Skocz do zawartości

KrisK

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    3 806
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    34

Zawartość dodana przez KrisK

  1. Bo trzeba było zasłużyć na wieczerzę... Wesołych i pogodnych.
  2. To jak jesteśmy w temacie błotka... To taki mały quiz... Gdzie jest właściwa droga.
  3. Bo ostatni dzień jesieni.... A ja jak zwykle przespałem piękną słoneczną pogodę.
  4. Bo skoro mówicie o zieleni to Wam pokażę zielone z ostatniego weekendu W sumie to nie robiłem zdjęcia pola, ale obiekt fotografowany był za mały jak na telefon :D:D:D @shotgun prawie tylko ja miałem piękne zasnute niebo szarugę jesienną i tylko słońce się oparło na zamku... Ale dzięki Tobie chyba odkryłem co zepsuło zdjęcie. Cholerny hdr włączyłem.
  5. Bo w rzeczywistości był pięknie podświetlony promieniami zachodzącego słońca. A na zdjęciu wyszło tak sobie.
  6. Bo włócząc się można znaleźć takie świadectwa historii.
  7. No przyznam że z ceną to poszaleli... https://pl.aliexpress.com/item/32872929183.html?spm=a2g0o.productlist.0.0.170b7309rdOtce&algo_pvid=12cdf1fc-29bb-40df-8a39-0adf895a1c10&algo_expid=12cdf1fc-29bb-40df-8a39-0adf895a1c10-14&btsid=2050c231-0707-483c-8680-ca241af4005f&ws_ab_test=searchweb0_0,searchweb201602_6,searchweb201603_55 https://pl.aliexpress.com/item/33007287297.html?spm=a2g0o.productlist.0.0.170b7309rdOtce&s=p&algo_pvid=12cdf1fc-29bb-40df-8a39-0adf895a1c10&algo_expid=12cdf1fc-29bb-40df-8a39-0adf895a1c10-1&btsid=2050c231-0707-483c-8680-ca241af4005f&ws_ab_test=searchweb0_0,searchweb201602_6,searchweb201603_55 https://pl.aliexpress.com/item/32983588265.html?spm=a2g0o.detail.1000014.35.2cbb1eabasmOjK&gps-id=pcDetailBottomMoreOtherSeller&scm=1007.13338.141932.0&scm_id=1007.13338.141932.0&scm-url=1007.13338.141932.0&pvid=8a6339c3-afb2-4549-92bb-635b0279c57a Najpewniej nie sa bezpańskie tyko się z kolegami ze wsi bawią, bo im się nudzi. I jak na pojedynczego jakieś ultra dźwięki mogą podziałać to na grupę może być różnie.
  8. Psy to jest swego rodzaju zaraza... Dzisiaj bliski byłem zrobienia z sznycla sznycla. Ja naprawdę nie bardzo wiem co z nimi, że muszą lecieć. W każdym razie zawału lekkiego dostałem jak mi zza płota mała futrzana kulka wyleciała i sru pod rowerem. Dokładnie między przednim a tylnym kołem przepruł i goni... Mam tylko nadzieję, że właścicielka, która wydała histeryczny pisk jak bym go już rozjechał sie nauczy trzymać sznycla na szmyczy Tak się na niego darła że aż mi się go zal zrobiło ale nie chciało mi sie już wracać żeby powiedzieć jej że powinna się drzeć na siebie. Drugi sznycel już startował, żeby mnie gonić, ale wystartował prosto pod samochód z przeciwka... Tak sie wystraszył, że mu przeszło gonienie. Ten drugi pies z filmiku to chciał sobie tylko z Tobą pobiegać. Taka ich natura. Chodzą z tamim na spacery a on się nudzi na nich... Jak byś go wziął ze sobą na wycieczkę stałbyś sie jego bochaterem. Jak by tam była trochę szersza ścieżka to byś się stał jego właścicielem. Oby by tak mógł biec koło ciebie. @chudzinki Ja na pewno Cię nie zhejtuję. Sznycle te większe i mniejsze są najnormalniej niebezpieczne. Jak ogólnie Lubie psy to nie koniecznie jak lecą za mną. Jeszcze w wakacje miałem poczucie, że się mocno pozimieniało jeśli chodzi o psy. Ale od października ich ilość rośnie. Najwyraźniej na wsiach stwierdzili że sie rowerzysty nie plączą to można puszczać. W sumie nie rozumiem, bo przecież kundle i za autem polecą i za motorem, a to może sie skończyć poważnym wypadkiem. W sumie coraz poważniej rozważam wożenie gazu, bo najnormalniej ucieczka przed dwoma, trzema czterema kundlami nie zawsze się musi udać. Tylko nie wiem na ile to skuteczne w czasie jazdy. Jakiś odstraszacz ultradźwiękowy też rozważałem Tego psiaka jak byś gazem potraktował to by było niefajne bo on najwyraźniej się chciał na przejażdrzę zalapać Choc Cię rozumiem. Ale i tak powiem Wam, że kundle to nic... Bażanty to jest dopiero przerąbane. Jeszcze jak są łaskawe z skraja drogi na pola startować to sie tylko człowiek wystraszy... Ale jak któryś przed nosem startuje nad drogą... Wczoraj ich kilkadziesiąt naliczyłem, ale jeden to albo kamikadze albo inny samobójca. Trzy wystartowały z 3-4 metry przede mną w prawo na pola a jeden tuż przed nosem mi nad drogą startuje w lewo... Spory ptaszek... Lubię bliski kontakt z naturą, ale to była jak dla mnie przesada.
