Skocz do zawartości

KrisK

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    3 806
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    34

Zawartość dodana przez KrisK

  1. To może zamiast doktoryzować się z ciśnienia zacznij jeździć żeby nabrać doświadczenia i nie wracać z brązowymi gaciami... albo obniż ciśnienie będzie ciężej i się nie rozpędzisz aż tak... Kwestia ciśnienia i kamyczka to akademickie gadanie. Bo to zależy od wielu czynników już pisałem o tym choćby o rodzaju dętki. I teraz dowalę z grubej rurry 🙃 mleko se nalej. Ciśnienie zanikowe możesz mieć i będzie dobrze. Jeszcze proponuję stacje ze sobą wozić żeby był manometr w kompresorze 🙃😉
  2. Dobra armata nie jest zła... co do opony opony Victoria mam osobisty uraz i nie rozumiem zachwytu nią. HD wcale się gorzej nie toczy wiec w czym ma mieć V przewagę? Zużywa się szybciej toczy się tak se a trzymanie na luznym ma powiedział bym że homeopatyczne. W błocie też cudów nie było bo podjazd błotny i koniec zabawy był. Pierwsza opona której nie zajeździłem i wywaliłem z roweru. A decyzję ostateczną podjąłem na polach koło Krakowa 😶 tam każda opona powinna dawać radę a ta się zachowywała jak moja grawelowa 🤣🤣🤣jak nie gorzej 😬
  3. Chyba żadnej w nim nie wyznaczyłem 🤣🤣🤣 od jakiegoś czasu głównie strava. Garmin potrafi nawigować do punktu na mapie. I SAM wyznaczy trasę. Bliźniaczy 830 potrafi do adresu.... To są nawigacje pełnoprawne i zdążało mi się zboczyć z trasu i korzystać z przeliczenia. Tak samo powrót do początku trasy nie koniecznie jest po naszym śladzie on sobie to sam przelicza. Dla tego trzeba uważać jakie mapy się wgrywa 🤣🤣🤣🤣 bo bywa zabawnie
  4. IMO virotia borzo to największe rozczarowanie ani specjalnie lekko się nie jedzie a w terenie to lekka fikcja.... No szkoda kasy. HD toczył się podobnie a w terenie nawet ciężkim dawał radę.
  5. Mam może głupie pytanie ale... na początku napisałeś że lubisz jeździć... czyli jeździłeś. Ja się pytam jak skoro nie miałeś pompki z manometrem dotychczas? Może zamiast doktoryzować się z jazdy zacznij jeździć? Ja mam w telefonie nr do siostry a ona ma duże auto 🤣🤣🤣 z dwa razy wykorzystałem to narzędzie. I tak mam zawsze pompkę łatki dętkę jedzenie i nawet kawałek apteczki. Jak jesteś 60km od domu to warto coś ze sobą mieć. Ale to jest dość podstawowy zestaw i nie ma się co doktoryzować z tego.
  6. Jak w niego wjedziesz to nasz bankowego kapcia 🤣🤣🤣 niezależnie od ciśnienia. 🙃 nie no pękniętej dętki to jeszcze nie miałem nigdy. Snake się pojawiały... powiem tak... jesteś na granicy wagi przy której muszę na gravelach mocno uważać po czym jadę żeby nie dobić i nie rozwalić dętki. Tak poniżej 83 problem już jest o wiele mniejszy. I teraz tak... jak jest miękka detka grubsza to nawet dobicie jej nie ugryzie często. Jak jest leciutka cienka to każde dobicie to łatanie... jak grubsza mięsista to nie. Ja wolę.miec twarde (koło 5bar) nawet na gruzie i o wiele mniej je uszkadzam ale ja staram się jechać lekko a nie zwalać na koła amortyzacji. No i ja używam opon 30c na gravel.
