Skocz do zawartości

KrisK

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    3 807
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    34

Zawartość dodana przez KrisK

  1. Zamówiłem już razem z oponą. Mieli w sumie w przyzwoitej cenie. I tak oto kolejne przeszło 200 zł poszło w rowery.... Więcej na nie wydaje już na auto 😒
  2. Mam spowalniacze mt200... Wiem że mineralny tylko pytanie czy moge go kupić w motoryzacyjnym bo o ile pamiętam to dot-5 jest mineralny czy trzeba znowu specjalny.
  3. Bo mówisz i masz Dzieli nas około 10m. A zdjęcie zrobione na zjeździe z Tutbacza na przełęcz Borek.
  4. To jak już wiem gdzie oponę i jaką to pytanie co lać do hamulców. Dot ktoryś czy coś wymyślniejszego?
  5. @JWO na pewno nie to bo to wczoraj własnoręcznie wykonałem wywołując wyraźne niezadowolenie starszyzny rodziny które to niezadowolenie manifestowali parskaniem i w którymś momencie skierowaniem się do dziury w co dla nas było sygnałem że czas jechać dalej. A w politykę to ja słaby już jestem bo jak już muszę cyrk oglądać to wolę taki prawdziwy bo przynajmniej jak patrzę na występujących nie uciekają mi ziemniaki czwórkami z piwnicy.... @wkg dzięki. Jakos nie znalazłem tego sklepu. A wszędzie gdzie się zaopatruje nie było. Jeszcze pokiwam się pewnie dzisiaj i pobije z moim wężem w kieszeni a potem kupię żeby doszła przed weekendem.... Szczególnie że wczoraj doszedł zestaw do odpowietrzania hamulców więc dość bezpiecznie mogę przystąpić do wymiany klocków i próby zabawy w odpowietrzanie.... Ostatni raz robiłem coś takiego. 20lat temu z ładzie 2106🤣🤣🤣 ciekawe czy podołam... Ps. 2.2 to było by przegięcie biorąc pod uwagę na jakie łupanki jeździmy i że jednak prawie na pewno w zimie też będziemy się szlakach po górach... Mam nadzieję że ta opona przetrwa przynajmniej te dwa lata 🤪
  6. Bo na zdjęciu zawsze wygląda jak by było płasko
  7. @Tyfon79 to miastowi co odkryli las jak zamknęli galerie. W macu im stoły ścierają.... Na stacjach dzięki pandeminjest czysto... Jeszcze. Ale wciąż czasem jak się wchodzi to się zastanawia człowiek czy nie piwinni ludzie zdawać prawka na korzystanie z publicznych toalet. Jakieś kursy czy co bo se trafić nie mogą.... A na szlakach czego się spodziewasz jak 90% na elektrykach ani be ani me ani kukuryku... Mówisz takim część a oni patrZa na ciebie jak byś im ojca gazeta zatłukł. Jak nie jestem za handlem w niedziele i zawsze mnie ten nasz zwyczaj handlowy śmieszył to zaczynam tęsknić.... Nie podoba mi się to co widzę w górach .
  8. Człowiek spędza weekend w górach i spotyka żabę i jakieś myszowate ... Wychodzi w Krakowie na krótki spacerek i stado dzików przez drogę przebiega... A potem ordynarnie wbijają komuś na działkę i koniczyny zajadają ... Ta solidna brama niech was nie zmyli. Obok jest żywopłot który przed chwilą przebiegły 🤣. Zdjęcie takie se ale jak do bramy podchodziłem to sie nerwowe robiły a nie miałem ochoty robić dzisiaj segmentów 😎 @wkg z opona chyba będzie problem... Jak jest to albo 29 albo nie pod tublles. 😖
  9. Nie po prostu specyfika złamania i cechy osobnicze. Jednemu się szybciej zrosnie innemu wolniej tak samo jedno złamanie się zaleje błyskawicznie a inne nie. Ważne że zadziałało... A na przyszłość trzeba się rozciągać przed złamaniem... 🤣. Niestety tak to działa i wtedy unieruchomienie będzie miało o wiele mniejszy wpływ na ruchomość. Młoda rozruszał łokieć zanim wyszła z gabinetu. Oczy dktorkowi wyszły z orbit leciutko bo więcej opowiadał jak ćwiczyć niż jej zajęło uzyskanie pełnego wyprostu. Ale lata gimnastyki jednak robią swoje.
