
KrisK
Użytkownik-
Liczba zawartości
3 807 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
34
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez KrisK
-
[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18
KrisK odpowiedział Odi → na temat → NIERowerowe forum na max!
56km takie tam włóczenie się... ale dzisiaj jakoś tak słabo się jechało. Załóż sobie czujnik kadencji i pilnuj, żeby było tam zawsze 90 na wyświetlaczu. A w sumie co za różnica czy w pionie czy w poziomie jak na luzie? -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
KrisK odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Nie che nic sugerować, ale przez ronda walicie środkiem. Nie możecie tam dawać się wyprzedzić, bo was zabiją. To jest skrzyżowanie i macie prawo go przejechać środkiem i korzystajcie z tego BEZWZGLĘDNIE. Jak jest szeroko to bliżej lewej krawędzi niż prawej. Po prostu na rondzie nie ma miejsca na wyprzedzanie niczego. Nie dawajcie mm odstępstwa. Przed wjazdem jesteście na środku pasa i sobie ordynarnie tniecie po optymalnej trajektorii. Kierowcy czekają. Są trzy powody. Pierwszy ze tam nie ma miejsca i mogą was zepchnąć jak będą wyprzedzać. Drugi, że wyjeżdżając z niego was przytną a wcale nie pojadą szybciej niż rower. Trzeci że jeśli was jednak wyprzedzą to zasłonią was innym. Co do tirów to ostatnio naprawdę jestem zaskoczony, bo co do zasady na szosach zachowują się dobrze. Jeden w KRK odwalił mi krzywą akcję gdzie naczepą mijał mnie może z 30cm od ręki. Niestety zdjęcie mi wyszło rozmazane wiec nei dostanie wezwania od niebieskich bo byłem zdeterminowany. A i to jedyni kierowcy, którym jak sie zjedzie na przystanek to potrafią sprytnie i sprawnie wyprzedzić. Ostatnio kilka razy tak miałem holowałem tira i widząc przystanek tylko rzucałem okiem na kierowcę i słyszałem ze skubaniec redukuje. W trzech wypadkach zrobili to sprawnie i jeszcze odjechali zestawem tak, że z przystanku miałem gdzie w tempo wjechać tak żeby cała kolumna za mnie się nie wpakowała. Zachowali się tak jak bby jeździli szosami i ogarniali temat... Gorzej jak zahaczysz o reling i cie zwinie. Jak będziesz miał farta to nie wciągnie ci roweru pod auto i nie przejedzie Ci po nogach a tylko szmajtnie na pobocze. Jednak w takiej sytuacji lepiej trzymać łapki na kierownicy, bo nawet jak kierowca trąci to da sie ustać a chociażby mieć cień kontroli nad tym w co nas wyrzuci. A jak już koniecznie chcecie sie rozmówić z kierowcą to najlepiej dogonić i zapukać. To dopiero studzi... Ta świadomość, że gość na rowerze może ich dogonić i wytargać z auta... A brutalnie to najlepiej mieć kamerkę i wysłać filmik ze swoimi danymi na policję. Zapewniam Was, że jak byśmy to systematycznie robili to by szybciutko się kierowcy uczyli. Owszem będziecie wzywani na komendę jako świadkowej, ale chyba gra jest warta świeczki. Ta świadomość ze każdy samochód może być foto pułapka bardzo studzi. A jak by tak było z rowerami i by się rozniosło to szybciutko by mistrzowie prawka potracili a reszta kozaków by odpusciła. Zostaliby tylko popełniający błędy a tych łatwiej wyczaić niż brawurowych czy hamskich. -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
KrisK odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Nie no ale tak to nie może być Nic nie stuka nie cyka w rowerze? -
[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18
KrisK odpowiedział Odi → na temat → NIERowerowe forum na max!
