Skocz do zawartości

KrisK

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    3 807
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    34

Zawartość dodana przez KrisK

  1. Ja chyba za głupi jestem na trenażery i pomiary mocy... Toż to trza się doktoryzować
  2. Bo coś wleciało w kadr
  3. Wczoraj po sporej wymuszonej przerwie 30km klasycznie po wale trenczyńskim. W fajnie było, ale czuć, że w ostatnie dwa tygodnie kilkanaście km zrobiłem tylko. A dzisiaj odłożone plany rowerowe i zebraliśmy sie na narty pierwszy raz w sezonie. Czuć porządnie przejeżdżony rok. 4h na stoku i nie czuć nóg. Mocno sie musiałem postarać, żeby poczuć, że mam mięśnie. Ale buty narciarskie to jednak jest straszna zaraza
  4. KrisK

    [2021] Marin

    Cale to już pieśń przeszłości. To działało przy "klasycznych" ramach
  5. KrisK

    [2021] Marin

    To jest jakaś nowomoda. Większy lepszy.... Jakoś tego nie czuję. Mam wrażenie, że oni się boją tych S jak ognia. @stpman bierzesz tabelki i rozmiary pacjenta i sprawdzasz, jaka będzie pozycja Więc jak nie wiesz czego szukasz to bez przymierzenia się do obu małe szanse, żebyś wiedział, czy jest ok czy nie. Co gorsza, jak nie wiesz czego szukacie to po przymiarce też nie koniecznie będziesz w 100% pewien. Czasem, że rower jest zły dowiesz sie jak wsiądziesz na dobry. Ma być bardziej wyprostowana wygodna pozycja to za duża rama będzie złym wyborem. Obecnie przekrok przestaje być jakąkolwiek wytyczną może być dobry od S do L Za to długość będzie się zasadniczo różniła. I dwa cm w długości to wbrew pozorom całkiem sporo
  6. @Sansei6 Jak w niedziele mnie drażniła ta piaskownica tak dziś Ci zazdroszczę, że mogłeś się pomęczyć. Niestety czasem trzeba pracować, żeby móc potem jeździć...
  7. Poważnie się pytacie żon, czy możecie iść na rower? Jak moja ma jakieś, ale do roweru to mówię jej, żeby pojechała ze mną... Nie chce? to trudno...
  8. KrisK

    [2021] Marin

    Ale przekrok to nie wszystko. Przekrok może być ok a problemem jest w odległościach od kierownicy. Tu zmienia się najbardziej pozycja i rower teoretycznie dobry robi się za długi np. To o wiele ciężej w jakiś sensowny sposób przeskoczyć. Kwestia co kto lubi.
  9. KrisK