  9. Bo zrobienie tego zdjęcia wymagało zatrzymania... A wcale nie byłem pewny, że będzie mi sie jeszcze potem chciało ruszyć
  10. @Koralowiec zamień Kraków na kasków Telefon zwyciężył i napisał co uważał... Oczywiście jest to półserio, ale czasem rzeczywiście łysa głowa studzi obyczaje. Z tym że podejrzewam ze większość sytuacji z "agresją" musi mieć jakiś zapalnik. Wczoraj jak wracałem do domu ojciec z synem mi wleźli na ddr i bo od auta przechodzili.. Ale postanowili, że coś jeszcze w aucie muszą zrobić więc zwrot przez rufę.... Ja zmęczony niewspółmiernie do dystansu i każde hamowanie było mi mocno nie na rękę poleciała panienka lekkich obyczajów... Gość coś sie zaczął pluć... Kawałek dalej złapały mnie światła i oni w międzyczasie doszli do przejścia. Już nie było agresji przeprosił. Jak bym zaczął dyskusje pewnie byśmy oboje mieli gorszy wieczór. Może się nie zorientował może na moje nie koniecznie najlepsze zachowanie zareagował odruchową obroną. A może się zorientował i wiedział, że wlazł jak krowa w miedzę, ale kto się lubi się przyznać? Odruchem jest obrona. Co do innych dziwnych zachowań, które tu opisujecie to nie wiem ale to są przypadki tak sporadyczne że nie wiem czy w ciągu ostatniego roku miałem choć jeden. Owszem czasem się zdarza bezmyślność. Ale... Wiecie moja córka spotyka na drodze ciąge idiotów, kretynów i jak ci ludzie łażą jeżdżą.... Często nawet jak jedziemy razem. Co ciekawe ci sami ludzie dla mnie są kompletnie obojętni. Nie stwarzają zagrożenia często nawet nie robią nic złego... Jak jej mówię żeby zbastowała, bo najnormalniej jeździ zbyt agresywnie i arogancko to słyszę "ale czy to moja wina" 'ale ja mam pierwszeństwo" "ale oni wleźli" "ale niech oni uważają" I nawet w większości przypadków ona może mieć i rację!! Ale wystarczy, żeby odpuściła dwa obroty korbą i nie będzie sytuacji... I jestem sporo gotów postawić ze większość opisanych tu przypadków to właśnie ten problem. Melisę do bidonu trzeba wlać i od razu będziecie mniej chamstwa na drodze spotykali
  11. ogólcie się na łyso i zacznijcie jezdzic bez Kraków.... Nie widzę innego powodu dla którego ja nie dostaje takich laurek
