależy od użytego palnika i warunków, w jakich gotujesz. Mój BRS-T3000 (czy jakoś), w plenerze, do zagotowania 0,5L wody spala ca. 10g gazu.
  7. Dyskusja o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą jest wystarczająco niepoważna, by ja uciąć. Ciach!
  8. Ciężar osprzętu bagażowego sam w sobie nie stanowi istotnej informacji. Tak samo litraż - jednemu 85L będzie mało, innemu 35 L starczy i jeszcze miejsce na zakupy zostanie... Jabłka i pomarańcze jak mawiają Anglosasi. Rzetelniej będzie podawać wskaźnik ciężaru osprzętu bagażowego przypadający na 1L jego pojemności. Apidura 1270g/43L + ~30 g/L Ortlieb (sakwy bagażnikowe) 5750g/84L = ~68g/L.
  9. @ishi - nie bywam w takich warunkach, to i nie martwię się. Niemniej kwestia interesująca. Myślę (rozważania nie poparte eksperiencją nijaką),że dopóki są zapięte nie powinno być problemu. A nie ma konieczności od- i dopinania w międzyczasie. Wieszczę - nie będzie kłopotu. Za dwa tygodnie powiem więcej.
  10. @kazafaza - rozważałem. Marzy mi się, żeby była elegancja-francja, bez kombinowania. Ale takie rzeczy to bez importu z USA pewno tylko w San Escobar. Albo na specjalne zamówienie u ślusarza. Spróbuję z Eskaesem - dodatkowe 600 g na kierownicy nie powinno robić różnicy...
  11. Przetestowałem dziś adapter do mocowania gdziebądź koszyków na bidony - SKS Anywhere. Zaskoczony jestem stabilnością tego ustrojstwa - pierwotnie był plan zamocowania gwintowanych gniazd na cybanty, ale chyba zostawię gumowane rzepy; trzymają wyjątkowo mocno i pewnie. EDYTA: Teoretycznie mógłbym Eskaesa użyć do montażu koszyka na mostku, ale nie wiem, czy nie lepiej byłoby mieć bidon w osi rury sterowej. Czy ktoś z szanownych kolegów zna dostępny w Lechistanie odpowiednik produktu pn.: Top Cap Cage Mount wyrabianego w Stanachprzez przedsiębiorstwo King Cage? Obrazek poglądowy:
  12. Wszycy mamy swoje potrzeby i niechęci. I króliki do gonienia.
  13. @porcelanowy A głupi ja, szukałem w ofercie koszyków rowerowych. Na szczęście, rychło w czas się opamiętałem i chwilę przed Twoim postem zmiarkowałem, że możliwości są znacznie bogatsze. Już nie błądzę. Szuflady druciane wyglądają kusząco.
  14. O to, to! Zawsze można obciąć nieco nad poziomym prętem a ogryzki zagiąć/zawinąć w dół wokół owego poziomego drutu. EDYTA: Pomyślałem, że można też poszukać w ofercie firm produkujących wyposażenie wewnętrzne mebli kuchennych...
  15. Nie chodzi o mocowanie - chodzi o gabaryty koszyków. Warsztatu nie mam, ani umiejętności, by z drucików giąć, spawać/lutować/lepić. Zamawianie kastoma finansowo mija się z celem. Te koszyczki, co to ich hamarykańscy basketpakerzy używają, to normalnie produkowane seryjniaki (Wald). Jest jeden takowy dostępny w polskim sklepie dla hipsterów. Niestety wciąż 15 cm wysokości i śpiewają za niego 125 cebulionów. Ekhm... nie jestem targetem Wciąż żyję nadzieją, żem coś przeoczył. Gdzieś.
  16. Ech... przygarnąłbym taki koszyczek. Niestety na naszym rynku wszystko ma wysokość większą niż 16 cm i nie mieści mi się między platformą bagażnika a kierownicą. Szukałem i nie znalazłem nic płytszego. Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie!