No a ja dzisiaj leniwie... W sumie miałem nie jechać, bo misie i zgoniony jestem po weekendzie. Ale miałem taką zamułę, że siedziałem przed kompem i nic nie mogłem zrobić. Więc wsiadłem z przekonaniem, że będzie beznadzieja i że będzie boleć i że będę zmordowany. Nic bardziej mylnego. Początek trochę leniwy, ale potem sie jechało bardzo zacnie. 36km średnia 26,1 Ale z drugiej i trzeciej 10 było po prawie 29 biorąc pod uwagę że to jednak nieszczęsny deptak wałami i zwolnień, a nawet stopów jest tam sporo to nieźle. Fajnie, bo z zapasem pod nogą momentami po płaskim po 40 na liczniku... Wróciłem świeży i co ciekawe obolałe nogi odpuściły. Cały dzień kolano mi dawało sobie znać i nagle spokój. Nie mówiąc już o mięśniach, które cały dzień takie ociężałe były i odpuściły. Ogólnie bardzo regenerujący wyjazd i fizycznie i psychicznie. -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
KrisK odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Mnie wkurzył dzisiaj na ulubionej trasie kosmonauty kolega w czarnej stylówce, który albo robił interwały albo segment... Choć na strawie go nie znalazłem... W każdym razie napierał jak by sie do kibbelka spieszył i ordynarnie wyprzedzając spychał ludzi z przeciwka jadących... Ale w sumie mnie nawet o uśmiech przyprawiła jego mina jak chciał to samo zrobić ze mną.... Cóż krzyknąłem uwaga docisnąłem... Chłopak dał po heblach... Nie rozumiem gości na kolarkach jadących tam robić trening. I robią dokłądnie to za co ganią kierowców i przez co sie boja jeździć ulicami. Cisną na czołówki wyprzedzają na mm i to nieraz małe dzieci. Straszą ludzi... I jeszcze z jakąś taką agresją do ludzi sie odnoszą. Dlaczego nie jadą gdzieś gdzie mogą sie rozwinąć? To nie jest fakt, tylko wyobrażenie, a raczej przekonanie i to mylne. Wiesz co ile są przystanki? Wiesz ile stoi autobus średnio na przystanku? Wiesz, po jakim czasie ja dogoni? Wiesz, z jaką prędkością porusza się normalnie autobus na KJ? Podpowiem Ci. Średnia to około 3min na km.... Czyli tak wolno jak jadą naprawdę wolni rowerzyści. Musiałaby jechać starowinka na rowerze, żeby spowolnić autobus. I w dodatku musiałaby jechać centralnie przed nim cały czas. Rozkłady się układa dla ruchu na ulicy i do niego dostosowuje. Wiec jeśli autobus sie tam spóźnia to nie wina rowerzystów a układającego rozkłady, bo zastosował zły przelicznik. A w KRK głównym czynnikiem spowalniającym są nie rowery a SAMOCHODY. Zresztą prędkości średnie w centrum (wewnątrz II obw.) o ile mi wiadomo wzroły odkąd powszechny się tam stał ruch ROWEROWY. A więc, pomimo że prawie zawsze się musisz "wlec" za kilkoma rowerzystami dojedziesz szybciej niż jak by śmiały tam samochody. W mieście za szybkość przejazdu odpowiada nie prędkość a płynność. A rowerzyści tą płynność dają. Dodatkowo rowerzyści są świetnym elementem umożliwiającym wyłączanie świateł na przejściach. Bez nich masz sznur aut i pieszy nie może wejść. Rowerzysta jest azylem dla pieszego. Co więcej, samochód prawie zawsze musi się zatrzymać, żeby puścić pieszego a rowerzysta prawie nigdy. Więc kierowca jadący za rowerzystą po prostu pojedzie wolniej, ale płynnie i nie zatrzyma się co nie spowoduje zatrzymania kolumny aut i powstania korka... Kierowcy, którym sie wydaje, że rowerzysta go straszliwie spowalnia jest strasznie irytujacy. A taki co jeszcze będzie temu dawał wyraz... A najbardziej mnie wkurzają kierowcy, którzy boją sie wsiąść na rower i pojechać ulicami, ale będą się irytować na rowerzystów, bo ich spowalniają. Od dawna powtarzam ze tacy ludzie boją się swoich