  7. Możesz nie skreślać ale posłuchaj mnie ze to nie jest optymalne. Podałem Ci sposób na osobę którą ssie w żołądku a coś o tym wiem bo z taką sporo km zrobiłem. Ja potrafiłem 100km w 4h zrobić jedząc batona i dwa żele... 50 jezdziłem bez niczego poza bidonem... Ale jak jesteś tym typem że głód cie zabija to posłuchaj co mówię. Co 15-20 min Jedz. Ale to musi być coś lekkiego dobrze przyswajalnego i nie obciążającego układu trawiennego. Musisz wypracować swój schemat ale żele są niemal zawsze dobra odpowiedzią a częste jedzenie małych porcji też w 99% przypadków powoduje że nie ma problemu z jazdą na długim dystansie. Kanapki jiestety są problematyczne pod wieloma względami włącznie z tym że postoje są dłuższe a to nie koniecznie dobrze. Wspomniany banan jest super ale... On ma około 100kcal. Spalisz na 150km pewnie z 2k może 2,5k... żeby nie umierać musisz uzupełnić koło połowy z tego. Zjesz banana co 15min? Nie ma opcji. Żele powstała z potrzeby. Jak by kanapki załatwiały sprawę to byś je widział na zawodach a tak nie jest. 150km to nie jest coś co musisz jakoś specjalnie rozkminiac ale jak masz taki problem to uwerz że wiem co mówię. Ja na 170 brałem dwa tosty i jakieś kilka batonów... dało radę mimo 40st 🤣 i trasy w pełnym słońcu po wtr. Ale już dziewczyna ktora że mna jeździ by padła bo ona musi jeść regularnie. Jak pilnujemy jedzenie nie ma dystansu który by ją zabijał jak się jedzenie pominie zaczyna się kryzys. To jest kwestia organizmu. To co opisujesz pokazuje że nie możesz dograć właśnie żywienia ewentualnie wody. Ja sobie ustawiłem w garminie przypomnienia. Dla przykładu moje najszybsze 100km gdzie żarłem grzecznie żele to było chyba 3:40 (tak wiem wolno się tocze) I nie było zamuły po powrocie ale już jak jadłem byle jak to granice 4h I wracałem zamulony i miesnie byly mocno zmeczone. I mówię o okresie kiedy tych 100 robiłem po kilkanaście w miesiącu i kilka w tygodniu. Jesz mało objętościowo i często. Napchasz kanapkę do żołądka i on zaczyna cie męczyć trawieniem. Dla niego ważniejsze jest zjedzenie niż jakieś twoje krecenie korbami. Motywacja spada i wszystko idzie się paść.... No i pamiętaj o białku przed i po... nie ma się co czarować że bez tego będzie fajnie. Teraz trochę więcej zacząłem jeździć I zmęczenie mięśni naprawiłem szybciutko poprostu pilnując ilości białka w diecie. Zupełnie inne nogi. Jesteś chudy nie masz zapasów musisz karmić organizm. Rozważ jakieś picie z treningówką. Będzie tam to co potrzebujesz z bcaa (samego nie pij bo niewiele daje na rowerze) rozważ to co pisze o jedzeniu. Poprostu sprawdz a jestem przekonany że poczujesz różnice bo to co opisujesz to objaw zagłodzenia a nie braku motywacji czy słabości. No i zacznij tłuc 70 wieczorem codziennie 🤣 wtedy 150 to będzie tylko podwojenie wieczornego spaceru 😉 spadają czasy przejazdu spadają bariery w głowie. To głównie w naszej głowie siedzą jakieś ograniczenia i leki przed dystansem. Taka 59-70 po 4 razach zacznie być czymś takim jak umycie zębów nauczysz się jak jechać mocno i karmić się w czasie jazdy. Jak będziesz to robił świadomie to nauczysz się kiedy przychodzą kryzysy. 70-80km to moment kiedy najwięcej osób łapie bomby. Bo prawda taka że 2h każdy zdrowy facet wytrzyma intensywny wysiłek bez jedzenia ale już w 3h bywa różnie. Wtedy wychodzą błędy. Chcesz jechać 4-6h to kluczowe są pierwsze 2h karmienia się. To one wpływają na to co się z tobą dzieje po 4 czy 5h a nie to co zjadłeś w 3 czy 4...
  8. Przesadzasz ja na 30 wszystko latam i jest dobrze. Nie jedna 100 składała się w połowie z gruzu.
  9. I jak my mamy ci poradzić? Nawet nie wiemy ile ważysz i jak jeździsz. Ja latam na 30c schwalbe g-one speed ciśnienie jak się zdarzy. Raz większe raz mniejsze. Manometr w pompce🤣 No bez żartów to nie peleton. A chyba nie będziesz stawał przed 300m szutry żeby spuścić powietrze a potem pompował 🤣 przecież się wściekniesz. Jak jadę na asfalt nabijam na max jak się pojawi szuterek to cierpię albo spuszczam a potem jest trochę trudniej. Ale to wszystko bez manometru w trasie. Pompka służy do wymiany dętki a to jest zło w czystej postaci więc nie chce jej dotykać. Ciśnienie dobierasz pod siebie swoją wagę i wygodę. Jazdy tu będzie miał swój typ co jest najlepsze
  10. To jest tragikomedia. Jeszcze jak jada tak niedzielni to można zrozumiec ale jak widzimy gościa w stylówce z kaskiem ubranym/dobranym jak by to garnek był to zastanawia czy ludzie zdają sobie sprawę że to może więcej szkody niż pożytku zrobić.
