KrisK
Użytkownik-
Liczba zawartości
3 807 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
34
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez KrisK
-
[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18
KrisK odpowiedział Odi → na temat → NIERowerowe forum na max!
Wczoraj 40km Nawet sucho, tylko w mieście miejscami było sporo marznącego syfu na drogach. Przy okazji odwiedziłem zaprzyjaźnione sarny. Dzisiaj 44km . To w ramach uciekania przed w mordę wiatrem. Ale chyba cos poszło nie tak, bo sporo było tej jazdy pod wiatr. 2h jazdy, ale tym razem już jakieś górki były no i jednak trzeba na zjazdach mocno uważać, żeby nie przeszarżować, bo jednak jest na drodze warstwa syfu marznącego. Dzisiaj temperatura nóg miała po powrocie zawrotne 11,9st i to juz było bolesne. Zamówiłem cieplejsze buty mają być jutro... -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
KrisK odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Ej, ale po co takie szczypce wozić ze sobą? jak się łańcuch zerwie wystarczy skuwacz i spinka. Spinkę się zapnie zawsze. Rozpięcie może być problematyczne, ale kawałek sznurka zazwyczaj pomaga. -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
KrisK odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
skuwacz Dla tego zawsze mam ze sobą sporą pod siodłową torbę. Jakaś apteczka zawsze wejdzie czy np dodatkowa lampa jak teraz jeżdżę w nocy. Niby można by ogniwa zmieniać, ale przy ujemnych temperaturach o wiele przyjemniej lampki podmienić Brak możliwości samodzielnego powrotu jest czymś, co mnie strasznie irytuje więc staram sie zapewnić sobie minimalną samowystarczalność. Łańcucha nie wożę, spinki tak. Nie zakładam, że się rozleci na kawałki a wymiana ogniwa na spinkę to kilka minut. Ale i tak na awarie można liczyc że napsuje krwi. Ostatnia to przebicie opony. Sypie śnieg zimno my juz mamy prawie 30km w nogach z przemoczonymi butami I dzieje się to na wyjeździe z budowy obwodnicy. Wszędzie błoto po pachy i zero miejsca, żeby sie rozłożyć w zasięgu wzroku. i akurat wtedy nie miałem dętki... To znaczy miałem do 28 a nie 27,5. Wiec pozostała opcja łatek... Teraz się zastanawiam czy rozbierać to koło i wyjąć z niego to błoto, które włożyłem do niego przy okazji łatania dętki. -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
KrisK odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
I tak sie to kończy... Ja się nauczyłem, żeby brać co potrzebne... Jak nie wezmę zawsze coś szlag trafi a jak zestaw małego majsterkowicza jest ze mną to nie psuję się nic -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
KrisK odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Podziwiam. Ja bym w pierwszym sklepie kupil nowy i kazał założyć. Inna sprawa że zawsze woże skuwacz ze sobą wiec pewnie stary bym założył. -
[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18
KrisK odpowiedział Odi → na temat → NIERowerowe forum na max!
@marvelo poważnie? Masz jakieś natręctwo? Zrób sobie 40km w marznącym deszczu. Sama radość i przyjemność po całym dniu pracy wsiąść na rower jak leje i na tobie to marznie. Jak muszę to jadę i to nie raz przerabiałem, ale tak się szczęśliwie składa ze na razie spokojnie mogę jeden dzień odpuścić, zamiast sobie fundować taką atrakcję. Uślizgi to jest pikuś przy zamarzniętych nogach. I nie, to nie była złośliwość... Chciałeś, żeby tak wyszło, ale strzeliłeś jak łysy warkoczem o beton. Szczególnie że w tym roku już kilka razy po ślizgawkach jeździłem. PS żeby nie było niedomówień. Na oponach bez bieżnika się słabo jeździ po śniegu. Wiesz ślizgają się... I stąd rozważania. Choć jedną zimę dały radę to pewnie i tą dadzą. -
[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18
KrisK odpowiedział Odi → na temat → NIERowerowe forum na max!
deszcz 0st, rower, noc i odludna trasa to jest to połączenie, które lubię, ale dzisiaj podziękuję. Przez trzy dni zrobiłem 250 to se pozwolę na regenerację. W ramach zajęć rowerowych zaczynam sie zastanawiać nad oponami z kolcami są 30c... No i buty przeglądam. -
[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18
KrisK odpowiedział Odi → na temat → NIERowerowe forum na max!