sobowtówrów za kierownicą. Uważam ze każdy przed zdaniem prawka powinien wykazać się przejechaniem w ruchu ogólnym przynajmniej 2k km na rowerze. nie żadnymi śmieszkami, ale ulicami i szosami. Od razu by poziom bezpieczeństwa na drogach wzrósł jak by się towarzystwo przejechało i poczuło o co w tym chodzi. Zresztą jak by pojeździli po mieście i zobaczyli jak koszmarnie auta przeszkadzają w jeździe i ile razy okazuje sie ze to obi są wyprzedzajacymi.. Może by się skończyły wieczne płacze jak to straszliwie rowerzyśći spowalniają. -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
KrisK odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
@kosmonauta80 nie przejmuj się... Jak dobrze pójdzie ulica zostanie uspokojona i będziesz miał tam obligatoryjną 30. Zresztą jak na olbrzymim obszarze krakowa już masz co nie do wszystkich dotarło. Poza szczytem nie ma tam najmniejszego problemu, żeby wyprzedzić rowerzystę. W szczycie i tak utkniesz za chwilę w korku wiec nawet ameby wyprzedzają korek. Takie wyprzedzanie jest tylko złudzeniem, że będzie szybciej. Prawda jest taka, że masę ludzi z tego rejonu jeździ do pracy rowerem. A alternatywy tam za bardzo nie masz.To jest dzielnica, która jest w zasięgu roweru do centrum i zasadniczo docelowo to właśnie rower powinien tam być głównym wyborem dla dojazdów. Średnie prędkości na tej ulicy i tak są poniżej 20. Rowerzyści wbrew pozorom tam są zbawieniem, bo uspokajają ruch. Wyjechanie z bocznych ulic bywa tam wyzwaniem, bo "spieszący się" nie puszczają a masz ciągły sznurek aut. Taki jadący rowerzysta robi wyrwy. A rowerzysta tam ma większą prędkość transportową niż autobus wiec czekanie za nim nie koniecznie jest uzasadnione. Co do kierowców MPK tam to zasadniczo wielu powinno stracić prawko. Ich wyprzedzanie na siłę 200m od przystanku po to, by zajechać rowerzyście drogę jest kretynizmem. W okreśie kiedy mierzyłem czasy rower vs auto sporo tam bywałem i poza późnym wieczorem rower tam zawsze wygrywał prędkością komunikacyjną. Wydaje Ci sie, że rowery spowalniają. One jadą wolniej, ale na prędkość samochodów wpływają pozytywnie i podnoszą średnią, z jaką jesteś w stanie przejechać cały odcinek. Tylko tak wsiadając do auta trzeba przestać się spieszyć. Przestać sobie wmawiać, że jak szybciej dojedziesz do następnego czerwonego to będziesz szybciej u celu. Kuriozalnie to nawet jak jeździsz szosami potrafisz doganiać osobówki. Nie dlatego że jedziesz rowerem tak szybko, ale oni dojadą do skrzyżowania odległego i o 2km trochę szybciej i potem tam kwitną za sznurkiem próbującym się wbić w główną drogę. W mieście a szczególnie w KRK rower ma prędkości dotarcia zbiżone do samochodu. I nie mówię o jeździe takej jak teraz sobie pozwalam a o jeździe zwykłym trekingiem z sporym obciążeniem. Nieraz z dzieckiem w foteliku. -
[Zdjęcia] Codziennie Jedno Zdjęcie
KrisK odpowiedział klon → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Bo dolina Prądnika. Jednak zdecydowanie trzeba tam być albo wcześnie rano (10 to nie wcześnie ) albo przynajmniej w tygodniu, żeby nie trafić na tłumy. -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
KrisK odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
@wkg nie wiem, czy ode mnie. Ty zdaje sie nie lubisz za bardzo szosy. A my ostatnio głównie szosę męczymy z elementami szutrów. Choć ta dzisiejsza to widokowy sztos a dodanie jej więcej terenowego smaczku nie powinno być trudne. Przynajmniej do momętu kiedy nie wyasfaltują zielonki wszystkich szlaków. W każdym razie cały przejazd WTR ma jedną zaletę, tłucze się kilometry po płaskim. -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