  17. Nie apostołuję hamakom - odpowiednie narzędzia dla właściwych celów. @yarr - spróbuj. Zdasz relację <joke> A żebyś sobie tyłka nie odbił na kamieniach, możesz zabrać to: LINK. </joke>
  18. Otul Lesovika faktycznie do kategorii super-lekkiej nie należy. Wypełniony jest ociepliną Climashield 4oz (133g/mkw) i zakres temperatur podany przez producenta jest dość optymistyczny. Inna sprawa, że podpinkę należy rozpartrywać łącznie z okryciem wierzchnim, z tym że zasadą jest, że podpinka powinna być cieplejsza niż śpiwór/topquilt. Sam uszyłem sobie underquilt 3/4 z ociepliną Apex Climashield 6oz (200g/mkw) i z systemem zawieszenia waży ca. 550 g dając mi komfort cieplny w plecach i przyległościach, do -3~4 st. (w wełnianych skarpetach, kalesonach i luźnych skarpetach). Spałem w hamaku przy -14 st. C z ww. podpinką + ekran na szybę samochodową. Żyję. EDYTA: Wagowo niekoniecznie musi hamak gorzej wypaść. Zależy co i jak porównywać... Okrycie wierzchnie, należy odliczyć, bo i tak potrzebne jest w namiocie. Podpinka zastępuje matę, więc też można wyrzucić ją z porównania. Reszta, w przypadu niektórych hamaków jest modularna (tarp, moskitiera, zimowa "skarpeta") i nie trzeba wszystkiego targać. Mój hamak + moskitiera + tarp z linkami, śledziami, ważą 1111 g i to jest wersja maks., bo mogę odjąć organzer na duperele i pokrowiec w formie wylinki (snakeskin), który genialnie usprawnia składanie i rozkładanie wszystkiego (45g) a czasem i moskitierę (158 g), co da wagę minimum 908 g przy komforcie o niebo lepszym niż w jakimkolwiek superlekkim namiocie jednoosobowym.
  19. @Mayfly Żaden ze mnie kolarz górski, ot turysta. Po potokach nie łażę ani po kamlotach. Żeby nie było - nikogo nie namawiam do jazdy w kroksach. Informuję tylko, że w moim przypadku to rozwiązanie się sprawdza - najdłuższy pokonany dystans w opisanej konfiguracji obuwniczej to 80 km cały dzień w deszczu, z czego ca. 30% po drogach polnych i leśnych gór Sowich. Co do komfortu - zaskakujące, ale było lepiej niż we wspomnianych wyżej decatchlonowskich butach biegowych za kilka dyszek...
  20. @zws Skarpety neoprenowe, nurkowe grub. 2mm z Deca - nie zajmują wiele miejsca. Kroksy, owszem. Dają się nieco ścisnąć - troczyłem po bokach, lub na górze podsiodłówki. Wciąż szukam alternatywy, niemniej zaletą jest pasek trzymający piętę, dzięki któremu da się w nich pedałować (w klapkach nie będzie to ani wygodne, ani bezpieczne). Nęcą mię kapcie do aqua fitnessu z wymienionego wyżej marketu sportowego - wyglądają na kompresowalne i obejmują całą stopę; pytanie, jak wygląda podeszwa (może da się usztywnić wkładką).
  21. Terrex'y mają stosunkowo twardą podeszwę - pedały nie wrzynają się w stopy, a te z kolei nie cierpną. Guma świetnie trzyma się platformy. Zaryzykuję stwierdzenie: typowe podejściówki.
  22. Decathlonowy Kapteren (czy też Run One Grip) ma miękuchną podeszwę z pianki i do dłuższej jazdy się nie nadaje. Przerobione na własnych stopach. Nie polecam...
  23. @zws Buty podejściowe Adidas Terrex + pedały platformowe. Podróba Crocs'ów w roli obuwia obozowego, w zestawieniu ze skarpetami neoprenowymi używanych w warunkach mokrych.
  24. Aby uzupełnić listę możliwych rozwiązań, dorzucę jeszcze adapter SKS Anywhere (tu: w zestawie z koszykiem). Wygląda na szpej, który łatwo da się zamocować gdziekolwiek za pomocą cybantów lub "trytek", jeżeli komuś paski rzepu dostarczone przez producenta wydadzą się niegodne zaufania. Swoją drogą - bardzo to podobne do ostatniej pozycji, jaką zaproponował KrisK.
  25. Rozpałka?! Przecież mówimy o minimalizowaniu ekwipunku, a rozpałka leży/rośnie dookoła . Trzeba tylko wiedzieć i chcieć...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...