Na kolarce i tak patrzysz w dół. -
[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18
KrisK odpowiedział Odi → na temat → NIERowerowe forum na max!
Ejjj ale lać ma tylko do 23 więc nie musisz rezygnować z roweru na cały miesiąc Poczekaj do 23 i jazda Mi też deszcz zabrał resztki motywacji. Muszę kupić nieprzemakalne spodnie i buty coby takie drobiazgi przestały przeszkadzać w realizacji planów. Choć jak do 21 by przestało lać to pewnie jescze pojadę -
[Zdjęcia] Codziennie Jedno Zdjęcie
KrisK odpowiedział klon → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
https://pl.aliexpress.com/item/32867099371.html?spm=a2g0s.9042311.0.0.27425c0fBnCS9d Worek dołączony jest w 100% wodoodporny. Ten, co widzisz na zdjęciu to juz inny, bo tamten podziurawiłem jak postanowiłem się zaprzyjaźnić z asfaltem. Dwie mikro dziury, ale nie miałem czasu naprawiać. To, że można worek wymienić na dowolny to kolosalna zaleta. W każdym razie 3h w zlewie takiej, że na ulicy było kilka cm wody wytrzymała bez mrugnięcia. Pojemność jest duża. 11l torba od bluckburn znika w tej. (dobra sprawdziłem i otwarty worek przyjmuje 17l do torby Blackburn ~12,5) Woziłem w niej nie raz trzy kurtki (endury 500) jakieś narzędzia,mase batoników, apteczkę dwie dętki... a i spokojnie jeszcze 1l pepsi wchodziła. Jest przepastna i wygodna. Mam ją już jakieś 9k km... Daje radę. Teraz wymaga jakichś poprawek bo ja trochę rpzeciążałem, ale jeszcze sporo powinna wytrzymać. Teraz biegnie jej druga zima, bo kupiłem ja w listopadzie zeszłego roku. -
[Zdjęcia] Codziennie Jedno Zdjęcie
KrisK odpowiedział klon → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
-
[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18
KrisK odpowiedział Odi → na temat → NIERowerowe forum na max!
No i kolejne 106km ze średnią 23. Ale dzisiaj miałem chwile zwątpienia. Zastanawiałem się momentami czy starać się utrzymać prędkość czy nie dać się z drogi zdmuchnąć. Pierwsze 30km z taką atrakcją mnie lekko rozwaliło. Potem 40 km po niepołomickich szutrach i asfaltach. Choć momentami szutry to dużo powiedziane ale było fajnie Szkoda tylko ze potem trzeba jeszcze 30km do domu dokręcić nudną jak flaki wtr... Ale plan na tydzień zrealizowany z naddatkiem w trzy dni. Od piątku 256km. Zostało mi 830... 25 dni... Niestety znowu idzie zimnica. Ps Spotkałem dzisiaj takiego stwora.... w sumie to nie dokonca wiem co za jeden -
[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18
KrisK odpowiedział Odi → na temat → NIERowerowe forum na max!
Spocić to się mogę też jak się położę pod milutką kołderką i przykryje jeszcze milszym kocykiem. Wszelkie aktywności chomikowe są dla mnie nieznośne. No może poza cieżarami ale też mi się nie bardzo chce. Jaki SMOG? Chyba smok... W KRK w tym roku powietrze jest zarąbiste. żeby mieć spaliny trzeba na alejach w szczycie się ustawić. Robie jak tylko mogę wieczorami po kilkadziesiąt km i absolutnie nie ma mowy o tym żeby ubrania capiły smogiem. Problem się zaczyna jak sie z KRK wyjedzie. Ojjjj tam to zaczadzają. Ale w KRK na wieczorne jazdy znajdzie się trochę bezsmogowych tras. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że opowieści o smogu krakowskim powoli można wkładać tam gdzie te o smoku. Czasem zaciągnie z podkrakowskich miejscowości, ale nie często. No a wracając do naszych baranów... 108km 100km w 4:02h ostatnie 8 to już spacerkiem przez miasto Jazda 4:29 całość 4:42 średnia w końcu wyszła koło 24,5 Zjedzone trzy małe batoniki i wypita butelka picia. Wiatr mocno dał w tyłek. Samotna jazda pod wiatr jest taka lekko deprymująca. Zmęczenie tygodniem i wczorajsza jazda też chyba nie pomagały. Ale jutro jak zrobię 100 to plan minimum zrealizuję. Dzisiaj pękło 9000k w tym roku Do 10k zostało 941... niby tylko 36km dziennie, ale i tak mało to chyba realne. -
[Zdjęcia] Codziennie Jedno Zdjęcie
KrisK odpowiedział klon → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Jak najbardziej wisła strzał z WTR od Niepołomic w stronę KRK. Jak się przyjrzysz zobaczysz z prawej kombinat -
[Zdjęcia] Codziennie Jedno Zdjęcie
KrisK odpowiedział klon → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
-
[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18
KrisK odpowiedział Odi → na temat → NIERowerowe forum na max!