KrisK odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Jest i trzecie. Ktoś, kto nie ma życia. Jakiś smutny człowiek, któremu poszło w złośliwość. -
[Aliexpress] Sprawdzone zakupy
KrisK odpowiedział milosh → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Jak kupowałem czujniki kadencji xoss to się im skończyły te co zamówiłem. Zamawiałem zestaw 2 w jednym opakowaniu. Oni mieli tylko takie. Napisali do mnie z informacją, że przepraszają zę się skończyły ze bedą mieli do dwóch tygodni te czujniki i oczywiście mi wyślą i czy zgadzam sie na wydłużenie czasu na wysyłkę. Zgodziłem się. Ale wszystko szło normalnie przez alli i oni ten czas na wysyłkę i realizację całości sami wydłużyli. Więc masz do czynienia z cwaniaczkiem. Uczciwi wszystko załatwiają co do zasady przez alli. Tak samo raz miałem zwrot, bo coś się chińczykowi pochrzaniło i szło przez alli nie kombinował z zadnymi anulowaniami i zwracaniem kasy. On nie wysłał w terminie i alli odesłało mi kasę. Bo pamiętaj, że sprzedawca nie dostanie kasy do momętu kiedy ty nie potwierdzisz, że dostałeś albo nie upłynie odpowiedni czas. Jak nie wyślą w terminie jest zwrot kasy. Jak nie dojdzie zwrot... Jak założysz spór to blokują kasę do momentu rozstrzygnięcia. Jak chcą omijać alli to znaczy ze kombinują -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
KrisK odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Na szczęście są bardzo ogarnięte umieją wybierać miejsce i wiec idzie to sprawnie niemal po żołniersku. Dokładnie tak samo... Pomijam, że z włażeniem w krzaki to zależy. Sporo jeździmy tam gdzie nie ma wścibskich oczu albo jest juz za puźno dla kolarzy a jak sie jakiś napatoczy to cóż... A na tacy... No nie wiem może masz opanowane strzepywanie komarów w trakcie sikania Ja nie. Pomijam, że te komary chyba żrą, zanim wylądują. Zacytował bym Ci tego gościa o tórym pisałem ale nie bardzo sie nadaje na forum. W każdym razie chyba nie był zachwycony z darmowego zabiegu powiększania. Przyznam, że był to dość komiczny widok. I co? Będzie na następnym wisiał na drzewie jako żywy drogowskaz? -
[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18
KrisK odpowiedział Odi → na temat → NIERowerowe forum na max!
Dzisiaj włóczęga po Jurze z koleżanką córki. Odwiedzona Skała potem Rudno... Tak bez napinki regeneracyjne 1079m przewyższenia złapaliśmy, z czego większość na pierwszej połowie trasy, bo powrót był Po WTR. Po przejechaniu jury to WTR sie wydaje jeszcze nudniejsza. Wyszło 132,7km średnia 20,2 kadencja śr 66 Strasznie sie dzisiaj obijaliśmy. Nawet na zjazdach rzadko dokręcaliśmy. Ale czasem jak sie jedzie szczególnie taką trasą trzeba po prostu chłonąć jurę. Napawać, się pogadać czy pojechać w ciszy i zaliczać reset. Zupełnie przy okazji w tym tygodniu zrobiłem 533km. @kosmonauta80 Jeździsz po trasach na których są ludzie. Często sa to bardzo uczęszczane ciągi spacerowe. Czego sie spodziewasz. Bez kasku jeżdżę od małego a od pewnie 30 lat zasuwam w ciężkim ruchu. Jako smarkacz często z jury wracaliśmy Olkuską Teraz to kulturalna droga, ale wtedy była to rozjeżdżana przez sznury tirów DK. O kaskach sie wtedy nie śniło nikomu. Latałem po mieście po ATW. Tak nie bałem się. Czy teraz się boję? NIE. Owszem nie lube buców co nie mogą wyprzedzić za 30s i muszą się pchać. Ale nie będę się bał i cały czas jechał spięty, bo ktoś dziś może postanowić mnie zabić. Bo ktoś może chcieć mi wyskoczyć pod koła... Dziewczyny nauczyłem, że