    [2021] Marin

    Najpewniej będzie. Może się zdążyć że będzie za bardzo wyciągnięta na nim. Z wygodnej pozycji do bujania się po mieście zrobi się bardziej agresywna pochylona i rower straci swój sens. Kwestia nie tyle wzrostu co proporcji. Długości nogi i rąk. Mniejszy rower jest łatwiejszy.
  10. @Jurek63to ile razy usłyszałem że jazdanjezt bez sensu to moje. A jak przyjd,ie wiosna i te wszystkie pola rozmowną to będzie miała sens? Wbrew temu co wielu sądzi wcale nie jest teraz trudniej. Zime i lód się demonizuje. O wiele gorsze jest błoto. To nie dość że śląskie to grząskie i jeszcze potrafi "złapać". I jak z zaspy masz szansę wyjechać tak z błota o wiele rzadziej. Pomijam że upadki są dość miekkie teraz Ogólnie jazda nie ma sensu i lepiej na kanapie siedzieć. Ale mi się to nie mieści w moich przekonaniach o szczęściu. Jak mi to nic nie da treningowo to da wietrzenie mózgu. Cztery dni grzebałem się w cudzym zaśmieconym życiu. Psychicznie i fizycznie mnie to spompowalo do dna. Zaliczylem jeszcze powrót w kiepskich warunkach... A głupie 16km w polach pokrytych śniegiem zupełnie mnie zresetowało. A taki lodowy podjazd tylko pomaga w takim resecie bo musisz się skupić na tym a nie na myśleniu o niebieskich migdałach czy problemach. Owszem wolałbym piękna pogodę choć czasem wyrypka w syfir daje o wiele więcej. A czy taka jazda coś daje czy nie zobaczę jak się zcznie wiosna. Na razie sobie kręcę. Wiem i akceptuje że jestem słaby. Ale wszyscy którzy nie kręcą na chomikach zeslabli więc może tak.ma być na śniegu i zimnie.
  11. To nie marznacy deszc tylko taka kasza drobniutka kasza. Jest -8 i na deszczyk nie ma szans. I dokładnie w takim sypiacym poziomo syfie dzisiaj jechałem więc jak by to powiedzieć.... Ja odpuszczam jak "misie" albo częściej jak mnie obowiązki rozjadą. Bo z misami walczę żeby się nie panoszyły a poza tym mam motywatorki którym się chce jak mi się nie chce i na odwrót. Więc misie na ten moment sa pod kontrolą.
  12. U mnie niestety wiatr tak skutecznie wywiewal biale że jak by wcale nie padało... Za to pojawiały się zaspy miejscami, dwa razy zarylem kołem w taką że mało nie wysiadłem z roweru. Jak jie przestanie qiac to i nas nie będzie efektu dosypania białego. No może poza drogami gdzie drogowcy skutecznie zlali i spowodowali że śnieg jest mokrą breja Ale fakt że jak się jeździ to ślisko przestaje być jakimś wielkim problemem. Dzisiaj 13% po lodzie i to z serpentynką dało radę zrobić. Już się zastanawiałem jak się ratować jak będę leciał ale kapeć z tyłu nawet nie zauważył że jade po szczerym lodzie.
  13. Zrobiłem zawrotne 16km Ale było wszystko co trzeba. Lód lód jeszcze więcej lodu.... zaspy że śniegu wiatr i śnieg walący w pysk z prędkością ponad 30km No i 8 na minusie.... Ubranie na mnie zamarzło. Warstwa lodu pokryła wszystko od kurtki przez cały rower aż po moje oczy... chyba się ubrałem.i tak minimalnie za ciepło. Garmin miał na wyjeździe 35% naładowania a zdechł po 13km niby mówił że ma 24% Ale się wyłączył. W domu wstał z 5%. Teraz po jakimś czasie ma 13.... cholerna elektronika. A to tylo -8 Chyba musze dopompować tylne koło... pi lodzie wprawdzie idzie jak po suchym asfalcie ale jazda po czymkolwiek innym stała się upiornie ciężka. Jak bym miał że sobą kotwice
  14. A mnie witki opadły i dzisiaj się przekonuje że naprawdę chce jechać na ten rower.... Ale otwarcie drzwi balkonu zdecydowanie daje mi do zrozumienia ze mi się klepki przestawiły.. Wymuszona przerwa bo musiałem trochę podratować sytuację osoby której mottem życiowym jest "nic nie musisz"... kilkudnowy uryp po pachy gdzie nie wiadomo było w co ręce włożyć.... wczoraj powrót po drogach białych... cholera trochę śniegu i autostrady mamy w Polsce białe jak mleko... A tu się szykuje tydzień nadrabiania w pracy i wieczorami mrozy po kilkanaście st.... dzisiaj jeszcze wygwizdów taki że się zastanawiam czy nie mam w domu jakiejś kotwicy żeby na wszelki wypadek zabrać.... A miałem być w górach O poranku omiotlem śnieg z rowerów stojących na balkonie.... Nie wiem jak ale świństwo jest nawet na parapecie... Zima zaczyna mnie męczyć.... więcej błota i lodu niż fajnego śniegu.... zimno ciemno i ogólnie do d.... Kupiłem 0.7 i 1l z deca.... mniejszy wchodzi w uchwyt rowerowy bez problemu nawet z luzem ale to rozwiążesz owijając go dętką. Qiekszy wchodzi do jednego mojego uchwytu i w fullu na widelcu. W każdym razie są tanie i działają bardzo dobrze. A ciepła herbatką zmienia zasady gry. Na lodzie świetnie działa zejściowe ciśnienie w kołach. Ja mam około 1.5... już kilka razy się mało nie wywaliłem odstawiając nogę. Lód szczery pod kolem A ja o tym nie wiedziałem. Ale kolce pewnie pewniejsze....