  11. Nie jest to prawda. Owszem zawsze dąży do realizacji całej trasy ale nawiguje do kolejnego punktu. Owszem czasem się upiera żeby zawrócić ale czasem to lepiej go posłuchać niż się upierać bo akurat się uprzemy.... To jedziemy po gruzie albo po singlach na cienkich oponach... albo jest pole zarośnięte... w garminie trzeba się napracować nad ustawienwm ale zdecydowanie umie przeliczyć trasę i wyznaczyć nową
  12. @Wojcio ale to ile tej kawy w kawie tam było? Ja chce taki ekspres. Potrafię łyknąć dwie 200mg kofeiny i iść spać 🥺 kawę to już bardziej dla smaku pije bo żeby coś działała to nie czuje.
  13. Olej kanapki. Idź do Lidla kup dobre kalorie. 6szt 10zl. Każda ma 80kcal i to z orzechów. Wchodzą dobrze bo to na raz do ust bierzesz. Możesz w czasie jazdy zjeść bez zatrzymania pakowane są każde osobno. Są też orzechowe z czekoladą po 2xl mają po 250kcal i świetnie odbudowują ale na upał się nie nadają i są większe. Do tego kup żele o nie wygłupiaj się 🤣 żele z deca z bcaa i kofeiną są bardzo fajne. Nie siadają na żołądek a czuć je jak zjesz i nie rozwalają też jelit. No bo pierwszy posiłek jesz max po 30 min jak jedziesz spokojnie jak ciśniesz po 20. A potem co 20min. I nie kanapkę a właśnie takie 80-100kcal. Małą łyżeczką a ciągle. Jak poczujesz głód czy zmęczenie to zamiecione... wtedy jedyne co może pozbierać cię to albo ten orzechowy batonik albo chałwa. W każdym razie tłuszcze. Oczywiście żel też ale wtedy to tak że trzy. Znajdź sobie cel. Jak zaczynałem z młodymi jeździć to za każdą górką było coś fajnego. A to zamek a to jakaś dolinka a to zabójczy podjazd i okazja do zwyzywania mnie a to pustynia... potem były wyzwania na strawie... 1200 w miesiac 1600 w miesiąc... festiva... ja np miałem założone że schudnę i tłukłem km codziennie niezależnie od pogody. Teraz jeździmy bez spiny. Ale 80km tak jak dzisiaj spokojnie żeby się przewietrzyć i pogadać. Bez celu bez "sensu" poprostu jak przez trzy dni nie pojedziemy zaczyna nam tego brakować. To uzależnia i potem motywacja jest niepotrzebna. Nie szukaj motywacji znajdź drogę... nawet nie cel a drogę. Niech droga będzie celem. Tak wiem takie motywacyjne gadanie ale to prawda. Jak osiągniesz cel stracisz motywację. Więc jeśli lubisz jeździć to jeździj bez celu motywacji dla przyjemności. A jak potrzebujesz motywacji to strava tam są wyzwania i lecisz z koksem 🤣 Na przykład do końca sierpnia 1200 i na pewno parę 100 będzie musiało wpaść 🙃 Tylko nie pisz że to się nie da i nie uda 😉 A dzisiaj takie coś wpadło. Takie w sam raz, 620m up wiekszość na pierwszych 45km potem już płaski szybki zjazd.
  14. 🤯 tego jeszcze nie grali 🤪
  15. 😶 nawadniasz się przed jazdą a nie w trakcie niej. I choć by nie wiem co nie ma opcji żebyś nawodnił się i uzupełnił mikroelementy w taki sposób jeśli nie masz tego zbilansowanego wcześniej. Kup sobie treningówkę z mikro i bcaa jedyne co czuć że działa przy długim wysiłku. To musi być dobrze zbilansowane żebyś czuł efekt. Samo bcaa można sobie pic do woli i jął byś wodę pił. Jako przykład Intra Xplode jego nie piłem ale szukaj czegoś obpodobnym składzie. Z tego będziesz miał realną korzyść poza tym możesz pić cokolwiek z podobnym efektem
  16. @remover bo są do jazdy na rowerze? Noga pracuje miesnie sie napinają... wszystko jest w ruchu... gdzieś jak się spocisz materiał się opuna lekko i nie podda. Z kolei jak są bardzo luźne to z dupska lecą 🤣 Fakt mam spore mięśnie na udach i większość spodenek muszę brać rozmiar większe ale w tych to nie zdawało egzaminu. Przy jeździe mnie wia jak zaczyna się materiał na mięśniu opinać. Co do jakości jedne wymienione drogie do wymiany.... w spodniach rowerowych przecierające się szwy to lekka pomyłka. Porównanie do dynafita niestety przegrywają. Może jak ktoś ma małe mięśnie ud to będa ok.... a i jeszcze kwestia z kiedy je masz. Bo któryś starszy model był z innego materiału i IMO był lepszy
  17. Wczoraj standardowo pacan w audi 🤪pusta droga jedziemy sobie spokojnie koło siebie zajmując połowę pasa. Wyprzedzający zachowują się podręcznikowo spokojnie wyprzedzając i nagle jeden pajac na klaksonie i na cm... co w ludziach siedzi? Naprawde nie umie zmienić pasa na lewy.