na ddrkach mają odpuszczać. Pies zwolnić starsza pani zwolnić Dziecko niemal stanąć. Zakochani... Też zwolnić bo ich tu nie ma tu są tylko ich ciała. Chcą cisnąc? jedziemy na szosę. Tam mogą sie wyżywać do woli. Mogą zaliczyć zjazdy, na których sie leci po 60+ Podjazdy, które wyciskają łzy. A jak nam maało to bierzemy rowery w las i szukamy gdzie by tu zjechać i osrać gacie. Dzisiaj zrobiliśmy 135km po jednych z najpiękniejszych rejonów polski. Jedyna naprawdę niebezpieczna sytuacja bbyła na.... DDRce A dokładnie na przejeździe. No mistrz kierownicy patrząc sie na nas niemal w nas wjechał. Na szosie nie jeden koleś trochę za blisko wyprzedził na zakręcie, ale w sumie jak by z miarką podejść to pewnie był ten metr a zrobił to dość ospale. No ale Ty się boisz... Szutrów i szosy... To co my możemy Ci poradzić. Ciągle tu obrażasz innych. W mieście na wiekszosci ciągów masz ludzi którzy nie jadą treningowo. Są zajęci życiem i trochę ciapowaci. A ddrki warte jazdy są przepełnione i pełnią funkcję rekreacyjną. Masz na wyciągnięcie korby takie tereny do jazdy że mózg staje w poprzek. Ale musisz sie odważyć i zaryzykować. Jak dla mnie te trasy są wart nawet narażenia życia. Sorry taki jestem. Ja naprawdę mogę i dzisiaj umrzeć. TRUDNO. Ale do tego czasu będę czerpał z życia ile wlezie bo nie wiem czy zostało mi go dzień czy miesiąc czy może jeszcze się będę prosił zeby wreszcie się skończyło. Już się witałem z gąską więc wiesz... Na nasze śmieszki weź coś na uspokojenie. Dla mnie to one sie nadają tylko do zastąpienia porannej kawy i kilku tabletek kofeiny. Tam sie nie da pojeździć tam możesz albo całkiem odpuścić i sie turlać albo sie wiać i nabawić nadciśnienia,. Bawi Cię to to ok. Przestań przeżywać ze ludzie są odmóżdrzeni. Bywa. Jak chcesz pojeździć... Widziałeś mojego komota? Pdsyłałem Ci link. Masz tam masę tras większość jest naprawdę spokojnych. Owszem sporo tam trafisz szutrów, ale my je robimy na cieńszych oponach niż pisałeś ze masz. Są piękne powiedział bym że epickie albo cytując klasyka "legendarne" Do Niepołomic dostaniesz się ddrką jadąc Ptaszyckiego. Potem musisz objechać przez osiedle węzeł na WOK i przebić się za spalarnię. Masz tam przejazd, ale błotniste szutrowy albo podjeżdżasz 200m do igołomskiej i jedziesz ddrką i tam juz wbijasz w stronę przylasku. Owszem ulicami, ale one są delikatnie mówiąc puste. Ja się znudzisz wal na jurę. MASA asfaltów niemal pustych. Zacznij od czerwonego pieszego do Ojcowa. Tylko nie w weekend. Tylko ze wyjazd z Krakowa do zielonego mostku ogarnij po ulicach, bo tam bywa błoto. Dalej chyba tylko kawałek jest nieogarnięty bo z fajnej łapanki zrobili tam asfaltowy trakt. Jedno miejsce będziesz miał do sprowadzenia i potem w samej dolinie będziesz miał szuterki. Ale żadnego dramatu tam goście na kolarkach cisną. Tylko wyjedź z ddrek. Niestety niemal wszystkie szlaki rowerowe wkoło KRK to jest sporo dróg i sporo szutrów. Wybacz tak to wygląda. Jak się zamkniesz w trasach bez aut to nabawisz sie nadciśnienia. Jedyna droga, na którą sienie wpakuj na rowerze to z Zielonek do Skały (dk 794). Nie wiem co w niej siedzi, ale tam kierowcy dostają sraczki i rodzą kamienie nerkowe naraz. Nowobogackie barany w super furach po prostu nie mogą chwile poczekać i cisną jak by to autostrada była. Za to jak się chcesz zahartować w byciu wyprzedzaniu na mm to to najlepsze miejsce na kilku km przynajmniej kilku musi to tam zrobić. A tak na marginesie nie wiem co ma mój kask albo jego brak do tego, że powiem Ci parę słów prawdy. A sygnały mogę ignorować albo