  12. Bo w zeszłym tygodniu to już nie jeziora a ślizgawki. O dziwo błoto nie zauważyło że już powinno zmarznąć...
  13. Pytanie czy miał pierwszeństwo.... Ten znak stop chyba nie koniecznie o tym świadczy... ale trzeba przyznać że luzak
  14. Jak ja Wam zazdroszczę... Ja już drugi tydzień chory jestem.
  15. Eno co Ty się na strawie kiepsko prezentuje Co do burków to w lasach nie miałem przyjemności spotkać. Te które spotykam na polach są jak do tąd wołane do nogi. Inna sprawa zer jak widza "psy na wybiegu" zwalniam i daje czas właścicielowi, żeby go zawołał. . One lubią gonić za rowerami. O wiele bardziej mnie wkurzają sznycel na wsiach. W okresie okołowakacyjnym na południu od KRK nie spotykałem ich prawe wcale. Ale tak od połowy października na mojej 70km pętelce zaczęło przybywać. Ostatnio goniło mnie juz 6 zestawów. Coraz częściej zastanawiam sie nad pieprzem bo sie burki robią wyrosnięte a poza tym sa te same co weekend. Może jak by je poczęstować gazem nauczyły by sie trzymać zagrody? Najgorsze są te wlatujące pod koła. Strach że człowiek połamie głupka i siebie Ale i tak najbardziej mnie wkurza jak jadę widok opakowań po żelach i innych batonach... Ok rozumiem ciśniętą w las skórkę od banana choć to też można nie cisnąć przy ścieżce, tylko gdzieś pod drzewo. Ale te wszystkie plastiki.... I to już nasza kolarska przypadłość. Drugą rzeczą irytująca sa auta z rowerami na dachu wyprzedzające mnie na mm.... Rozumiem spieszą się na trening/rekreację... Uważajcie, bo zaraz może się okazać, że nie ma gdzie jeździć. Z tymi przepisami i rowerami w lesie jest dość słabo. Szczególnie ze przy wielu lasach macie zakaz ruchu postawiony i nie ma wyłączeń dla rowerów.
  16. Wziąłem xoss bo niektórzy narzekają na megane :D:D:D szczególnie na trwałość. No ale i na garmina ludzie narzekają Zobaczymy... Jeszcze szukam jakiegoś multi narzędzia i drugiej torby :D:D:D Właśnie rozważam... https://pl.aliexpress.com/item/32977096319.html?spm=a2g0o.productlist.0.0.5e624111Sv1SVO&algo_pvid=91bf108a-56d6-4d94-992d-2af1e270bfe9&algo_expid=91bf108a-56d6-4d94-992d-2af1e270bfe9-25&btsid=ef86485c-2a9d-4cc7-a40f-7ac9ad50959d&ws_ab_test=searchweb0_0,searchweb201602_6,searchweb201603_55 i https://pl.aliexpress.com/item/32910606985.html?spm=a2g0o.productlist.0.0.6e4f6362blRGoH&algo_pvid=46eca558-067c-494e-8343-9105f3ed66a1&algo_expid=46eca558-067c-494e-8343-9105f3ed66a1-4&btsid=e4cb585f-6696-4317-aba2-99e837dc36fd&ws_ab_test=searchweb0_0,searchweb201602_6,searchweb201603_55
  17. Z tymi złotymi promkami to nie licz za bardzo. Zasadniczo zawsze te rzeczy co sa na promocji znajdywałem taniej albo w podobnej cenie u sprzedawców nie biorących udziału w zabawie. I zazwyczaj kilka dni po albo nawet następnego dnia po "promocjach" ceny wracały do poziomu promocyjnego. Może przy droższych rzeczach i markowych sklepach to zadziała ale nie w innych przypadkach. Kupony coś dają ewentualnie. Ja znalazłem już jakiś czas temu takie cudo https://pl.aliexpress.com/item/33036491779.html?spm=a2g0o.detail.1000014.13.48133528NK1kiS&gps-id=pcDetailBottomMoreOtherSeller&scm=1007.13338.128125.0&scm_id=1007.13338.128125.0&scm-url=1007.13338.128125.0&pvid=d8ed35ff-4a65-4da3-b957-2727729b091a Ktoś wie co warte? Wiem że magne niewiele droższe, ale biorąc pod uwagę że przy dwóch rowerach potrzebuję 4szt. to się robi prawie 40zł Ps znalazłem takie i kupiłem z przesyłką i jakimś kuponem wyszło 135 za 4szt. ... Taniej nie znalazłem https://pl.aliexpress.com/item/32804656472.html?spm=a2g0o.detail.1000014.15.3c4a5c971z02tJ&gps-id=pcDetailBottomMoreOtherSeller&scm=1007.13338.128125.0&scm_id=1007.13338.128125.0&scm-url=1007.13338.128125.0&pvid=fc6c2df1-de59-4ab2-bcbb-246913fe1ea1