Wiatr to pikuś. Porywy do 15m nie są niczym nowym. Nie jade w maratonie o złote gacie więc luz.. Ale bardziej mnie martwi temperatura. Wczoraj jak jechałem z młodą z treningu koło 20:30 miałem na termometrze 7st. Ochoczo się lżej ubrałem i już po wyjeździe zaczęło się dziwnie mokry asfalt ale nie woda a taka specyficzna śliska maź. Na wałach szron i miejscami marznąca woda. Nawet się kawałek pokryty śniegiem trafił. Koło Kolnej już wszystko zmrożone było a temp na garminie 3st. Niby nie powinno marznąć a jednak ziemia musi już być wystarczająco zimna. Jak by zaczęło siąpić to zaczyna się jazda figurowa na lodzie. Wiatr może zabrać siły ale gololedź i wszelkie inne marznące syfy potrafią być mocno niewesołe szczególnie na cienkiej oponie. W sumie to tego najbardziej się obawiam. Z kolei "w terenie" wciąż jeszcze błoto po pachy jest i na szybki wypad słabo bo drugie tyle czasu trzeba poświęcić na odkuwanie się z błota. To będzie opcja tak od stabilnego -3 -
[Zdjęcia] Codziennie Jedno Zdjęcie
KrisK odpowiedział klon → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
-
[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18
KrisK odpowiedział Odi → na temat → NIERowerowe forum na max!
No to udało się 40km przejechać. Juz o 21:40 się zebrałem na rower.... jazda taka dość słaba ale i tak jestem zadowolony ze przełamałem zmęczenie i niemoc. Dobrze ze maja być dwa dni ciepłe. Może się uda trochę nadgonić plan. -
[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18
KrisK odpowiedział Odi → na temat → NIERowerowe forum na max!
Musze 1100.... skonczy się tak ze się zepnę i będę od wigili dokrecał... zamiast na imprezę pójdę na rower A klient niestety naćpan.. miałem wejść na prostą robotę na dwa dni a walczę z fuszerką i jeszcze tydzień tu będę kiblować. -
[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18
KrisK odpowiedział Odi → na temat → NIERowerowe forum na max!
A ja przez cholerną pracę trzeci dzień bez roweru ;( jutro tez moze być słabo.... -
[Zdjęcia] Codziennie Jedno Zdjęcie
KrisK odpowiedział klon → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
-
[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18
KrisK odpowiedział Odi → na temat → NIERowerowe forum na max!
Musiało by tego śniegu spaść z 10cm i temp. by musiał spaść na - żebyś miał po czym fajnie jechać. Ziemia jeszcze jest ciepła nie było mrozów jeszcze wcale. Wszystko, co spada na glebę czy beton szybko topnieje.niestety ten atak zimy to głównie produkcja błota i błota pośniegowego. A za chwilę gołoledzi. -
[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18
KrisK odpowiedział Odi → na temat → NIERowerowe forum na max!