nie. Ale jak bym w którymś momencie nie zignorował to bym na rower nie wrócił. Brutalnie to pierwsze dwa sezony po powrocie po złamaniu to była jazda z łzami w oczach. Lekarze się dzielili na tych, którzy mi mówili, że jestem po... i tych, co mówili, że musi boleć. Na narty też miałem nie wrócić. I wcale nie jest powiedziane ze nie ryzykuje nawet kalectwa. Ale co mam siedzieć na dupie i hodować złość ze nie mogę, że nie powinienem? Jak mnie samochód strzelił jak jechałem na rowerze to wsiadłem na rower po tygodniu jak tylko go odebrałem z naprawy. Nap.. to znaczy bolało wszystko.... Samo uderzenie przez auto to pikuś, ale uderzenie o ziemię po 10m lotu mnie dobiło. I wiesz gdzie pojechałem? Tak dokładnie tą samą trasę gdzie mnie strzelili. Po to, żeby wywalić z głowy niepewność i ewentualny strach. I pomimo że mi sie czarno przed oczami robiło to wróciłem uchachany, bo to kocham. Dzisiaj młoda zaliczyła abstrakcyjny upadek. Rozwaliła ręce i nogę. Kij, że jej się leje krwawi tu i tam... Obejrzała rower stwierdziła że ważne że rower cały. Ucieszyła sie też ze jej sie nie udało mnie skosić jak ostatnio (oj a próbowała ) Dojechaliśmy i stwierdziła, że było zaje... Rozumiesz ma zdartą skórę z rąk i z nóg i jest super. I stwierdza ze jutro robi chyba przerwę (w weekend zrobiła pawie 250km a leczy kolana) no chyba że we wtorek by miało być brzydko bo wtedy we wtorek sobie zrobbi przerwę. Tak jestem porąbany i zarażam tym innych. Jestem gotowy na śmierć każdego dnia i tyle. No podoba Ci się moje podejście to ok, ale na Boga nie daj sie ze strachu zamknąć na inf rowerowej. Toż to ciężki grzech nie zjeździć tych dróg wkoło KRK. Ja może zostanę rozsmarowany po jezdni przez jakiegoś mistrza, ale Ty się przekręcisz, bo Ci pikawa nie wytrzyma jak nie zjesz tego snikersa. Weź też pod uwagę, że ludzie giną idąc chodnikiem. Idzie upada wali głową w krawężnik i koniec. I co przestaniesz chodzić ? -
[Aliexpress] Sprawdzone zakupy
KrisK odpowiedział milosh → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
bo niektórzy lubią jak rzeczy, które mają nie są zniszczone. Nie są poobdzierane i po przycierane. Lepiej się to sprzedaje po trem pewnie. Poza tym wielu wydaje na rower dużo nieraz dużo wiecej niż zdrowy rozsądek podpowiada i każda rysa boli. A jak sie używa to się rysuje. Ludzie auta folią oklejają, żeby lakieru nie niszczyć. Wieśniackie nie wieśniackie, ale ja telefonu używam i nie mam ochoty wymieniać w nim co chwile ekranu albo wyskubywać rozwalonego szkła z kretyńskiej szklanej obudowy. Ale nie moja wina, że telefon, który ma dobry aparat i pewne inne parametry, których obiektywnie do pracy potrzebuje jest cholera ze szkła i nie ma wersji pancernej. Pominę, że jest śliski jak węgorz wyjęty z wody. Więc go wkładam w wieśniackie pancerne etui i mam spokojny sen. A korzyść taka, że nie lezie nikomu do oczy że mam taki a nie inny telefon. Nie muszą wiedzieć. -
[Zdjęcia] Codziennie Jedno Zdjęcie
KrisK odpowiedział klon → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
-
[Aliexpress] Sprawdzone zakupy
KrisK odpowiedział milosh → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
@Danuel Może spróbuj zapryskać bitexem. Tylko tym "barankiem" który jest po zaschnięciu elastyczny. Tanie to i powinno byc skuteczne. A i nie powinno sie odrywać no chyba, że gdzieś przywalisz, ale wtedy napryskasz nową warstwę. -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