  10. 🤔🤪😒@wkg tia... Odrazu szescio tłokowe ... Ja klocki chce wymienić bo znikły a Ty mi już cały rower chcesz wymieniać na nowe lepsze 🤣Ja dzisiaj to córkę rekrutuje do szkoły bo zapomniałem o tym drobiazgu przez ta jazdę na rowerze 😁
  11. @wkg uważaj bo jeszcze zatęsknisz za butelką którą mniesz i wrzucasz w torbę jak się woda kończy. Ekologia jest fajna i sensowna ale postawili to na głowie. Pomine że zrobili to zaraz po tym jak pobudowali zaawansowane sortownie za ciężkie pieniądze. A swoją drogą powinni jak już to oznaczać opakowania kolorami pojemników. Szarady co gdzie są naprawdę mało wesołe. Doktorat z materiałoznawstwa żeby śmieci wyrzucić trzeba mieć 😡 @marvelo a któryś kazał zrobić zdjęcie kontrolne? Po 9 dniach zrost to fajna sprawa ale moja córka miała zrost częściowy w 15 dniu.... Kosztowało to dwa zdjęcia ale jak by zdjęła gips po 9 bez fotki to mogło by być różnie.
  12. @wkg z tym pionowym widelcem to ja się zastanawiam jak ja jeździłem niektóre żeczy... Stalowy szytywny rower 26"i się człowiek nie zastanawiał wywalał tyłek nad tylne koło tak że i siodło na brzuchu czasem się czuło i jazda.... Teraz staje i stwierdzam że rower musi odpaść od trasy bo fizyka nie puści.... No i na tych kamerdolcach to przecież się nie da Widać proces górotworczy postępuje szybciej niż nas uczyli w szkołach 🤣🤣🤣 25 lat temu tam było płasko.... A może to problem z pogarszającym się wzrokiem że teraz wszystko stromsze jest🤔 Oponka to Schwalbe Hans Dampf addix. Więc chyba nie powinna się próć jak majtki. Trochę mnie to zmartwiło jak zobaczyłem Ale jest opcja że wczoraj na tym zjeździe mogła dostać kolejny strzał już jak zacząłem tracić powietrze i ja osłabiło. (Choć wczoraj była ok) Prędkość ponad 50 i nie wszystko przeskakiwałem. Kiepsko się z tymi ciężkimi torbami na widelcu skacze ale to i tak najwygodniejsze miejsce na bagaż chyba.... Czy jak założę ceramiczne klocki do tandetnych tarcz co to tylko do żywicy są to bardzo zgrzesze czy tylko tarcze szybciej wymienię na coś lepszego?
  13. A mnie irytuje zapisywanie na strawie tras na elektrykach jako analogowych. W nosie mam pucharki ale to zaburza obraz tego co nas na trasie spotka. I niestety ale są to świadome działania No i opakowania po żelach.... Ja wiem że jak się to otworzy i potem schowa to robi się straszny syf. Ale i na drogach i w lesie te opakowania źle świadczą o nas rowerzystach. Woreczek strunowy na śmieci rozwiązuje problem....