  18. Bo jak bym wiedział, że trafię na wyżerkę to bym banana nie zabierał...
  19. Bo wczoraj się szlajałem po górkach w tle a dzisiaj doglądam kapusty na północy.
  20. Dzisiaj odwiedziłem grób dziadków w Rabce... A że pogoda ładna to się szarpnąłem rowerem. Wyszło 70km, według garmina 1000m w górę a według googla zaledwie 897 (w sumie ciekawa rozbieżność). Przy okazji zaliczyłem przeczołganie przez przełęcz Jaworzyce (a chciały mine navi przez starą zakopiankę poprowadzić to mi się zachciało zwiedzania). Zimno słońce deszcz wiatr śnieg.... do wyboru do koloru. Ciesz się, że tylko deszcz. Ja dzisiaj zaliczyłem pierwszy śnieg. W sumie to taka kasza. Potem już tylko lało zimnym deszczem... Trochę słabo, bo miałem jeszcze 20km wiało standardowo w złą stronę i jakoś takim zimnem... A ja miałem ciuchy nie koniecznie nieprzemakalne. Dobrze, że powrót miałem autem zapewniony, bo po takiej motywacji odechciało mi sie wracać rowerem.
  21. Wystaw przed dom.... Jakiś bezdomy weźmie i zrobi z tego pożytek oddając na żyletki. A dla siebie będzie miał z 5 zł na jedzenie albo procenty.
  22. Bo #@^^^@^@%#^#@^@^#!@$#^ Bo ja naprawdę lubię ten rower, ale jak mi to zrobi jeszcze raz to go chyba w rowie przy drodze zostawię. PS Jak by ktoś kolekcjonował przebite dętki to mam już jedną półkę.
  23. Zapewne wiedzieli i zapewne w wiele miejsc tak nie pojadą. BP jest fajny ale ma sowje ograniczenia. Choćby taka prosta żecz jak spadające temperatury, kiedy trzeba mieć ciepły śpiwór ciepłe ciuchy a jak dodasz do tego tereny w których zaopatrzenie w jedzenie nie jest oczywiste to robbi się ciekawie. jak musisz kilka litrów wdy taszczyć to się robi wyzwanie. Potem kończy sie na plecaczku i szczerze jak widze jadących na lekko z torbami i plecakiem po szosie to zawsze mam wrażenie, że moda im przesłoniła logikę. Mogli mieć suche plecy i wygodnie się pakować. I ja rozumiem ideę BP i uważam ją za świetną ale... Maluch był i nadal jest świetnym autem. Ba powiem wiecej wyprzedził epokę i był naprawdę odkrywczy. Genialny... No ale autem rodzinnym to on nigdy nie był. Choć przez lata tak był wciskany i postrzegany... Ba nawet taką funkcję pełnił całkiem dzielnie. BP to takie robienie z malucha auta rodzinnego. Lata doświadczeń wielu rodzin pokazały, że się da. Tylko oni wyboru nie mieli a my mamy. I naprawdę na wycieczkę w stylu BP można jechać, ale na wyprawę wielodniową? Da się ale.... po co? I dla jasności to sukcesywnie dokupują kolejne BP szpeja. Ale jednak na dziką Rumunię to raczej wybiorę sakwy. Do jednej sakwy wpakujesz wszystko z takiego zestawu torebek. Pominę milczeniem e pojechanie po zakupy do sklepu z takimi torebkami nie przejdzie a z sakwą jedziesz kulturalnie.
  24. Zerknij do bikerhouse na dekerta. O ile sie nie mylę to mają tam 30. Chyba nawet chcieli mi ją w sobote opchnąć jeszcze zerknij na four corners. Mnie nie przekonał ale ma swoich wyznawców. I zerknij na wagi tych rowerów. Dla mnie to był klucz żeby było poniżej 10kg. Ale to mój taki fetysz był. Kolejny aspekt to mocowania. Nie skreślaj ich. Jak zechcesz jechać na wyprawę to gravel jawi się jako idealna opcja. Zrobienie z niego wyprawowego roweru jest naturalne.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...