  18. IMO Humvee nie nadają sie do jazdy. Nie ciągną się wcale. Musiał bym kupić rozmiar za duże żeby nie cisnęły w uda a "dobry rozmiar" leci już z tyłka. Do chodzenia je lubie jeśli chodzi o rower... mam je na tyłku jak jade autem w góry 🤣 przed jazdą na rowerze zmieniam. IMO nieporoumienie na rower. Pomijam że mam spore zastrzerzenia do jakości. jdne przetarły się po kilku jazdach i było widać jak materiał zaczyna prześwitywać (wymienione na gwarancji). Moje mają poprzecierane szwy a rower widziały ze dwa razy tez je oddam jak kupie inne.
  19. Zużycie klocków to mniej płynu w układzie jak będziesz obracał rowerem i naciskał klamki to zapowietrzysz to. A klamki w hamulcu IMO nie powinny być "twarde jak chloera" wtedy masz za dużo płynu w układzie i hamulec się robi mocno zero jedynkowy.
  20. Najlepsze to są spodenki w których będzie Ci wygodnie w 4litery. Wszystko zależy co i jak jeździsz. Ja jak mam jechać przez 8h z żelem pod tyłkiem w 30st upału to wolę mieć otarty tyłek. Po kilku tys i tak tyłek się dostosowuje.
  21. Dynafit robi fajne spodenki rowerowe ale bez wkładki. Są delikatne i wygodne choć bez gaci pod nimi powiedział bym że mało zasłaniają. Wkładki są dla mięczaków🤣🤣🤣 Endura ma luźne spodenki z systemem przypinania gaci z wkladką. Ale musisz mierzyć bo rozmiary u nich to loteria i z roku na rok mają trochę inną rozmiarówke.
  22. Szukasz chyba czegoś niemożliwego. Terenowa opona będzie szła ciężko ale da przyczepność. Magic marry klei się... na asfalcie boli w nogi osobę jadąca obok ciebie ale daje olbrzymią pewność w terenie za to Hans dampf jedzie o wiele lżej ale już w terenie ma o wiele mniejszy margines. Jak miałem HD na obu kołach były świetne jak na tył poszła MM to przód się zaczął slizgac niebezpiecznie 🤣 za to na gravelu z oponami 30C nieraz przez las lecimy i jest zarabiacie przyczepnie... nawet piaskownice czasem lepiej na cienkiej gładkiej oponie przejechać 🤣 więc na szerszych oponach nie jeździ się jakoś lepiej... one mają swoje zalety w trudnym terenie za to jak to leśne ścieżki o wiele łatwiej pojechać na cieńszej oponie. Wcale nie musisz mieć na szerszej oponie większej pewności. Owszem w trudnym kamienistym terenie tak ale na typowych leśnych ścieżkach już to wcale nie jest takie oczywiste. Na wielu z nich wystarczy cienka gładka opona. To kwestia wyczucia czego potrzebujesz i oczekujesz i tak naprawdę jaki masz teren pod kołem. Też jest kwestia nauczenia się konkretnej opony.
  23. Dzisiaj po pracy miał być spokojny rowerek.... I spokojnie o mały włos nie wpadła 100. Pierwsze 50km szło jak krew z nosa ale potem zaczęło się jechać. Jak jadac już jesteś głodny to masz pozamiatane. To potrafi zabić na ostatnich km. 20przed końcem olaliśmy dzisiaj jedzenie i ostatnie 5 już jechaliśmy bardzo rekreacyjnie. Tylko że my to świadomie zrobiliśmym . Jedz co 20 min około 100kcal
×
×
  • Dodaj nową pozycję...