  14. @wkg dla mnie moment kiedy muszę zdjąć nogę z pedału to moment kiedy wiem że zaczynam balansować blisko przekroczenia granicy kiedy to jeszcze ja jadę a nie już rower za mnie. Ale ja ogólnie to strachajło jestem i jak nie czuje czegoś to odpuszczam. I tak za dużo żelastwa mam w sobie. Wszystkie dyskusje o wyższości platform nad SPD dla mnie stają się bez sensu jak widzę kogoś kto jest ewidentnie dzikiem i na zjeździe spada mu noga z pedału a potem zaczyna się walka o przetrwanie... Zapewne On skoczy żeczy do których ja nie podjade że strachu i pewnie mnie pięć razy objedzie na trasie ale jednak dla mnie taki widok jest wyraźnym sygnałem że wolę być wpięty. Pewnie się kiedyś przelicze i będę turlał z rowerem ale przynajmniej szanse na kamienisty zjazd z nabiałem na siodle albo nie daj Bóg na ramie są mniejsze. Takich co robią kozacko zjazdy z nogami co rusz wystawionymi pomijam milczeniem bo nie ważne jak szybko to robią to nie umieją i najnormalniej idą w gips. Przekraczają swoje lęki złudnym poczuciem że panują nad upadkiem podpieraniem się nogą. I czyba nikt mnie nie przekona że jest inaczej. Skoro oni się muszą podeprzeć a my z Wiką zjedziemy bez podparcia i nie zerwą nas wyraźnie to coś jest nie tak. Nie bież tego do siebie. Poprostu IMO moment w którym chce zestawić nogę to moment w którym wiem że chyba powinienem odpuścić. I wiem że jak bym nie był wpięty to pewnie bym to jeszcze kawałek zjechał/podjechał ale wcale nie wiem czy to by było lepiej. Złudne poczucie bezpieczeństwa IMO jest niebezpieczne. Ale ja jestem tchórz 🤣 A co do kolejki i januszostwa to może i tak. W długi weekend byliśmy trzy razy w górach zrobiliśmy 70km i 1500m up pomimo że trzy razy był wyciąg na start. W ten dwa wyjazdy 45km i marne ledwo ponad 700m up. Tak dwa razy kolejka.. bo wczoraj też darowaliśmy sobie nudne kilka km na Tobołów. Ale Wiktoria zalicza pierwszy sezon w górach. Rok temu ledwo się dowiadywała co to jazda na rowerze. Jeździ z bólem w kolanach bo jej problemy z nimi gdzieś przy dociążaniu wracają. Do tego dochodzi upał taki jak wczoraj. Długi weekend miał być bez zajechania się i ten tak samo. Wczoraj Wika zaliczyła kryzys pomimo że trasa dla niej obtrzaskana. I tak pojechała to mocniej niż poprzednio. Podjechała to co dwa tygodnie w lepszych warunkach wyprowadzała. Nawet nie zauważyła tego że pojechała mocniej. Ten pierwszy podjazd potrafi zabić. My jeździmy żeby pobyć w górach porobić zdjęcia zresetować się. Czy się zatrzymamy 10 razy czy 100 nie robi nam różnicy. Nie scigamy się nic nie udowadniamy tylko wypoczywamy. Na podjazdy na start przyjdzie czas jak młoda wzmocni mięśnie bo przynajmniej nie zajedzie kolan. W zeszłym roku przeoczyłem moment i glopim płaskim tenczynkiem zafundowała sobie z trzy tygodnie pauzy od roweru. Już Turbacz zaliczała w całości rowerem i to w zimie. Teraz możemy sobie poszukiwać. Ale spoko liczniki włączamy na górnej stacji kolejki a nie na parkingu 🤣🤣🤣 I tak na szlaku 90% to elektryki. (Jak bym nie miał to bym może wierzył w te bajki jak to na nich też ciężko... 