KrisK odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Używaliśmy foresty i ultratonu. Do zeszłego roku działały bezbłędnie w zeszłym kleszcze przestały reagować a w tym i komary potrafię ze smakiem deet ze skóry zlizywać. Nie wiem czy producenci mają gorszych dostawców czy się bydlaki uodporniły. Zresztą przy takich upałach to wszystko i tak spływa. Rozważam wożenie kadzidełek i na postojach odpalanie. Nie no pewnie i dla tego coraz mniej zdjęć robię a jak to jadąc.... Ale też takie 90 i węcej km bez zatrzymania są dość męczące i smutne. Ostatnio sobie nacinamy opakowania batoników, żeby je łatwiej w czasie jazdy otwierać, z tym że to przestaje być przyjemność. A czasem pęcherz też zawoła o wyprowadzenie na spacer... Za jednym z ostatnich razów z tej przyjemności zrezygnowałem zaraz po zatrzymaniu, bo oddychanie stanowiło problem, żeby ich nie wciągać. Tak że tą przyjemność zostawiłem sobie na zacisze domowe. O skali problemu powiem tyle... Widziałem już w okolicach puszczy rowerzystę, który sikał idąc do tyłu. Wyszedł z krzaków na drogę ordynarnie. I miał łacińską pieśń na ustach. Myślałem że w ciągu dnia będzie lepiej ale gdzie... Tyle tylko, że są mniej zdeterminowane, żeby żreć, bo wieczorami każdy postój na kilka sekund to kilkanaście ukłuć. Wczoraj ledwie kilka i hamary zastanawiające się, czy są głodne... -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
KrisK odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Weź kolegę przywieź do niepolomickiej.... Proszę Najlepiej wieczorem i niech dojedzie do niej rowerem Nie wiem co sie nimi żywi, ale chyba się najadło i zapadło na sen zimowy. Jak w nocy jechałem to nosem wciągałem. Otwarcie ust powodowało zjedzenie kilkunastu. Dzisiaj w dzień się robiło szaro wkoło nas jak stawaliśmy. Bez worka z krwią na zapas nie wiem, czy to bezpieczne tam jechać. -
[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18
KrisK odpowiedział Odi → na temat → NIERowerowe forum na max!
Nie! Napisałem Ci tylko żebyś zjadł snickersa. Wziął cos na nerwy... Nie no nie powinieneś.. ale w nerwach sie zdarzy nawet gorzej... Tylko ze jak wjadę na ciągi spacerowe to włączam tryb spacerowy i tyle. To miejsca dla "ameb" są tam w naturalnym środowisku i tyle. Ten baran z filmiku z wałów powinien stracić rower. Po pierwsze to ciąg spacerowy po drugie CPR na którym pieszy ma pierwszeństwo po trzecie. tam jest taki tłum ze taś taś się powinno jechać. Jeśli chodzi o debila to jednostka chorobowa. już lepiej się wyżywaj an amebach jak musisz. No to kup trenażer. Na WTRce praktycznie nie spotykam się z agresywnymi zachowaniami. Owszem czasem wyprzedzą blisko, ale poza tym jest spoko. ruch... Umiarkowany. Drugą stroną przebijesz sie bez ruchu. Do drogi królewskiej masz ddrkę przez Niepołomice i pasy rowerowe. Na drodze Królewskiej największym zagrożeniem są szosowcy któzy jadą aute z szosami na dachu. Ale też ogólnie to kultura. Ja się boisz jeździć to zmień sport na biegnie. Albo kup górala i szukaj szutrów. Albo przestań być amebą i zacznij na swoim po szutrach jeździć. Tylko przestań narzekać, że na ddrkach jest ciasno i na ciągach spacerowych ludzie spacerują. Na coś trzeba umrzeć. LEpiej umierać młodym i pięknym niż "na starość". A sytuacja była omawana na forum Pomijając kierowcę który jest winny rowerysta zachował się jak by nie miał instynktu samozachowawczego. Nie sprawdził, czy coś nie leci lewym pasem. Jak by jechał samochodem pewnie by go wycinali z auta i ze sporą dozą prawdopodobieństwa byłby mocno połamany. Jedno z najgorszych zderzeń. -
[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18
KrisK odpowiedział Odi → na temat → NIERowerowe forum na max!
