Skocz do zawartości

mustek36

Nowy użytkownik
  • Liczba zawartości

    13
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Dodatkowe informacje

  • Imię
    Bartek
  • Skąd
    Wrocław

Osiągnięcia użytkownika mustek36

Świeżak

Świeżak (1/13)

  • Pierwszy post
  • Collaborator
  • Conversation Starter
  • Od tygodnia
  • Od miesiąca

Ostatnio zdobyte

0

Reputacja

  1. Nie chodzi mi o całość Stumpów. Najbardziej podoba mi się ten konkretny rocznik, damper zamontowany poziomo jakoś tak mniej cieszy oko. A zawieszenie zawsze można wymienić
  2. Ehh... według mnie chyba najładniejsza rama Speca. Naprawdę cieszy oko
  3. Witam, od jakiegoś czasu jeżdżę na hamulcach hope mono M4, ich testu i recenzji brak więc przechodzę do tematu Złapałem te hamulce w ogromnej przecenie. Kosztowały mnie 700 zł ale jak to do używki, zawsze poodchodzi się sceptycznie. Pod względem estetycznym, zaciski wyglądają jak dwie wielkie bryły odlane z aluminium, wyglądają niesamowicie. Założyłem, zamontowałem i szok! Cztery tłoczki, a hamulce nie mają przyczepności, wciskam hamulec a on płynie... Odpowietrzyłem przewody, odtłuściłem tarczę i okładziny, poskładałem i znowu mnie zawiodły. Pojechałem na przejazd po lesie. Z racji że do lasu mam kawałem to okładziny zaczęły się dopasowywać do tarcz. Przyznam, że początkowo zdziwiłem się jak wielka jest różnica. Bez wkładania większej energii w klamkę koło zaczęło stawać jak wryte Szybka regulacja imbusem (tu niestety minus za konieczność posiadania klucza) i miłe zaskoczenie. Hamulce okazały się bardzo humanitarne Nawet przy niewielkim wciśnięciu klamki zaczynają hamować, a przy coraz mocniejszym dociskaniu ma się wrażenie, że siła hamowania rośnie liniowo. Dopiero przy dociśnięciu klamki do kiery hamulce blokują koło, a na całej płaszczyźnie działają płynnie i lekko. Nie myślałem, że takie goryle mogą być aż tak precyzyjne! Ważę 90 kilo a dzięki czterem tłoczkom umieją zablokować koło nawet przy ogromnej prędkości i zjeździe. Przy tym żywiczne okładziny prawie się nie zużywają. Podsumowanie: +łatwe odpowietrzanie i regulacja +moc hamowania pozwalająca zatrzymać ziemię +bardzo precyzyjny sposób działania +nie zjadają klocków -regulacja wymagająca imbusu -pomimo braku pomiarów na pewno waga -cena nowych odpowiedników Jeśli chodzi o moją opinie, to powiem, że wymienię je dopiero gdy zatrą się tłoczki w zaciskach )))
  4. Witam, na forum niedostatki testów ram Cuba, więc dodaję coś od siebie. Na ramie przejechałem powyżej 5 tysięcy kilometrów, kupiłem ją jako używkę, więc nie wiem jak była używana wcześniej. Sztywność boczna jest zadowalająca, nie ma się stracha przy szybkim wchodzeniu w zakręty. Geometria tej ramy przeznaczona jest dla osób o stosunkowo długich nogach w stosunku do korpusu, inaczej pozycja na podjazdach byłaby męcząca i niekomfortowa. Po wycieczce 160 km bolała mnie tylko szyja od patrzenia na drogę . Jeśli chodzi o amortyzator tylni - stary sprawdzony system czterozawiasowy bardzo dobrze radzi sobie na zjazdach. Przy zjeździe czerwonym szlakiem ze Ślęży przyczepności nie brakowało, a amor bardzo ładnie radził sobie z wszystkim co wpadło mu pod koło. Ze względu na duże kamienie obawiałem się uślizgów, lecz nic takiego nie miało miejsca. O podjazdach można by dużo dyskutować, z jednej strony przy pokonywaniu lasu praktycznie niemożliwe jest złapanie uślizgu na kamieniach lub korzeniach, z drugiej zaś, na podjazdach asfaltowych trzeba mocno skupić się na pedałowaniu żeby nie pompować siły w tylni amor. Jednakowoż uważam, że rowery full suspension są rowerami terenowymi, więc podjazd asfaltowe można traktować trochę z przymrużeniem oka. Co do trwałości - ważę 90 kilo i nie jeżdżę rowerem "delikatnie", tu schody, tam zeskok... Muszę przyznać, że z racji zakupu używanej obawiałem się o nią początkowo. Jednak po kilku dociśnięciach moje obawy się rozwiały. Rama ta jest naprawdę wytrzymała, jedyne co musiałem chwilowo w niej robić, to wymiana łożysk wahacza, w którym po myciu bezdotykowym zaczęło coś skrzypieć. Łożyska standardowe, więc kupiłem w sklepie z łożyskami - koszt około 12 złotych (nie wymieniałem wszystkich!). Największym mankamentem ramy jest tulejka wahacza znajdująca się przy suporcie. Przy jej wybijaniu przebiłem się przez nią i nie mogłem jej wyciągnąć. Bez większych problemów udało mi się ją nagwintować (tulejka jest aluminiowa...) i zaślepić przyciętą śrubą. Jeśli chodzi o wykończenie, rama pomalowana jest na biały mat. Brud schodzi z niej bardzo ładnie, gorzej ze wszelkimi smarami, w tym przypadku trzeba się trochę namęczyć. Osobiście polecam ramę dla kogoś planującego złożyć sobie niedrogiego fulla.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...