  15. Poważnie? Soery ale już takie glilupoty wpisujesz że się przykro robi. 4 tabliczki czkolady to żaden problem. Jak jestem głodny to na luzie zjem. Na rower bardzo często biorę właśnie czekoladę. Tabliczka potrafi znikać na raz. Chox ostatnio głównie chauwa. Odbuduje świetnie wchodzi dobrze. Bardzo kaloryczna w małej wadze.
  16. Bo ciemną zimną nocą
  17. @marcusling sorry zakręciłem się i pomyliłem nick .
  18. @marcusling Zapętliłeś się, bo nie bierzesz pod uwagę, że kwasy tłuszczowe są paliwem dla organizmu... Jak nie obżerasz się ponad miarę i dostarczysz tłuszcz to go natychmiast spalisz i przerobisz na energię. Węgle mają o wiele bardziej złożony proces uwalniania energii. I nadal wszelkie dowody naukowe nie pokazują ze tłuszcz odkłada się wprost musi zostać przetworzony i niewykorzystany znowu przetworzony. Nie ma prostego wsadzania sadła łyżka do brzucha.
  19. Beką to jest jak ktoś twierdzi że tłuszcz wprost się odkłada pomijając cały złożony proces trawienia... pomijam że mam dziwne wrażenie że kwas tłuszczowy i tłuszcz to dla ciebie jedno i to samo. Dodatkowo pomijasz cały proces spalania tłuszczy i ich wykorzystania. Dostosowujesz teorie fo swojej wizji wywalając sporo elementów kluczowych.
  20. Tak w skrócie. Musisz strawić, przetrawić i przerobić w sadło. Nie włożysz łyżką do brzucha. Wpakowałeś sie w ślepy zaułek dziwnych teorii, bo próbujesz upraszczać. Ale nie brnij dalej, bo szkodzisz. Dieta KETO jest przykładem na to jak bardzo sie mylisz. I zaraz się zapłaczesz ze przecież coś się tam wchłania No niestety kolego musisz strawić tłuszcz... Żeby zrobić z niego sadło. I jeszcze raz przeczytaj swoje artykuły Zastanów się czego dotyczyły. I badania.
  21. Nie wiem czy platformy z zimowymi butami są 100% odpowiedzią na zimno. Po pierwsze mam wrażenie że jednak w tym momencie to zimno jest tożsame tożsame lekkim cierpnięcie palców. Mam taki objaw w lecie i to dokładnie te palce w zimie marzną. Po drugie w zimowych ciplych butach górskich Po kilku godzinach chodzenia potrafię mieć małe pale u nóg zmarznięte jednak. A jazda rowerem jest specyficzna. Tak że wydaje mi się że powyżej tych 2h bardzo ciężko będzie nogi utrzymać ciepłe bez przynajmniej krótkich zejść z roweru. Jak jeździłem w letnich butach czy jak młoda miała letnie owijane folią to była walka i w ktorymś momencie walka z czasem, teraz to zwykłe mocne marznięcie które utrzymuje się na pewnym stałym poziomie w perspektywie 3-6h. Mam Karolinie zamówić typowo zimowe buty spd więc jeśli to zrobię i a ona wsiądzie na rower to dam znać czy jest różnica. W sumie to strasznie się człowiek robi wygodny miało się te kilka lat leciało się na pole na grube godziny i siedziało w śniegu w ubraniach nieraz całkiem mokrych, nóg nie czuło, rękami ledwo ruszało i co? I głównym problemem było czy uda nam się przekonać mamę że jest świetnie i że to nie problem i wyrwać jeszcze z domu.... Już zupełnie pomijam że jako nastolatek potrafiłem w zimie w lekkich butach polecieć sobie na Jurę. Ani ubrań sensownych ani butów ani telefonu... oczywiście o piciu czy jedzieniu na drogę się nie śniło A 40-60km zimowe wpadało. Z czapką i rękawiczkami wtedy jeszcze ba dokładkę byłem na bakier. Na samą myśl robi mi się zimno
  22. @wkg w sumie praca w przedszkolu to pikuś by był w porównaniu z moją ... Przekonanie ludzi ze wirtualne zagrożenie może ich trzasnąć w pysk jest strasznie trudne do momentu kiedy ich nie trzaśnie. Dzieci mają o wiele lepszą wyobraźnię. @marcusling sory ale w tej dziedzina w cuda nie wierzę. Acz moje zostawione w spokoju się odpowietrzyły same. I wiesz? Ten cud nazywa się... fizyka https://www.total.com.pl/klasy-plynow-hamulcowych Przeczytaj fragment dotyczący dot5
  23. Tak w spd... buty NORTHWAVE Gran Canion 2S GTX A na plecach nie lubię mieć nic... Jakoś wizja spadnięcia na taki termos nie napawa mnie zaufaniem do tej formy transportu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...