Dzisiaj tylko 27km. Ale "zabawa na śniegu" była więc byliśmy po czubek głowy w błocie w sumie więcej było błota niż śniegu Tak ze szybka terenowa 30 zmieniła się w błotną ślizgawkę. Ale zawiej śnieżna była. Stado sarenek było. Kompie błotna była... to znaczy młoda radośnie założyła że przejedzie i wpadła z rowerem po kolano w błoto. A i przebita dętka była... trochę pokrzyżowało to plany bo było by parę km wiecej ale po załataniu zbiliśmy asfaltem do domu. Ogólnie fajnie tylko to babranie się z kolem niepotrzebne. Kiepsko się łata dętki w błocie i jak wszystko spływa błotem. @mulek1985 dzisiaj musiałem rowery wymyć... Ilość błota była za duża żeby pozwolić mu zaschnąć teraz schną i jeszcze trzeba przesmarować bo ruda nie śpi. Niecałe dwie h jazdy i drugie tyle mycia rowerów. Chyba musze do Wolskiego jeździć jak normalnie ludzie tam mniej błota -
[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18
KrisK odpowiedział Odi → na temat → NIERowerowe forum na max!
Ja akurat miałem wenę do momentu kiedy poczułem, że zaczyna lać. Grad mi już zwisał, ale nie jechało się. Do domu miałem jeszcze z 15km więc szybsza jazda była takim se pomysłem. Im szybciej jedziesz tym bardziej przemoczone części ciała dają Ci do zrozumienia, że nie jesteś normalny i one nie będą w takich warunkach robić. Dzięki stary. Ale wiesz, ja nieraz dzień w dzień jeżdżę w deszczu albo przynajmniej po mokrym. Nawet jak jest sucho to zazwyczaj wymyślę jakiś kawałek gravelu który suchy ostatnio był w wakacje. Wjadę w las czy inny syf... Mając trójkę dzieci żonę i firmę po prostu zaczyna brakować czasu na obcinanie się. Wychodzę na rower koło 19-20 jadę koło 2-3h wracam i ciężko wtedy rower myć. Szczególnie że następnego dnia wsiądę wyjadę z domu przejadę 3km i wjadę na błotnisty gravel... I tyle było jazdy czystym rowerem. A to wariant optymistyczny, bo najbliższe bagno mam 300m od domu. Po prostu, żeby go myć musiał bym mniej i to sporo jeździć. A ja jednak lubię jeździć, a nie myć rower. I mam lekką bekę z ludzi na wypaśnych szoskach którzy znikają z dróg jak pogoda jest choć niepewna. No ale jak tu taki ładny sprzęt tak ciarać W tym miesiącu odpuściłem 7 dni do tej pory, ale głównie z powodu absolutnego braku czasu. Nawet w dzień kiedy się bawiłem w przerzucanie gruzu po powrocie wsiadłem na rower. Potrafię przy 1st i deszczu ubrać się i pojechać sobie na godzinkę dwie, żeby oczyścić umysł. Niestety mycie go byłoby silnym konfliktem interesów. Czy nie dbam? Cóż napęd przeczyszczę przesmaruję. Ale też w granicach rozsądku. Ma ponad 10k więc i tak do wymiany poleci wiec tym mniej mi go szkoda. Cóż zima jest a rower w zimę ma ciężkie życie. Niestety napęd jak bym go nie czyścił chodzi w warunkach mocno piaskowych. Woda zmywa smar po kilkudziesięciu minutach. Nie przeskoczysz a wypucowanie go poprawia jedynie samopoczucie, ale nie wnosi wiele. Tak samo full będzie miał ciężko, bo w zimę często go biorę w pola albo do lasu. Kupiłem, żeby sie cieszyć jazdą, a nie powiesić na ścianie i pokazywać. Tam, gdzie czystość ma znaczenie to robię co w mej mocy, ale cóż rower nie pracuje w środowisku czystym. Trochę mi szkoda amora, ale pewnie i tak nie przetrwa ze mną za długo. Zima nie wybacza... Tak samo jazda plażą po wodzie nie jest najlepsza dla rowerów, ale kocham to i nic na o nie poradzę. A co do samochodu... Cóż to moje narzędzie pracy. Dbam o niego. Jak coś mi nie gra ląduje u mechanika. Ale jak zjadę z gór brudnym rowerem... Bardzo brudnym nawet... No cóż, staram sie mieć jakąś folię, ale ja nie mam oporu we włożeniu rowerów do auta. Po to takie kupiłem, żeby można je łatwo wrzucić. Tak