🤣) Na zwykłych rowerach coraz trudniej kogoś spotkać. Trzeba sobie dozować żeby nie zbrzydło. Nie jadę sam. Siebie mogę zajechać jak Ją zajadę to zafunduje jej w najlepszym razie przerwę od jazdy a w najgorszym zobrzydze jazdę. Ale spoko ilość kolejek na fajnych trasach jest mocno ograniczona więc za chwilę będziemy musieli się przeprosić z podjazdami na start. Taki wypad na Leskowiec z sztywnym podjazdem na start był przykry i mocno ją zmiętolił ale widzę że powoli się pojawia w u niej myśl żeby sprawdzić czy teraz by dała radę 😁 @kosmonauta80 mleko to uszczelniacz który lejesz do opony żeby w razie przebicia uszczelnił dziurę. Oczywiście działa to na przebicia a nie rozcięcia takie jak to ze zdjęcia. I raczej używasz tego w bezdetkach. Chociaż kupiłem teraz dętkę Michelin podobno pancerną i podobno z jakimś uszczelniaczem... Ps. Prawie jak ten zestaw ale mleko masz w oponie cały czas i łata zanim zejdzie powietrze przynajmniej w teorii
  15. @wkg myślę że jest spokojnie do podjechania ta droga. Przyczepność będzie na tych płytach więc jak na pozwoli to luzik. Przyjemne to raczej nie będzie ale do zrobienia na pewno. Ale chyba wczoraj na niej umarły mi hamulce które dobiłem do końca dzisiaj 😒 Tak Malinów minęliśmy bokiem I to obejscie jest całkiem zacne bo masz szerokie szutrówki. Można ciąć jak autostradą. Tylko że tam rozwaliłem dętkę :). Prędkość i rynna i lenistwo niestety zrobiły swoje. Jedynie pierwszy fragment to zjazd wąską rynną i w niej luźna rąbanka. Do zjechania spokojne (podjechania sobie nie wyobrażam ) ale czy to jeszcze przyjemność? . Ja na fragmencie jedynie odpuściłem bo ludzie na szlaku siedzieli i to przed ślepym zakrętem. Ale szybko żałowałem bo lepiej po tym jechać niż iść. Samego szlaku tam nie znam. To dla mnie teren nieznany bo nawet z buta tam nie bylem. Z tego co widziałem to czerwony to standardowa rynna z kamerdolcami.... Tylko czemu miał byś tęsknić za platformami? Na takim syfie to zdecydowanie wolę zatrzski. Miejscami tam rower próbuje zrzucić z siebie szczególnie jak się źle dobierze linie i musisz na zjeździe zestoczyc w ten kamieniołom. Pokusa zdjęcia nogi z pedału miejscami była ale zdecydowanie to chyba zły pomysł.
  16. Wczoraj się wciągnęliśmy kolejką na Skrzyczne i potem przez. Malinową Skałę na przełęcz Salmopolską. Tam szybka.... Wymiana dętki choć szybka to za dużo powiedziane. Już prawie mleko kupowałem . Potem dalej w kierunku Klimczoka choć tego odpuściliśmy i zjechaliśmy jakaś paskudną drogą z płyt na parking. Wyszło 17km sporo to paskudna łupanka po jakże charakterystycznym rumowisku. A dzisiaj... Dla odmiany kochane i wdzięczne Gorce. Plan był z Tobołowa pojechać na Kiczore i tak samo zjechać. Ale po podjechaniu pod schronisko siedliśmy patrzyliśmy na dalszą trasę w słońcu.... Doszliśmy do wniosku że naszej będzie zjechać na przełęcz Borek i potem się poturlac lasem do koninek. Pod domem jak wyciągałem rower z auta zycili mi się w oczy coś co mocnoooo osłabiło mój entuzjazm do wczorajszego pomysłu lania mleka do opon. Na mleku bym daleko nie zajechał... Tak że plan na dzisiaj Znaleźć nową oponę
  17. Fajna mi zachęta... Ubrał kask i od razu w coś przywalił łbem Toż to niebezpieczne... Z telefonami to dramat... paragrafy są, ale policja słabo sie bierze za egzekwowanie. Wolą sobie stanąć na 50m chodnika, który używają niemal tylko rowerzyści i nie ma tam ddrki i nie ma jak tego objechać ulicą niż zabrać się za dziesiątki ludzi z telefonem w ręce. Mnie akcje policji martwią o, tyle że dla mnie telefon to aparat i często robie zdjęcia jadąc. Z tym że obsługuje go nawet nie dotykając ekranu a często nawet na niego nie patrząc...