Weź valused... Zjedź snickersa. Pojedź na rower teraz. Do puszczy niepołomickiej się kopnij. Będzie tylko cisza las i co jakiś czas odgłos łamanych drzew przez leśne stwory. Jedyną amebą byłbyś tam Ty no, chyba że ja spontanicznie pojadę pokręcić. Zresztą dzisiaj między 10 16 na tamtym kierunku było PUSTO. W puszczy kilka osób... Parking puste. Na WTR też jak by był środek tygodnia przed południem a a nie sobota. Chyba było za gorąco... -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
KrisK odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
No ale nie mieli opasek!!!! .... I nie mieli w sprzedaży internetowej. Co to za sklep jak nie mają tego co ja akurat potrzebuje. Ale na szczęście ktoś miał do sprzedania nówkę garmina z papierami i w sumie niewiele drożej. To sobie podjechałem i kupiłem. Ale to, że masz ładny i niedrogi rower Cię wkurza czy to, że "prawdziwi kolarze" patrzą na ciebie z góry? Bo że stałeś się fan bojem to przerąbane.... Chociaż metki odrywaj i sobie znaczki przeszywaj, bo będzie obciach na dzielni -
[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18
KrisK odpowiedział Odi → na temat → NIERowerowe forum na max!
A ja o 10 co by się aklimatyzować do ciepłą i wyspać... 106km takie w sumie regeneracyjne trochę też w poszukiwaniu nowych tras Wszystko z jakąś zawrotną średnią 22,56. Asfalt trochę szutrów, ale i łąki się trafiły. Przewyższenia złapaliśmy 340m, z tym że niemal wszystko po 70km A po obiadku dołożyłem 20km spacerkiem z żoną... I chyba mnie to turlanie się przez godzinę bardziej zmęczyło niż ta setka. Zupełnie zapomniałem ile siły zabiera taka powolna jazda. -
[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18
KrisK odpowiedział Odi → na temat → NIERowerowe forum na max!
A ja sobie pojechałem po czujnik tętna pod miasto 25km średnia zabójcza, bo 25,3... przewyższenie żadne, bo 243m I warty uwagi był w sumie jeden podjazd... garmin pokazywał uparcie i dość długo 17%.... Późniejsze 11 to było niemal jak po płaskim. Za szybko to tego nie podjechałem, ale przynajmniej sie udało tak, że nie dobiłem kolana (chyba). Chyba wiem gdzie bedę jeździł chcąc szybko załatwić dzienną dawkę roweru. -
[Odchudzanie] Jazda na rowerze a spadek masy ciała
KrisK odpowiedział Gruby120 → na temat → Dieta i odżywianie
Ale nie obniża całkowitego cholesterolu. Wpływa na stosunek. I jak czytam wiele osób się łamie co ma zrobic bo uprawia sport chudnie i ma dalej wysoki. Lekarze wypisują leki a jego poziom jak możan z badań wyczytać nie koniecznie jest problemem. -
[Odchudzanie] Jazda na rowerze a spadek masy ciała
KrisK odpowiedział Gruby120 → na temat → Dieta i odżywianie
Zejdź na ziemię. Nie zburzył sie tylko delikatnie nam dał do zrozumienia, że nie ten temat. A swoją drogą masz "niepowtarzalny styl". No sorry jak jak piszesz w ten sposób to się nie dziw. "Bzdura" nie jest argumentem Naucz się tego. Ale sam poziom cholesterolu w sumie o niczym nie świadczy dopiero korelacja miedzy HDL i LDL mówi coś o "systemie". Przy odpowiednich poziomach HDL wysokie LDL nie powinno stanowić problemu. A jeśli chodzi o jedzenie i cholesterol to większość jest pochodznia endogennego Nie pamiętam ale chyba 3x wiecje jest endogenne. Poza tym też niecały z jedzenia się wchłania. Tak samo jeszcze niedawno uważano, że ruch wpływa na poziom cholesterolu a teraz już badania pokazują że guzik. WHO uznaje jako metodę. Wykłada sie na uniwersytetach... Są lekarze któzy stosują i są to nazwiska uznane. Proponuję poczytać sobie co pisze Michael Frass. Wiki jest fajna, ale nie jest w 100% wiarygodna. Niestety jest wciąż zbiorem opinii. Homeopatia to nie tylko jakieś nis=kei dawki czegoś... To bardziej złożone jest. A takna marginesie zainteresuj się terminem hormeza. Ciekawe badania i ciekawe wnioski. Stąd się wzięło LDN i stąd się bierze homeopatia. Też nie jest prawdą, że nie było prób klinicznych. -
[Zdjęcia] Codziennie Jedno Zdjęcie
KrisK odpowiedział klon → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Bo upływ czasu... https://www.forumrowerowe.org/topic/182057-zdjęcia-codziennie-jedno-zdjęcie/?do=findComment&comment=2233057