czasem niestety sie gdzieś pojawi ryska czasem się coś przybrudzi albo jakiś plastik porysuje. To jest narzędzie ma służyć. Ja bym się skupiał nad takimi drobiazgami to bym oszalał. Nie myl tego z niedbaniem. Ale po prostu używam i używam tak, żeby było wygodnie i żeby dawało mi to radość. Jeśli styrany przemoczony i zbłocony po pachy mam sie skupiać nad tym, żeby przypadkiem nie ubrudzić czegoś albo nie daj Bóg nie zarysować zderzaka przy pakowaniu... Nazwij mnie fleją. Ale jak jadę z siostrą na narty czy do lasu to mnie jej dbanie o auto doprowadza do szewskiej pasji... To staje się motywem przewodnim (a ona i tak nie jest jeszcze taka ęą jak niektórzy). Brótalnie to jak oddam auto do dobrego fachowca od sprzątania to nie zauważysz, że nie przejmowałem sie drobiazgami. Dla mnie przedmioty użytkowe mają być ułatwieniem. Dbanie o nie i staranie sie, żeby były jak fabryczne jest dla mnie przesadą. One się zużywają i jak sie używa intensywnie to tego nie zmienisz. Koleżanka córki na którejś wycieczce przewróciła przypadkiem mój rower. Zgięła hak jakaś rysa się zrobiła. Jej przerażenie było po prostu aż przykre. Widać było, że nie bardzo rozumie czemu mam to głęboko w poważaniu. Stało się. Bywa. Mieliśmy już wtedy przejechane kilka tyś km razem. Te rysy nie spowodowały żadnej straty z mojej strony. No bo jaką? Że jeśli bym sprzedawał rower to komuś dam 100 zniżki? To ma nam zabrać radość z jazdy? Choćby tej jednej? Zresztą na nartach zarysowała mi zderzak Ot nieuwaga narta sie zsunęła a ostra była. Też była w szoku, że nie ma afery. Dla tego wole jeździć swoim autem, bo moja siostra np by dostała ciśnienia podwyższonego. A ja fleja zlewam to. Nie będę sobie psuł przyjemności z paru godzin na stoku z powodu pierdół. To jest rzecz a takie coś to jest zużycie. Jakaś dziewczyna na parkingu mi przytarła auto... Ona przerażona a jej chłopak drze ryło na nią gnoi ją histeryzuje na swoim zderzakiem... No co najmniej jak by dziecko z premedytacją rozjechała... Ona w płacz on drze ryło no szok... Osobiście nie rozumiem. Dbam o swoje rzeczy, ale nie boję sie ich używać i to nieraz w ekstremalny sposób. Nie patrze na rower czy auto jak na coś, o co muszę dbać, żeby lepiej sprzedać. Dbam, żeby jeździły i mi służyły. A że zbierze kilka ran to jest naturalne. To że nie zawsze mam czas umyć? Przecież od warstwy błota na ramie ona się nie zepsuje. Ba takie błotko to nawet przed kamieniami chroni. Ale nie przejmuj się. Auta zazwyczaj używam do czasu aż mechanik mówi, że nie da sie już sensownie naprawić. Wtedy je sprzedaje na złom, bo choć mógłbym umyć, odpicować i pchnąć do ludzi to nie potrafię tak. A jeśli bym sprzedawał jednak o masz auto z historią w ASO. A rowery też raczej będą ze mną do śmierci technicznej. A jak sprzedawać będę to nie będę krył ich ciężkiej historii. Nie będę maskował rys czy przebiegu. To świadczy o tym, że służyły i się sprawdziły w boju. -
[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18
KrisK odpowiedział Odi → na temat → NIERowerowe forum na max!
Dzisiaj grad był tematem przewodnim wielu jaz 75 km srednia 24.7 czas netto 3:01 a brutto 3:06. W sumie fajnie gdyby na 60km syf z nieba się nie rozpadał. Potem przeszedł w deszcz wiec i mokre spodnie i buty przy remp 1st.... słabo się jedzie z przemarzniętymi całymi nogami A tak się kończy przemoczenie w taką pogodę. Ale na 20km segmencie o którego istnieniu nawet nie wiedziałem zrobiłem PR. W sumie na następnym 10Km tez co daje 30km przejechane z prędkością 27.5. W sumie jak na to że jechałem raczej spokojnie i absolutnie nie próbowałem dociskać a wprost przeciwnie to całkiem nieźle.