  18. Bo wie po co jej rower... 🤣
  19. @keltu naprawdę nie rozpoznałem Błoń z tym paskudnym bilbordem na siatce klubu sportowego ? 🤪
  20. Bo to też Kraków tyle że nie centrum 🤣
  21. @Zigfir jak działa to nie psój. Posmarujesz i już będziesz musiał smarować ciągle 🤣 Swoją drogą fajnie tak zrobić 160km i tylko 400m złapać... U nas to tylko WTR w stronę ujścia Dunajca daje taką opcję. Każde zboczenie zaczyna windować liczby. Ja dzisiaj zrobiłem marne 65km. Trochę asfalt troszkę szutry. Dzisiaj zaczynałem pod wiatr a powrót prawie że z wiatrem.... Czy on kiedykolwiek wieje w plecy? Bo w pysk potrafi ale jak się odwróci rower to nagle zaczyna wiać z boku... 🤪 Mało nie zaliczyłem nieprzyjemnej gleby. Wyjechałem zza ekranow i mało mnie na barierkę przy drodze nie szmajtlo... Fajnie by było jak by przestało wiać.... Cóż pierwsze 20km się snułem. Prawie godzinę .. ale powrót poszedł nieźle. Dużo PR... A miałem jechać tak żeby nogombdac odpocząć... Ale się jechało dobrze a początek był poniżej wszelkiej krytyki... teraz za to mi nogi dziękują za weekend i bolą... Nie wiem o co im chodzi 😒
  22. No właśnie z tymi opiniami to się zrobił problem. Poprzednie były idealne i zdjęcie i założenie to były dwie min ... Kupiłem takie same i jest dramat. Mam wrażenie że są normalnie mniejszej średnicy. Ciężko założyć a układają się tak jak by były za małe.... No ale dochodzę do wprawy 🤣
  23. @wkg już prawie kupowałem zestaw do konwersji ale... Mieli tylko dętki reszta będzie w lipcu 🤣Ale kupiłem lepszą dętkę. Tylko że to opony 30 i zastanawiam się jak to się na dobiciu sprawdzi .. poza tym lekko mnie przeraża jak widzę skutki sytuacji w której mleko się rozlało.... Ten syf jak jednak trzeba założyć dętkę. No i i tak fajnie ją mieć od wszelkiego złego
  24. Ile razy można walczyć z dętką jednego dnia? Cóż w środę jak zbierałem się na rower z przodu flak. Szybkie sprawdzenie i okazuje się dętka jest ok.... 36 km wieczorkiem bez problemu... Czwartek przed wyjazdem i co? Flak... Wymiana dętki bo znalazłem że schodzi spod łatki... 5 km i flak . Sprawdzam i jest mikro przycięcie... A wiem na 10000 proc. Że to nie ja... Łatka pompowanie jedziemy. Młoda zaliczyła glebę... Stojąc. Pocharata nogę więc trzeba było połatać. Pojechaliśmy dalej i na chwilę stanęliśmy.... Z przodu flak ... Jeszcze raz podchodzę do tematu kolejne przycięcie.... Cała podziabana ale tak że nie czuć że schodzi tylko jak się ruszy to puszcza... Tak że dojazd do domu z pompką w ręce 🤣 wyjątkowo pechowa jazda A dzisiaj... Rano obudziłem się z bólem nóg. W sumie pieron wie czemu. Ale pogoda do 15miala byc więc wsiadłem na rower. Pierwsze 40km poleciało nieźle. Wiatr z lewej z prawej trochę w plecy.. powiedzmy że nie bardzo przeszkadzał choć jak się zamyśliłem próbował z wału zrzucić zefirek.... Ciekawostka bo Garmin stwierdził że zrobiłem najsilniejsze 40km...średnia koło 29... A starałem się nie dociskać za mocno bo nogi bolały jak by zaraz miał je skurcz złapać. Potem zbiłem na gravele i jechało się przyzwoicie z tym że zaczęły boleć już wszystkie mięśnie. Po wyjeździe z puszczy już zdeklarowanie wiaterek był w mordę i niestety przestało się jechać. Doszedł do tego deszcz z jedynej chmury w okolicy. Na 80 km bolało już wszystko włącznie z pompką... W tym momencie już przestałem próbować nawet szarpać... Jak zobaczyłem na liczniku 100km czas jazdy 4h z kilkoma min. Ostatnie 5km to już turlanie po mieście. Masakra. Tak mnie 100 nie zmeczyla chyba od dobrych czterech lat.. i nigdy nie przyjechałem taki obolały... Jutro miałem jechać coś ponad 100 ale chyba będzie trzeba odpuścić.
  25. Bo ciężko się zrobić zdjęcia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...